Fly4free.pl

EUR przelewane było pomiędzy kontami na Revolut, a tam każdy przelew niezależnie jaka waluta pomiędzy użytkownikami jest darmowy (a przelewałem i USD, HKD, PLN i EUR), bo to nie wychodzi nijak na rzeczywiste konta bankowe, tylko jedynie wewnątrz aplikacji. Przelew R -> konto bankowe było realizowane w ramach PLN

Na Revolut zdecydowanie nie można polegać, i nie wyobrażam sobie korzystania z ich karty jako jedynej. Mój przypadek: w ciągu ostatniego miesiąca mój tata, mam i ja założyliśmy sobie konta revolut, wszystkie 3 zweryfikowane zdjęciem dowodu. Żeby mama mogła aktywować i zacząć korzystać z karty przelaliśmy jej (poprzez aplikację) ja 800 zł, tata 500 zł. W dniu wczorajszym mamie nie udało się ani wypłacić gotówki z bankomatu ani zapłacić kartą. Wszystkie transakcje zostały odrzucone. Oczywiście wiem, że do aktywacji karty konieczne jest wykonanie pierwszej transakcji z wykorzystaniem chipa i kodu pin, ale w żaden sposób się to nie udało. Wieczorem okazało się, że konto mamy jest zablokowane i jedyną możliwością jest kontakt z revolut za pomocą chatu. W tym momencie na zablokowanym koncie znajdowało się ponad 1300 zł, do których w żaden sposób nie było dostępu. Po napisaniu wiadomości i kilkunastu godzinach oczekiwania (mimo, że automat odpisał, że odpowiedzi należy spodziewać się w ciągu godziny) odezwała się Pani prosząc o wyjaśnienie dwóch transferów, które wpłynęły na mamy konto. Po napisaniu, że był to najprostszy sposób przelania pieniędzy, aby mama mogla zacząć korzystać z karty Pani zażądała aby mama poprosiła mnie i tatę o kontakt z revolut(!!!) a konta w dalszym ciągu nie odblokowała. Po napisaniu im, że ta sytuacja jest śmieszna i prosząc o powód zablokowania własnych pieniędzy oraz wyjaśnienie czy przelewanie pieniędzy przez funkcję dostępną w ich aplikacji jest zabronione, na czacie zapanowała cisza. W tym samym czasie kiedy u mamy przestano odpisywać, od tej samej pani ja otrzymałem wiadomość, że ze względu bezpieczeństwa moje konto zostało zablokowane. Oczywiście mimo, że na wiadomości odpisywałem w ciągu 1-2 minut od ich otrzymania, na odpowiedz z revolut trzeba czekać od kilkudziesięciu minut do 2 godzin. Efekt jest taki, że na chwilę obecną oba konta z łączną kwotą ponad 2000 zł są zablokowane. Żeby było śmieszniej, nazwiska wszystkich 3 osób, oraz adresy zamieszkania do których revolut ma dostęp są identyczne. Czy ktoś z Was miał podobny przypadek?

Właśnie to może być jeden z powodów zablokowania konta. Te same adresy.

Jednak abstrahując:

Ja mam kilka podstawowych pytań, chcę w końcu naprawdę się w tym dobrze "połapać":

1. Czy jeżeli wpłacam PLN na konto revolut to jeżeli potem chcę wypłacić EUR/USD/GBP lub inną walutę lub zapłacić kartą obcą walutą to A) najlepiej jest przewalutować pieniądze w aplikacji czy B) pozostawić PLN i w momencie wypłacania pieniędzy/płacenia kartą revolut sam przewalutuje pieniądze?

Wiem, że to podstawa, ale to wiele by mi rozjaśniło.

_________________

W dni robocze B, zaś jak wiesz, że będziesz korzystał w weekend to w piątek zrób A.

A czy wtedy nie zrobi podwójnego przewalutowania, jak wybierzesz opcję B?

@michzak z mojego doświadczenia - nie

A to mnie zaskoczyliście ściąga wtedy po kursie Revoluta?
To po co są te subkonta poza sytuacjami weekendowymi w takim razie?

