Akceptuję i chcę ukryć komunikat Fly4free.pl korzysta z technologii, takich jak pliki cookies, do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu automatycznego personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu na stronie. Technologię tę wykorzystują również nasi partnerzy. Szczegółowe informacje dotyczące plików cookies oraz zasad przetwarzania danych osobowych znajdują się w Polityce prywatności. Zapoznaj się z tymi informacjami przed korzystaniem z Fly4free.pl. Jeżeli nie wyrażasz zgody, aby pliki cookies były zapisywane na Twoim komputerze, powinieneś zmienić ustawienia swojej przeglądarki internetowej.



Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 2 posty(ów) ] 
Autor Wiadomość
#1 PostWysłany: 08 Sty 2023 19:19 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 23 Cze 2013
Posty: 1557
HON fly4free
Relację zacznę od tego, że poniższy opis będzie przedstawieniem najpopularniejszych tras z Rejkjawiku z nastawieniem na turystę komercyjnego i raczej nie pojawi się w niej nic nowego. Nie jestem fanem tego typu wycieczek, ale nie leciałem jako solista i musiałem wziąć pod uwagę moich współtowarzyszy podróży. ;) Dodatkowo dawno nie pojawił się tutaj taki opis, a będzie on dobrym miejscem na odświeżenie tras i cen, które funkcjonują. Wiele osób wybiera Islandię jako kierunek post-COVIDowy. Ponownie widać na niej tłumy turystów, ale o tym poniżej.

Dzień pierwszy:

Lecieliśmy na trasie WRO-KEF-WRO. Same loty odbyły się bezproblemowo. We Wrocławiu nie było kolejek, przyjechaliśmy o dobrej porze na lotnisko. Zrobiliśmy szybkie zakupy na strefie wolnocłowej i szliśmy poczekać w okolicach bramki. W okresie poświątecznym samolot był pełny. Był nawet overbooking, ale jak to zwykle bywa kilka osób nie pojawiło się i udało się upchnąć wszystkich pasażerów.

Po przylocie czekał na nas znajomy, który odbierał nas z Keflawiku i zawoził do hotelu. Robert (+354 6860656) świadczy też usługi transportowe i śmiało mogę go polecić (Transport Keflavik AirPort na FB). Jest tańszy niż autobusy, a na pewno jest dużo wygodniej. ;) Wylądowaliśmy o czasie.

Jako miejsce noclegu wybraliśmy Hilton Nordica. Obiekt jest już starszym hotelem, ale ciągle trzymającym standard w swojej kategorii. Pokoje, które wybraliśmy to twin plus z widokiem na góry. Nie ma to większego znaczenia, ponieważ wschód słońca jest ok godziny 10-11, a zachód koło godziny 15-16 i będą poza Rejkjawikiem nie wykorzysta się potencjału widoku. Pokoje są jednak większe, a ten komfort jest już odczuwalny.

Załącznik:
Hilton.JPG
Hilton.JPG [ 801.19 KiB | Obejrzany 1628 razy ]


Nie chcę zbytnio rozpisywać się o hotelu, bo naprawdę mało w nim przebywaliśmy. Wstawaliśmy tak, by pójść na śniadanie jak najwcześniej. Serwowane jest na parterze w restauracji VOX w godzinach od 7:00 do 10:00. Gdyby ktoś z Was decydował się na nocleg w Hiltonie i nie miał śniadania wliczonego w nocleg to na recepcji jest ono dużo tańsze niż przez walk-in. Kosztuje 3800 ISK, czyli ok 110 PLN, co jest mniej więcej standardem islandzkim.

Pierwszy dzień poświęciliśmy na check-in. Kolejnego dnia w planach mieliśmy wyjazd na półwysep Snæfellsjökull.

