Fly4free.pl

Skąd

• Europa (PL/DE), najlepiej Wrocław, ewentualnie coś do 300-400km, aby dojechać autem

Dokąd

• Chicago, Nowy Jork, dodatkowo coś innego np. Seattle, Miami

Data wylotu

• 15.04.2025

Data powrotu

• 15.05.2025

Długość pobytu

• 2-3 tygodnie

Bagaż

• Mały bagaż podręczny

Liczba pasażerów

• 4

Sam znalazłem

• 2124+530=2654

Dodatkowe informacje

• Cześć.
  Chcę lecieć z rodziną (2x dorosły, 1x 4-latek oraz 1x niemowlak <2 lat na kolanach) do USA na ok. 2-3 tygodnie. Przede wszystkim chcemy Chicago oraz Nowy Jork (w obu miejscach wypożyczymy samochód, żeby pojeździć po okolicy). Wstępnie plan był na SEA, potem przelot do LAX i przejazd autem przez całe Stany, ale jak się okazuje dopłata za zwrot auta w innej lokalizacji zwala z nóg, taniej latać.
  Zachęcony postem @Zeus pomyślałem właśnie o takiej egzotycznej lokalizacji jaką jest SEA, bo raczej nikt tam nie lata
  Znalazłem takie coś - BER-FRA-MIA na kilka godzin wieczorem i rano przelot MIA-IAH-SEA, tam kilka dni i lot SEA-ORD, potem po kilku dniach ORD-EWR i po tygodniu JFK-BER.
  BER-FRA-MIA-IAH-SEA + JFK-MUC-BER za 2124 a do tego wewnątrz USA loty SEA-ORD-EWR za 530 zł.
  W zasadzie w MIA wieczór, w SEA i ORD po kilka dni, a potem 8 dni w NY i okolicy.
  Może ktoś jest w stanie mi polecić coś jeszcze ciekawszego, mogą być kompletnie inne daty, może być też coś innego niż MIA/SEA, najlepiej kilkunastogodzinne stopovery
  Chyba, że to jest dobra cena i warto brać.
  Z góry dziękuję za pomoc

Dodaję znalezione loty

_________________
Ibiza 2013

Ja bym w tym terminie do SEA nie leciał, bo masz bardzo duże szanse na spędzenie całego czasu w deszczu. Jak celujesz w miasta to lepiej SFO, choć z pogodą może być podobnie. BOS ma też klimat.

A tak w ogóle to z 4-latkiem i niemowlakiem na 2 tygodnie z małym podręcznym to podziwiam..., do czasu pakowania

_________________
Moje podróże - piotrwasil.com

Dzięki @cart Dałeś mi do myślenia z deszczem w SEA, muszę popatrzeć na coś innego w "dobrej cenie" na kilka dni.
BOS odwiedzę startując z NY samochodem.

Co do pakowania 4-latka i niemowlaka na 2 tygodnie, planuję zabrać wózek i 2x fotelik, ostretchować (a może ostreczować ) je, dorzucając pod stretch trochę rzeczy. W zasadzie całość wyjazdu to samolot + samochód. Już się tak pakowałem, w sumie to na kilka dni a nie 2 tygodnie, ale dało radę, zasada podobna. O ile oczywiście w kierunku USA pozwolą mi jak w przypadku FR oprócz plecaków dla dorosłych mieć również torbę dla niemowlaka.

A tak ogólnie to cena dobra?

_________________
Ibiza 2013

Ja osobiscie też odradzam SEA w tym czasie, to region dobry na czerwiec-lipiec i sierpień, potem już się zaczyna wszystko zmieniać.

_________________

@Kri$ cena dobra.
Przemyśl logistykę.
Pamiętaj, że wózki lotniskowe w USA są płatne i to dość sporo. Zamiast ładować tobołków polecam jednak mieć jeden wielki nadawany. Mniej ilościowo do pilnowania.
Z rodziną polecam jednak wybrać jedno miejsce i nie ganiać po lotniskach, umęczysz się na maxa. Do tego po lotach z dzieciakiem na kolanach to wysiądziecie z samolotu naprawdę zmęczeni.
Koszt bagażu to najmniejszy problem - w USA jest teraz bardzo drogo, a szczególnie w takich miejscach jak NY. Zobacz ceny hoteli czy w knajpach. Z wynajęciem samochodu to licz średnio 1-1.5k zł dziennie.