@michzak - do otrzymywania i wysyłania przelewów, zarówno tych zwykłych, jak i między użytkownikami w aplikacji.

_________________

jak płaciłem w Polsce na stacji a zapomniałem wymienić funty wiec ściągnęło mi funciaki, z ciekawości wszedłem na wymień i podałem ta sama kwotę i okazało sie ze jest prawie identyczna - identyczna bo kurs cały czas jest ruchomy i różnica była chyba 8gr na całej kwocie
potem jeszcze kilka razy to robiłem i zawsze podobnie.

Haha! To pytanie tak stare jak o wyższość Bożego Narodzenia nad Wielkanocą Obie opcje są jednakowo dobre.

Jeśli jesteście całkowicie przesiąknięci duchem F4F, to fakt- zwłaszcza dla walut "niegłównych" warto kupować na zapas przed weekendem. Kilka uwag praktycznych do rozważenia:

1. Warto pamiętać, że narzut nakładany jest o 23:59 czasu UK w piątek (tak samo zdejmowany w niedzielę).
W dodatku przy wymianie z PLN zdecydowanie najlepsze kursy- to ułamki procentów i kilkanaście pipsów najwyżej, ale jednak- zaobserwować można około południa czasu polskiego. Pod wieczór już bywa leciutko gorzej. Także jeśli decydujemy się kupować walutę na inne rachunki, to warto robić to najkorzystniej jak tylko się da.

2. Rynki walutowe widziały już przeróżne rzeczy w weekendy i może się zdarzyć tak, że jakaś mniej popularna waluta "otworzy się" w poniedziałek po znacznie gorszym lub znacznie lepszym kursie niż ten z piątku. Co wtedy z nadmiarem waluty? Warto wydać czy trzymać?

3. A propos powyższego: możecie zdezaktywować konta walutowe (Polacy nie mogą dezaktywować jedynie konta w PLN) nawet jeśli macie tam środki. Taki rachunek nie będzie uwzględniany przy płaceniu kartą. Nie ma więc potrzeby wymiany zwrotnej- w odniesieniu do pkt2 różnie bywa, ale zasadniczo wymiana zwrotna nie jest korzystna, chociaż jak to w Revolut, różnice kursowe są minimalne.

3. Niestety wielu potencjalnie ciekawych rachunków walutowych po prostu brak i i tak nie mamy wyjścia tylko trzeba korzystać z PLN.

4. Na walutach "głównych" tzn. tych wymienionych w terms & conditions (to nie tylko USD/EUR/GBP/PLN!) narzut weekendowy jest stosunkowo niewielki (w założeniu 0,5%) i moim skromnym zdaniem nie warto się męczyć z wymianą "na weekend". Równie dobrze nakupicie za dużo a PLN się umocni i jak wtedy żyć?
Dla innych walut (narzut ok 1%) pewnie już warto.

Problemy pierwszego świata... Ech, sprytnie ktoś tę usługę obmyślił. A żeby tak jeszcze w Polsce pojawio się Monzo, N26 lub innego tego typu twory...

Hej wszystkim,

chciałam tylko złożyć krótką relację z używania revoluta w Chinach i Australii.
W Australii nigdy żadnych problemów. Kursy tak korzystne, że byłam w szoku - często rozliczało mnie minimalnie taniej niż kursy międzybankowe.

W Chinach niestety już nie jest tak kolorowo Tylko jeden bankomat zdecydował sie wypłacić mi z karty gotówkę. Ani razu nie mogłam zapłacić nią w terminalu - podejrzewam że wynika to z faktu, że ichnie terminale nie są podłączone do internetu i nie są w stanie sprawdzić salda? Bo kredytówki zarówno mastercard jak i visa przechodziły bez problemu.

Także ogólnie jestem z karty bardzo zadowolona, ale na pewno nie można jej potraktować jako jedyne źródło gotówki na wyjeździe

Działa wam opcja dodania karty wirtualnej? Mi od rana wyskakują błędy cały czas.

_________________
https://kamo375.fly4free.pl/

przed chwila dodawalem zwykla debetowke, przeszlo dopiero za 3. razem

E: doladowania z credit tez nie lykal, przeszla za ktoryms razem z blednym opisem no fee. Na wyciagu widze ze fee doliczyli. Cos grzebia..

