Fly4free.pl

Ja absolutnie tez nie jestem fanem wycieczek z biura. Tyle, ze troche sie balem tej "Czarnej Afryki" - nie dlatego ze sie nie dogadam, tylko ze nie bedzie terminow, ze covid, ze cos tam jeszcze. A tak to zabrali nas z hotelu i bylo na gotowo. Chiny tez robilem z biurem, bo jakos nie do konca im ufam...
Co do dachu w busie, to bez problemu 6 osob moze stac za jednym razem. Wiekszosc czasu spedzilismy stojac w 6 i nie bylo problemow. Trzeba sie czasami mocniej przytulac no i trzymac sie czegokolwiek, bo naprawde rzuca przy szybszej jezdzie.

1. noc spalismy w Ngulia Safari Lodge. Polecam, to wlasnie tam byly te czasowe wylaczenia pradu. Za to z tarasu mozna bylo zrobic takie zdjecia:

Wyszedl gosc z obslugi i powiesil mieso na tym zaaranzowanym drzewie. Lampart zjawil sie w 20minut.

2. Noc w lozy namiotowej, zaraz pod Amboseli. Nie pamietam nazwy, ale jako jedyna nie byla w srodku parku. Moze 5min od bramy. Niby namioty ale z betonowa podloga, meblami w srodku, stelazem z rury kwadratowej. Oczywiscie prad, prysznic, ciepla woda. Uszczelnione od spodu, zadnego nadprogramowego robactwa, wezy. Tu wlasnie chcieli maske w stolowce.

3. Noc w Voi Safari Lodge. Najbardziej wypasiona, do tego bunkier do obserwacji zwierzat. W grudniu jest swiezo po porze deszczowej, wiec niestety bunkra nie uzywalismy - zwierzeta maja wody pod dostatkiem i nie musza przychodzic pod hotel. Ale widoki niesamowite.

Kilka zdjec na prosbe, nic specjalnego ale podgladowo.


Tak jak pisal Przemm: na pewno mozna taniej i lepiej. Nasz kierowca po polsku znal wszystkie nazwy zwierzat, tak jak mowisz u nas angielski problemem rowniez nie byl.
Jak ktos chce na gotowo to wcale nie jest zle. Nam sie podobalo.
Ceny masz w internecie, naprawde roznie za to kasuja. Wejdz na strone teczowego biura i zobacz, ofert jest sporo z wylotem z Warszawy i Katowic. Lot waskokadlubowcem, wiec lekko nie jest...

Myślę, że warto byłoby podać chociaż zgrubne ceny - te z biura i te prywatnie. Czy ogólnie jakieś informacje o kosztach zarówno samych atrakcji, jak i rzeczy przyziemnych (jedzenie, transport itp).

_________________

My lecielismy przed Swietami, wiec cena na pewno promocyjna nie byla. Do tego 3 dni na wybrzezu w 5* hotelu tez swoje robi z cena.
„Tecza” nazywa ten objazd 4 noce - 1. nocka jest w hotelu na wybrzezu, tym samym dla wszzytkich bo przylot byl o 21. No wiec ta 1 noc + 3 podczas safari + 3 w Sarova w Mombasie. Ciezko to porownac z oferta jaka mial Przemm. Doplacalismy 265USD od osoby na miejscu, moze to bylo za safari?

Wiele słyszałam o nieprofesjonalnych agencjach na miejscu, np. zapomnieli odebarac z lotniska czy przewodnik non stop siedział na telefonie i nie był zainteresowany turystami.
Mogą być plusy i minusy.

_________________
Zamiast dziękuję klikamy „Lubię” / „Pomocny post”, jeśli tak jest.

Kochać to chcieć przemierzyć cały świat we dwoje, po to, by nie było miejsca na ziemi wolnego od wspólnych wspomnień.

Mój ostatni post był wiele lat temu, zatem mogło się coś zmienić ale ogólny zarys pewnie zostaje aktualny:

safari,338,62313?start=20#p985787

Jeśli chodzi o Safari na własną rękę, mogę polecić BuyMore Adventures, ( dzięki @pestycyda )

Skorzystaliśmy z ich oferty - 4 Days Lake Nakkuru, Lake Naivasha & Masai Mara Private Safari ( pomysł z relacji od @b79 )

Cena zależna jest od tego czy decydujemy się na VAN/JEEP oraz standardem noclegów. W wersji private (2 osoby) wychodzi 600-800 USD/pax (wszystko wliczone).

