Fly4free.pl

@Hiszpan to powiem Ci, że duży upgrade podczas mojej wizyty nie było praktycznie warzyw za to stos zupek chińskich :d

_________________
Tolerancja kończy się tam, gdzie zaczynają się prawa człowieka

[quote
Nazwa lotniska (miasta) lub kod: SKP

Nazwa saloniku: Primeclass

Lokalizacja saloniku: na przeciwko security

Jak wejście (karta, status, gotówka): Gold *A

Poziom zadowolenia z pobytu i ogólna opinia na temat saloniku. Czy polecił(a)byś ten salonik innym?:
Salonik mały, ale przestronny, tylko jedna tablica z wyświetlanymi lotami. Jedzonko w miarę ok, na ciepło tylko zupa, zimny bufet z produktów lokalnych ( ajvar, szynka, ser biały, oliwki, pomidory itp). Tylko jeden automat do kawy/herbaty. Z alkoholi to jedno pifko -> skopsko oraz Gordons Jacek Smirnoff + 2 lokalne no i parę rodzajów win w buteleczkach

Inne uwagi: brak

quote]
Salonik po liftingu, na ciepło oprócz zupy- wczoraj brokułowej, również kurczak i ryż, trzy rodzaje sałatek do wyboru. Przekąski. Na środku wyspa z alkoholami- wina, także lokalne, Johny Walker, lokalna rakija i inne. Alkohole podaje obsługa. Wstęp także na PP oraz C LOT. Mimo niewielkiej powierzchni, sympatyczne miejsce.

Nazwa lotniska (miasta) lub kod: MLE (Male)

Nazwa saloniku: Leeli Lounge

Który terminal: stary (nowy ma być otwarty pod koniec roku)

Jak wejście (karta, status, gotówka): *G (TK), wydawało mi się, że wstęp był też możliwy na karty typu PP, ale obecnie nie ma go na liście.

Poziom zadowolenia z pobytu i ogólna opinia na temat saloniku. Czy polecił(a)byś ten salonik innym?: Chyba jedyny salonik na tym lotnisku. Salonik to jedno duże pomieszczenie. Bufet znajduje się tuż po przejściu recepcji. Na ciepło były jajka gotowane, kiełbaski, placki ziemniaczane i tosty francuskie. Oprócz tego do jedzenia dostępne kanapki, owoce, orzechy i przekąski / słodycze. Do picia standardowe soki, napoje gazowane, kawa, herbata i piwo 0%.

Błyskawiczny przegląd saloników w Terminalu 2 na LHR, dla tych co nie mają za bardzo czasu albo nie mogą się zdecydować, większość ze stajni *A , szybki FT i lecę na zwiedzanie saloników SQ AC i UA w satelicie przy Gate-ach B, trzeba się z 10-15 minut przespacerować tam. Reszta w części ogólnej A.

Na początku, jednak Płaza Premium Lounge, zawsze mi się wydawało że oni trzymają jakiś poziom, w sumie salonik wypadał najsłabiej ukrop w środku niesamowity, wypiłem miętę chwile posiedziałem przejrzałem oczami, że nie za wiele tu jest dla mnie i wyszedłem. Chciałem podbić listę w apce ST ale znów się nie udało:) Najpierw mówi że mnie odbije, ale musi mi PP odbić, a później jak się zeskanowałem to już nie:) Nie wiem o co chodzi, na złość robią czy jak, W Rzymie w grudniu miałem podobnie. Kokosów z tego nie ma ale ja lubię zbierać wszelakie punkty/mile, to mają być z zasady:)

Dobrze @NBE322 i @apadlo mnie natchnęli, bo coś sobie ubzdurałem podczas ostatniej wizyt tutaj że na B nie da rady przejść, że jakaś kontrola czy coś w ten deseń, ale jednak można:) Także poleciałem na satelitę B bo tu bym się zanudził na amen. SQ vis-a-vis AC, w saloniku SQ chyba największe i najciekawsze śniadanie, aczkolwiek wszędzie przoduje to samo pseudo jajecznica, pseudo fasolka i pseudo kiełbaski czy pseudo boczek typu podeszwa:). Tu jeszcze dodatkowo ryż i makaron, którego trochę poskubałem. Barek skromy w porównaniu np do UA. W SQ ponoć jest pod ladą szampan:), ale nie spytałem, to obligatoryjnie z lady dostałem prosecco

Następny salonik AC, przyjemny dużo wolnej przestrzeni, mało ludzi, ciekawy barek, dodatkowe naleśniki pani proponowała, ale objedzony po śniadaniu w Sofitelu nie za bardzo mailem ochotę na jedzenie to się tylko podlałem z rana "wiem przed 12ta:), no trudno co robić:) na jedna nóżkę również prosecco na druga jakiś słodki likier.

