Fly4free.pl

Chciałbym tylko nieśmiało zauważyć, że jak chcesz kupić wycieczkę w SPdA to bredzą coś o aklimatyzacji, że El Tatio wysoko i na drugi dzień to nie Tak tylko piszę, bo zrobiłem dokładnie tak samo czyli na drugi dzień gejzery. Spokojnie dacie radę sami pojechać, jakiś wyżej zawieszony samochód wskazany, zwykłym osobowym bym się nie pchał jednak.
Okolice są super, szkoda, że czas was goni. Gdzie się nie ruszysz to widoki, no, może tylko pierwsza laguna za miastem nie warta polecenia, bo chcą jakąś chorą kasę za wstęp i możliwość kąpieli (przynajmniej jakieś 2 lata temu tak było).

Byłem dzisiaj w tej samej agencji o której wyżej pisał @j_brawo, jednak w moim przypadku za dokładnie te same 3 wycieczki nie chciał zejść niżej niż 60000 CLP. Ciekawe od czego to zależy...

mały update: kwiecień 2019
vale de la luna 10 000+ wejście do parku. Wycieczka od 14 do 19 ( dla mnie wystarczyło 5h)- przewodnik anglojęzyczny.









polecam

Update dla zmotoryzowanych:

- wynajem w Chilean w Calamie przez rentalcars - 3 doby za 700 zl z pełnym ubezpieczeniem. Miał być Duster (wersja Renault), ale nawet takiego nie mają na stanie. Dostałem VW Polo, zrezygnowałem z Accenta w mojej klasie
- w SPdA jest mnóstwo biur i generalnie pełno busów 15-18 osobowych, więc jak ktoś nie chce zwiedzać dużymi grupami to lepiej samochód

Dzień 1:
- Valle de la Luna (zamknięte, powiedzieli coś o sanitario, co w sumie jest bez sensu)
- wróciłem się do Rainbow Valley i petroglifów (5k pesos do tego drugiego). Fajnie i kolorowo. Przekraczałem strumyki 6 razy i dało radę, choć lepiej mieć wyższy samochód
- Mirador Likan-Antay
- Valle de la Muerte (mało co tu jest)
- walczyłem też z hotelem, bo odwołał rezerwację. Straciłem ze 2h na to

Dzień 2:
- wyjazd 5 rano do Geyser Tatio. Na miejscu było z 20+ busów. Wejście 15k. Temperatura -5 stopni (ale może być i -20), wysokość 4200. Największa frajda przed wschodem. Dało się odizolować od grupek by porobić jakieś zdjęcia bez statystów. Powrót na 9-10 i po drodze można zaliczyć kilka widoczków.
- Valle de la Luna. Bilety można kupić tylko online, ale na szczęście na wjeździe udostępniają wifi (puntoticket.com). Część atrakcji zamknięte, więc w 2.5h można obskoczyć
- Tulor (jakieś resztki archeologiczne za 5k, można odpuścić)
- Laguna Piedra (ponoć 15k), nie wpuścili mnie, bo po południu tylko grupy zorganizowane
- Pukara de Quitor - (5.75k) - też jakieś resztki ruin i długie wejście na szczyt na widoczki. Można odpuścić. Do Garganta del Diablo nie dojechałem, bo strumień był za głęboki i bałem się, że utonę samochodem

Dzień 3:
- Jere Valley obok Toconao (kawałek wąwozu za 2k, można odpuścić)
- Laguna Miscanti - pocałowałem klamkę, bo trzeba było kupić bilet po drodze w Socaire. Wkurzony wracałem 30km. Punkt biletowy oznaczony jest TOURIST RECEPTION. 15k pesos za Miscanti i Piedras Rojas. Oba miejsca kosmiczne. W Piedras Rojas i Laguna Aquacaliente wieje tak, że głowę urwie. Znowu 4200. Jest dużo punktów widokowych z głównej drogi.
- Laguna Tuyajto, kawałek dalej, dwa punkty widokowe, blisko podejść nie można i chyba już tu nikt nie zagląda bo byłem sam

Jutro wracam już na lotnisko.
Jeszcze kilka uwag:
- stacja benzynowa tylko w SPdA
- zjeść nie ma gdzie poza SPdA, więc brać prowiant
- dobrze się ubrać na wiatr i mróz
- jak słońce wyjdzie to krem i czapka. Spaliłem całkiem szyję

_________________
Moje podróże - piotrwasil.com

@cart - ale czy coś zobaczyłeś i polecasz bo opis jest mega dołujący a ja będę tam za parę dni!!!