Start z hotelu w Nairobi, na koniec szalona podwózka na pociąg do Nairobi, wszystko w klasie - polecam drivera/przewodnika Roberta

Znajomość Suahili w komunikacji na radyjku podczas Game-drive nieoceniona, w innym wypadku bardzo ciężko o skompletowanie BIG-5.

@justysia75 @akot
Pytanie odnośnie safari u Kennedyego - rezerwowaliście mejlowo, wpłacaliście zaliczkę?

Kennedy przyjechał w pierwszy dzień naszego pobytu do naszego hotelu, wziął zaliczkę i potem resztę jak już przyjechał i zabrał nas na safari.
Wiem, że ludzie się zmieniała, ale na tamtą chwilę to uważam, że uczciwy człowiek

Bylem na safari z Rico and Mangolaska Adventure Tours. Safari 5-dniowe dla 2 osób. Taka nieprzyjemność kosztowała nas 1450 dolarów, początkowo miało byc 1400, ale zgodziłem się na dopłatę 50 dolarów, organizatorzy tłumaczyli to wzrastającymi cenami paliwa.
Plan był taki:
1 Dzień
Zaczynamy w Nairobi i jedziemy do Masai Mara. Po drodze odwiedzamy jeszcze siostrę kierowcy, ponieważ miał jej coś zostawić.
2 Dzień
Game drive w Masai Mara
3. Dzień
Poranny game drive i wyjazd do Nakuru Lake oraz game drive w Nakuru
4. Dzień
przejazd do Amboseli NP i game drive i tu zaczynają się problemy.
Wieczorem kierowca informuje nas o tym, ze nie zawiezie nas do Diani Beach ale do Mombasy z jakiegoś powodu. Dzwonie do Rico i jakoś dogadują się z kierowca, ze jednak zawiezie nas do Diani tak jak było to w planie.
5. Dzien
Tu mial być poranny game drive w Amboseli, ale kierowca uznał, ze mu się to nie opłaca i pojechał w stronę Diani. Dzwonie do Rico rozmawia z kierowca i prosi mnie, żebym pożyczył 20 dolarów kierowcy na benzynę i pojedziemy do Amboseli. Kierowca otrzymuje pieniądze i olewa to, że miał jechać do Amboselii, zabiera nas do Diani. Mowi, ze to jefo Safari, a nie Rico i to on decyduje o programie. Po drodze trace zasieg i nie moge juz rozmawiac z Rico z mojego telefonu, ponieważ łapie sygnał z Tanzanii co wychodzi mnie dosyć drogo. Kierowca nie pozwala mi dzwonić do Rico ze swojego telefonu (na co pozwalał wcześniej), zachowuje się nonszalancko, jeździ po wybojach z pełną prędkością´, nie zważając na to, że ma nas z sobą, nie mamy nawet wody. Nie daje się nam nawet z nim porozmawiać.

Po przyjeździe do Diani Rico oferuje nam, że da nam zniżki na wycieczki... Ceny które podał były takie same, jak później podawali nam beach boysi bez rabatów i targowania się. Mowie mu, ze raczej to jest jasne, ze nie chcemy wycieczki od firmy, która takowych nie umie organizować. Po ponad dwóch godzinach dochodzimy do porozumienia, ze zwróci nam 300 dolarów. To o 20 dolarów więcej 1/5 z całej sumy za ten dzien, kiedy safari nie było oraz za stres. Nie ufam mu na słowo, wiec mowie, że chce jego dokumenty i oddam mu je, gdy zwróci mi pieniądze. Po paru dniach spotykamy się w naszym hotelu. Ja kierowca i Rico, pieniędzy nie mają i się jakoś tłumacza. Gdy pytam kierowcy o pieniądze pożyczone na paliwo mówi, ze nie odda, bo to "napiwek" bo na safari "daje się napiwki". Mowie kierowcy, ze napiwek dostaje się za dobra usługę, na co on się tylko uśmiecha. Pieniędzy nie otrzymaliśmy. Zona Rico na początku traktuje nas z szacunkiem przez WhatsApp, informuje nas, ze sprawa trafi na policje i kierowca zostanie pociągnięty odpowiedzialności karnej, ale potem zmienia ton, wyzywa od wyłudzaczy i straszy policja za "ukradniecie dokumentów" oraz mówi, ze przez takich wstyd przyznać się, że jest się z Polski potem na wakacjach.
Chciałem podjąć kroki prawne w tej sprawie, pozmawiałem z prawnikiem z Nairobi, który akurat był w tym samym hotelu co my. Podał nam kontakt do paru osób zajmujących się tego typu sprawami, ale ostrzegł, ze w Europie by się może udało, ale tutaj z biurokracja i słowem przeciw słowy, jesteśmy na straconej pozycji wiec odpuszczamy. Tu jeszcze taka mała skarga (fotografowie na pewno zrozumieją) kierowca nie chciał za bardzo wyłączać silnika, gdy go o to prosilem podczas fotografowania zwierząt, szczególnie tych małych.

