Fly4free.pl

Zapewne znajdą się tutaj osoby, które podpowiedzą i podzielą się wiedzą na temat ubezpieczenia na rejs. Jest to chyba, coś innego niż podstawowe ubezpieczenie turystyczne?
Dlaczego pytam? Ponieważ na pewnej stronie z planami statku MSC znalazłem takie info:

_________________


https://www.instagram.com/jiku_ty_dziku/

W przypadku popularnego tutaj ubezpieczenia PKO z kart Infinite i Platinum infolinia mówi, że działa na całym świecie, w tym na statkach. W OWU też nie ma żadnych wykluczeń związanych ze statkiem i samo ubezpieczenie jest określane jako cały świat.

_________________

Powyższe nie oznacza, że CM na statku będzie honorowało takie ubezpieczenie.

Ja wykupywałem jak dotąd ubezpieczenie z Ergo Hestia.
Jeden raz wyglądało na to, że trzeba będzie skorzystać (w Tajlandi) i po mailowym kontakcie dostałem od nich informację, że pokryją koszty statkowego lekarza - ale szczęśliwie sytuację udało się opanować we własnym zakresie więc temat nie miał ciągu dalszego.

Inna sprawa, że statkowy szpital może nie chcieć się bawić w rozliczenia z Twoim ubezpieczycielem. Jest tam raczej prosta zasada - płacisz sam a o rozliczenia z ubezpieczycielem robisz we własnym zakresie. Tak przynajmniej pamiętam z jakichś informacji w gazetkach, ale nie potrafię już odtworzyć u którego operatora.

Tak, najpewniej skończyło by się na rozliczaniu z ubezpieczycielem, ale PKO na infolinii przyjmuje stanowisko, że w przypadkach nagłych, czy w sytuacji gdzie nie ma innej opcji - faktura/dokumentacja , opłacamy samemu i zwroty.
Oczywiście w przypadku grubszych i droższych spraw najlepiej się dogadać i robić to bezgotówkowo, ale twierdzili, że rzeczy typu transport medyczny ze statku - to jest pokrywane przez ubezpieczenie. W praktyce nie sprawdzałem.

_________________

Korzystałam dwukrotnie z usług punktu medycznego na statkach MSC. Ubezpieczenie kupowane było razem z rejsem u pośrednika (hestia, wiener). Za usługę musiałam zapłacić kartą pokładową a lekarz dawał wydruk z potwierdzeniem wizyty (coś jak wypis ze szpitala) i fakturę do rozliczenia z ubezpieczalnią. Po powrocie do domu przesłałam skan dokumentów i otrzymałam zwrot kasy. Nie były to jakieś skomplikowane choróbska - grypa, niestrawność, skaleczenie. Myślę, że przy Visa Infinity będzie podobnie w takich drobnych przypadkach. Nie wiem jak przy grubszych sprawach...