_________________


"Turysta to ktoś, kto już od przyjazdu myśli o powrocie do domu, podczas gdy podróżnik nie wie, czy w ogóle wróci"

Zawsze wydawało mi się, że do pda jedzie się wziąć wycieczkę na salar w której zawarte jest wszystko a nawet więcej niż w okolicach pda jest do zobaczenia, jak ktoś jest tak blisko a nie jedzie na salar to tak jakby pojechał do Kairu i nie zobaczył piramid,
w samym pda nic nie ma i po przyjeździe z salaru od razu jechałem do calamy gdzie raz, że był porządny hotel to jeszcze jedzenie było najlepsze w całej Ameryce południowej, przynajmniej jeśli chodzi o owoce morza, cuisine peruviana ale w lepszym wydaniu, w razie czego służę namiarami

Ilo dniowe są te wycieczki do Salar. 3 dni starczy?

Zwykle są trzydniowe.

Tiato, Valle de La Luna i laguny na pewno. Będziesz zadowolony. Zobacz mojego fb

_________________
Moje podróże - piotrwasil.com

Standard to 3 noce w Boliwii i powrót czwartego dnia ok. południa do pda, chyba że ktoś jedzie dalej z uyuni nad titcace i do Cusco to 2 noclegi, wszystko zalatwione w pda po południu, wyjazd następnego dnia rano

Ok, czyli ten trip jest po stronie boliwijskiej, a nie chilinskiej?

Chilijski jest tylko dojazd z/na granicę. Tak to boliwijskie auto, boliwijski przewodnik, boliwijski salar

wrzucam kilka przykładowych zdjęć z wycieczki na salar de uyuni kupowanej w Pedro de Atacama, może ktoś kto leci do Chile jeszcze nie ma planu i skorzysta, ja poleciałem do Chile specjalnie żeby zobaczyć salar, lot do Calamy, bus do Pda i cztery dni w Boliwii, zdjęcia w odwrotnej kolejności od powrotu do startu z chilijskiej

Dawaj te namiary, bedę tam w sobotę!!!

_________________


"Turysta to ktoś, kto już od przyjazdu myśli o powrocie do domu, podczas gdy podróżnik nie wie, czy w ogóle wróci"

Dzięki za foty @kostek966 ! Tak tak, są tacy, co już mają taki plan Napisz jeszcze tylko w jakim miesiącu tam byłeś?

_________________
Moje relacje:
Włochy - Liguria / Indonezja / Malmo+Kopenhaga / Dublin / Sri Lanka+Malediwy / Maroko / Amsterdam / Kaukaz / Wyspy Owcze
i: https://www.instagram.com/ola.javv/

To odpuszczam, bo w boliwijskiej części byłem (rewelacja). Myślałem, że po chilijskiej teżsa wycieczki organizowane i jest równie pięknie.

-- 23 Sie 2022 21:06 --

@hiszpan, jakie namiary ?, to miasteczko składa się głównie z biur podróży i hotelików, powstało tylko dla wycieczek, obejdziesz kilka i masz, trasa w każdym ta sama, a ceny może kilka $ różnicy, to o pda, chyba źle zrozumiałem, pytasz o Calamę ?, geohotel, a knajpka to pasion Peruana, wrzucę jeszcze zdjęcie

@olajaw w najlepszym czyli lutym kiedy salar jest zalany wodą, teraz pewnie sama sól i sucho,
@jacek96, po chilijskiej stronie też robią wycieczki, widoki podobne, brak "tylko" salaru

-- 23 Sie 2022 21:32 --

Calama Pasion Peruana, smacznego

Czy ktoś może pożyczał rower w SPdA żeby sobie pojeździć po okolicy? Czytałem w kilka miejscach, że jest jedna z polecanych opcji, jeśli ktoś śmiga i ma dobrą kondycję.

marek na rowerach duzo ludzi dojezdza do Valle de la Luna. Ja mialam swoj, oprocz Valle de la Luna objechalam slodkowodne jeziorka w okolicy, Francuzi, z ktorymi pozniej po Bolivii jezdzilam dojechali rowerami nawet do El Tatio.

Prawdę mówiąc jadąc do SPdA i nie zwiedzając nic w tej okolicy i udanie się od razu do Boliwii uważam za bezsens. Lepiej już zostać te 6 dni i zrobić co trzeba. Nie byłem w Uyuni, ale te kilka miejsc dookoła SPdA jest naprawdę świetnych i trzeba je odwiedzić będąc tam.

_________________
Moje podróże - piotrwasil.com