Fly4free.pl

Prom do/z Lysebotn pływa cały rok. Tam ludzie mieszkają, a jedyna droga dojazdowa przez część roku jest nieprzejezdna.
Ale prom pływa rzadko, nie pływa w ogóle w soboty, a ze Stavanger pływa tylko w poniedziałki, środy i piątki i to tylko o 13:00. Pozostałe rejsy są z Lauvvik.
Tu masz dokładny rozkład jazdy. Wydaje się mało czytelny, ale jak się go już rozgryzie...
https://www.kolumbus.no/globalassets/ru ... mbibat.pdf
No i tanio nie będzie, bo 141 NOK za osobę ze Stavanger do Lysebotn.
Tu masz pełny cennik
https://www.kolumbus.no/globalassets/pr ... sebotn.pdf
Górna tabelka to liczba stref -nie cena!
Ceny są w dolnej tabelce po odnalezieniu odpowiedniego wiersza z liczbą stref.

Z wyprawy na Kjerag zawsze możecie zrezygnować na miejscu. Ja bym tego nie przekreślał, bo jak akurat jakimś cudem będzie trzydniowe okno pogodowe...?

_________________
www.wedrowki.com

Carollayna - dzięki za link i info.
Mam wrażenie że duzo sie zmienia z końcem września.
Jaka miałaś pogodę? Co udało się zobaczyć?

Lucass - Dzieki. Tego szukałem. Nie wiedziałem jaki przewoźnik tam pływa.
No ja mam do dyspozycji sobotę i niedzielę.
Sobota w takim razie PULPIT ROCK.

Bedziemy mieli auto więc start z Lauvvik jest ok.
Dobrze rozumiem że mam w niedzielę w sumie tylko:

Lauvvik - Lysebotn 13.55 lub 16.45
i powroty
Lysebotn - Lauvvik 15.30 lub 17.45

szkoda że nie ma nic rano

jakby była pogoda to może autem rano przez Fv986 a wracać promem...
taki rejs to też atrakcja...

a bez pogody to chociaż w tom i z powrotem po fjordzie

dobrze rozszyfrowałem ceny?:
dorosły 100 kr
dziecko 50 kr
auto 349 kr

Pogoda połowicznie była znakomita, choć właśnie na Preikestolen padało
Pod koniec października może być już śnieg, choć nigdy nie wiadomo.
A to się udało zobaczyć: http://www.fly4free.pl/forum/trolltunga-i-preikestolen-w-weekend,1507,80388

_________________
Zakochana w Arktyce
Obecnie Tromsø - zorza polarna codziennością
Carollayna na facebook
Carollayna.pl

Tak, wygląda że wszystko dobrze rozgryzłeś. Z tym promem jest tylko jeden problem, że on jest taki raczej kieszonkowy, a co za tym idzie ma ograniczoną liczbę miejsc dla samochodów i KONIECZNA jest wcześniejsza rezerwacja, w przeciwnym wypadku zostajesz na nabrzeżu albo zostawiasz tam tylko samochód
Telefon jest podany na rozkładzie. Chyba nie ma internetowej rezerwacji (z naciskiem na "chyba").

_________________
www.wedrowki.com

jak jest numer telefonu to wystarczy zadzwonic, w Norwegii zawsze odbieraja albo potem oddzwaniaja, to czesc ich biznesu

Trochę odświeżę wątek bo już wizz powoli wrzuca bilety na kwiecień do Stavanger dlatego zacząłem zastanawiać się nad wyjazdem. Jako, że jestem osoba, która uwielbia dużo łazić z całym bagażem na plecach (taki ślimak, ale trochę szybszy . Mam pytanie w sprawie szlaku. Wiem, że jest szlak z Preikestolen do Bratelli (czytałem o tym w kilku relacjach), ale ostatnio gdzieś przeczytałem, że podobno szlak ciągnie się dalej do Lysebotn przez Songesand. Czy słyszał ktoś o tym szlaku? Bardzo podoba mi się myśl o takiej trasie (zaoszczędzi się na promie) a najważniejsze, że jest możliwość dłuższej wędrówki przez piękną przyrodę.