Jeżeli ktoś chciałby znać więcej szczegółów to mogę podesłać pełne rozmowy na jakiś google drive, tak samo co do nagrań dźwiękowych, nie będę tego robił w poście, szkoda zaśmiecać forum, lepiej dodać zdjęcia, które się udały. Szkoda tylko, ze nie mogliśmy tych zdjęć zrobić z rana w Amboselii, kiedy niebo nad Kilimanjaro było bezchmurne.
Na dodatek dodam, ze kierowca, który z nami była na Safari nadal jeździ z Rico. Samochód miał rejestrację KAZ 950K. To chyba nie pierwszy ich taki numer, w internecie znalazłem już ostrzeżenie przed takimi zagrywkami ze strony Rico & CO:
https://www.holidaycheck.de/pi/gefuehrt ... 714466a3d5

ps zapomnialem dopisac, ze sytuacja miala miejsce w roku 2021. Mysle, ze warto o tym wspomniec teraz ceny safarii pewnie wygladaja inaczej

_________________

Aż dziwne, ale nie widzę innego wątku na temat safari w Kenii więc zamieszczam informacje tutaj.

Termin: 17-20 grudnia 2022.
Przed wyjazdem pytałam kilku operatorów o oferty online i ceny były znacznie korzystniejsze niż w Tanzanii, ale i tak nie zdecydowałam się na bukowanie z wyprzedzeniem.
Dwa dni przed startem safari zrobiliśmy rezerwację bezpośrednio w biurze operatora w Nairobi, zdecydowaliśmy się na Jocky Tours & Safaris i nie żałujemy.
Kilka lat temu byliśmy na safari w Serengeti i Ngorongoro i pamiętam, że wtedy cena safari prywatnego w porównaniu do grupowego była bardzo wysoka. Tutaj różnica wynosiła tylko 150 USD za osobę, więc zdecydowaliśmy się na prywatną opcję.
Koszt dla dwóch dorosłych i dziecka 2k USD - w Tanzanii płaciliśmy 100 USD więcej za opcję grupową.

Pobyt na 3 noce - dwie w Masai Mara/Jambo Mara Safari Lodge i jedna w parku Lake Nakuru/Nakuru Safari Lodge.
Standard pokoi w obu miejscach bardzo dobry - w Masai Mara piękny domek z ogromnymi oknami, a w Lake Nakuru domek ze wspaniałym widokiem na park.
Wcześniej w Masai Mara upatrzyłam sobie wprawdzie Mara Sopa Lodge, ale koszt byłby wtedy wyższy o 500 USD.








Z przewodnika jesteśmy bardzo zadowoleni - mówił dokładnie tyle ile trzeba i był w stanie odpowiedzieć na każde pytanie.

Samo safari, ilość i bliskość zwierząt naprawdę super. W Tanzanii nie widzieliśmy lamparta, a nosorożce tylko z bardzo daleka.
W Kenii cała wielka piątka zaliczona i to z bardzo bliska, do tego gepardy których również wcześniej nie widzieliśmy.

Mam takie pytanie. W opisie zakupu safari napisane jest, że w cenie safari nie są wliczone napiwki. W jakiej kwocie dawaliście napiwki, i komu dokładnie? Kierowcy, przewodnikowi, obsłudze hotelu?

_________________
Ιαπόνκα76

Przykład związany z Tanzanią.

A na jak długo jedziesz? Bo może się okazać, że dwudniowe zacznie się o 8-9, następnie transfer do Parku - o godz. X zaczyna się zabawa. Pytanie kolejne, czy są w cenie napitki, obiad, zrobienie zdjęć Wam, zwierzętom, udostępnią zdjęcia za free na serwer.
Kolejna kwestia-o której koniec wycieczek po Parku.
Nocleg i posiłki to kolejne kwestie. Następny dzień, o której zaczynacie i o której kończycie Park.

