Fly4free.pl

Jak powszechnie wiadomo, w Afryce, ze względu na zwierzęta oraz brak objęcia samochodu ubezpieczeniem, nie jeździ się samochodem po zmroku. Jak to wygląda w praktyce? Jeździ się, ale nieco wolniej. Kilka razy przez różne przygody na trasie (zmiana opony, dłuższy chill nad wodospadem, czy po prostu złe oszacowanie odległości), okazało się, że zaczyna zachodzić Słońce, a nam zostały jeszcze trochę drogi zostało. Także po zmroku droga nadal jest taka sama, na zwierzęta dalej trzeba uważać i tak jak mijały nas auta raz na pół godziny, tak wciąż będą to robić, bo nie jesteśmy jedynymi jadącymi o tej porze.

Problem może być z określonymi campami: Sesriem NWR zamyka bramę do campa o zachodzi, Park Etosza przestaje wpuszczać godzinę przed zachodem i zdaje się, że z bramą wjazdową do Parku do Spitzkoppe może być problem (my wjechaliśmy na styk i po samym parku jeździliśmy już po zmroku). Jeśli nie pomieszamy dróg to w całej reszcie kraju raczej problemu nie będzie.

Wiem, że post sprzed roku ale przeglądam bo planuję wrócić do Namibii i patrzę czy coś się zmieniło.

Co do Meritum - pełna zgoda. Da się jeździć ale problem z campami. Po 16 czy 17 nie chcieli mnie już np. wpuścić na Wybrzeże Szkieletów. Dopiero po półgodzinnych negocjacjach i obietnicy zabrania ze sobą miejscowego nas wpuścili. Alternatywą było spanie pod bramą parku

Pozdrawiam

_________________
https://banners-my.flightradar24.com/jprawicki.png