Fly4free.pl

Tak, trzeba będzie chyba zmienić koncepcję...
Bez sensu te dodatkowe koszty... Tzn. dla wypożyczającego, bo dla wypożyczalni to chyba ma sens...

Reasumując, zakładając taką opcję - to ile dni wystarczy na zwiedzenie Ushuaia i okolic?
Gdzieś czytałem, że 3 w zupełności...

A ile dni potrzeba na EL Calafate i Park TDP i okolice ? 3...5 dni...?

Cały pobyt planujemy na ok. 14...15 dni (więcej bez szans). Łącznie z lotami z/do PL...

Odpowiem w miarę możliwości/wiedzy :

Ushuaia jest pięknie położona, przy pogodzie okolice robią świetne wrażenie. Warto przejść się w góry nad miastem, szlak wychodzący z miasta jest łatwy (ale dość stromy) i oferuje kapitalne widoki (ale na górze wieje). Nam przejście do Laguny Margot i zejście innym wariantem do miasta zajęło niespieszne pół dnia. Ale raczej nie pojechałbym tam żeby za chwilę znów lecieć na północ (np. do Calafate)

Nie wiem jakie macie doświadczenie górskie i co Was najbardziej interesuje w kontekście planowanego wyjazdu, ale - pomijając chore ceny wstępu do PN w Argentynie - wizyta w TDP musi być bardzo dobrze zaplanowana, bo w szczycie sezonu wejścia są limitowane, bilet wstępu na określoną liczbę dni trzeba kupić online z wyprzedzeniem i , przede wszystkim, trzeba mieć z góry zarezerwowane wszystkie camp-y na szlaku. Planując nasz tegoroczny wyjazd wzięliśmy te dwie info po wzgląd + to, że pętle na TDP zrobiłem już 15lat temu (wtedy dało się "na dziko") i wybraliśmy się na Navarino. To był strzał w 10, trek jest b. wymagający i trudny ale oferuje niezwykłe doznania w niebywałych okolicznościach przyrody.

W TDP można spędzić od jednego do 8 dni i się nie nudzić. Zależy co Was interesuje, na ile macie siły itp itd. Przy pogodzie widoki są fenomenalne, ale w sezonie jest tam naprawdę tłoczno.

Macie bardzo mało czasu a Patagonia jest ogromna. Sam, mając trzy wyjazdy i w sumie jakieś 6 czy 7 tygodni kręcenia się między Puerto Montt a Puerto Williams za sobą, uważam, że część chilijska jest znacznie atrakcyjniejsza od tej argentyńskiej i raczej pod nią układałbym plan kolejnej podróży.

edit - jeszcze jedna ważna rzecz. W Patagonii zmiany klimatu są odczuwalne bardzo. Sezon letni przesuwa się. W tym roku styczeń i początek lutego były bardzo zimne i dość deszczowe. Miejscowi mówili, że lato zaczyna się później niż "zawsze" i trwa dłużej, a śniegi powyżej 1500-1800m npm potrafią leżeć aż do początków grudnia, co kiedyś było podobno nie do pomyślenia. W Patagonii nie ma nigdy gwarancji pogody, ale myślę, że chyba lepiej/bezpieczniej jest planować wyjazd w tamte rejony na połowę lutego, nie wcześniej.

Ile zajmuje w realu taka trasa w jedną stronę ?

Ruszyliśmy o 6 rano i zajęło to jakieś 5 godzin. Powrót wypadł grubo po północy, jak pisałem nocna jazda to wyzwanie przez zwierzęta i jedzie się mega powoli. Trzeba było jednak nocować chociażby na granicy.

_________________


"Turysta to ktoś, kto już od przyjazdu myśli o powrocie do domu, podczas gdy podróżnik nie wie, czy w ogóle wróci"