Słyszał, słyszał
Są w sieci opisy. Choć "szlak" ten to nie jest taki szlak, jakie być może znasz z polskich warunków. Wg opisów miejscami ścieżkę wytycza się samemu brnąc przez gęste zarośla lub lawirując po głazach. Oznakowany raczej nie jest. W ogóle Norwegowie mianem szlaku określają każdą nawet niewidoczną w wysokiej trawie ścieżkę. Tak że ta oszczędność na promie może być kosztowna
Zatem jeżeli masz wystarczająco dużo samozaparcia, wytrzymałości na niewygody marszu po dziczy, mocno nieprzemakalne buty i silne plecy do noszenia zapasów żywności na parę dni to czemu nie. A! No i nie goni Cię zanadto termin odlotu do kraju.
Weź jednak pod uwagę, że kwiecień to w tamtym rejonie może być jeszcze zima z wszelkimi tego konsekwencjami. Czyli możesz natrafić na kopny śnieg po którym tylko w rakietach lub na nartach, albo co gorsza na zwały mokrej brei. Póki co zdaje się w Norwegii szaleją deszcze, a przynajmniej grudzień był pod tym względem rekordowy, ale to nie oznacza, że śnieg w ogóle nie spadnie. W Stavanger z uwagi na wpływ ciepłego prądu morskiego może być już wiosna, ale tych kilkadziesiąt kilometrów w głąb lądu może jeszcze być środek zimy. Droga z Lysebotn do parkingu przy Kjerag może być wtedy zamknięta z uwagi na zalegający śnieg, podobnie jak odcinki "drogowe" szlaku z Songesand.
Popatrz na mapę
http://www.ut.no/kart/?lat=59.01829&lng ... fore=false
a potem przyjrzyj się zdjęciom satelitarnym (po prawej stronie mapy na przycisku z czerwonym V masz opcje - wybierz "Flybilder")
Powtarzam - na pewno się da, tylko nie wiem czy kwiecień będzie do tego dobrą porą.
Parę lat wstecz wybieraliśmy się w maju, ale zrezygnowaliśmy z uwagi na śnieg, który zalegał w górach. A my chcieliśmy tylko popłynąć promem i wyjść z buta na Kjerag

_________________
www.wedrowki.com

Lucass właśnie jeszcze wczoraj w nocy przeczytałem kilka relacji i faktycznie na Norwegię kwiecień to trochę za wcześnie. Będę szukał biletów na maj-czerwiec. Dziękuje bardzo za link do mapy, jest bardzo pomocna i pokazuje dużo szlaków/ścieżek których nie znalazłem wcześniej. Chciałem na fiordy poświęcić tylko 4-5 dni, ale patrząc teraz na tą mapę i możliwości chyba ten czas będę musiał wydłużyć dwukrotnie Teraz w mojej głowie stworzył się plan przejścia fiordu dookoła. Patrząc z kosmosu jakieś zarysy ścieżki tam widać więc powinno się udać.
Oszczędność na promie to tylko dodatkowy plus; bardziej zależy mi na ciekawej, mało uczęszczanej, trochę wymagającej trasie; i wydaje mi się, że ten szlak spełnia te wszystkie punkty + oczywiście przyroda. Teraz pozostaje mi zastanowić się ile czasu mi na to potrzeba, dodać dzień lub dwa w zapasie i polować na bilety.
Powiem szczerze, że pisząc poprzedniego posta nie spodziewałem się, że otrzymam odpowiedź, bo jak czytam to prawie wszyscy głównie szlak z parkingu na Preikestolen i ewentualnie jeszcze Kjerag. Dlatego jeszcze raz dziękuje za bardzo pomocną odpowiedź.

Chcesz przejść Lysefjorden naokoło? Powiem Ci że ambitnie, ktoś już to zrobił kiedyś:
- Ominęli Kjerag
- Omineli Preikestolen
- Przeszli 120km
- 5km w górę
- 5km w dół

Powodzenia
http://pl.wikiloc.com/wikiloc/view.do?id=2009591

W Norwegii największym nieprzyjacielem wędrowca jest pogoda, a raczej jej brak. Niestety to taki trochę żabi kraj, gdzie woda z nieba leje się często i obficie, a wsiąkać nie bardzo ma w co, bo pod cienką warstwą gleby porośniętej trawą jest lita skała. Stąd brak wody na szlaku jest tam chyba najmniej dotkliwym problemem
Jeżeli jeszcze kiedyś uda mi się wybrać do NO to w plecaku na pewno będą buty z OP1
Co do ilości dni - jeżeli nie goni cię czas to założył bym duży margines. Oczywiście najpierw trzeba dokładnie przeliczyć drogę na dni. 120 km po norweskich płaskowyżach to nie jest to samo co 120 km po Beskidach. Myślę, że nie będzie przesadą jeżeli policzysz je podwójnie.
Szlak z samego Preikestolen do Bratteli to tylko ok. 11 km, a idzie się w zależności od tempa 6-8 godzin. Do tego dochodzi brak po drodze miejsc, gdzie można by uzupełnić zapasy. I to jest chyba największy ból...
Obserwuj na bieżąco warunki pogodowe w Norwegii, zwłaszcza jaka będzie zima. Jeżeli będzie śnieżna i mroźna to szykowałbym się zdecydowanie na czerwiec. Do tego to miesiąc z najdłuższymi dniami - to dodatkowy plus.