Dzień drugi:

Po śniadaniu, ok. godziny 8:00 miała rozpocząć się nasza wycieczką na zachód Islandii. Zjedliśmy obfite śniadanie, gdyż przewidziany czas wycieczki wynosił ok. 11 godzin. Jako przewoźnika tej wycieczki wybraliśmy Holidays Tours. Cały plan wycieczki obejmował zwiedzanie półwyspu od strony północnej do południowej. O godzinie 8:30 przyjechał po nas bus. Sympatyczny kierowca-przewodnik Chris (z Grecji) był jednocześnie przewodnikiem. Wytłumaczył mi, że Hilton jest zawsze ostatni do odbioru, ale niesie to również ze sobą plus ze względu na to, że przewoźnicy bardzo chętnie się przy nim zatrzymują (a nie na numerowanych przystankach typu drop off). Wycieczkę kupiliśmy na stronie pośrednika i zapłaciliśmy ok 450 zł/os. Co dało nam około 150 zł/os zniżki w porównaniu do ceny ze strony pośrednika.

Załącznik:
Snæfellsjökull.JPG
Snæfellsjökull.JPG [ 100.42 KiB | Obejrzany 1628 razy ]


Pierwszym przystankiem była stacja benzynowa w Borgames. Gdyby ktoś z Was nie miał możliwości zakupu soku/kawy wcześniej (standardowe sklepy są otwarte od 9 lub 10 rano, więc warto zaopatrzyć się dzień wcześniej) to jest to jedyna opcja by dokonać go przed całą wycieczką. Następna okazja jest dopiero pod koniec wycieczki. Posiadaliśmy przy sobie wodę (kranową, bardzo dobrą), ale dokupiliśmy izotoniki. Cena jednego na stacji to około 12,5 zł (350-400 ISK).

Po przekroczeniu Borgames warunki bardzo się zmieniły i dojeżdżając do pierwszej atrakcji poznaliśmy mroźną Islandię. Zatrzymaliśmy się w Berserkjahraun przy wodospadzie, ale ze względu mocny mróz i duże opady śniegu był on całkowicie zamarznięty i praktycznie nie osiągalny. Wyruszyliśmy w stronę Kirkjufell.

Załącznik:
Snæfellsjökull (1).JPG
Snæfellsjökull (1).JPG [ 534.49 KiB | Obejrzany 1628 razy ]

Załącznik:
Snæfellsjökull (3).JPG
Snæfellsjökull (3).JPG [ 610.75 KiB | Obejrzany 1628 razy ]

Załącznik:
Snæfellsjökull (4).JPG
Snæfellsjökull (4).JPG [ 306.44 KiB | Obejrzany 1628 razy ]


Kirkufell zachwyciło nas widokiem, ale również ilością osób na parkingu, Było widać, że sezon zimowy jest w pełni. Warto dodać, że parking został zautomatyzowany i kamery na wjeździe odczytują tablice rejestracyjne.
Przy górze są dwa wodospady tworzące kaskadę, ale podobnie jak w poprzednim wypadku nie koniecznie dostarczają one walorów krajobrazowo-estetycznych.

Załącznik:
Snæfellsjökull (5).JPG
Snæfellsjökull (5).JPG [ 382.32 KiB | Obejrzany 1628 razy ]

Załącznik:
Snæfellsjökull (6).jpg
Snæfellsjökull (6).jpg [ 316.28 KiB | Obejrzany 1628 razy ]


Kolejnym przystankiem miał być Saxhóll Crater, lecz droga dojazdowa do niego została zamknięta, więc ruszyliśmy do następnego punktu wycieczki - Djúpalónssandur. Jest to czarna plaża, na której można zobaczyć fragmenty-resztki statku brytyjskiego oraz formację skalną trolla. ;)

Załącznik:
Snæfellsjökull (7).JPG
Snæfellsjökull (7).JPG [ 649.99 KiB | Obejrzany 1628 razy ]

Załącznik:
Snæfellsjökull (8).JPG
Snæfellsjökull (8).JPG [ 396.6 KiB | Obejrzany 1628 razy ]


