Fly4free.pl

POS - jedyny salonik na lotnisku z nienajgorszą ofertą, mnóstwo przekąsek do wyboru, kilka opcji na ciepło, duży wybór w lodówkach.

Nazwa lotniska (miasta) lub kod: Milan Bergamo Orio Al Serio BGY

Nazwa saloniku: HelloSky Milan Bergamo Lounge

Jak wejście (karta, status, gotówka): Priority Pass

Nazwa lotniska (miasta) lub kod: Alghero Fertilia (AHO; Włochy; Sardynia)

Nazwa saloniku: Club Lounge

Który terminal: jedyny

Jak wejście (karta, status, gotówka): Priority Pass

Poziom zadowolenia z pobytu i ogólna opinia na temat saloniku. Czy polecił(a)byś ten salonik innym?: Salonik wygląda trochę jak lepsza wersja Zadar Airport Business Lounge, gdzie jest nieco więcej miejsca, ale prywatności brak (przy recepcji stale siedziały 2 osoby).
Brak dań na ciepło, natomiast z dań na zimno dostępna była tylko pizza margherita, kanapki, sandwich'e oraz przekąski na słodko.
Kawa niestety dostępna tylko z kapsułek, co we Włoszech powinno być zbrodnią.
Dobra oferta napojów z lodówki + 3 rodzaje wina (białe, różowe, czerwone).

Jeśli ktoś ma limitowane wejścia, to raczej nie ma sensu jechać wcześniej na lotnisko i płacić za wejście.

Napojów/napoi; napoji

_________________

Nazwa: Hello Sky
Gdzie: JFK Terminal 4- Nowy Jork
Jak : Loungekey/PP/Dragonpass

W falach wylotów niektóre terminale na JFK zdychają totalnie 1xklm/1xlatam na 787/1x elal i cos jeszcze spowodował totalny armagedon na security.
Odprowadzali czesc ludzi przez „transfer” bo inaczej pewnie dalej bym tam stał. Po security do wyboru 3 miejsca i jakies bzdury masaże i gierki.
Kolejka do Etihad na 20 osób, AirIndia za daleko wybór ponownie padł na HelloSky.
Wejscie bez kolejki. 3 dania na ciepło klopsiki,cziken po grecku i jakieś wege. Do tego sporo sidersów hummusy,pity etc. Softy do wzięcia bo puchy i 5 różnych ipek do picia i przepyszny Samuel Adams Pumpkin ale( pewnie tylko na halloween ale może ktoś będzie zaraz).
Toaleta 30m od salonki. W związku z tym,że wszyscy korzystamy z badziewnych salonów w KRK/POZ czy WAW na PP to ten jest o wiele wiele lepszy.

_________________
Tolerancja kończy się tam, gdzie zaczynają się prawa człowieka

JFK T1 Vip One

Lokalizacja opisana na fotce niżej. Oferta gastronomiczna saloniku uboga, 4 słoje z chipsami i precelkami, do tego automat do kawy i herbaty oraz lodówka z napojami.

Ale przedewszystkim salonik to Fast Track do kontroli bezpieczeństa. Podchodzimy do front desku, zgłaszamy chęć wyjścia i już w saloniku dostajemy pojemnik na rzeczy, obsługa sprawdza paszport i bilet, po czym otwierają się boczne drzwi i jesteśmy pierwsi przy taśmie do skanera. Bardzo sprawnie wszystko poszło a obsługa zadbała, żebym się bez problemu "wcisnął" do kolejki.

Nazwa lotniska (miasta) lub kod: CAG Cagliari Elmas

Nazwa saloniku: Prima Vista Lounge by Aviapartner

Jak wejście (karta, status, gotówka): Priority Pass

Bardzo skromnie, w przypadku limitowanej liczby wejsc warto zrezygnowac z wizyty

CCS
Italcambio salon VIP
PP
Skromnie, bułki mozna podgrzewać w piecyku

_________________

Z kronikarskiego obowiązku dodam, że miłym "gadżetem" jest maszynka do świeżo wyciskanego soku z pomarańczy

_________________

Nazwa lotniska (miasta) lub kod: Noumea - NOU

Nazwa saloniku: Hibiscus Lounge (Air Calin)

Który terminal: Jedyny

Jak wejście (karta, status, gotówka): Lot Aircalin Biznes albo eko ze statusem Flying Blue. Inny Skyteam nie zadziala, Aircalin nie jest ich czlonkiem. Qantas w C albo ze statusem tez wejdzie.

