Fly4free.pl

Znany hotelarz Gołębiewski wybuduje w Pobierowie [ zachodniopomorskie] największy hotel w Polsce, na 2200 miejsc noclegowych. Kolos będzie miał standard 5 gwiazdkowy. Za samą 30 hektarową działkę zapłacił 50,5 mln PLN.
Ciekawe czy uda mu się zapełnić obiekt, również poza sezonem ? Chyba na niemieckich emerytów liczy.
I gdzie znajdzie kilkaset osób wykwalifikowanego personelu, w takiej małej miejscowości ?

http://nowy.gryfickie.info/2017/01/27/kolejny-hotel-powstanie-w-naszym-powiecie-ma-to-byc-najwiekszy-tego-typu-obiekt-w-polsce/

http://www.skyscrapercity.com/showthread.php?p=138000936

Wystarczy kilkadziesiąt z dobrymi kwalifikacjami ,reszta da radę sprzątać po krótkim przeszkoleniu Wszystko zależy od tego ile zaoferuje za te kwalifikacje.

Zapewne jakieś rozpoznanie przeprowadził. W Wiśle też hejtowali, że porywa się z motyką na słońce, a tamtejszy hotel [ na 600 pokoi] jest ciągle pełny. Normalna cena dwójki ok 540 zł. Stałym klientom dają rabat na 480 zł. I ludzie zadowoleni, że tak tanio.

Tylko że Pobierowo to wieś z tysiącem mieszkańców.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Pobierowo

W dzisiejszych czasach dojazd do dobrej pracy nawet kilkadziesiąt km nikogo już nie dziwi A najlepszym pewnie i pokój do dyspozycji jest w stanie zaoferować.

Mam wrazenie, ze delikatnie przesadzacie z tymi benefitami kwalifikowanego personelu.
W mojej rodzinie mam osobe ktora pracuje w Eris ***** i jak wyobraze sobie zeby miala dojezdzac kilkadziesiat km do hotelu to nie widze w tym zarobku.

Wysłane z mojego LG-H525n przy użyciu Tapatalka

Większość personelu będzie zapewne zarabiać minimalną krajową pensję. To faktycznie. Nie opłaca się dojeżdżać do roboty i połowę wypłaty wydać na paliwo.
I jeszcze apartamenty dawać załodze do dyspozycji. Najwyżej wynajmie jakieś kanciapy " na mieście/wsi" i ulokuje Ukrainki [ bo tam zapewne poszuka pokojówek] po 3-4 w jednym pokoju
To nie jest dojazd np do Warszawy, gdzie pensje są zupełnie inne.

Ciekawe czy znowu będzie samowola budowlana jak w Wiśle?

_________________
True Females

Ledwo 2 piętra więcej niż w projekcie chłop wybudował.
I zaraz wielkie halo.
To samo w Karpaczu.
Ale jakoś zalegalizował.
W Pobierowie też być może nie będzie 2200 miejsc noclegowych, a np 4000.

I skonczy sie jak to:
http://www.forbes.pl/upadek-hotelu-ossa ... 5,1,1.html


Wyslane z telefonu.

No trochę szok...
ale powiem Wam, że jest w tym coś... bo o ile Karpacz jest miejscowością "całoroczną" gdzie każdy znajdzie coś dla siebie i zimą, i latem, to nadmorskie miejscowości zimą wymierają.
Co roku jeździmy zimą do SPA - właśnie nad morze, i co roku jest coraz więcej ludzi! Więc trend się pomału zmienia. Poza tym w "Gołębiu" jest masa atrakcji - sauny, baseny itp. więc chyba uda im się wypełnić hotel przynajmniej w tych 40-50% poza sezonem.

Swoją drogą... Polecam zimowy wyjazd nad polskie morze - w przypadku rezerwacji np. z grouponu. W PL dalej bardziej opłaca się kupno grouponu zamiast rezerwacji na bookingu i można zrobić sobie fajny weekendowy reset na wypasie za dobre pieniądze

Zniszczą Pobierowo tak samo jak Karpacz.

