Fly4free.pl

W wrześniu będę przez pełnych 7 dni w Rzymie. Nie mam jeszcze opracowanego planu zwiedzania, jedynie z grubsza listę atrakcji, które chciałbym zaliczyć. Zakładając, że niektóre pozycje na liście mają status "nie za wszelką cenę", to bardzo możliwe, że udałoby mi się wygospodarować jeden dzień na wycieczkę do Toskanii, z którą są dobre połączenia kolejowe ze stolicy.

No i tu pojawia się mój dylemat - Florencja czy Piza. Perła renesansu czy 4 arcydzieła architektury średniowiecznej zgromadzone na jednym placu, w tym jedna z najpopularniejszych atrakcji turystycznych świata.
Czysto teoretycznie przy bardzo wczesnym dotarciu do Pizy, powiedzmy w okolicach 8 rano, być może dałoby się obskoczyć wszystkie najważniejsze punkty w obu miastach, ale nie wiem czy chcę sobie to robić. Pojechanie do Florencji po to, żeby po niej przebiec z zegarkiem w ręku wydaje się średnim pomysłem. Poza tym wciśnięcie zbyt wielu atrakcji w jeden dzień może zaowocować uczuciem przesytu, a radość ze zwiedzania byłaby przytłumiona zmęczeniem i pośpiechem. Dlatego raczej nastawiam się na opcję albo-albo.

Za Pizą przemawia fakt zgromadzenia wszystkich atrakcji w obrębie jednego placu. Co przy okazji jest minusem, bo wszyscy o tym wiedzą i pchają się dokładnie w to samo miejsce, przez co ciężko uniknąć męczącego tłumu i do wszystkich atrakcji trzeba swoje odczekać. Do wejścia na krzywą wieżę pewnie kilka ładnych godzin.

Na plus dla Florencji fakt, że z Rzymu jedzie się tam godzinę krócej niż do Pizy oraz że atrakcje rozkładają się znacznie większym terenie, dzięki czemu uciążliwość oblężenia turystycznego nie powinna być aż tak odczuwalna. Na minus fakt, że bodaj największa atrakcja, czyli wejście na kopułę katedry, od jakiegoś czasu jest tylko na wcześniejsze zapisy na konkretną godzinę - dla jednodniowego turysty to raczej średnio wygodna opcja.

Wszelkie rady i sugestie mile widziane

Florencja. W Pizie starczy godzina. Szkoda się tam pchać z Rzymu. Jak już gdzieś musisz jechać daleko to Florencja więcej do zwiedzenia, robi 10x większe wrażenie

_________________
Jestem dziewczyną ;-)

Gdybym musiał wybrałbym Florencje - byłem ze trzy razy, w tym raz bite 4 dni i się nie nudziłem, a na kopułę i tak nie wszedłem (nie znoszę tego typu atrakcji turystycznych) Z drugiej strony bliżej Rzymu można też znaleźć trochę ciekawych miejsc, które mogą być potencjalnym celem jednodniowowego wypadu na luzie, więc nie wiem czy jest aż taki sens jechać przez pół Włoch żeby pobiegać po Florencji.

Mój głos też na Florencję, choć ja bym pojechał do Neapolu

7 dni na Rzym to nie jest tak dużo, moim zdaniem szkoda prądu na pchanie się na 1 dzień do Toskanii
poza tym powtarzam to od zawsze, prawdziwa Italia to od Rzymu na południe
ale gdybym miał pojechać na 1 dzień to do Neapolu, chociaż tam też można siedzieć tydzień i chłonąć miasto

_________________
"Ten, kto znalazł się za drzwiami, pokonał najtrudniejszy etap podróży" - przysłowie duńskie

Przed rzymskim tygodniem mam zaplanowane 6 dni na Neapol w full opcji tj. samo miasto + Wezuwiusz + Pompeje lub Herkulanum + jednodniowy wypad na Capri + jeżeli wszystko się zepnie czasowo Castello Aragonese na Ischii

Florencja niby blisko Rzymu nie jest, ale jedzie się tam pociągiem raptem ~80 min., czyli bardzo podobnie jak z Neapolu do Rzymu. Biorąc pod uwagę, że pociągi kursują bardzo często od wczesnych godzin porannych do bardzo późnych wieczornych, to nawet niecałe 3 godziny dnia przeznaczone na podróż nie brzmią tak źle.