Poziom zadowolenia z pobytu i ogólna opinia na temat saloniku. Czy polecił(a)byś ten salonik innym?: Im dluzej siedzialem tym stawal sie lepszy - kolejne rzeczy na cieplo sie pojawialy

Inne uwagi: Daję duży plus za rum Diplomatico - wcześniej widziałem go tylko w salonie Iberii w MAD oraz na pokładzie BA F. Ale ja o Ameryce Południowej to mam pojęcie takie, że chyba @Zeus tam lata i że ktos poleciał za połowę stawki w Aviosach.

Wejście po schodkach na górę (można też windą), wita nas tradycyjne lotniskwe wiadro. Jeśli ktoś będzie to niech wspomni czy poziom wody w wiadrze zmalau czy urus






Połowa floty Aircalin na zdjęciu:



Jedzenie na poczatku bardzo podstawowe, stopniowo pojawiały się słone przekąski na ciepło, jak na mały salonik - wow.

_________________
Zawsze odkupię zbędne JPY.

Nazwa lotniska (miasta) lub kod: Con Dao Airport (VCS), Wietnam

Nazwa saloniku: SH Premium Lounge

Który terminal: jedyny

Jak wejście (karta, status, gotówka): PP/DP/LK

Poziom zadowolenia z pobytu i ogólna opinia na temat saloniku. Czy polecił(a)byś ten salonik innym?: Byłem zaskoczony pozytywnie, że na takim malutkim lotnisku w ogóle jest poczekalnia, ale w sumie przez cały dzień odbywają się tam częste loty głównie do SGN i pojedyncze inne krajowe. W środku standard z niedużym, ale wystarczająco bogatym - jak na skalę lotniska i wyłącznie krajowe rejsy - wyborem: trochę na zimno, coś tam na ciepło, trochę na słono, trochę na słodko. Zimne napoje / soki w lodówce, wietnamska kawa, herbata. Alkoholi, przynajmniej rano żadnych nie widziałem,.

Nazwa lotniska (miasta) lub kod: KTW / Katowice

Nazwa saloniku: Business Lounge

Który terminal: Schengen

Jak wejście (karta, status, gotówka): PP

Poziom zadowolenia z pobytu i ogólna opinia na temat saloniku. Tak jak pisali poprzednicy, w KTW mocno obniżyli loty.

Inne uwagi: zamek jeszcze się naprawia

Nazwa lotniska (miasta) lub kod: Addis Abeba (ADD)

Nazwa saloniku: Plaza Premium

Który terminal: 2 (międzynarodowy)

Jak wejście (karta, status, gotówka): BP w C/status w części linii lub PP/LP itp.