Po zobaczeniu pięknej czarnej plaży pojechaliśmy do Arnarstapi. Jest to miejscowość słynąca z klifów oraz formacji skalnych. Atrakcją w tym miejscu jest możliwość przejścia się wzdłuż nich.
Załącznik:
Snæfellsjökull (9).JPG
Snæfellsjökull (9).JPG [ 952.95 KiB | Obejrzany 1628 razy ]

Załącznik:
Snæfellsjökull (10).JPG
Snæfellsjökull (10).JPG [ 195.49 KiB | Obejrzany 1628 razy ]

Załącznik:
Snæfellsjökull (11).JPG
Snæfellsjökull (11).JPG [ 694.73 KiB | Obejrzany 1628 razy ]


Ostania część wycieczki to znany wszystkim czarny kościół w Búðakirkja oraz oglądanie fok w Ytri Tunga. Po drodze napotkaliśmy często pojawiający się problem - uciekające konie. Gdy opady śniegu są duże, to rosnące zaspy śnieżne umożliwiają im wydostanie się poza ogrodzenie.

Załącznik:
Snæfellsjökull (12).JPG
Snæfellsjökull (12).JPG [ 769.3 KiB | Obejrzany 1628 razy ]

Załącznik:
Snæfellsjökull (13).JPG
Snæfellsjökull (13).JPG [ 97.57 KiB | Obejrzany 1628 razy ]


Na powrocie zatrzymaliśmy się na tej samej stacji na toaletę i ruszyliśmy w stronę Rejkjawiku. W hotelu byliśmy o godzinie 19:30. Czas brutto wycieczki wyszedł zgodnie z przewidywaniami przewoźnika i wynosił ok. 11 godzin. Gdyby ktoś z Was decydował się na nią z Downtown lub południowych regionów stolicy trzeba doliczyć ok. 1-1,5 h dodatkowo na rozwożenie pozostałych członków grupy, a wycieczka odbywa się przy ok. 15-20 uczestnikach. Po powrocie poszliśmy na krótki spacer i zjedliśmy na kolację zupę w centrum w 101 Street Food. Porcja tradycyjnej zupy islandzkiej z baraniną była przystępna, ale również tania. Kosztowała ona ok. 2300 ISK. Lokal prowadzą Filipińczycy, którzy gotując nadają zupie trochę bardziej rosołowy posmak. ;) Każdy klient otrzymuje od nich po płatności Prince Polo.

Dzień trzeci:

Trzeciego dnia zaplanowaliśmy południowe wybrzeże oraz spacer po lodowcu Sólheimajökull. Odbiór odbył się trochę wcześniej ze względu na trudne warunki na drodze. Przewidywany czas wycieczki według naszego przewoźnika - Troll Expeditions miał wynosić 12 godzin. Wyjechaliśmy punktualnie o 8:00 i ruszyliśmy w stronę Seljalandsfoss. Toni, nasz kierowca, również Grek (ten drugi Grek na Islandii po Chrisie jak mówił o sobie) oznajmił, że jeżeli droga będzie zła to ominiemy wodospad i zatrzymamy się przy nim w drodze powrotnej, a w pierwszej kolejności pojedziemy do Vik zobaczyć najbardziej znaną plażę na Islandii. Na szczęście pomimo dużego mrozu i wiatru trasa przebiegła bardzo pomyślnie i zatrzymaliśmy się przy Seljalandsfoss.

Załącznik:
South (1).JPG
South (1).JPG [ 847.78 KiB | Obejrzany 1628 razy ]


Wodospad nie jest zamarznięty, ale warunki panujące wokół niego są trudne. Twardy, narastający i śliski lód nie pozwala na bliskie podejście do niego. Polecam założyć raczki. Ja miałem ze sobą raki i odważyłem się przejść za wodospad.

