Fly4free.pl

No właśnie. Kupiłem taki bilet na karcie i zakup był przez internet, więc karta nie została doń użyta (nawiasem mówiąc kiepsko im to działa, bo kupiłem weekendowy, a odliczanie włączyło się na 24 h, a potem w razie kontroli byłoby pisanie reklamacji). A to, co kolega @piotrkr pisze o obrączkach tudzież kolczykach w wiadomych miejscach, to właśnie uosobienie owych teorii spiskowych. A takie systemy identyfikowania obecności pasażera w autobusie (żeby nie zmuszać do uciążliwej czynności check-in) już są dostępne. I to jest właśnie dla mnie krok wstecz, bo nie wyobrażam sobie nie mieć kontroli nad tym, jaka płatność mi się pobiera. To tak, jak ktoś tu pisał w innym wątku, że gdzieś za granicą przykładał telefon w autobusach i pobrało mu za jednorazowy z karty, zamiast z dobówego. Ja sobie nie wyobrażam nie mieć kontroli nad tym, którą kartą chcę zapłacić. To jest pozorna nowoczesność.

Czytanie ze zrozumieniem się kłania...
Odzanczenie biletu z apki nie jest konieczne aby zachował ważność. Ale jeśli chcesz również z niego skorzystać (a nie poczekać aż wygaśnie) to na liniach z front door boarding nie masz wyjścia i musisz potwerdzić posiadanie ważnego biletu.

A papierowych biletów już dawno nie ma Ostrawa (która używała taki sam przestarzały system papierowych bloczków do wycinania dziurkaczem jak bkk). Więc całkiem możliwe że BKK też będzie dążyć do eliminacji tego typu biletów.

@tiffany Czyli co robi skanowanie takiego biletu przy wejściu do metra?

_________________
Czy The Office US jest najlepszym serialem komediowym?
Zdania są podzielone. Niektórzy mówią, że tak, inni że owszem.

Pojawia się rysunek

Przepraszam najmocniej, w poprzednim wpisie o bilecie przypisanym do karty zapomniałem dodać. że chodziło o Toruń (ale ta opcja jest też popularna np. w Łodzi i Krakowie). Natomiast papierowych biletów od lat nie ma już Rybnik. Za to patologiczny system z jedynie słusznymi kartami, gdzie żeby pojechać autobusem za 2,40, trzeba kupić kartę za 10. I nie da się jej wykorzystać na cztery przejazdy, bo przy wsiadaniu pobiera 5. Ależ robimy OT...

@piotrkr zamienia się w dżina i oferuje 3 życzenia do wykorzystania.

Nie pamiętam nazwy stacji, ale na którejś końcowej są bramki podobne do tych do tramwaju w Kijowie przy dworcu.
Możesz tym kodem otworzyć taką bramkę zamiast nosić koszulkę z napisem "kupiłem bilet przez aplikację" i żeby nie musieć przez nie przeskakiwać

ma, ale jedynie grupowe i do kupienia tylko w kilku miejscach. Taki bilet mi ostatnio polecało DPO w Ostrawie, gdy pytałem się, jak wygląda kupowanie biletów przesiadkowych dla kilku osób z użyciem karty bankomatowej.

_________________
http://hanyswpodrozach.blogspot.com/

Nie wiem wszystkiego ale o ile mnie pamięć nie myli to jedyną alternatywą dla płatności kartą jest w Ostrawie znalezienie jednego z kilku automatów i chyba też centrów informacji turystycznej i zakup karty dpo - czyli elektronicznej portmonetki - za 100 koron.

Nic mi nie wiadomo aby wspomniane automaty wydawały jakikolwiek papierowy bilet ...
Ponadto jak już to mowa o karnecie na stanowiony okres bo inaczej nie masz nawet jak skasować takiego biletu w Ostrawie.

Ilość osób bądź rodzaj biletu zmieniasz dotykiem na kasowniku przed przyłożeniem.

Dokładnie tak... ale według wszelkich instrukcji i IT ilość osób zmienia się dopiero po przyłożeniu karty.

W ogóle z ostrawską komunikacją to mieliśmy niezłe jaja w ostatni weekend, bo przy przesiadkach ciągle wyskakiwał nam komunikat, że "na karcie nie ma żadnego ważnego biletu", choć przykładaliśmy ją chwilę wcześniej w poprzednim tramwaju

_________________
http://hanyswpodrozach.blogspot.com/

Po przyłożeniu karty na ekranie pojawia się zielone pole z napisem "Nastup" (Wejście) i na karcie blokuje cenę biletu który obowiązywał by do końca kursu. I jeśli nie odbijesz karty przy wyjściu to niejako masz jednorazowy (tak, nie ma takiego do kupienia osobno) na kurs w którym odbijesz kartę. I tak lepiej niż w Londynie gdzie jak ci nie szczyta na którejś z wejściowych/wyjściowych bramek karty a bramka się otworzy to pobiera bez pytania cenę biletu (dzienego?) na całą trasę linii metra.
W innym tramwaju nie masz biletu bo jeszcze nie zakończył się kurs poprzedniego tramwaju i system nieprzydzielił ci żadnego konkretnego biletu. Ale jakbyś przyłożył przy wyjściu i znowu wejściu do kolejnego to liczyłby się jako jeden bilet minutowy.
Ale kontrola raczej nie miałaby problemu aby zobaczyć że bilet z innej linii jest ważny, więc problemów byś przez to nie miał (tak długo jak byś nie odmówił odbić karty w autobusie na polecenie kierowcy).

A wybierając ilość osób po odbiciu dopiero wtedy zmieni się kwota blokowana na karcie. Ile Ci pobrało po jakimś przykładowym przyłożeniu?

To nawet nie jest śmieszne. Pamiętam, że te wszystkie karty miejskie też były wielkim rozczarowaniem, bo obiecywano na nich cuda, a okazywało się, że jest jedynie bilet na komunikację miejską, dla jednej osoby, bez możliwości zmiany ulgi czy wgrania biletu na okaziciela. A w takim np. Göteborgu dało się i wgrać kilka biletów i zapłacić za kilka osób i zmieniać ulgi, ale wymagało to wciśnięcia na kasowniku skomplikowanego zaklęcia, splunięcia trzy razy przez lewe ramię i dodania szczypty oddechu ropuchy. Teraz te karty stają się przeżytkiem (nawet w Niderlandach), no chyba że jedziemy na Cypr, gdzie... hucznie je wprowadzają.

pobierało prawidłowo za dwie osoby. Nas zdziwiło, że jak przykładaliśmy kartę w kolejnym środku komunikacji (według Visit Ostrava wystarczy raz), to pojawiał się komunikat, że na karcie nie zarejestrowano żadnego biletu... nie tylko u mnie, ale też u znajomych. Następnym razem pieprzę przejazdy na kilka osób, każdy idzie ze swoją kartą i z tym nie ma problemów.

Mnie irytuje sytuacja, że ja samodzielnie nie jestem w stanie sprawdzić, czy prawidłowo nabiłem na karcie przejazd. Zrobi to dopiero kanar. Trochę za późno.

PS>Proponuję, aby przenieść tych kilka wpisów do wątku o komunikacji w Ostrawie, sam taki niedawno założyłem

_________________
http://hanyswpodrozach.blogspot.com/