_________________
Moje podróże - piotrwasil.com

Zgodnie z sugestią raczej odpuszczam SEA. Znalazłem 200 zł drożej BER-MIA-EWR-ORD-LAX-BER. W LA powinno być ciepło
Przyznam, że nie wiedziałem o płatnych wózkach lotniskowych, ale już nadrobiłem i poczytałem o tym na Reddicie haha ten kraj jest niesamowity Niemniej płynie we mnie polska krew i będę zasuwał jak wielbłąd z tobołami, a nie dam 9$ kapitalistycznym pijawkom
Jak sprawdzalem auta, to wychodzi ok. 450$ za tydzień. Trochę nie wiem skąd ta podana przez Ciebie cena.
Przemyślę jaką trasę wymyśleć, może faktycznie z małymi dziećmi nie będzie to wygodne, aby tyle latać, ale zwiedzenie tyłu lotnisk kusi

_________________
Ibiza 2013

Przeanalizuj sobie jeszcze możliwość i ceny parkowania w Nowym Jorku i Chicago.

Byłem kilkukrotnie z dziećmi w róznym wieku w USA (także niemowlakiem) i nie widzę w tym żadnego problemu. Jak podróżowałeś już z dziećmi to dobrze wiesz z czym się to wiąże ale na pewno jest możliwe i może być fajną przygodą. Na locie międzykontenalnym postaraj się o kołyskę jak niemowlak się łapie - bardzo pomaga w spaniu dziecka. Na pewno trzeba trochę wolniej i dać sobie więcej czasu na odpoczynek - szczególnie po podróy. Z takich ciekawostek - w liniach amerykanskich nie ma pasow dla niemowlakow - po prostu trzyma się je na kolanach
Nigdy nie brałem bagażu rejestrowanego. Co więcej - czasem nawet nie wiedziałem co jeszcze mógłbym spakować więc braliśmy pampersy które równie dobrze mógłbym kupować na miejscu. Bagaż rejestrowany to też zawsze ryzyko - może nie dolecieć na czas, może zostać zniszczony (co dotknęło w USA mój wózek dziecięcy). Z drugiej strony bywają linie, które bezpłatnie nadają bagaż podręczny zarówno przy check-inie albo nawet gate-cie.
Foteliki też brałem - pamiętaj, że w USA obowiązują inne standardy i większośc naszych ich nie spełnia. Każdy stan ma też swoje reguły ale pewnie już do tego doszedłeś.
Co do planu to zależy co jest Waszym priorytetem - miasta USA są fajne, ale po jakimś czasie się nudzą i męczą:) Ja osobiście (i to także wskazówka co do dzieci) jestem zafascynowany przyrodą - parki narodowe, stanowe doskonale nadają się dla dzieci. Masz np. w planie Florydę czy Teksas - przemyśl sprawę tamtejszych parków - pora roku bardzo sprzyja (byłem w kwietniu m.in. w Teksasie).

@Kri$ ja podałem koszt dnia całkowity, z hotelem, jedzeniem i samochodem.

_________________
Moje podróże - piotrwasil.com

@boots planuję tak wszystko zrobić, aby bezsensownie nie trzymać samochodu - jeśli będę 7 dni w okolicy NY, to 3 na NY a 4 na resztę i będę kombinował jak pojeździć poza NY autem, a potem zwrócić auto i poruszać się przez 3 dni komunikacją. Analogicznie w LA. Dzięki Waszym poradom na bieżąco analizuję i modyfikuję plany.

@michalgie niestety z niemowlakiem często jest się wielbłądem, niezależnie czy weźmie się bagaż rejestrowany czy plecaki, to wciąż zostaje wózek/fotelik, a dla 4-latka poddupnik i trzeba to transportować do auta. Chyba się przeproszę z torbami z Ikei To, że stany mają swoje stanowe prawa niezależnie od federalnych to wiem, ale nie dowiedziałem się tego jeszcze na temat różnych zasad fotelików kurczę heh. Człowiek uczy się całe życie.

@cart aaa teraz rozumiem. W sumie tak myślałem o kwocie 20 000 zł, ale to tak jakoś sobie w głowie zaokrągliłem, a nie sądziłem, że to w sumie faktycznie może sięgnąć takiej kwoty. Ale noclegi to ok. 300-400 zł minimum za noc, samochód też minimum 300 za dzień, do tego jedzenie, wejściówki no i te loty i faktycznie się może tyle uzbierać. Wolałem coś innego, jakieś RTW, Afryka itp., ale żona uznała, że z takimi małymi dziećmi nie pisze się na moje propozycje Trudno, na mauretański pociąg wskoczymy z synem za 10 lat hehe

Dzięki za pomoc wszystkim

_________________
Ibiza 2013

To ja tu jeszcze podpowiem, nie po raz pierwszy, że pobyt z tak małymi dziećmi w dużym mieście to udręka. Jest pełno pięknej przyrody w USA i na waszym miejscu bym planował USA z dala od zgiełku miasta. Auto OW, w tym roku, przełom czerwca/lipca na 14 dni @ HERTZ było za 482EUR. Szukaj auta bezpośrednio na stronach AVIS(A552300) - HERTZ (CDP#769985). To przykładowe kody zniżkowe dla Visa Infinite. Okolice Bostonu i Nowa Anglia w tym czasie są jeszcze bez liści (na drzewach), a np. taka Południowa Karolina powinna być akurat na przełomie kwietnia i maja.

