Fly4free.pl

Chciałem zapytać kto się wybrał na plac zamkowy i czy było warto?:P Było tak samo jak we Wrocławiu czy raczej spokojnie?

_________________
http://podrozenaluzie.net/ - Birma, Kirgistan, Iran, Maroko, Tajwan, Izrael, Jordania, samolotem dookoła świata.

ja jestem ciekawy czy będzie tak jak we Wrocławiu, na początku radocha, auckje na allegro itp ... a jak przyszło ludziom do realizacji to lipa

_________________
Strona znajomego, gorąco polecam:
Zdjęcia, filmiki i ciekawostki z całego świata -> http://www.niezwyklyswiat.com

Wybrałem się bo miałem akurat po drodze, ale nie liczyłem na wiele. No i rzeczywiście. Organizacja była słaba, przez 40 minut bilety dostało ledwo kilka osób, Ryanairowcy stali przy samej kolumnie a tłum napierał Często musieli wzywać do lekkiego wycofania się ludzi, bo trochę się pchali. Rozdawnictwo biletów polegało na tym, że wybierano jakąś osobę, która ich zdaniem ciekawie się przebrała lub miała fajny baner i zapraszano po odbiór biletu, tylko że megafony działały bardzo słabo i niektórzy "wybrani" nie do końca się orientowali, że to o nich chodzi. Cała sprawa za bardzo się przedłużała i odpuściłem to, szczególnie, że kierunki jakoś nie zachwycają, może ktoś kto został do końca napisze jak później przebiegało rozdawanie biletów. Nie wiem jak to działało we Wrocku, ale bardzo mi się nie podobał sposób zaprezentowany w Wawie. Powinni rozdać szybko te 200 biletów po kolei i już.

We Wrocławiu? Podobnie !
Wyszedł jakiś typ Polak i młoda dziewczyna po angielsku nawijała i chodziła w tłumie a tłum jej mało nie zdusił,
wszyscy się rzucali na bilety, wyrywali, przepychali, bo w końcu za darmo to trzeba brać, a nie narzekać, a tego samego dnia Ryan wrzucał baaardzo tanio te same kierunki na te same daty, jeśli ktoś ze "szczęśliwców" chciał na droższy termin to wtedy... brak miejsc

Także jedni twierdzą, że ludzie zawsze narzekają, że coś jest za darmo i że wszystko im nie pasuje i sami idą łapać "okazje" ...

Inni nie są na tyle pazerni by w ścisku, w rozpylonym gazie pieprzowym, przepychać się i wyrywać kartki z biletami wartymi w przypadku Wrocławia mniej więcej 60 zł

Także, kto co lubi... byłem, widziałem i NIGDY WIĘCEJ takiej żenady !

Co do organizacji we Wrocławiu: DNO, dwójka czy trójka ludzi, rozwiesza śmieszny plakat i przez przenośny megafonik, jakiś typ próbuje ogarnąć tłum spragnionych biletów ludzi i stara się być zabawny, a ludzie mało się nie stratowali i nie zadeptali !!!

_________________

mieli dwa megafony, z czego jeden nie działał i babka która go trzymała nie mogła tego przez 10 minut zrozumieć. W tempie, jakie było na początku to rozdanie 200 biletów zajęłoby im ze 3 godziny, więc też dość szybko odpuściłem.
Śmieszna sytuacja była, gdy podeszli policjanci zainteresowani co to za nielegalne zgromadzenie. Chcieli porozmawiać z organizatorami ale nikt ich nie chciał przepuścić
https://www.dropbox.com/s/43v1x1sxcohwup5/IMAG0019.jpg
https://www.dropbox.com/s/wjctod8n8ww2ii9/IMAG0021.jpg
https://www.dropbox.com/s/6hmlkib24x3p2cx/IMAG0022.jpg
sorry za jakość, nie było skąd robić (bo stali na szczycie schodków Kolumny) + robione tosterem

po lekturze opisów z Wrocławia miałem nadzieję, że będzie można kulturalnie po polsku zdobyć biletu łokciem, a tu taka niespodzianka

@ luxyfer: poprawiłeś mi humor tymi zdjęciami o dzięki Ci

_________________
'The journey is what brings us happiness... not the destination'

Z pozycji obserwatora było dość zabawnie, ale organizacja imprezy nie była (delikatnie mówiąc) najlepsza.
Niektóre pomysły na przyciągnięcie uwagi (przebrania, "barwy wojenne") naprawdę rzucały się w oczy.
Zasada - normalna, kto miał szczęście i został zauważony, dostał bilet (karteczkę, chyba taką jak we Wrocławiu). Rozdawanie szło bardzo powoli, ekipa Ryan + przedstawicielki lotniska najwyraźniej nie radziła sobie z tłumem.




Jak są zainteresowani, mogę wrzucić całą serię, może ktoś się znajdzie i pochwali "stylizacją"

@r_m byłeś do końca? Ja zmyłem się po 40 minutach, jak długo trwało rozdawanie biletów? Czy w dalszym ciągu wybierano sobie kogoś z tłumu, czy zaczęli rozdawać po kolei?

Do końca, i zgodnie z założeniem wybierali "po uważaniu".
Pamiętajcie, że cel takiej akcji to nie szybkie rozdanie 200 biletów każdemu po równo, jak leci, tylko zrobienie jak największego zamieszania, aby jak najwięcej osób to zobaczyło. Niestety, z tego punktu widzenia też nie do końca im wyszło, dziewczyny chodzące z plakatami na plecach wyglądały na mocno zmęczone, na początku akcji siedziały w jednej grupce dość daleko od kolumny, później pojawiły się pod kolumną, na najwyższym stopniu.
Swoją drogą, przyjemnie się oglądało spontaniczną radość osób które dostały bilety, nieważne jaka była ta organizacja i ile naprawdę są warte

luxyfer - w pewnym momencie pojawiły się dwie strażniczki miejskie, ale nie zainteresowały się zgromadzeniem. Szkoda, bo gdyby zostały zauważone, dostałyby bilet na 100%, w końcu były przebrane na niebiesko z żółtymi dodatkami