Fly4free.pl

Podczas pobytu w Chinach można zaobserwować ciekawe zjawiska wynikające z niezweryfikowanych błędów w tłumaczeniu, a także wiadomego poziomu szacunku dla cudzej własności intelektualnej i zarejestrowanych znaków towarowych. Wrzucam kilka na zachętę i zapraszam do dzielenia się ciekawostkami.

Zjawisko można zaobserwować jeszcze zanim wjedzie się na teren Chin, przykład z pokładu Dreamlinera linii lotniczych Air China:



W jednym z hoteli pod prysznicem nie ma pewności, czy jest się tam w celu umycia się czy produkcji szamponu:



Skomplikowana sytuacja wody w rzece Lijiang (szczegółów nie podano):



I dwie chińskie wariacje na temat znanych logotypów:

Zdjęcie numer dwa wygląda jakby ktoś chciał zamówić customizowane dyspensery, ale ich nie dostosował i zamówił z przykładowym tekstem

_________________

Domyślam się, że nie chodzi o darmowe pięć papierosów tylko o pięć strzał do łuku... Ale, może się mylę i jednak chodzi o papierosy dla łuczników.

Jeszcze takie mam - no nie lubią się te nacje i nawet tego nie ukrywają

To już konkret i nie wygląda na pomyłkę...

Kol. @aeonflux
Chyba malo kto na swiecie lubi Japonczykow.
Historycznie mentalnoscia znacznie blizej im bylo do Hitlera czy Putina, a nawet wspolczesnie wystarczy sobie przypomniec jakie mieli podejscie do 'bialych' ludzi, zwlaszcza tych, ktorzy pozostali w Japonii, podczas Covidu

Tylko ten napis więcej mówi o Chinach i Chińczykach niż o Japończykach. Od dłuższego czasu Chińczykom jest serwowana jadowicie nacjonalistyczna propaganda, w dużej mierze składająca się ze szczucia na Japończyków. To się pojawiało już wcześniej, a mocno się zintensyfikowało odkąd u władzy jest Xi Jinping. Kolejne fale są za każdym razem jak pojawia się taka polityczna potrzeba. (Skądś zresztą znamy te mechanizmy...)
Część zwykłych ludzi to łyka i stąd takie napisy na drobnych biznesach. A trzeba przy tym pamiętać, że w Chinach nie ma wolnych mediów i jakiejkowiek wolnej debaty publicznej, cały obieg informacyjny jest pod prawie pełną kontrolą państwa, więc takim kampaniom nikt nie przeciwdziała, bo nie ma takiej możliwości.

A ksenofobia w pierwszej fazie covidu nie była wcale japońską specyfiką. Podobnie negatywne przeżycia spotykały cudzoziemców w Chinach czy Azjatów w Europie.

Kol. @meczko
Ksenofobia, ksenofobia i raczej nie ma narodowosci, ale polecam poczytac troche o historii Dalekiego Wschodu,to Japonczycy w wiekszosci pierwsi wszczynali wszelkie wojny w tym rejonie, byc miec wiekszy 'Lebensraum'...
Wiec ja sie nie dziwie, ze nie sa lubiani przez sasiadow blizszych i dalszych....

Przepraszam, ale spędziłem wiele lat w Azji i dosłownie większość Azjatów chciałaby mieszkać w Japonii, albo przynajmniej tam podróżować. To tylko twoja osobista opinia i wyprane mózgi Chińczyków, że Japonia nie jest lubiana. To po prostu kłamstwo.

Jestem biały i spędziłem 9 miesięcy w Japonii podczas korony i były to najlepsze 9 miesięcy w moim życiu. Żadnych maseczek, wszyscy są niezwykle mili...

Ej ale wątek miał być humorystyczny, a nie polityczny.
Po co to? Komu to potrzebne?

Przyznam szczerze, ze szukałem innych perypetiów na forum, ale mam coś pasującego

_________________
Zawsze odkupię zbędne JPY.