Fly4free.pl

Wybieramy się w październiku w 4 osoby na objazdówkę - California, Arizona, Utah, Nevada, ruszamy z San Francisco. Mamy noclegi w motelach, więc dostępu do kuchni nie będziemy mieć, przeważnie mamy jedynie śniadania zapewnione, ale podobno są one delikatnie mówiąc słabe.
Mamy plan na początku zaopatrzyć się w jakąś kuchenkę turystyczną (gaz lub prąd), garnek, patelnię, żeby móc przygotowywać sobie większość posiłków.
1. Czy ktoś coś takiego praktykował, czy ma to sens?
2. Czy takie tanie kuchenki tego typu: https://www.walmart.com/ip/Portable-200 ... hbdg=L1600 w ogóle dają radę, czy od razu lepiej iść w kuchenkę na kartusze z gazem? Za gazem przemawia też opcja, że można jedzenie przyrządzić w plenerze, nie trzeba w pokoju motelowym.
3. Kiedyś natknąłem się na stronę, gdzie ludzie ogłaszali chęć odsprzedaży swojego sprzętu turystycznego (namioty, śpiwory, sprzęt kuchenny) na lotnisku podczas opuszczania USA, kojarzy ktoś taką stronę?

pytanie zasadnicze brzmi:
czemu chcecie sami gotowac?

Dla oszczędności

A zabierasz ze sobą garnki i patelnie do gotowania? Wiesz ile czasu stracisz zanim na tych palniczkach obiad ugotujesz?
Moim zdaniem nie ma to sensu. Praktycznie każdy pokój motelowy ma mini lodówkę i mikrofalówkę, więc coś tam podgrzejesz. Ja robiłam tak. W superamarkecie typu Walmart kupowałam kurczaka z rożna (gorącego), bułki i gotowe sałatki. I to był nasz obiad. To czego nie zjedliśmy pakowałam do plastikowych pojemników i odgrzewałam na kolację, albo śniadanie dnia następnego. Do tego w Stanach masz mnóstwo gotowych dań do przyrządzenia w mikrofali.

_________________

To wcale nie oszczedzisz, bo opcji naprawde taniego jedzenia (a syfistego zwlaszcza) masz mnostwo, a tego lepszego (co napisala kolezanka powyzej) troche mniej, ale zawsze.
Pomysl o tych wszystkich dodatkach ktore bedziesz musial kupic zeby cokolwiek ugotowac oraz wszystkich mozliwosciach sprobowania lokalnego zarcia, ktore stracisz.

Przejrzałem teraz rezerwacje i rzeczywiście w każdym opisie lub na zdjęciach jest mikrofalówka, nie zwróciłem na to uwagi i w ogóle nie wpadłbym, że to jest jakiś standard. W takim razie rzeczywiście palniki i przybory do gotowania mijają się z celem.
Próbowanie różnych ichniejszych fast foodów oczywiście jest koniecznością przynajmniej kilka razy podczas naszego pobytu w usa, więc tym bardziej macie rację i mnie przekonaliście