Załącznik:
South (2).JPG
South (2).JPG [ 998.47 KiB | Obejrzany 1628 razy ]

Załącznik:
South (3).JPG
South (3).JPG [ 66.08 KiB | Obejrzany 1628 razy ]

Załącznik:
South (4).jpg
South (4).jpg [ 120.91 KiB | Obejrzany 1628 razy ]


Kolejnym przystankiem był również wodospad, znany jako Skógafos. Przy nim widać było tłumy turystów, jeszcze bardziej komercyjnych niż mi. Szczególnie Azjatów w trampkach. ;)
Punkt ten posiada taras widokowy na samej górze, lecz ze względu bezpieczeństwa powinien być on zamknięty. Dużo ludzi nie dochodziło do niego i turlało się/zjeżdżało z góry!
Załącznik:
South (5).JPG
South (5).JPG [ 179.63 KiB | Obejrzany 1628 razy ]

Załącznik:
South (6).JPG
South (6).JPG [ 138.62 KiB | Obejrzany 1628 razy ]


Po wodospadach dojechaliśmy na plażę Reynisfjara. Była ona bardzo tłoczna. Tak charakterystyczny punkt nie potrzebuje opisu. Toaleta jest płatna, kosztuje 200 ISK.
Jeżeli natomiast pojedziecie prywatnie to warto się wybrać na drugi koniec plaży znajdujący się przy latarni morskiej. Prowadzi tam droga publiczna, która jest przejezdna.

Załącznik:
South (7).JPG
South (7).JPG [ 1013.31 KiB | Obejrzany 1628 razy ]

Załącznik:
South (8).JPG
South (8).JPG [ 796.57 KiB | Obejrzany 1628 razy ]

Załącznik:
South (9).JPG
South (9).JPG [ 902.96 KiB | Obejrzany 1628 razy ]

Załącznik:
South (14).JPG
South (14).JPG [ 941.59 KiB | Obejrzany 1628 razy ]


Na sam koniec pozostała ostatnia atrakcja. Widoki są nieziemskie, lecz nie nastawiajcie się, że spacer po Sólheimajökull będzie czymś bardzo wymagającym. Bardzo polecam przewodniczkę Vegę, młoda dziewczyna ze Szwecji, która szła umiarkowanym tempem i bardzo ładnie mówiła po angielsku. ;)
Na lodowcu obejrzeliśmy zachód słońca i ruszyliśmy w stronę Rejkjaviku. Ta atrakcja zajęła ok. 3 godzin.

Załącznik:
South (10).JPG
South (10).JPG [ 978.32 KiB | Obejrzany 1628 razy ]

Załącznik:
South (11).JPG
South (11).JPG [ 1012.79 KiB | Obejrzany 1628 razy ]

Załącznik:
South (12).jpg
South (12).jpg [ 106.23 KiB | Obejrzany 1628 razy ]

Załącznik:
South (13).JPG
South (13).JPG [ 776.14 KiB | Obejrzany 1628 razy ]

Załącznik:
South (15).JPG
South (15).JPG [ 830.03 KiB | Obejrzany 1628 razy ]

Załącznik:
South (16).JPG
South (16).JPG [ 864.73 KiB | Obejrzany 1628 razy ]

Załącznik:
South (17).jpg
South (17).jpg [ 632.21 KiB | Obejrzany 1628 razy ]


Powrót niestety się przeciągnął i byliśmy ok. 20:30 przy hotelu. Poprosiliśmy Toniego by wyrzucił nas w Downtown. Na kolację chcieliśmy iść do Islandic Street Food, lecz w tym dniu był remont (restauracja już funkcjonuje). Na szczęście obok niej była mała knajpka Fish&Chips, w której załapaliśmy się na Family Menu. Za cztery porcje ryby zapłaciliśmy 8000 ISK. Natomiast wycieczka u trolli kosztowała nas ok. 550 zł/os.

Dzień Czwarty

Golden Circle. Już przed przylotem, gdy dogadywałem odbiór z lotniska rozmawiałem z Robertem czy znalazłby jeden dzień i obwiózł nas na Golden Circle. Termin, który mu pasował przypadał akurat na czwarty dzień naszego pobytu. Wyjechaliśmy później, bo około godziny 9:00. Zrezygnowaliśmy z krateru Kerid. Panowały na nim trudne warunki i widzielibyśmy go po ciemku, a mieliśmy jeszcze zaplanowaną drugą część dnia.
Wycieczkę rozpoczęliśmy od parku narodowego Thingvellir, gdzie obejrzeliśmy styk płyt tektonicznych Ameryki oraz Europy.

