Fly4free.pl

I w miarę tanio bo wycieczka całą rodziną - lecimy do BKK, wracamy z HKT. Łącznie blisko 2 tygodnie za niecały rok.
Naszła mnie taka myśl - że może wyskoczyć gdzieś bliżej lub dalej skoro będziemy już spory kawałek od Europy na 1 do 3 dni. Macie jakieś sprawdzone destynacje: może Singapur a może coś dalej...? Warto?
I czy w ogóle jest sens planować tak daleko w przyszłość, nie wiedząc, czy przez ten czas AirArabia nie zmieni mi lotów z/do Polski?
Czy jednak raczej zostać w Tajlandii - i jak to podzielić radzicie czasowo Bangkok i Phuket?

Zawsze istniej pokusa rozbudowywania wyjazdu o dodatkowe (nadmiarowe) miejsca. Masz mało czasu - po rozciągać wyjazd o kolejny kraj?. W Tajlandia masz mnóstwo ciekawych miejsc do zobaczenia. Po co dorzucać jakieś odległe punkty? Jeżeli już nie jesteś w stanie powstrzymać pokus to oczywistym wyborem (dla mnie) byłby Angkor w Kambodży (przynajmniej nie tak daleko).


W Tajlandii ograniczasz pobyt tylko do tych 2 miejsc? W Bangkoku moim zdaniem wystarczą 3 dni... A Phuket co kto lubi...

Po prostu mam lot do BKK a powrót z HKT, więc te dwa miejsca muszę odwiedzić.
Co do reszty to nie wiem, nie mam doświadczenia z Tajlandią i chętnie przyjmę propozycje i uwagi. Czytam też powoli wątki - ale jak ktoś ma jakąś oczywistą propozycję godną uwagi, to chętnie wysłucham i rozważę
Zakładam, że w BKK zostać na niedługo będzie OK, ale co do pobytu w pozostałych miejscach, to mogę pobyt gdzieś indziej zaklepać a na HKT tylko na lotnisko przyjechać

odpal mapę, wybierz coś sobie: https://mandalay.pl/tajlandia
zapomniana już stronka, która zawsze może pomóc/być punktem wyjścia w planownaiu tripu od Iranu po Indonezję

_________________
W "relacjach": Filipiny (2018), Armenia(2017), Argentyna(2016), Kazachstan (2016) i Maroko(2015).

Można niemal wszystko, zależy co kto lubi. Czy w waszym planie jest głównie wypoczynek na plaży, czy raczej zwiedzanie? Jeśli "brak doświadczenia z Tajlandią" oznacza, że nigdy tam nie byliście, to parę atrakcji w Bangkoku na pewno się znajdzie . A jeśli nie macie żadnych doświadczeń z tym rejonem Azji, to tym bardziej - niemal wszystko może być ciekawe, z kuchnia włącznie.
Wyskoczenie do Singapuru nie jest złym pomysłem, ale oznacza że z dwóch dni zabrane zostanie trochę czasu na przelot. zatem zależy, jak się to organizacyjnie włączy w cały plan. A jeśli to pierwszy raz w tym rejonie i spodoba Wam się daleka Azja, to na pewno wymyślicie kolejną wycieczkę (lub jak kto woli trip) typu: przylot do Singapuru potem np. Kuala Lumpur i atrakcje Malezji. Możliwości jest sporo.

Zgadza się - nie byliśmy. Bo jakoś tak i my i dzieci (wszystkie nastoletnie... jeszcze) lubimy jeździć razem. A że tutaj AirArabia cenowo to urealniła, to kupiłem
Może być i trochę na plaży i zwiedzanie również, zakupy (jeśli tutaj realne w ogóle?) oraz jedzenie, bo z tego co wszyscy "od zawsze" pisali, to w hotelu bez sensu cokolwiek kupować (no, może poza śniadaniem - tak?) a wszystko "na mieście". Jeśli się mylę, to proszę uprzejmie mnie poprawić
Dlatego choć czasu jest dużo - to już szukam

