Fly4free.pl

Muzeum Pokoju i Wolności (taka jest oficjalna nazwa) nieopodal Kyrenii odnosi się do wydarzeń z 1974 roku, jakie odegrały się na Cyprze. Podłoże tych wydarzeń jest dalece złożone i sięga czasów hellenistycznych od 325 r. p.Chr. poprzez okresy dominacji rzymskiej i bizantyjskiej, później osmańskiej i wreszcie brytyjskiej w latach 1914 do 1960. Zainteresowanych szczegółami odsyłam do Wikipedii i innych źródeł.

Ostatni akt rozegrał się w roku 1974, kiedy to w odpowiedzi na wysiedlenia i prześladowania Turków Cypryjskich nastąpiła interwencja zbrojna Turcji przeciwko Grekom Cypryjskim i Grecji. Doszło do walk pomiędzy dwoma państwami członkowskimi NATO. Rezultatem jest obecny podział wyspy na Republikę Cypru, Turecką Republikę Cypru Północnego (nieuznawaną przez żadne państwo poza Turcją), strefę buforową pod kontrolą wojsk ONZ i dwa niewielkie obszary brytyjskie Akrotiri i Dhekelia. Cała wyspa traktowana jest de jure przez społeczność międzynarodową jako niepodległe państwo Cypr. Tyle historii.

Muzeum usytuowane jest w miejscu w którym armia turecka dokonała desantu na Cypr 20 lipca 1974. Kompleks składa się z cmentarza żołnierzy tureckich z pomnikiem, niewielkiego budynku muzeum i plenerowej wystawy ciężkiego sprzętu wojskowego użytego przez stronę grecką. Jest też mała kawiarnia i sklepik z pamiątkami.
Największe wrażenie robi wystawa plenerowa.
Eksponaty są w takim stanie w jakim zostały porzucone – zerwane gąsienice czołgów, brak kół, powyrywane uzbrojenie i elementy wyposażenia. Ciekawe jest pochodzenie militariów – dostawcami były zarówno kraje zachodnie jak i ówczesny Związek Radziecki. Sowieckie czołgi typu T-34 były już mocno przestarzałe i jak widać nie zdały egzaminu bojowego.














Do muzeum najłatwiej dostać się drogą z Kyrenii (turecka nazwa Girne) udając się w kierunku zachodnim wzdłuż wybrzeża. Nieco mylące wyskalowanie mapy Google pokazało na moim smartfonie odległość 2 km od miasta, więc zdecydowałem się na pieszą wędrówkę. Faktycznie jest to ok. 10 km. dlatego najlepiej skorzystać z komunikacji publicznej. Średnio co 15 minut z Kyrenii odjeżdżają minibusy w kierunku miejscowości Lapta. Koszt przejazdu ok. 0,5 Euro. Kierowcy wystarczy powiedzieć w którym miejscu ma się zatrzymać. Powrót - przystanki nie są wyraźnie oznakowane, ale busik zatrzyma się w dowolnym miejscu. Wstęp do muzeum jest bezpłatny.
Podczas mojego pobytu w muzeum nie było nikogo, a całą obsługę kompleksu stanowił jeden żołnierz turecki. Doskonale mówił po angielsku i chętnie służył pomocą jako przewodnik. Okazało się, że studiował przez rok na Uniwersytecie Warszawskim a obecnie odbywa roczną obowiązkową w Turcji służbę wojskową.

Dziś konflikt cypryjski z 1974 wydaje się już nieco zapomniany. Odwiedzając Cypr warto jednak zapoznać się także z jego najnowszą historią.

_________________
Kącik wspomnień:
Żelazna kurtyna w czasach PRL
Podróże zagraniczne w czasach PRL

To odsyłasz do wikipedii czy 8 lat donbili Bombas?