Fly4free.pl

po zalogowaniu na panel klienta brak widocznej oryginalnej rezerwacji co do któej posiadam open ticket

Telefon do lufy

To jest bardzo zaskakująca informacja, bo spodziewałem się że LH trochę straciłą balans i drastycznie pogorszyła jakość usług właśnie po to aby zwiększyć zyski. Okazuje się jednak, że obecny prezes postawił na kiepską jakość usług i niezadowolenie klientów, ale wcale nie po to aby zadowolić inwestorów, bo oni także mają bardzo duże powody do niezadowolenia.
Warto sobie zadać pytanie dlaczego prezes Spohr ciągle zajmuje swoje stanowisko, bo LH jest świetnym przykładem jak porządną firmę doprowadzić do upadku. 15 lat temu LH była linią którą bez obaw można było latać w miarę komfortowych warunkach. Obecnie co trzeci lot to jakieś przygody, albo z bagażem, albo opóźnieniem albo odwołanym lotem. Zastanawiam się kiedy sprzedawcy polis turystycznych zaczną wpisywać LH na czarną listę, bo klienci latający LH przynoszą im ciągłe straty. Wygląda na to że strategia oferowania jakości LCC w cenia legacy jednak się nie sprawdza. Na lotach w EU nie licząc kilku przednich rzędów Ryanair i LH wypadają bardzo podobnie pod względem miejsca, a dla lotów międzykontynentalnych pod względem jakości produktu w C, to już prawie nikt nie ma tak archaicznej kabiny jak LH.

Co do likwidacji połączeń do Monachium , oznacza to niestety dalszy spadek jakości usług. O ile MUC jest świetnie zaprojektowanym lotniskiem, gdzie można się bardzo szybko i sprawnie przesiąść, to Frankfurt jest przykładem jak nie należy projektować lotniska. W przypadku krótszych lotów przejazd autobusem + wędrówka do kolejnej bramki stają się porównywalne czasowo do długości samego lotu.

_________________

LH celuje teraz we wzmocnienie FRA kosztem MUC, VIE itp. Kolejny pomysł, jak ograniczyć koszty i optymalizować ofertę tyle że IMO chybiony.
Ale tak jak napisałeś: dla mnie głównym problemem całej grupy jest Spohr. Facet już dawno powinien stamtąd zniknąć.

@SPLDER, dosłownie to samo chciałem napisać, jak widać niemiecka tradycja, którą kiedyś szanowałem, że kanclerz jest prawie wieczny, a okazało się że jednak co za długo to niezdrowo także nie sprawdza się w biznesie, wyraźnie Spohr prowadzi kiedyś największą i bardzo szanowaną firmę po równi pochyłej, jak to kiedyś nasz przywódca powiedział są już krok od przepaści a zamierzają poczynić wielki krok naprzód. Latam dość często lufą i ostatnio, już pomijam moje perypetie związane z poważnym opóźnieniem, sam nic nie musiałem mówić. tylko słuchałem innych pasażerów w tym Niemców co myślą o tej firmie. aż strach się bać, a tutaj połączenie które się bardzo dobrze rozwijało, podmienili samoloty na większe właśnie z Monachium a nie z Frankfurtu, mimo tego ceny bardzo wysokie jak na niespełna godzinny lot i teraz nagle kasacja jak konkurencja zwiększa oferowanie, po prostu brak słów, kompletnie nieprzemyślana decyzja i to jeszcze w sezonie letnim !?

Wygląda to na nerwowe ruchy, żeby jakoś coś ratować, tylko bez sensownej strategii.
I oni chcą innych kupować...

_________________

To jest "tylko" strata głównej LH, która też ma najwięcej kosztów...
Spohr celowo dopuszcza do takiej sytuacji, żeby dzielić operacje, przenosić i kombinować.
W jakimś sensie delikatnie inwestują i chyba dół cyklu dokręcania śruby; w salonach jest ciut lepiej niż 2 lata temu (oprócz OS - od zmiany DoCo na DoC z kolei austriackich - dramat, obrzydliwe jedzenie jakości i typu usa).
Szczytem było wycofanie soków i pozostawienie ersatzu minute maid. Na szczęście niemieccy pasażerowie zareagowali.
Nie wiem, czy specjalne malowanie samolotów oraz nowe poduszki szybko zatuszują nawarstwione dziadostwo.

LOT w Polonezie także zaciska pasa - najpierw zniknął Piper, potem inny szampan i ostały się ciepłe dania w brei. Ryby brak.

No ale jeśli słowa uznania płyną od tak parszywych postaci jak Józef z Węgier, to strach się bać.

-Lufthansa Group wydaje się podążać drogą do stania się integratorem transportu jak flixbus.

-Za oceanem z kolei zaczęto przebakiwac, że 3 duże linie to za dużo - lepiej żeby były dwie. Konkurencja będzie wtedy tak dobra, jak jakoś duopolu w ich demokracji. Generalnie chyba trudno znaleźć jakieś zmiany i powiew nadziei na lepsze.

-Z tej perspektywy cieszy mnie stosunek części Polaków do LO - że taką firmę należy mieć. Skoro udało się nią zarządzać jak finnarem, to tylko pozostanie dużym plisken dla mieszkańców PL.

-Niestety w Portugalii chcą iść w drugą stronę - po włożeniu w firmę ton pieniędzy sprzedać prywaciarzom.