Fly4free.pl

Cześć,
właśnie minęło 10 city-breaków, czyli taka granica po której obiecałem sobie, że kupię coś lepszego na podróżowanie niż najtańsze rzeczy z Decathlonu. Żeby nie było, nie było z nimi źle - czasem mokro, czasem zimno, czasem gorąco,. Przeżyłem, ale mam wrażenie, że da się lepiej i bardziej komfortowo. Szczególnie, że patent taki jak szybkoschnące ręczniki odkryłem dopiero dwa wyjazdy temu i nie wiem jak mogłem żyć bez nich

Szukam pomocy w doborze następujących części garderoby:
- bokserki - szybkoschnące, do codziennego przepierania, najlepiej z jakąś srebrną nitką czy czymś innym, żeby były antybakteryjne/nie zabijały zapachem po jednym dniu, nie obcierały, nie gotowały ciała.
- koszulki z krótkim rękawem - j/w, preferowany klasyczny krój
- bluza/polar - coś do założenia na koszulki, a pod ewentualny softshell bez ocieplenia. Chciałbym, żeby zapewniała komfort cieplny i bez aktywności fizycznej tj. na dłuższych lotach samolotem

W jakich firmach należy szukać dobrej jakości wyżej wymienionych elementów ubioru? Bluza będzie przewożona oczywiście na sobie, ale musi być tą jedyną na cały wyjazd, a koszulki i bielizna - żeby zajmowały jak najmniej miejsca.

W skrócie - ma być ciepłe, szybko schnąć, zajmować mało miejsca w bagażu. Budżetu nie podaję, bo jak znajdzie się jakaś perełka to z chęcią dołożę do wyższej jakości. Zakładam loty w podobne klimaty tj. +-10 stopni w stosunku do tego co jest u nas na miejscu. Nie oczekuję cudów, nie pytam o kierunki wysunięte skrajnie na północ


Z góry dzięki!

Wszystko, czego potrzebujesz, dostaniesz tutaj:
http://stoor.pl/

Produkty są bardzo wysokiej jakości, a dodatkowo kupujesz w polskiej firmie. Mam gacie i koszulkę - polecam, bo odzież długo zachowuje świeżość, a wykonanie jest bez zarzutu. Dla świadomego konsumenta będzie to zakup na lata.

Wygląda ciekawie, niestety w bokserkach okrojona rozmiarówka, koszulek nie ma wcale, a bluzy w jednym rozmiarze

brubeck

Jak widzisz, towar schodzi na pniu

Zobacz jeszcze tutaj:
https://sklep.kwark.pl/

Jeżeli jesteś gotów dołożyć do dobrych jakościowo rzeczy (bokserki, koszulki jako „first layer”) - Craft. Także bluzy. Samochodowo: VW Passat, z ambicjami Audi.
Jeżeli chcesz mieć rzeczy naprawdę na długie lata - Devold. Samochodowo: Mercedes Gelenda.
Jeżeli patrzysz na relację jakości do ceny, chcesz czegoś trochę lepszego niż Decathlon (i szukasz bielizny) - Berkner. Samochodowo: Skoda Octavia.

Zapytam bez złośliwości i tylko z ciekawości, ile to jest "długo"?
To pytanie też do autora tematu, taki parametr wyciągnął.

Oreo czy te bieliźniane Mercedesy mają magiczny parametr "świeżość" +10?

Ja wiem hitech, srebro... ale ile to dni wytrzyma bez zmiany?

_________________
Dancehall Masak-Rah
Junior Stress - Za Mało Cichej Wody W Rzece

@mashacra, wciąż nie dotarłem do granicy. 72h noszenia wytrzymują na luzie. Zwykle docieram do hotelu/ kranu/ toalety dla niepełnosprawnych, która pozwala mi zrobić szybką przepierkę. Schną potem na ciele. Taniochy z Decathlonu też używam i nie narzekam.

Miałem na myśli, żeby przy wylocie o 7 rano wieczorem bielizna, wykonana jakby nie było z syntentycznych materiałów, nie wytwarzała zapachu jak noga po ciepłym dniu w nieoddychającym bucie Ale widzę, że tutaj niektórzy mieli możliwość testowania dłużej - mi jeszcze nie było dane latać w takie miejsca

Generalnie to bawełniane były wystarczające, jednak tylko w ciepłym klimacie. W Skandynawii niedosychały, przez co komfort noszenia był zerowy.

@OradeaOrbea - dzięki serdeczne za rozpiskę, przejrzę jutro dokładnie ofertę wspomnianych przez Ciebie producentów
@Don_Bartoss - również dzięki, myślałem, że aktualnie mają wąską ofertę. Jak nie nadążają z popytem to nawet lepiej

generalnie wszystko byle nie bawelna. albo merino albo cos sztucznego co szybko schnie.

jesli polar, to oryginalny polartec jest swietny

Ja kiedyś dostałem od rosyjskiego kolegi skarpety z wełny wielbłąda i alpaki. One, z tego co pamiętam, były 50% wełna i 50% jakieś tworzywo sztuczne. Można je nosić cały dzień i zawsze będzie ciepło i będzie się miało wrażenie suchości. Wrażenie, bo przy mokrych (od deszczu a nie od potu) też się dość wygodnie nosi; jest ciepło i przyjemnie.
Z wad, to są one nie zbyt wytrzymałe; może z rok średnio-intensywnego chodzenia wytrzymają. Mają też datę ważności, więc wiecznie służyć na pewno nie będą
Jak dla mnie to jest to towar 1. klasa. Cena, w kraju produkcji, domyślam się, że niewygórowana.

_________________
Marzy Ci się wycieczka rowerowa po Hiszpanii? Zapytaj! Coś podpowiem ;)

Pytasz o Devolda? Odpowiem przykładem: kilkanaście dni na Grenlandii „bez przepierki” – w tym cały ACT – przerobione (w kwestii first layer) na dwóch t-shirtach i jednej koszulce z serii Expedition. Na koniec nie musiałem siedzieć w osobnym pomieszczeniu w samolocie, aby nie wydzielać zapachów . Te ciuchy świetnie sprawdzają się także w diametralnie innym klimacie (Azja, Afryka). Tutaj dużo zależy od parametrów Twojego ciała i tego... jak wydzielasz pot

Z kolei „bokserkowo” - bielizna bezszwowa (lub płaskie szwy) Craft wymiata. A można ją często złapać w promocjach w skandynawskich sklepach outdoorowych.

Ad rem: generalnie wełna Merino naprawdę daje radę. I to już mniej istotne, czy jest to konkretnie Devold. O! Właśnie! Do listy dorzucę jeszcze Smartwool'a.

Smartwool też mogę polecić.

_________________
"Ten, kto znalazł się za drzwiami, pokonał najtrudniejszy etap podróży" - przysłowie duńskie