Byliśmy z Zanzibaru na jednodniowej.
Zaczęliśmy od transferu z hotelu o 6. Pierwotnie miała być 5 ale samolot się o godzinę opóźnił. O 8 wystartowaliśmy, do Mikumi 45 min.
Tam czekała kawa, pączki i samochody. Ważna rzecz. Wybieraj samochody z dachem i drzwiami. Są też takie całe otwarte i tylko z delikatnym daszkiem. W przypadku ulewy nie będziesz wiedział, co najpierw chronić. Siebie, dzieciaki, sprzętu† foto. Niby dają jakieś pałatki ale jest niemiło. Tam potrafi padać solidnie.

Koło 13 był obiad z napojami w cenie.

Jeździliśmy bez przerw do 17.45, kiedy był odlot.

Nasz organizator poprosił o 5 $ od pary.

I teraz sobie odpowiedz, czego oczekujesz, co oferują, ile za to chcą.


Może się okazać, że jednodniówka da więcej wrażeń za 450 niż 900-1000 za dwa dni przy czasie ujeżdżania zbliżonym.
Standard domków w Mikumi, które widzieliśmy, to taki nasze POD 😂.

No i wokół dzika przyroda, więc na papieroska po nocy odradzali. 😉😉😉


Ten słoń był z 200-300m od tych domków.












i wiele innych.

@Japonka76 My za 4 dniowe safari zarówno w Tanzanii jak w Kenii daliśmy 100 USD napiwku za grupę 2+1 i przewodnicy byli zadowoleni. Generalnie uznaje się że około 10USD za osobę za dzień jest ok. Napiwek dajesz przewodnikowi/kierowcy po zakończonym safari.
W przypadku gdy nie nocujesz w lodge tylko w namiocie i jeździ z Tobą kucharz, to napiwek należy dać również kucharzowi.

Ktoś pytał też o ceny, pisałam o tym jakiś czas temu w innym wątku, bo nie znalazłam wtedy odpowiedniego:
kenia-tanzania-zanzibar,282,59241&p=1580511&hilit=jocky+tours#p1580511
Przy okazji proszę o przeniesienie.

Taka oferta z lokalnego biura:

"2Days 1night Masai Mara group joining safari that you can join at a cost of USD200 Per person all inclusive..subject to early booking confirmation.
PACKAGE INCLUDES:
Park Entrance Fees
Transport By Safari Van
Accommodation at ENCHORO WILDLIFE CAMP
3 Meals a day
Bottled Drinking Water
Game Drives
Services of a qualified driver guide
PACKAGE EXCLUDES:
Tips
Items of personal nature
All expenses of personal nature (e.g. drinks, laundry, optional activities, souvenirs etc.)
Drinks and any other item not specified above."

Już zarezerwowałam i wpłaciłam zaliczkę. Wycieczka budżetowa. Nie jestem zbyt wymagająca i jestem pewna, że i tak będę zadowolona, chociażby z samego faktu bycia w parku i zobaczenia zwierząt. Po powrocie napisze, jak było.

_________________
Ιαπόνκα76

Opiszę jak zrobiliśmy safari budżetowo, na własną rękę, polecam każdemu kto podróżuje samodzielnie i nie musi mieć do wszystkiego biura podróży.
Ceny jakie znalazłem za zorganizowane safari były poza moim zakresem finansowym, a jak wiadomo potrzeba matką wynalazków, więc zrobiłem safari taniej na własną rękę. Podróżowaliśmy rodzinnie - 2 osoby dorosłe i 2 dzieci, wszyscy zaprawieni w boju jeżeli chodzi o podróżowanie lokalną komunikacją. Zdecydowaliśmy się na safari w Masai Mara, które wydawało nam się najlepszym parkiem narodowym w Kenii.

