Fly4free.pl

Lecisz do Bristolu i dalej Megabus za 5 funciaków.

_________________
Blbec je blbec a blbcem zůstane
Ja tu tylko sprzątam

Jak lecieliśmy na superpuchar to polecieliśmy do Londynu i stamtąd Megabusem do Cardiff. Do Bristolu nie latały codziennie i bilety oscylowały w granicach 300 pln. A my za przelot Gdansk-Londyn, bus do centrum, potem megabusem do Cardiff, powrotny do Londynu, przelot do Dortmundu tam superpuchar i przelot do Gdańska do tego bilety na oba mecze wyszło chyba 1012 pln. Także jak za taki wypad to dobra cena była. Megabus ma przystanek obok stadionu na którym będzie finał.

_________________

Też tak jechałem na SP w Cardiff. Minus jest taki, że powrotny MegaBus ma odjazd o 3 rano, a tam zupełnie nie ma co robić.
Wszystkie knajpy pozamykane już. Trzeba było koczować w jednynym otwartym o tej porze McDonaldzie.
KOlejny minus, że tam nie ma czegoś takiego jak przechowalnia bagazu. Ja wtedy zostawiłem w hostelu, w którym spędzałem
wcześniejszą noc.
Swoją drogą to nie wiem jak można taki mecz, na który przyjadą tysiące kibiców zorganizować w dziurze bez odpowiednich warunków
do ich przyjęcia.
Ale myślał indyk o niedzieli ... Jak będą bilety to się będziemy martwić.
Ja próbuję już paru lat i nigdy się nie udało.

Hamuj piętą kolego. Nie musisz od razu swoich frustracji przelewać na miasto Cardiff. Finał ligi mistrzów po prostu nie jest organizowany pod kątem ludzi, którzy śpią w hostelach i jeżdżą MegaBusem. Baza hotelowa jest tam odpowiednia. To nie wina Uefy, że Polacy mają niskie zarobki. Jeśli taka impreza Ci nie odpowiada, Jerzy Owsiak zaprasza na Woodstock do Kostrzyna.
(I żeby była jasność, sam obecnie jestem bezrobotny i groszem nie śmierdzę ale jak lecę na mecz zagranicę to nie mam pretensji do miejscowych o ceny)

Ojej, przepraszam szanownego forumowego Walijczyka. Byłeś kiedyś w Cardiff ?
Tak jak wspomniałem tam nie ma nawet przechowalni bagażu ani knajp czynnych po północy więc nie tylko o ceny noclegów chodzi.
Zresztą ceny noclegów są jakie są bo właścicielem hotelów też głupi nie są i wiedzą ile osób przyjedzie, a konkurencji nie ma.

A to tylko w Cardiff podnoszą ceny hoteli w dni takich eventów? Nie żartuj sobie. I nie obrażaj się bo nie ma o co. Chodziło mi o to, żebyś nie wpisywał się w obraz Polaka-cebulaka, któremu nic nie pasuje.
P S
Przejrzałem pobieżnie Twojego bloga, jak dostałeś bilety na Tottenham-West Ham? Masz membera Tottenhamu?

Panowie takie pytanie z ciekawości.Po ile składaliście aplikacji o bilety.

Ja jedną na dwa bilety.(3 kategoria)
Większe szanse są przy aplikacjach na pierwszą kategorię (ale trzeba przełknąć cenę).

W tym roku 2 razy po 2 na druga kategorie... ale znajac zycie:(

Ja 8 na czwarta kategorie z możliwością wyżej ale pewnie i tak zobaczę w tv

Cardiff odwiedziłem tylko raz przy okazji pamiętnego superpucharu. Nie wspominam tego miasta za dobrze bo:
-poszliśmy do knajpki na browar i burgera, żarcie było dramatem, a jak człowiek nie rozpieści żołądka to potem jakiś zły chodzi
-na stadion było niecałe 2 kilosy od centrum i nic do oglądania po drodze, taka niska zabudowa zdezelowane budyneczki dziura po prostu
-pogoda się skopała po meczu, piździawka i deszczowo także wróciliśmy do centrum, a że nie wyglądaliśmy zbyt reprezentacyjnie to nie szliśmy do knajpy(których kilka było i klimaty były fajne) tylko na taki piętrowy parking i legliśmy na śpiworach. W sklepach alkoholu nie sprzedawali. Busa do Londynu mieliśmy koło 4 rano, a pół godziny przed odjazdem okazało się, że jesteśmy zamknięci na tym parkingu. Od 24 do 5 parking zamknięty. Nikt wcześniej nie zobaczył tabliczki z godzinami otwarcia. Było nerwowo, bo samolot do Dortmundu był na styk przy pierwszym busie, a następny już był po odlocie. Jakoś się udało choć sposób w jaki tego dokonaliśmy nie był zbyt elegancki.

