Fly4free.pl

Fond Ferdinand na wyspie Praslin.
Nie znalazłem wpisu na forum, a wydaje mi się to dosyć istotną i niezbyt rozsławioną atrakcją. Sami dowiedzieliśmy się o niej od taksówkarza.

Gdzie: https://goo.gl/maps/AAvegdBtuLT2
Za ile: 125SCR/os (ok. 35zł) + napiwki do przewodnika
Grupa z przewodnikiem
Grupy wychodzą o ustalonej godzinie na pewno o 9:30 ; 11:00 i prawdopodobnie o 12:30 oraz 14:00 (ostatnie 2 do potwierdzenia).
Można dojechać autobusem jadącym przez Consolation, dostępny też duży parking.

Zwiedzanie w formie wycieczki z przewodnikiem - rozmiar zależy od liczby chętnych u nas było około 10-12 osób.
Płynny język angielski (lub francuski), trafiła nam się bardzo ogarnięta i kontaktowa przewodniczka Julia.
Do pokonania 680 stopni w górę i powrót po śladach, obowiązkowo trzeba mieć wodę mineralną ze sobą - można kupić na miejscu lub napełnić butelkę świeżą.
Na samym szczycie pierwszorzędne widoki. Po drodze bardzo interesujące informacje o faunie i florze wyspy, palmach coco de mer, wanilii, drzewie cynamonowym itd. itd.
Okazji na zdjęcia sporo, ciekawostek dużo, również obcowanie z naturą trochę inne bo nikogo nie boli tutaj oderwanie kory od drzewa żeby ją powąchać albo zerwanie owocu aby go spróbować.

Porównując do Vallee de Mai - koszt 350SCR (ok. 22€ za osobę) - w moim odczuciu Fond Ferdinand jest znacznie ciekawszy i tańszy.

OniO

bazując na Swoim wyjeździe...czy według Ciebie wody na Seszelach są bezpieczne dla dzieci? Szczególnie chodzi mi o głębokość wody przy brzegu i szybkość opadania dna, ewentualnie występowanie niebezpiecznych prądów wodnych. Twoje odczucia w sprawie...

Fond Ferdinand na Praslin: obecnie bilet dla 1 osoby kosztuje 270 SCR przy zakupie przez net, a 300 SCR na miejscu w kasie. Wejście z przewodnikiem jest o 9.30 i 11.30, spacer z przewodnikiem trwa ok. 2h, później można iść indywidualnie na 2 punkty widokowe (mapka u przewodnika lub w kasie) lub wrócić tą samą trasą samemu. Parking jest przy samym wejściu (bezpłatny). Dobrze mieć wodę i pełne buty (wystarczą tzw. adidasy), chyba, że ktoś chodzi też w góry w japonkach

Odpowiem na Twoje pytanie - według mnie to bardzo zależy od plaży i pory dnia (pływy).
Większość plaż jest płytka i bezpieczna natomiast dziecko trzeba mieć zawsze na oku. Dna są piaszczyste, w większości, ale nie zaszkodzi mieć butów do wody.

Z bezpiecznych miejsc to na pewno Source d'Argent jest bezpieczne, naturalny basen na Coco Beach na La Digue, również naturalny basen na Anse Patatas. Na reszcie plaż trzeba być czujnym bo woda często "ciągnie do morza" i jak dziecko nie umie pluwac to może po prostu przypadkowo stracić grunt pod nogami w czasie silniejszego pływu.

Ale ogólnie powiedziałbym ze większość plaż, przy zachowaniu ostrożności, rozsądku i fakcie ze dziecko jest pod nadzorem powinna być względnie bezpieczna.

Te oprowadzanie z przewodnikiem ma różną formę z tego co czytam. Czasami przewodnik wchodzi na górę, a czasami to tylko tour po dole. U nas był ten na dole i na końcu był wybór kontynuacji samodzielnie trudniejszej trasy do góry albo powrót i wejście tą łatwiejszą. Mi się wydaje, że ta trudniejsza/dłuższa jest ciekawsza, a też nie jest zabójcza - czteroletnie dziecko sobie poradziło, choć momentami było ciężko.

Co do tematu bezpieczeństwa i pływania to mi się wydaje, że najgorzej jest na la Digue, na Mahe np. na Anse Royal jest całkiem ok, na Praslin np. Anse Lazio. Trzeba pilnować, ale to jak zawsze w wodzie. W zależności od pływów czasami są plaże totalnie płytkie, wtedy robi się basen, ale czasami trudno zanurzyć się głębiej niż do kolan (np. Anse Severe na La Digue)

Mimo trzykrotnej próby ataku na wycieczkę z przewodnikiem w tym parku, nie udało mi się. Teoretycznie są codziennie o 9 i 11:30, a chyba poza świętami także o 13. Więc pojechałem pierwszego dnia na tą o 13, okazało się, że dzisiaj nie ma już przewodnika, bo zachorował. Było to dzień przed świętem 1. listopada i pani powiedziała, że jako że dzisiaj tour o 13 się nie odbył, to jutro zrobią też wyjście o 13 mimo święta. Nie chcąc marnować zakupionego online biletu na wchodzenie do parku bez przewodnika, postanowiłem wrócić kolejnego dnia. Tak więc zmarnowałem z 2h na dojazd tam i z powrotem autobusem z Grand Anse, wstałem kolejnego dnia rano, sprawdzam autobusy żeby zobaczyć na który tour najwygodniej dojechać i... okazuje się, że w święta żaden autobus nie jeździ tamtą trasą od południa, obok Fond Ferdinand. Zatem został mi już tylko ostatni dzień na Praslin, miałem wypływać rano 2.11 na La Digue, ale z uwagi na to że miałem już bilet na FF i chciałem z niego skorzystać, przebookowałem prom na 14. Jadę więc następnego dnia rano do FF autobusem celując na wycieczkę z przewodnikiem o 11:30, ale okazało się, że... dzisiaj jednak nie ma żadnych tourów. Nie drążyłem już dlaczego i po prostu nie mając wyboru, koniec końców wszedłem do parku na własną rękę.

Ogólnie park jest moim zdaniem i tak obowiązkową atrakcją na Praslin, bo można w nim bez problemu zobaczyć dorodne okazy palm Coco de Mer, jak i jest masa okazji na zdjęcia z porozrzucanymi po całym parku kokosami Widok ze szczytu na zatokę i inne wyspy też super. Z przewodnikiem na pewno o wiele więcej bym się dowiedział za tą samą cenę, ale jak widać z tymi Kreolami nigdy nie wiadomo...

_________________

Nam udało się z przewodnikiem w listopadzie o 11:30 a nawet chwilę póżniej, bo musiał wrócić z pierwszą grupą. Odprowadza grupę do wejścia i stamtąd można dopiero samodzielnie udać się na punkt widokowy albo dalsze zwiedzanie. Przewodnik bardzo fajny i zabawny, dużo opowiadał o uprawie kokosów i innych roślinach w prarku. Fajne jest, że zrywa liście, korę, owoce i można powąchać czy posmakować, a nawet zabrać ze sobą testowane okazy. Była też przerwa na poznanie smaków dżemów z róznych oboców czy samego kokosa. Widoki z punktu na górce wspaniałe, warto się pomęczyć wspinaczką, chociaż góry odcinek nie jest już w cieniu.