Z Nairobi pojechaliśmy matatu do Narok. Matatu to busy, które jeżdżą po całej Kenii, typowy lokalny transport, który odjeżdża gdy jest pełny (ok. 11-15 pasażerów, zależy od busa).
Pierwotnie chcieliśmy pojechać dużym autobusem Easy Coach (przystanek: https://goo.gl/maps/GciM46Ps7NTrHs1x6), jednak wszystkie trzy poranne autobusy były wysprzedane, gdy dotarliśmy na dworzec. Kursy są bodajże o 7:45, 08:00 i 08:15. W związku z tym szybka zmiana planów na matatu, przystanek: https://goo.gl/maps/X1wiYU8XQMHGxxD76
Niestety był to najgorszy przejazd matatu w całej naszej wyprawie po Kenii. Czekaliśmy na odjazd prawie 4 godziny, kiedy zazwyczaj nie trwało to dłużej niż 15-20min. Była to niedziela rano, być może był to główny powód. W związku z tym średnio polecam ten przystanek, na pewno można znaleźć też innych przewoźników, bo Narok to duża miejscowość w której było bardzo dużo matatu. Tak długie oczekiwanie trochę namieszało nam w planach ale koniec końców wszystko się udało. Czas przejazdu do Narok to ok. 3h, koszt 500 ksh/os.

W Narok można złapać matatu albo shared taxi do Talek, czyli naszej bramy do parku narodowego. Przystanek pojazdów do Talek jest obok supermarketu Naivas (polecam się tam zaopatrzyć) https://goo.gl/maps/3dY13dmzWmkBMLDx5
Z uwagi na późną porę wybraliśmy shared taxi za 700ksh/os. Jest to zwykły samochód osobowy, który odjeżdża również, gdy się zapełni (min. 6 pasażerów). Czas przejazdu to bodajże ok. 2,5h. Co ciekawe shared taxi w jedną stronę jechaliśmy przez Park Narodowy (kierowca załatwia dla białasów bezpłatny bilet na transit), czyli już było mini safari, a w drugą stronę jechaliśmy częściwo offroadem przez wioski Masajów, super sprawa. Polecam wziąć numer elefonu do kierowcy, aby umówić się na powrót, będzie łatwiej. Jeżeli ktoś będzie miał jakiś problem z shared taxi z/do Narok to podaję namiar na kierowcę który nas wiózł: +254721829002. Przystanek shared taxi w Talek jest na przeciwko banku, w drodze z Narok zostajemy podwiezieni prosto do hotelu, po umówieniu kierowca odebrał nas też spod hotelu, więc bardzo wygodnie. Wracając w shared taxi mieliśmy komplet, czyli 6 osób + kierowca w kabinie oraz 2 osoby w bagażniku. Dlatego jednak proponuję umówić przejazd wcześniej, aby nie jechać w bagażniku.

Nocleg w Talek zarezerwoaliśmy przez Booking - Crocodile Camp Masai Mara, koszt dla 4 os. to ok. 50USD/noc ze śniadaniem. Bardzo polecam, super wygodne namioty z normalnymi łóżkami, łazienką, tarasem z widokiem na dzikie zwierzęta itd. Obiekt znajduje się z 300m od bramy wjazdowej do parku narodowego, dzieli go z nim tylko rzeka w której mieszka sobie oczywiście piękny krokodyl (jakieś 30m od naszego namiotu! ). W dzień z namiotu widać zwierzęta, w nocy słychać dzikie życie, cudnie!
W całej okolicy drogie są posiłki, gdyż lokalsi korzystają na tym, że nie ma opcji gdzie zjeść i kasują grubą kasę - 20USD/kolacja, 15USD/lunch. Posiłki dla dzieci mieliśmy gratis.

Na miejscu można bez problemu wynająć samochód z kierowcą na safari na kolejny dzień. Samochodów jest tam bardzo dużo, wieczorem spokojnie można na kolejny dzień rano znaleźć kierowcę. Z uwagi na duże opóźnienie przy wyjeździe z Nairobi nie szukaliśmy już niczego "na mieście", wzieliśmy przejazd z hotelu za 180USD za full day (start o świcie ok. 6, koniec przed zachodem słońca, czyli ok. 18). Oczywiście samochód był typu safari - otwarty, 4x4 (wymóg konieczny!) i tylko dla nas, więc jeździliśmy gdzie chcieliśmy i ile chcieliśmy. Kierowca był lokalesem (Masajem), więc doskonale znał park narodowy, widać było że kierowcy, którzy nie byli lokalesami nie potrafili tak sprawnie wypatrywać zwierzyny i manewrować po parku. Absolutnie nie dajcie się nabrać na samochód inny niż typu safari, żaden bus itd., bo trzeba przejeżdżać przez trudny teren i słaby samochód po prostu nie dojedzie w wiele najciekawszych miejsc. Widzieliśmy 4 z wielkiej 5 (poza nosorożcami, których jest podobno mniej niż 10 szt. w całym parku). Myślę, że cenę za samochód można zbić jak ma się więcej czasu (dlatego warto wyjechać z Nairobi jak najwcześniej).