Poziom zadowolenia z pobytu i ogólna opinia na temat saloniku. Czy polecił(a)byś ten salonik innym?: Wyjątkowo odpychająca poczekalnia z nieciekawym, podupadłym wystrojem - składa się z dwóch sal, w tym jednej z bufetem oraz przestrzeni półotwartej obok recepcji, która chyba jest najprzyjemniejsza. Zero wygodnych czy prywatnych miejsc do siedzenia - po prostu miks upchanych pod ścianami foteli / stolików jak na studenckiej stołówce. Bufet z opcjami na ciepło i zimno - fatalna prezentacja, zachwytów nad jakością jedzenia @Zeus też nie podzielam (patrząc po zdjęciach oferta nie uległa specjalnej zmianie): jest trochę etiopskiej kuchni i trochę standardów typu pieczone ziemniaki/warzywa/falafele, ale wszystko jakieś wysuszone (długo już leżało) i słabej jakości. Coś tam nabrałem z ciekawości, popróbowałem i zostawiłem (uwielbiam egipską kuchnię, żeby nie było . Do tego sztuczne z wyglądu pokrojone torty czy inne ciastka z kremem - nie próbowałem. Napoje w lodówce (kilka rodzajów, brak jakichkolwiek opcji zero cukru). Kawa z samoobsługowego ekspresu niepijalna (duży wstyd w Etiopii). Za barem w godzinach wieczornych nikogo nie było, z resztą wyglądał na jakiś opróżniony z zapasów. Podsumowując w porównaniu do poczekalni ET, zwłaszcza tych lepszych, nędza. Jeśli ktoś nie musi, albo jest głodny i odlatuje w C z ADD, to nie warto specjalnie sobie zawracać głowy IMO tym przybytkiem - można przyjechać później na lotnisko i od razu pójść na boarding - gdy ma się dostęp do priorytetowej ścieżki ET (korzystają z niej też inne linie) - wszystko przebiega błyskawicznie pod kątem procedur - w moim przypadku ok. 23:30 przejście od odprawy do tego salonu zajęło mi jakieś może 6-7 minut (wejście do terminala z boku przez strefę VIP ET). Poza nią spore kolejki do odprawy paszportowej / kontroli wieczorem z tego co widziałem.

@marek2011 nie bez powodu ten przybytek potocznie nazywany jest zoo
Jedyna jego zaleta to bar, gdy jest barman/ka. Leje duzo I dobrze
Od biedy mozna sie przepac na sofach jak nie ma dużo ludzii jest w miarę cisza.
I super plus. W końcu dzialaja tablice informacyjne poprawnie. Tzn wyświetlają aktualne dane i loty online. Raz mi sie zdarzyło ze wyświetlały stan randomowy z przed kilku godzin... o malo sie nie spoznilem na lot. Africa...

_________________
navigare necesse est

Ale przybytek ET (Sheba Platinum Star Gold) też jest okropny.
Oferta gastronomiczna słaba, ale przede wszystkim ze względu na tłok i hałas w godzinach szczytu, szczególnie wieczornych. I o ile to, że jest ciasno i głośno da się zrozumieć, to niestety zachowania niektórych gości przekraczają normy akceptowane w cywilizowanym świecie. Wydaje mi się, że jestem dość tolerancyjny, ale jeszcze jedna, dwie wizyty w tym miejscu i chyba zostanę rasistą.

_________________

Nazwa lotniska (miasta) lub kod: LHR (Londyn)

Nazwa saloniku: British Airways Galleries First Lounge

Który terminal: 5

Jak wejście (karta, status, gotówka): OW Emerald lub BP w F liniami OW

Poziom zadowolenia z pobytu i ogólna opinia na temat saloniku. Czy polecił(a)byś ten salonik innym?: Jedna z flagowych poczekalni BA jest jak całe... BA. Zasadniczo przeznaczona jest dla BA Gold i innych Emeraldów, bo paxy odlatujące lub przylatujące do LHR BA F mają osoby Concorde Room zaraz obok (a także niektórzy kwalifikowani BA Gold i AA). Wnętrza są przestronne i dość nowocześnie urządzone, na pewno jest przytulniej niż w bardzo słabych poczekalniach biznesowych BA. Jednak dość dłuży tłum ludzi, zwłaszcza w centralnej części poczekalni. Jest to zarazem ostatni rok BA Goldów na starych zasadach, a na bazie nowych już trudniej będzie ten status utrzymać / zdobyć, więc może to się w nowym roku nieco zmieni w dół. Tak czy owak można znaleźć spokojne kąty - mnie najbardziej pasuje strefa ciszy w bocznej części, na końcu. Do dyspozycji bufet + jedno stanowisko live cooking - raczej dość przeciętny, ale jednak lepszy niż ten w salonach biznesowych. Solidny za to wybór alkoholi, choć nie jakiś super premium, to jednak jakość wyższa niż dla biznesu, jest oczywiście też szampan. Napoje można zamawiać siedząc przy stolikach (skanując kod i klikając), po jedzenie trzeba chodzić samemu. Brak cz. restauracyjnej - ta jest w CR i w BF w T3. Pozostałe udogodnienia raczej standardowe. Dla osób ruszających z LHR na pewno dużym udogodnieniem jest szybka ścieżka wejścia przez First Wing; przesiadujący się tego nie odczuwają. Podsumowując jeśli ktoś szuka bardziej wysublimowanych wrażeń, to wiadomo --> T3 i tamtejsze poczekalnie. Jeśli ktoś potrzebuje zabić trochę czasu BA F G jest przyjemniejszy od pozostałych, ale specjalnie wcześniej na lotnisku bym nie przybywał, żeby tu siedzieć, ani nie robił celowo dłuższych niż potrzebne przesiadek.