_________________
www.wedrowki.com

pegie84 takie mam założenie. Dzięki za linka do mapy z ich trasą. Widać, że nakłada się ona z zaznaczonymi ścieżkami/szlakami z mapy od Lucassa, to dobry znak, czyli da się ją odnaleźć i przejść.
Chyba powinienem założyć, że dziennie będę przechodził 15-20km, czyli 10 dni trzeba liczyć na pewno i na tyle dni będę musiał mieć zapasów w plecaku, co nie będzie sprawą łatwą. Pozostaje mi dobrze zaplanować co wezmę do jedzenia i sprawdzić w internecie czy uda mi się kupić kartusze do mojego palnika czy muszę kupić nowy.

15-20 km to rozsądne założenie.
Przystań promowa w Lysebotn, w którymkolwiek kierunku byś nie szedł zawsze będzie w połowie drogi i zawsze może stanowić punkt awaryjnego przyspieszonego odwrotu. Pamiętaj tylko, że prom w soboty nie pływa w ogóle.
Palnik na jakie kartusze masz?
W Stavanger-Forus (po drodze z Sola) jest duży sklep sportowy XXL.
W samym centrum Stavanger w przejściu podziemnym obok dworca kolejowego też coś było.

_________________
www.wedrowki.com

Dla miłośników norweskich fiordów, coś dla rozrywki manualno-umysłowej w zimowe wieczory


Widok na Skagefla i Siedem Sióstr.
Do kupienia np. na zanym portalu aukcyjnym pod hasłem "norweskie fiordy".

Lucass mam kartusze 190g marki Campingman, pod linkiem zdjęcie https://www.google.pl/search?q=campingman+190g&espv=2&biw=1777&bih=887&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ved=0ahUKEwiH6Yfo_LPKAhVDp3IKHWdIDjQQ_AUIBigB&dpr=0.9#imgrc=zKWuhvv_tJ0sQM%3A
Jak kupowałem kuchenkę (3 lata temu) to nawet nie myślałem, że zacznę wyjeżdżać za granicę dlatego kupiłem tanią kuchenkę, nie miałem jeszcze wtedy tak wielu wyjazdowych pomysłów.

My 3 dni przeżyliśmy na czymś takim:

Kartusze przebijane są raczej wszędzie dostępne i to nie tylko w sklepach sportowych, ale i w budowlanych. One służą także do prac dekarskich itp. jako zasilanie do palników. Mieszanka gazu jest taka sama, a często są tańsze, bo przeznaczone "do roboty" a nie "do uprawiania kwalifikowanej turystyki" Wadą jest tylko to, że przed zdemontowaniem trzeba go wykorzystać do końca.
Gdybyś miał coś z systemu francuskiego Campingaza to mogłoby być gorzej, bo to system mniej rozpowszechniony w "anglojęzycznej" części Europy.

_________________
www.wedrowki.com

Witajcie,
w najbliższe wakacje wraz z grupa znajomych wybieramy sie na wyprawę dookoła Skandynawii i mam kilka pytan odnośnie Fjordow w Norwegii.
Będąc w okolicy Stavanger zamierzamy wejść na Kjerag i Preikestolen czy możecie mi doradzić jak najszybciej i najtaniej(samochod) dostać sie new te miejsca, ewentualnie ktore jako pierwsze i jakie mniej wiecej sa ceny promów miedzy Lysebotn a Preiekstolen

Pozdrawiam

W zasadzie to ten cały wątek jest głównie o tym ...

Zauwazylem po nazwie jednakże przekopanie tylu stron nie jest łatwe a czesc danych pewno przez lata uległa zmianie

Ale linki, trasy, nazwy przewoźników zostały.

Robiłem tą trasę w 2012 stopem ze Stavanger i rok temu już samochodem z Bergen do Stavanger (zaliczajac przy okazji Trolltungę) i też odświezyłem ten temat.
Przeczytaj na spokojnie i wszystko znajdziesz.

_________________