Powrót do Nairobi analogicznie - cały przejazd, ze zmianą na matatu w Narok trwał krócej niż 6h.
Podsumowanie kosztów:
- przejazd matatu/shared taxi RT Nairobi-Talek - ok. 9-10USD/os
- hotel ze śniadaniem dla 4 osób - ok. 50 USD/noc, my wzieliśmy 2 noce
- wyżywienie 20USD/kolacja, 15USD/lunch (nieobowiązkowe, gdy się ktoś dobrze zaopatrzy w Naivas)
- private game play - 180 USD/samochód (wejdzie z 8 osób)
- wstęp do Masai Mara 80USD/dorosły, 45 USD/dziecko

Polecam ten sposób na safari w szczególności osobom, które mają doświadczenie w podróżowaniu lokalnym transportem w innych częściach świata, a także wszystkim chętnym na super przygodę, którzy nie potrzebują klimatyzowanego przejazdu na skórzanym fotelu.
Samo safari w Masai Mara było super extra, przekroczyło nawet nasze oczekiwania, być może była to zasługa bardzo dobrego kierowcy.

@opo
Czy możesz napisać ile całościowo, na osobę, kosztował cię ten cały wyjazd do Kenii ? Włącznie z wizytą w Masai Mara.
Chodzi mi o wliczenie lotów samolotami i wszystkiego innego.
I jak wiele zapłaciłeś za bilety lotnicze na osobę ?

_________________
LUKASZBOGUSZ.COM
https://www.facebook.com/boguszlukasz/
https://www.instagram.com/lukaszbogusz_com/

@elbe
Nie wiem czy to ma sens, bo każdy ma inny styl podróżowania i inne potrzeby. Za lot płaciłem Ok 2,5k z BER, można polecieć taniej. Ale zależało mi na konkretnym terminie (ferie). Ceny hoteli popatrz orientacyjnie na bookingu, jedzenie na miejscu to Ok 8-10 USD w porządnej restauracji dla białych. Jeżdżąc budżetowo na pewno możesz z tej ceny zejść, choć restauracji dla lokalnej społeczności poza Nairobi nie ma zbyt wiele, bo ludzie są po prostu biedni. Przejazd matatu na odległości 3h Ok 500ksh, tuktuk 1h jazdy 500ksh, na krótkich trasach 150-200ksh (lokalni płacą mniej ale trzeba dać im żyć, kierowcy tuktukow nie są bogaczami)

@opo
W jakim miesiącu robiliście safari w Masai Mara ? Mam na oku bilety w styczniu lub marcu, ciężko znaleźć informacje który miesiąc lepszy na ten park, wszyscy skupiają się na wielkiej migracji, która jest w innym okresie. Zastanawiam się ogólnie w jakie safari celować np w marcu, budżet pozwoli tylko na 2-3 dni tak czy inaczej

@Harvi
Luty

Właśnie wróciłem z 5-dniowego safari w Kenii. Skorzystaliśmy z polecanego m. in. tutaj biura Jocky Tours. Dwa dni spędziliśmy w Masai Mara + 1 dzień Lake Nakuru + 1 dzień Naivasha. Za osobę w grupowym safari płaciliśmy 540 USD w wersji z LandCruiser 4x4 (wersja z minibusem typu Toyota Hiace była 20 USD tańsza), z tego co widziałem to obecnie jest już trochę więcej, więc warto zawsze trochę wcześniej rezerwować. Ogólnie jesteśmy zadowoleni, dobry kierowca (Johny, 13 lat doświadczenia, park zna na pamięć, jak się dowiedzieliśmy w trakcie wyjazdu jest polecany w chińskim Internecie), zobaczyliśmy dużo zwierząt (właściwie tylko leoparda zabrakło z tych na które liczyłem), te trzy parki różnią się znacznie od siebie, także było warto je odwiedzić, a nie tylko skupić się na jednym. Noclegi też na sensownym poziomie jak na budżetowe safari, żarcie typu bufet, także raczej każdy się powinien najeść.

_________________
zdjęcia i relacje z moich podróży: (Sri Lanka, Peru, Spitsbergen, Kenia, Tanzania, Indie, Gruzja, Albania, Czarnogóra, Maroko i wiele innych)
instagram.com/kierunek.koniec.swiata
facebook.com/kierunek.koniec.swiata
60/193 krajów ONZ, 65 krajów ONZ+