Fly4free.pl

Domyślam się, że temat był już prawdopodobnie wałkowany wiele razy, ale nie mogłem niczego się doszukać na forum.

Lecę w Listopadzie Alitalią do Rio i powrót mam do Brukseli, przez Rzym i Mediolan, chciałbym wysiąść w Rzymie i tu moje pytanie czy będzie problem z nadaniem bagażu do Włoch a nie do Brukseli?

Jeśli taka operacja jest możliwa to jak to zrobić?

Dodatkowo Alitalia nieco zmieniła pierwotny plan lotu z Rio-Rzym-Bruksela na Rio-Rzym-Mediolan-Bruksela, w czego efekcie do Brukseli dolatuje kilka godzin później niż pierwotnie planowano. Może mógłbym to wykorzystać jako pretekst do "oficjalnej" wcześniejszej wysiadki czy to nie przejdzie?

Jeśli ktoś mógłby podzielić się jakimiś wskazówkami będę bardzo wdzięczny

Nie musisz mieć żadnego powodu do wcześniejszej wysiadki. Nadając bagaż mówisz, że chcesz odprawić tylko do Rzymu - i to wszystko. Nie ma żadnego problemu ani "czarnej magii"

Dzięki za odpowiedź,

Myślałem, że mogą z tym być problemy,
ale w takim razie zabieram się do szukania powrotu z Rzymu

niestety sprawa nie była tak prosta jak użytkownik powyżej napisał.

Pół godziny się męczyłem w Rio, żeby mi przebookowali bilet do Rzymu, ugięli się po kolejnych moich tłumaczeniach, że Alitalia dodała mi jeden przystanek i musiałem zmienić plany, a już byłem pewien że wyślą mi bagaż do Brukseli.

Nie wiem czy tylko mnie spotkała taka sytuacja, ale piszę, żeby na przyszłość ewentualnie inni zdawali sobie sprawę, że nie wygląda to tak łatwo.

Możliwe, że Twoje kłopoty wynikały z prośby o zmianę rezerwacji. A wcześniejsza odpowiedź mówiła o nadaniu bagażu do Rzymu, czyli bilet miałbyś dalej do Brukseli, a bagaż nadany do Rzymu, który tam odbierasz i po prostu nie stawiasz się na kolejne odcinki przelotu.

_________________

oczywiście bilet próbowałem przebookować tylko i wyłącznie dlatego, że wcześniej nie chcieli bez tego mi nadać bagażu do Rzymu (o co oczywiście poprosiłem przy nadawaniu)

W ostateczności można mieć nadany bagaż do Brukseli, a w Rzymie poprosić o jego wydanie - bagaż nie może przecież polecieć bez pasażera. Z zastrzeżeniem, żeby zrobić to odpowiednio wcześniej, a nie gdy jest on już na pokładzie i tym samym opóźniać odlot.

Z pozdrowieniami!

potwierdzam: bagażu nie dało nadać się do Rzymu, skoro bilet docelowo był do Amsterdamu. Jedynie rozwiązanie, które nam pozostało, to walka (przynajmniej tak się nastawialiśmy) o nasz bagaż w Rzymie, jako, że dalej nie lecimy. Ale obsługa w Rzymie była bardzo przyjazna i odbyło się bez nerwów i zbędnych pytań.