Skoro masz możliwości częstszych podróży, to taka 1-dniowa wycieczka raczej nie ma sensu. Takie wypady są dla ludzi którzy rzadko podróżują i chcą więcej upchnąć w ciągu jednego wyjazdu.
Niemniej jednak taki wypad jest możliwy, ale trzeba go dobrze zaplanować, bo jeśli chcesz się szybko przemieszczać kolejami to musisz wykorzystać pociągi wysokich prędkości, a jeśli chcesz kupić bilet tuż przed wyjazdem to może nie być miejsc i bilety sa bardzo drogie. Dlatego bilety lepiej kupić z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem. Co do technicznej strony to do Pizy na 8:00 pociągiem raczej nie dojedziesz, najwcześniej przed 9:00. A pieszo od stacji do placu cudów będzie z 30 min w jedną stronę, więc 1 godzina na Pisę jak tu ktoś napisał na pewno nie wystarczy. Ale ze 3 godziny to możliwe. Potem pociągiem do Florencji co najmniej godzina, i parę godzin tam już możesz spędzić i zaplanuj odpowiednio powrót do Rzymu.
Pociągi we Włoszech może i są dobrze skomunikowane, ale poziom usług jest słaby, odwołania pociągów, spóźnienia to norma.

Do Florencji wybieram się dopiero w kwietniu w trakcie kolejnego wypadu do Bolonii, ale myślę że to zdecydowanie lepszy typ.
W Pizie faktycznie wszystko upchnięte na jednym placu i .... to w sumie tyle. Nie widzę sensu jazdy tam z Rzymu, chyba że chcesz koniecznie odhaczyć atrakcję - ja odskoczyłam na godzinę z Livorno podczas czekania na boarding na prom.
Z Rzymu pociągiem dużo lepszym pomysłem jest podjechać sobie do Ostii na plażę, a przy okazji też Ostia Antica można zobaczyć (ja byłam późnym popołudniem poza sezonem i już niestety zamykali). Nie wiem jak wygląda tam dojazd komunikacją publiczną, ale świetnym miejscem, które darzę ogromnym sentymentem jest Tivoli.
Można też wpaść na kawkę do letniej rezydencji papieża w Castel Gandolfo (średnia wieku turystów dość wysoka), a i niedaleko położone Frascati jest urokliwe.

Florencja żeby zaliczyć w jeden dzień... nie polecam.
Piza moim zdaniem za daleko, a zwiedzania to 3-4 godziny na luzie.

Za to polecam wyskoczyć do Tivoli, cały dzień akurat na miasteczko, Villa Gregoriana i Villa D'Este, cudowne miejsca POLECAM !
( odpuścić można pobliską atrakcję Villa Adriana, po Polsku Willa Hadriana, szkoda czasu )

-- 31 Maj 2022 09:08 --

ja bym wybrał Pizę, ktora w mojej opinii jest fajniejsza niż wieść gminna głosi. I po jednym dniu tam nie będziesz musiał wracać. ALE jeśli jesteś turystą, który zadowala się oglądaniem atrakcji z zewnątrz, to Florencję spokojnie w 1 dzień można zaliczyć, bo miasto nie jest duże i większość atrakcji jest w odległości kilku minut piechotą (no może poza Piazza Michelangelo, ale i tam spokojnie można podejść). Nawet na wieżę Giotta lub na Duomo zdążysz wejść.
Nie żebym takie rozwiązanie polecał, nie jest to mój styl zwiedzania, ale spokojnie się da.



oczywiście nie, bilety na wieżę (ograniczona pula) kupuje się na daną godzinę, więc problem kolejek nie istnieje.