Obawiam się, że to sporo niedoszacowane.

Też się tego obawiam. Tzn. są miejsca gdzie znajdziesz bez problemu noclegi w cenie poniżej 100 dolców, ale będą takie gdzie będzie to trudne/niewykonalne. Wiadomo, że to zawsze tez kwestia oczekiwań/standardów/wyrzeczeń jakie się jest w stanie zaakceptować czy odległości od atrakcji.
Co do samochodu, o ile w NY podzielam Twoją opinię, że samochód jest raczej balastem, o tyle w LA uważam wręcz przeciwnie. Oczywiście wszystko można ogarnąć, ale z zwłaszcza z bajtlami samochód jest moim zdaniem zdecydowanie wygodniejszą opcją.
A i oczywiście popieram przedmówców, że parki to jest to na co warto poświęcić najwięcej czasu. NY jest fajny, Santa Monica też . Ale to parki wyrywają z butów.

W wielu miejscach nie znajdziesz noclegu za 100$, zapomnij. Przy obecnych cenach założyłbym w budżecie gdzieś przeciętnie 150-200$ a i za tyle czasem cieżko znaleźć, nie mówiąc już nawet o jakimś Manhattanie, Waszyngtonie czy Miami Beach. To samo z innymi pozycjami na liście. W tej chwili w US jest IMO całościowo wyraźnie drożej niż... w uchodzącej zwykle za super drogą Australii.

W pierwszej chwili pomyślałam że chcesz spędzić 2 tygodnie z małymi dzieciakami w dwóch miastach w US bo masz tam rodzinę i u niej będziesz mieszkał...Jeśli tak nie jest, to naprawdę warto zmienić plan, po co sobie robić krzywdę.
Nie trzeba od razu do Afryki jeśli małżonkę to przeraża. Ale jest tyle innych miejsc na świecie, bardziej przyjaznych kieszeni i równie przyjaznych dzieciom.
Jest jakiś konkretny powód że akurat musicie do Stanów? A jeśli już, to dlaczego wielkie miasta. W mieście to się chodzi na tańce albo na chłopaków/dziewczyny
A dzieci to lepiej na łące bawić

Zerknąłem w swoje dane. Sierpień-wrzesień bieżącego roku, czyli w miarę świeże dane. Kalifornia, Arizona, UTAH, Nevada. Rozpiętość cenowa noclegów to 90-240 USD. Niby moje dzieci już dorosłe, ale akurat w wielu miejscach czy cztery osoby, czy dwie to nie miało praktycznie znaczenia - liczyło się jako pokój dwuosobowy (z dwoma łóżkami). Nie były to z pewnością najtańsze dostępne opcje, ale poza LV nie było szaleństwa . Najdroższy był nocleg w Page, gdzie hotel był jednym ze słabszych na naszej trasie. I akurat te 240 dolców w Page to była jedna z tańszych opcji ...

Przemysl to dokładnie, bo jeśli założyłeś budżet 20k pln ( lacznie z biletami lotniczymi w tej kwocie) na 2 - 3 tyg dla 4 osobowej rodziny, z dwójką maluchów to raczej to nie będę wakacje, a próba przeżycia. Nie mowię tego złośliwie, ale ceny w US w ostatnim czasie mocno się zmieniły. Wyjscie do bylejakiej knajpy na obiad to koszt 40$ os. Nie mówię, że to nierealne, ale naprawde nie beda to wakacje. Albo zwieksz budzet, albo zmien kierunek na cieply i tani.

_________________

Warto też dodać że noclegi najtańsze nie są, a biorąc na obrzeżach (czy w motelach) warto sprawdzić "bed bugs". Niestety ale jest to zauważalne zjawisko i warto czytać komentarze / opinie nt. hoteli. Potem okazuje się że lepiej dopłacić i mieć spokój.

_________________

Dziękuję za wszystkie opinie. Po przeanalizowaniu możliwości, nie rezygnuję z wyjazdu, jednak będę celował w dolot gdzieś na wschodnie wybrzeże, wypożyczenie kampera do relokacji w imoova i przejazd na zachód.
Powrót z zachodu na wcześniej kupionym bilecie OJ lub zakup RT i dorzucenie jakiejś krajówki.
Trochę możliwości relokacji jest aktualnie dostępnych np. Toronto-Vancouver, Nowy Jork-Los Angeles (lub San Francisco), Orlando/Miami-San Francisco, Elkhart (koło Chicago) - Los Angeles/San Francisco/Seattle.
Można zatem wybrać opcję jazdy północą lub południem, będzie ciepło lub zimno Co kto lubi.
"Wypożyczając" takiego kampera oszczędzam na noclegu i wypożyczeniu auta. Jedyne co mi pozostaje, to czaić się na loty oraz oferty relokacji.

_________________
Ibiza 2013