Załącznik:
Golden Circle (1).JPG
Golden Circle (1).JPG [ 359.17 KiB | Obejrzany 1628 razy ]

Załącznik:
Golden Circle (2).JPG
Golden Circle (2).JPG [ 126.46 KiB | Obejrzany 1628 razy ]


Następnym przystankiem były gejzery oraz wodospad Gullfoss. Największy wodospad Islandii.

Załącznik:
Golden Circle (3).JPG
Golden Circle (3).JPG [ 46.55 KiB | Obejrzany 1628 razy ]

Załącznik:
Golden Circle (4).JPG
Golden Circle (4).JPG [ 333.08 KiB | Obejrzany 1628 razy ]

Załącznik:
Golden Circle (5).JPG
Golden Circle (5).JPG [ 353.97 KiB | Obejrzany 1628 razy ]

Załącznik:
Golden Circle (6).JPG
Golden Circle (6).JPG [ 825.11 KiB | Obejrzany 1628 razy ]

Załącznik:
Golden Circle (7).JPG
Golden Circle (7).JPG [ 586.58 KiB | Obejrzany 1628 razy ]


W tym dniu temperatura wynosiła ok -20°C (+ wiatr) i marzyliśmy by dotrzeć do ostatniego miejsca naszego Golden Circle, czyli Secret Lagoon. Wstęp na nią trzeba wykupić, ale pani na recepcji powiedziała, że jest możliwy walk-in, jeżeli obłożenie nie jest duże. Kosztuje on 3300 ISK, lecz ręcznik nie jest wliczony w cena i trzeba za niego dodatkowo zapłacić 800 ISK. Ze względu na dużą różnicę temperatur nie zrobiłem żadnego zdjęcia w sekretnej lagunie. Wszędzie unosiła się para, która natychmiast zamarzała. Wycieczka tego typu, z prywatnym przewodnikiem kosztuje ok 300 zł/os + bilet wstępu.

W gorących źródłach posiedzieliśmy ok. 1,5 godziny. O godzinie 16:30 wyjeżdżaliśmy do Rejkjawiku. Powrót pod Hilton zajął ok. 1 godziny i 45 minut. Przebraliśmy się w hotelu wyszliśmy coś zjeść. Wybór padł na szybką przegryzkę znaną jako Hot Dog islandzki. Zjedliśmy jest w budce koło kościoła i płaciliśmy za jednego 900 ISK. Były to bułki z kiełbasą oraz dodatkowym mięsem. Subiektywnie mogę stwierdzić, że najlepszy był z baraniną. O 20:30 wyjeżdżaliśmy z głównego dworca autobusowego na polowanie na zorzę. Wybraliśmy Reykjavik Excursion. Dotarliśmy na miejsce i czekaliśmy na wyjazd. Ważną czynnością, którą trzeba wykonać, jeżeli nie posiada się wersji papierowej rezerwacji, to wymiana na ticket w ich okienku na dworcu. Autobusy mają zawsze lekkie opóźnienie z wyjazdem i odjeżdżają ok. 21:00. Jest to duże przedsięwzięcie, bo codziennie wyjeżdża co najmniej 5 autobusów. Jeżeli w danym dniu nie zobaczy się zorzy to można jeździć z nimi do skutku. Wycieczka kosztuje ok 225 zł z wyjazdem z dworca, ale w cenie jest podwiezienie w okolice hotelu. Za 50 zł więcej można wykupić pick-up.