Poza tym plac jest spory, trawników dużo, tak, jest sporo ludzi ale dla mnie w połowie maja nie był to męczący tłum.






tak, ale nie. Plac Duomo czy6 Ponte Vecchio, poza godzinami porannymi, są dość oblężone. Dla mnie uczucie oblężenia było dużo bardziej odczuwalne we Florencji niż w Pizie, i to mimo, że Pizę zaliczałem w weekend, a we Florencji znalazłem się w tygodniu.




Rozumiem, że wolałbyś wielogodzinne stanie w kolejce, tak jak sam to sugerujesz nieco wyżej odnośnie wieży w Pizie?
FYI, nie wiem jak jest w przypadku Duomo, bo nie wchodziłem, ale do wieży Giotta w sobotę rano (godz. 9.00) 21 maja nie było żadnej kolejki. Fakt że tam nie ma biletów na daną godzinę.

-- 31 Maj 2022 09:22 --


można kupić bilet na stację Piza San Rossore. Dojazd tam z dworca głównego zajmie pewnie z 3-5 minut, stamtąd na wieżę jest, nie wiem, 8? 10? tylko olejcie google maps, bo jakąś okrężną drogę pokazuje. Trzeba iść w stronę supermercato Pam.

_________________
"lepiej nie jechać i nie żałować niż jechać i żałować" - Tony Halik

W Rzymie polecam Panią Anię, która załatwi bilety do Watykanu, wejście bez stania kilkusetmetrowych kolejkach, Ogrodów, z buta nie wejdziecie, tylko przewodnik, i z Nią to 2-3 dni wedle potrzeb. Gorąco polecam. Resztę, typu Zatybrze ogarnięcie sami.

Zrobisz, jak uważasz. https://www.watykan-przewodnik.pl

Piza IMHO, to dwie-trzy godziny.

Florencja, bez muzeów, Bazyliki, pełny dzień od 9 rano do wieczora tylko z zewnątrz. Jeżeli ktoś pisze, że wszędzie dojdzie się w kilka minut, to chyba nie był, bo nie wie, co pisze.
Muzeum Uffizi, Bazylika, koszmarne kolejki.

Nam wyszło pod 17 km z buta.
😉

piechotą trasa między kościołem SM Novella a Bazyliką Santa Croce, idąc przez Piazza Duomo, zajmuje 18 minut wg. google maps, a na tym odcinku (ew. zbaczając od niego kilka minut - vide Ponte Vecchio czy Mercato Centrale) znajdują się prawie wszystkie najważniejsze atrakcje Florencji. Albo inaczej - wszystkie, poza ogrodami Boboli + Piazza Michelangelo (punkt widokowy).
Więc tak, nie kilka minut tylko kilkanaście, pomyliłem się. A te 17km to chyba sobie postanowiliście w kółko chodzić. Co kto lubi 😉

_________________
"lepiej nie jechać i nie żałować niż jechać i żałować" - Tony Halik

No w stylu japońskim czy jako turyści hoteli 6 *, którzy w 2h np. całe Mahe objechali, nie zwiedzaliśmy.

Auto zostawiliśmy przed samą ZTL na wschodzi.

Dzięki wszystkim za podpowiedzi. Wygląda na to, że w Rzymie jednak odpuszczę muzea watykańskie, po których chodzi się cały dzień, więc zrobi się miejsce na luźny dzień w Pizie oraz na mniej luźny we Florencji

Jeszcze chciałem upewnić się co do Florencji - czy bilet na dzwonnicę Giotta jest przypisany do konkretnej godziny? Z informacji na stronie biletowej wynika, że tylko bilet na kopułę jest sztywno powiązany z godziną, natomiast w komentarzach google ludzie piszą, że mieli bilet na wejście na kampanilę na daną godzinę.
No i czy w przypadku biletu nie obejmującego wejścia na kopułę jest opcja zakupu na miejscu? Wypad do Florencji planuję na środę lub czwartek, więc pod kasą raczej nie powinno być kilometrowej kolejki, a zawsze można przycebulić kilka € omijając opłatę rezerwacyjną