Dobre strony to:
-język walijski pisany to totalny kosmos, normalnie mnie urzekł. Po 4-5 spółgłosek pod rząd to tutaj norma, nie wiem jak oni to czytają ale szanuję
-jakieś fajne hotele, hoteliki rzuciły nam się w oczy, ale tradycją naszych wyjazdów jest ekonomia od a do z i rzadko wykupujemy noclegi. Na wyjazdach meczowych myśl przewodnia to 'kto zabroni bogatemu biednie żyć' Kiedyś jak byliśmy golasami tak się podróżowało, a teraz mamy taką odskocznie od codziennego życia i staramy się z dwa razy w roku wypaść na jakiś fany mecz.
-pod stadionem mieliśmy świetne miejsca przy przejazdach autokarów i nasi idole byli na wyciągnięcie ręki

Na finał LM bilety wylosowałem tylko raz w zeszłym roku, a próbuje z dziesięć lat. Rokrocznie składam po 10-15 wniosków. Na ten przygotowałem się lepiej jestem dopisany na 33 wnioskach jako osoba towarzysząca. Większość aplikacji na 1 kategorię, bo jednak to zdecydowanie zwiększa szansę w losowaniu. Najgorzej jak wylosuje 2 bilety, bo nasza ekipa wyjazdowa to minimum 4 osoby i będzie problem kto ma jechać. Jak się nie uda to jedziemy na LE, bo pewnie tu się coś trafi. Mam nadzieję że MU będzie w finale.

Powodzenia wszystkim w losowaniu.

-- 31 Mar 2017 23:35 --

Moze ktoś z bardziej obcykanych wie jak uefa rozdysponowuje bilety rv. Jakoś nie spotkałem się z informacją kiedy i gdzie można takowe nabyć, a na ostatnim finale w Mediolanie pod stadionem miały ich na pęczki w różnych kategoriach.

_________________

Ja na 1 bilet drugiej kategorii bez możliwości zmiany.
To mój debiut więc zbytnio się nie napalam hihi

Ja dwie aplikacje po 2 bilety odpowiednio kategoria 4 oraz 3( z mozliwoscia zmiany). Z racji tego, ze wylosowali mnie na Final ligii Europy w zeszlym sezonie to nie nastawiam sie pozytywnie. Choc udalo mi sie droga losowania zdobyc wspomniany juz bilet na mecz w Bazyleii oraz ostatnio na mecz Manchesteru United z Chelsea to moze szczesliwa seria bedzie trwala nadal.

Na finał Ligi Europy to akurat ciężko nie wylosować. A United - Chelsea to masz na myśli ten mecz co będzie 16 kwietnia?

Tak , ten mecz, ktory odbedzie sie 16 kwietnia

No to jutro po 10 okaże się komu dopisało szczęście i ma blokadę na koncie.
Powodzenia wszystkim

Trzeba pamiętać ze jako to UEFA ma w zwyczaju ze nawet jak dziś nie zejdzie to jest szansa ze faktycznie do tego 7mego wylosują jeszcze. Ale zycze wszystkich dzisiaj dużych blokad:) nawet na te wyzsze kategorie niz planowane

manro1 ,
Oczywiście, że tak. Sami zresztą napisali w mailu "Please note that we cannot commit to an exact time of a specific payment and the payment process might not be finished on Tuesday 4 April." Tak więc, trzeba sie uzbroić w cierpliwość

Jak do tej pory nie mam zablokowanych środków

hhehe, no tak szybko to nie zablokuja raczej. ale milo by bylo gdyby do 11 zablokowali hehe