Do tych 2tys pokoi będę dojeżdżać jedna droga. Koszmar będzie w weekendy

On uratował a nie zniszczył Karpacz.

_________________
Jeśli masz jakieś pytania o Poznań pomogę!
I klikamy "pomógł" jeśli tak faktycznie jest :) Status się sam nie zrobi...

haha

oj tam, kto pierwszy nigdy przez pomylke nie dobudowal dwoch pieter za duzo niech pierwszy rzuci kamieniem

Jest na to proste rozwiązanie. Lotnisko. Najlepiej na morzu. Każdy będzie chciał wylądować/wystartować z niego. KAŻDY.
Nie musi być duże. Byleby maszyna z kilkudziesięcioma pasażerami miała miejsce. Żeby było szybciej może mieć inicjaly kogokolwiek z opcją zmiany co 4 lata.

S6 z Goleniowa w kierunku Koszalina jest już w budowie.

http://www.gddkia.gov.pl/pl/a/15997/S6-Goleniow-Nowogard

Zapewne "Gołąb" brał to pod uwagę przy planowaniu budowy hotelu.

lotnisko bardzo się przyda, żeby dowozić do pracy z Ukrainy, bo w sezonie w Pobierowie i okolicach do pracy nie ma nikogo, sam brałem załogę z domu i im wynajmowałem pokoje, inaczej pracowałbym sam

A w Łebie płaczą, bo to tam miał powstać ten hotel.
Coś tam znowu ekolodzy o ptaszkach gadali. Chyba tradycyjnie chcieli wyciągnąć trochę kasy od inwestora. A ten nic nie dał, tylko zwinął żagle i poszedł gdzie indziej.
Ładnie to tak ?
I z czego teraz pseudo ekolodzy z dredami będą żyć, panie Gołębiewski ?

http://www.dziennikbaltycki.pl/strefa-biznesu/a/nie-bedzie-hotelu-golebiewski-w-lebie,11743719/

No właśnie, najważniejsze to żeby ptaszkom, żabkom i innym nic się nie stało, a człowiek nieważny, czy ma pracę czy nie. Lepiej jak turysta poleci na południe europy lub do Afryki i tam zostawi kasę,
to samo w górach, u nas drzewka nie wolno wyciąć, więc jeździmy wydawać kasę do Czech, bo tam można na terenie PN zbudować wyciąg narciarski i wszystko się tam kręci.

Aby nie skończył jak słynny hotel resort spa Ossa. Nad polskim morzem nie ma takiego potencjału aby budować aż takie wielkie hotele. W Mielnie Szwedzi kupili potężne areały ziemi pod hotele prawie pod same wrota sztormowe i klops, i zrezygnowali z części planów bo widzą że sytuacja nie pewna - i pogodowa i turystyczna i budują powoli wedle sprzedaży apartamentów hotelowych (tzn. kupujesz apartament na własność z możliwością wynajmu na okres w którym nie przebywasz), a potem części hotelowych. Polskie morze jest zbyt biedne aby inwestować w takie hotele, nie ta klasa majętności ludzi, janusze itp. Mieszkam nad samym morzem i widzę na czym to polega, właściciele lokali, restauracji, lokum hotelowych, pensjonatów, owszem są to bogaci ludzie, ale jak wyremontują coś, to potem przez 20 lat, póki się nie rozpadnie to jest ok,nie dbają o to. W samym Mielnie jest kilka hoteli opuszczonych, a jeden luksusowy jest od kilku lat do sprzedania i nic. Nad polskim morzem nie ma już tez tylu turystów co kiedyś, a sezon tutaj trwa 1,5 miesiąca, a nie to co w górach cały rok, gdzie mają możliwość utrzymania się takie hotele. Za granicą jest gwarancja pogody a tutaj nie.

_________________

Ja to lubię czasem pojechać do Polski, by pooddychać czystym powietrzem, gdyż tez za bardzo nie wierzę cykloekologom i gejolewakom w te smogi i inne brednie, że lasy są potrzebne, a azbest szkodzi