Fly4free.pl

Pewnie HON mają wszyscy polscy europosłowie tylko z przyczyn polityczych pewnie nie wszyscy polscy europosłowie mają HON na niemieckim metalu

Akurat kilka miesięcy temu leciałem z jednym i miał TYLKO Golda
Rozmawialiśmy trochę i z tego co mówił na HON'a nie ma szans.

Musieliby troche za swoje w D/C polatać do tej BRU a to już droga impreza

_________________
Tolerancja kończy się tam, gdzie zaczynają się prawa człowieka

[…
Tylko nie zdziw sie, bo o tych przywilejach nikt nie mowi glosno, tak jak juz wspomniales, sa one ''ukryte''[/quote]
Musze potwierdzic ze z niczym sie nie myliles! Widac wiesz co piszesz! Milego dnia Ci zycze

Jak, o ile, udało się Wam osiągnąć HON?

_________________
„Inwestycja w podróże to inwestycja w siebie” – Matthew Karsten

Święty gral każdego podróżnika. Jest niczym yeti - każdy wie, że istnieje, ale nikt nie widział
Moja cała styczność z HON, to wieki temu, na krajówce z Krakowa. Styczność polegała na tym, że w autobusie po wylądowaniu w WAW stał koło mnie gość. Zerknąłem odruchowo na kartę pokładową, a tam było... HON. Zazdro! I to w autobusie!, a mogła to przecież być prywatna limuzyna na płytę

W systemie punktowym to generalnie prostsze niż było wcześniej, choć nadal wymagające zauważalnego wysiłku czasowo-finansowego, jeśli ktoś oczywiście nie lata dużo służbowo LO/LH w klasach C/F i tylko ma coś do dobicia ewentualnie. Przy odpowiednim planowaniu i poświęceniu rundami typu DXB by EW, jakimiś EBL, BEY i TLV można to spokojnie ogarnąć, nawet bawiąc się w latania czysto prywatnie.

Ale czy warto? Jeśli ktoś bardzo dużo lata grupą LH via FRA/MUC/ZRH/VIE to najpewniej tak, bo różnica w obsłudze naziemnej i dostępie do poczekalni F będzie zauważalna. Ale jeśli ktoś lata głównie LO z/via WAW to już różnica w zasadzie pomijalna. Plus wylatywanie oznacza skazanie samego siebie na jednak beznadziejnie słaby produkt LH i spółki w C, bo zakładam że niewiele osób będzie w stanie wylatać realnie HONa tylko na płatnych biletach w F;-) Poczekalnie F LH są, rzecz jasna, przyjemniejsze niż SEN ale czy w czołówce światowej? Zdecydowanie IMO nie - nawet sławetny terminal F we FRA już trochę trąci myszką, plus mało kiedy będzie realnie szansa na jego sensowne wykorzystywanie bez sztucznych, bardzo długich przesiadek na tym lotnisku. Znacznie częściej pewnie terminalowe poczekalnie.

Poza tym warto pamiętać, że HON poza grupą LH, LO i kilkoma drugorzędnymi liniami typu LG jest nadal tylko *G z wszystkimi tego "konsekwencjami". Czyli dostaje się generalnie to co każdy inny *G.

Jeśli ktoś nie jest mocno związany emocjonalnie albo zawodowo z lataniem LH G to jednak zdecydowanie bardziej polecam wylatanie w jednym z FFP OW Emerald - to IMHO najlepszy status z tych z górnej półki na świecie pod kątem jego uniwersalności i rozpoznawalności: przywileje oraz udogodnienia są zauważalne w praktycznie każdej linii w sojuszu, a nie tylko "własnej", w tym m.in. niemal wszędzie, gdzie są, dostaje się wstęp do poczekalni pierwszej klasy, z których takie jak CX, QF czy QR są moim zdaniem dużo lepsze od tych LH.

Tu się zgadzam 100%.

_________________
„Inwestycja w podróże to inwestycja w siebie” – Matthew Karsten

Wystarczy zostać euroosłem co zazwyczaj nie wymaga szczególnych kompetencji.

Wymagany brak poczucia żenady i kilka złych cech

Czy wiemy może ile HON mamy z adresem w PL?
Choć szacunkowo?

Była ta informacja na forum. Coś ok.20 kilka lat temu.

Pamiętam, że z dwa lata temu jakiś forumowicz się chwalił że wylatał. I pokazywać screena z apki, więc raczej legitne. Pewnie do znalezienia na forum w szukajce

_________________

a z ciekawości, ile krajóek trzeba wylatać na HON Circle ?

0 bo krajówki w PL nie dają punktów HON.

No to teraz pytanie ilu z tych HON to nasi politycy?
W takowym gronie to dopiero jest f4f.

Pewnie mają tam swoją twierdzę...
zwaną zresztą Rzeczypospolitą

Chyba trochę przeceniacie polityków: latając po Polsce nie da się zrobić HON (a ci krajowi to jednak głównie tu się poruszają), a z kolei PE ma max kilkanaście sesji w roku, więc nawet zakładając doloty specjalnie via DE w C to ciągle daleka droga do HON, a przecież wielu lata LO bezpośrednio z WAW albo jeździ samochodami dla kilometrówek Oczywiście, że można dobić innymi delegacjami i aktywnościami, ale z automatu nie wpada.

Połączyłem z tamtym tematem

Myślałem, że poziomu z elektrody raczej żadne forum nie przeskoczy, ale jak widzę szydercze posty co niektórych, to mam pewne wątpliwości.
Jak widać, ktoś może dużo latać i wcale nie jest obowiązkowe w takim przypadku posiadanie tu konta (a chyba tutaj jest takie przekonanie).

@maciey pewnie chodzi Ci o szyderę z gościa powyżej ze screenami HON. Przecież gość założył tu konto i zadawał denne pytania, żeby się pochwalić tym, że wylatał status bo pewnie nikogo z jego znajomych to nie obchodziło albo po prostu nie wiedzieli o co chodzi.

Biedroń jest HON-em, a jego mąż dostał w prezencie SEN-a. Ale nowy HON stał się trudniejszy z ich wzorcami podróży, bo prawie w ogóle nie mają długodystansowych lotów i ten roczny okres rekfalifikacji szybko się wypala.

Lepsze pytanie brzmi: czyje są mile polityków? W Niemczech należą do państwa i służą do oficjalnych podróży służbowych, a jak jest w naszej pięknej ojczyźnie? Czy nasza szacowna i prawdomówna elita może wydawać mile z „służbowych” wyjazdów na prywatne podróże? Jeśli jesteś posłem Sejmu albo senatorem, to zarabiasz 2500 mil za każdy wyjazd do WAW. Oni rezerwują tylko taryfę Y.