Fly4free.pl

Yuma's House - najciekawszy i chyba najbardziej nietypowy hostel na całym Caye. Bajecznie kolorowy.
3 metry od plazy...

Niestety trzeba rezerwować z wyprzedzeniem, o czym się przekonaliśmy na miejscu (nie mogliśmy tam zanocować z racji braku wolnych pokoi).

My nocowaliśmy w Dirty McNasty's Hostel - około 30$ US za pokój 2os. z łazienką bez klimy (moskitiery w oknach). W cenie śniadanie (omlet, kawa, tosty, dżem), woda do picia bez ograniczeń, darmowe kajaki, co wieczór rum punch serwowany w barze, dostęp do kuchni (w pełni wyposażonej), możliwość korzystania z lodówki, darmowe wifi. Hostel jest w bocznej uliczce (jest znak na pralnię i hostel), widać go z głównej ulicy : duży czerwony budynek.
Hostel może być uciążliwy dla niektórych - wieczorami w barze (naprzeciwko hostelu), gdzie serwowany są drinki i można pograć w bilard, bywa sporo osób i może być głośno.

Co do "plaży" to najlepszym miejscem nadającym się do kąpania (komfortowego wejścia do wody) jest północny koniec wyspy gdzie jest betonowy pomost. Hostele/hotele takie jak Yuma mają swoje pomosty, z których można wejść do wody.

_________________

Na Caye Caulker polecam całym sercem hostel Drifted Coconut (noclegi w dormach koło 10 USD ze śniadaniem). Dużo atrakcji w ramach pobytu, m.in. darmowe kajaki (można popłynąć na wysepkę obok na ładniejszą plaże) oraz darmowe drinki codziennie od 19.30 do 21. Później impreza na ogół przenosi się do Sport Baru.

Drifted Coconut to jest ten sam hostel co okryty złą sławą Dirty McNasty's Hostel. Właściciel się zmienił i znowu jest miło i czysto. Najtańszy hostel w mieście, również moge polecić.
Koniecznie wziąć kajak i popływać wzdłuż wyspy, albo do lasu morzynowego w północnej części.
Warto rozglądać się za rozgwiazdami a obok hostelu 100 metrów drogą wodną w prawo jest miejsce gdzie karmi się tarpony, mega duże ryby które potrafią przewrócić kajak.
Są krokodyle w pobliżu, ale niegroźne i boją się ludzi.

Zajelo mi troche czasu znalezienie czegokolwiek na Caye Caulker.

Polecam Sea N Sun Guest House. Trafilem przypadkiem na booking ponizej 60 $ za 2 noce / para co wydawalo mi sie wrecz podejrzane. Regularnie sprawdzalem pozniej oferte na wyspie az doszlo do momentu ze ponizej 100 $ za dobe nie bylo mowy. W trakcie podrozy okazalo sie ze realizujemy nasz plan calkiem sprawnie i na CC bylismy dzien wczesniej wiec postanowilem na miejscu poszukac czegos na jedna noc takze mam realne porownanie na 2025. Sprawdzilem 3 obiekty i zrezygnowalem, najtaniej dobilem do 90+ $ i to byla jakas klita bez okien.

Finalnie poszlismy do naszego kolejnego zakwaterowania pogadac na miejscu. Caly obiekt prowadzi Dushane (to nie jest prawdziwe imie ale wyglada jak glowny bohater z Top Boy'a) i to byl bez watpienia najbardziej serdeczny czlowiek jakiego spotkalismy w Belize. Przyjal nas, pozmienial rezerwacje, zaproponowal lepszy, prywatny pokoj na pierwsza noc, polecil restauracje i bary dla lokalsow. Przez te 2 dni spedzilismy kilka godzin na samych rozmowach.

Co do obiektu, sklada sie z kilku budynkow. Do wyboru pokoje z prywatna lazienka lub bez. Duza czesc jest swiezo po remoncie - np. dwuosobowy w ktorym spalismy 1 noc. Praktycznie wszystko swieze, troche ciasno ale stosunek ceny do jakosci wrecz absurdalny jak na to miejsce. Te pokoje sa troche drozsze, udalo nam sie zbic do 30% doplaty wzgledem standardowego bez prywatnej lazienki. Te drugie maja juz jakis czas za soba, mimo wszystko calkiem utrzymane. Wspolna toaleta na zewnatrz nowa i sprzatana co chwile. Do dyspozycji rowniez kuchnia, hamaki, kajaki, rowery, duzo cienia (docenicie) a jesli kupicie swieze ryby to Dushane wam je przyrzadzi.

Obiekt znajduje sie 10 min. pieszo od przystani i w polowie drogi do splitu, ale to bez znaczenia bo na tej wyspie wszedzie jest blisko.

_________________


nomadmania