".. Konie łby pospuszczać, czy konie mnie słyszą.. "

Nazwa lotniska (miasta) lub kod: KUL (Kuala Lumpur)

Nazwa saloniku: Malaysia Airlines Platinum Lounge

Który terminal: KLIA 1 Satelita

Jak wejście (karta, status, gotówka): OW Emerald lub BP F lub MH Business Studio

Poziom zadowolenia z pobytu i ogólna opinia na temat saloniku. Czy polecił(a)byś ten salonik innym?: Dawno, dawno temu poczekalnia MH była jedną z pierwszych, które odwiedziłem w swoim podróżniczym życiu. Jako młody chłystek byłem wtedy oczarowany jej częścią biznesową, a teraz wróciłem tu jako stateczny pan - po raz pierwszy odkąd strefa Platinum przestała być First Lounge (bo jak wiadomo, MH zrezygnowała z „jedynki”). Ta strefa ma jedną podstawową zaletę - jest w niej bardzo spokojnie, znacznie bardziej relaksująco niż w zazwyczaj zatłoczonej części „Golden”. Do dyspozycji gości jest część wypoczynkowo-bufetowa, część restauracyjna oraz łączący je „przedpokój” z fotelami. Wystrój dość zachowawczy, ale w miarę przytulny - zwłaszcza jeśli chodzi o siedzenia i aranżację. Na plus - dobry widok na płytę lotniska. W godzinach porannych bufet oferuje typowe śniadaniowe opcje i napoje; na alkohole o tej porze nie zwróciłem uwagi. Alternatywą jest restauracja ze stolikami przykrytymi kremowymi obrusami i nudną zastawą. Jak powiedział mój malezyjski kolega: „A czego się spodziewasz, jeśli o wystroju decyduje ktoś, kto uważa, że sala powinna wyglądać tak samo jak w jego wiosce.” Atmosfera raczej dostosowana do bogobojnych, emerytowanych Malezyjek udających się do MED niż do międzynarodowego towarzystwa. Obsługa zupełnie nijaka - brak uśmiechu czy gościnności znanej z innych poczekalni tego formatu. Kompletne przeciwieństwo fenomenalnych zwykle załóg pokładowych MH. W mało inspirującym menu kilka dań śniadaniowych, dodatki, napoje. Z ciekawości wybieram klasykę, czyli nasi lemak, licząc na jakiś twist. Ależ skąd - do bólu nudno. Podziubałem odrobinę i zostawiłem, obserwując amerykańską starszą parę, która miała podobny dylemat między niemarnowaniem jedzenia a dyskretnym oddaleniem się, pozostawiając pełne talerze na stole. Z zamówionych napojów dostałem tylko jeden - o drugim pani po prostu zapomniała. Whatever. Wspomniany miejscowy kolega twierdzi, że w porze obiadowej jest lepiej z jedzeniem. Sprawdzę innym razem. Dear Malaysia Airlines, I’ve seen you do better

Ja byłem świadkiem jak ludzie w kolejce się prawie pobili jak rzucili mięso jakieś. Fatalne miejsce na przeczekanie

_________________
Tolerancja kończy się tam, gdzie zaczynają się prawa człowieka

Juz lepiej w duzym zoo

_________________
navigare necesse est