Ktoś tu już chyba o tym pisał - Revolut oszukuje na kursach bardziej egzotycznych walut.

Płaciłem dzisiaj w COP o 14:30. Według zakładki z kursami o 14:00 1zł = 827 COP, o 15:00 1zł = 828 COP. Moja transakcja została rozliczona po 1 zł = 818 COP, czyli jakieś 1% drożej od kursu z aplikacji. Według wykresu kurs nie spadł dzisiaj poniżej 824, więc lecą sobie w kulki. Obsługa na reklamację odpisała, że kursy mogą się zmieniać i rozliczyli dobrze. Ciekawe w takim razie co aplikacja wyświetla na wykresie kursu, skoro ma się to nijak do kursów faktycznie użytych do rozliczenia transakcji.

To wszystko było zbyt piękne, zaczyna się oszukiwanie.

_________________

No i niestety konsultant ma rację- nie chcę tutaj "bronić" Revoluta, ale nie jest to żadne oszustwo.

Wykresy- nawet te jednodniowe- są niestety orientacyjne.
Kurs międzybankowy kupna niestety lubi takie skoki w dół w okresie mniej płynnym (14:30 w/g jakiego czasu?) i/lub dla ultra mało płynnych walut. Niestety i faktycznie- używając Revoluta w bardziej "egzotycznych" miejscach, mamy duże szanse na właśnie takie transakcje. Nie zawsze. Czasem nigdy. Ale zdarzyć się może.
Przypatrzyłem się dziś też kursowi PLN/COP w sekcji z kursami (nie w konwerterze) i faktycznie zdarzają się krótkie piki w dół o kilka COP.

Poza tym- jeśli spojrzysz na wykres średniego kursu na xe.com to już tak różowo nie wygląda i przez pół dnia wczoraj wynosił 824. A tutaj korzystamy z kursu międzybankowego i w dodatku kursu kupna.

Poradzicie mi do kogo uderzać z taką sprawą: chciałem wypłacić kasę w Eilacie z bankomatu przy placówce banku Hapoalim, ale bankomat nie wydał pieniędzy. Pomiędlił coś, dał wydruk z potwierdzeniem wypłaty, ale pieniędzy już nie. Z Revoluta pieniądze zeszły. Jest piątek, bank jest zamknięty, jutro rano wracam do Polski. Maciej jakiś pomysł,co z tym zrobić? Zgłaszać gdzieś tutaj czy pisać do nich z Polski?

Wysłane z mojego Redmi 4A przy użyciu Tapatalka

_________________

@smatekk

Zrób to samo, co zrobiłbyś w przypadku karty z typowego banku.

Trzeba napisać do Revoluta na czasie (zacząć od "live agent") i opisać rzeczowo sytuację. To jest typowy, standardowy problem, z którym- wg relacji z community- radzą sobie dobrze.

@john_doe - 14:30 CET. Według xe.com kurs był wtedy 829, a przez cały dzień nie spadł poniżej 824.
Tutaj wczorajszy wykres kursu z Revoluta

Nie przeczę, że skoki kursu są, ale w takim razie dlaczego prawdziwe minimalne i maksymalne wartości nie są wyświetlane w zakładce z kursami? Po co mi taki wykres, skoro informacje nie mają żadnej wartości?

_________________

Z dyskusji na community na podobne tematy + z innych wypowiedzi supportu, które wklejano, wynikało, że wykresy prezentują kurs średni, a transakcje kartowe idą po kursie bid / ask a niska płynność może czasem wygenerować tego typu problem. Stąd różnica.

W odniesieniu do Twojej sytuacji- ech, czas, żeby Monzo / N26 albo ktoś wszedł do Polski z darmowym Mastercardem rozliczanym po kursie organizacji + limitem darmowych wypłat z bankomatów na poziomie Revoluta.

Co nie zmienia faktu, że dla walut "płynnych", Revolut chyba oferuje zazwyczaj lepsze kursy niż MC.

Jak długo po założeniu karty będę miał limit dziennego zasilenia 500 pln?