Co do śniadań - jeśli nie wyobrażacie sobie dnia bez śniadań europejskich, to jest inaczej niż codziennie na śniadanie jeść po azjatycku: zupa, ryż, kaczka curry czy krewetki - czyli faktycznie obiad na śniadanie Jadłem tak podczas pobytu 1,5 miesiąca w Azji i mi to odpowiadało, ale wielu po kilu dniach będzie marzyć o twarożku czy kanapkach na śniadanie
Najlepiej zrobić ogólny plan: ile dni w Bangkoku i co zwiedzić, ile dni na plaży i gdzie (skoro wylot powrotny z HKT, to zdecydowałbym się, żeby co najmniej ostatnia noc na była na Phuket lub w pobliżu), ile wycieczek-rejsów by Was interesowało, np. Phi-phi (sprawdzić, czy słynna plaża jest otwarta) albo Phang nga - o ile te albo takie atrakcje chcielibyście. Uwzględnić, czy wolicie podróżować na spokojnie bez napiętego planu, czy wręcz przeciwnie i wtedy chyba wyjdzie, czy pozostanie te 3-4 dni na Singapur, czy nie. Osobiście skupiłbym się jednak na Tajlandii, skoro to pierwszy raz. A Bangkok, Singapur czy Kuala Lumpur może być jeszcze niejeden raz punktem przylotowym czy wylotowym z dalekiej Azji, jeśli uznacie, że ten rejon polubiliście.

Niecale 2 tygodnie to niewiele dla swierzakow w Azji, tymbardziej że Tajlandia zazwyczaj przyjazna i cenowo, jak i tym co można tam robic.

Prócz miejsc które wymieniłeś jest Chiang Rai, Mai, Krabi, Koh Samui z tych popularniejszych.

Jeśli koniecznie byście chcieli gdzieś wyskoczyć to i z Bangkoku i z Phuket powinno byc w miare łatwo i tanio do Singapuru, Kuala Lumpur, trochę drożej do Wietnamu, Kambodży, Indonezji.

Ja tam lubię kilka miejsc odwiedzić za 1 zamachem. Mam pod koniec stycznia dwa tygodnie, a po odrzuceniu lotów zostaje na miejscu 12 noclegów, które podzieliłem:
2 Singapur
2 Kuala Lumpur
4 Ao Nang
4 Bangkok

_________________

Super! Dzięki wszystkim - wszystkie opcje poważnie rozważę.
Ja też lubię, a już szczególnie jak gdzieś dalej, coś "po drodze" zwiedzić: nawet w drodze autem do Paryża udało się Muzeum Mercedesa w Stuttgarcie zwiedzić i bardzo polecam. W drodze na Kubę natomiast Niagarę

@sanchopan
My z żoną lecimy na początku stycznia najpierw na Filipiny(około 2 tyg.) i od razu potem do Tajlandii na 6 tygodni.

Ale warto pomyśleć o Filipinach. Nie są tak daleko od Tajlandii

na tylko 1-3 dni to bez sensu, bo 2 dni beda rozbite przez loty, wiec tylko 1 pelny dzien. ewentualnie mozesz zrobic BKK - XXX - HKT. jakbys dodal 1-2 dni to mozna zrobic Singapur

Każda opcja jest dobra. Mi się w dwa tygodnie udało zwiedzić jedynie okolice Bangkoku, Chiang Mai i Krabi - a i tak miałem wrażenie, że po łebkach. Znajomi w takim samym okresie obskoczyli Tajlandię, Wietnam i Kambodżę - i też się dobrze bawili.

_________________

Czasem i na 1 dzień dobrze Znajdę tu w historii kilka RTW, gdzie było ze 2x więcej lotów i krajów niż dni podróży. Ja sam poprzednim razem w niecałe trzy tygodnie zrobiłem: BKK, Ayutthaya, BKK, Siem Reap, Tonle Sap, BKK, Surat Thani, wyspa Jamesa Bonda, Krabi, Koh Phi Phi, Koh Kradan, Krabi, Kulala Lumpur i Singapur na koniec. Bez żadnych lotów wewnętrznych, w tym najdłuższe odcinki nocą BKK-Krabi pociąg, Krabi - KUL i KUL-SIN autobusy nocne. I tak otwarte zabytki są dosyć krótko, to można nie rozwalać dnia lotem tylko latać tak 22 - 23 późnym wieczorem lub nocą

_________________