Załącznik:
Golden Circle (8).JPG
Golden Circle (8).JPG [ 94.2 KiB | Obejrzany 1628 razy ]


Miejsce oglądania zorzy znajduje się we wcześniej wspomnianym miejscu. Podróż trwa około 45 minut, na miejscu jest się do 2 godzin (w zależności od pokazu) i na powrót trzeba przeznaczyć około 1 godziny. W hotelu byliśmy 30 minut po północy. Udało nam się zobaczyć zorzę. Nie była mocna, ale KP wynosiło poniżej 3, a księżyc przechodził do pełni.

Załącznik:
Golden Circle (9).JPG
Golden Circle (9).JPG [ 703.6 KiB | Obejrzany 1628 razy ]


Dzień piąty

Ostatniego dnia po wymeldowaniu poszliśmy zobaczyć Downtown. Tego dnia zrezygnowaliśmy ze śniadania w hotelu i udaliśmy się do dobrej piekarni - Sandholt. Każdy z nas zabrał po dużej kanapce, cynamonce oraz kawie. Za śniadanie zapłaciliśmy ok 100 zł/os. Jedzenie było syte i bardzo dobre. Gdy zrobiło się jasno poszliśmy zobaczyć Łódź Wikingów oraz ruszyliśmy pieszo w stronę Sky Lagoon. Po drodze odwiedziliśmy wzgórze Perlan. Dla dobrego piechura trasa spod kościoła do spa wynosi ok 1,5h. spacer nie był wymagający. Sky mieliśmy zarezerwowane wcześniej, zamiast Blue Lagoon, gdyż nie jest tak bardzo zatłoczone i jest prawie 2x tańsze. Bilet wstępu kosztował ok. 215 zł. Była to wersja podstawowa bez Sky Pass. O 16:30 zakończyliśmy nasz wypoczynek i spod Sky ruszyliśmy prosto na lotnisko. W korkach, śniegu i deszczu dotarliśmy na miejsce chwilę przed 18:00. Planowany odlot odbył się o czasie. Wróciliśmy szczęśliwi do Wrocławia. ;)

Załącznik:
Reykjavik (1).JPG
Reykjavik (1).JPG [ 562.26 KiB | Obejrzany 1628 razy ]

Załącznik:
Reykjavik (3).JPG
Reykjavik (3).JPG [ 648.1 KiB | Obejrzany 1628 razy ]


Podsumowując, wycieczka nie należała do najdroższych, ale nie była też na pewno najtańszą. Stosunek ceny do ilości zobaczonych miejsc uważam za bardzo dobry i śmiało mogę polecić takie intensywne zwiedzanie z biurami podróży. Nie da się nudzić i spędzać popołudnia w hotelu. ;) Łącznie z lotami bez ceny hotelu, zamknęliśmy się w kwocie do 3000 PLN (dokładne wyliczenia mogę wysłać zainteresowanym). Dzięki za przeczytanie!
Góra
 Profil Relacje PM off
16 ludzi lubi ten post.
7 ludzi uważa post za pomocny.
 
      
Lato w Turcji: 7 dni w 5* hotelu z all inclusive od 2707 PLN. Wyloty z 6 miast Lato w Turcji: 7 dni w 5* hotelu z all inclusive od 2707 PLN. Wyloty z 6 miast
Duży zbiór lotów z bagażem rejestrowanym do Azji z Budapesztu od 1875 PLN! Duży zbiór lotów z bagażem rejestrowanym do Azji z Budapesztu od 1875 PLN!
#2 PostWysłany: 08 Sty 2023 20:34 

Rejestracja: 05 Mar 2017
Posty: 1359
srebrny
super, zazdroszczę.
_________________
Wszak istnieje coś takiego jak zarażenie podróżą i jest to rodzaj choroby w gruncie rzeczy nieuleczalnej
Góra
 Profil Relacje PM off
MTalma lubi ten post.
MTalma uważa post za pomocny.
 
      
Wyświetl posty z poprzednich:  Sortuj według  
Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 2 posty(ów) ] 

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)


Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 2 gości


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum
Nie możesz dodawać załączników na tym forum

Przeszukaj temat:
  
phpBB® Forum Software © phpBB Group