W niedalekiej odległości salonik UA, tu było najwięcej ludzi, jajecznica najbardziej żółta:) ale to chyba od tych "jupiterów":). Dobrze zapatrzony barek, craft angielski z tapa pięknie. Ale znów leci prosecco. Ciekawe te czarno-białe, stare fotografie UA z około lotniczej tematyki. UA zawsze szanowałem za świeża miętę:)

Dobra nasiedziałem się na B:), pora do restauracji Big Smoke Taphouse & Kitchen byłem już kiedyś piwa mieli dobre), ale co ja mam tu pic/jeść za te 15 GBP na PP, ani mi się nie chce jeść ani pić, pytam czy puchy na wynos są?, a panie co nie można, "..pan spocznie, pan poczeka, pan się załatwi.." dopłata 1,5 GBP i 3 puchy lądują w plecaku. Jak się okazało wiozłem je na darmo do WAW, o czym później

To jeszcze salonik LH zostało i 6 odbębnionych w przeciągu 3h, wejść na raz do FTL, na dwa z papierem z QR code z recepcji do Senatora. Ludzi dużo w obu częściach. Trochę sera podjadłem wypiłem kilka szotów owocowych w akompaniamencie zestawu małego kata:) i na gate. Dwie pozycje z Brew Doga jedna klasyczne najbardziej znane Punk IPA, oraz drugi lany lost lager z Tapa. Tu pamiętam jak byłem kiedyś pierwszym razem zakazali mi robić zdjęć:) Tym razem takich obostrzeń nie było, ale robić zdjęć nie za wiele było czemu:)

Po wylądowaniu w przypomniałem sobie o transferze w WAW i wszystkie 3 przywiezione puszki wylądowały w śmietniku:( (no dramat generalnie, kraftiowe piwa do śmietnika eh). Mogłem je co prawda nadać jeszcze w WAW, ale miałem inne zadnie tego dnia:), pobić swój dzienny rekord saloników lotniskowych (siedem) dobiłem Polonem/Elite i Preludium oraz WRO i i całość zakończyłam cyfrą nr 9

W sumie najlepiej mi się siedziało w saloniku AC mało ludzi, najwięcej alko w UA, Najlepsze śniadanie chyba jednak w SQ i tak chyba najbardziej urozmaicone. LH przeciętnie, zarówno śniadaniowa jak i alkoholowo.
TapHouse okazał się nie wypałem ze względu na utylizacje (mój błąd), a w Premium Plaza tzw "Gorączka Sobotniej Nocy"

Najlepiej to jednak jest na własnym podwórku i Polonez/Elite to już obiad, jak zawsze wysoko poziom i białe wina na bardzo dobrym poziomie
Wiadomo: "...Wszystko co zagraniczne mi jednak szkodzi...,bo Polak ma Polski organizm"



Plaza Premium Lounge, Terminal 2, A3


Singapore Airlines SilverKris Lounge, Terminal 2, B2







Air Canada Maple Leaf Lounge, Terminal 2, B3







United Club Star Alliance Gold, Terminal 2, B1












Big Smoke Taphouse & Kitchen, Terminal 2, A


Lufthansa Senator/Business Lounge, Terminal 2, A1

Nazwa lotniska (miasta) lub kod: Rzym Fiumicino (FCO)
Nazwa saloniku: Plaza Premium Lounge

Który terminal: T1

Jak wejście (karta, status, gotówka): wchodziłem na Priority Pass

Poziom zadowolenia z pobytu i ogólna opinia na temat saloniku. Czy polecił(a)byś ten salonik innym?: Tak
Wizyta pod koniec listopada, a potem na początku grudnia. Przy pierwszej wizycie załapaliśmy się na ofertę śniadaniową i początek obiadowej, przy drugiej wizycie na typową obiadówkę (późne popołudnie). Sam salonik nie jest wielki, nie ma okien (tylko szklana ścianka z widokiem na korytarz) a stoliki i krzesła/fotele są poustawiane dość blisko siebie - nie liczcie więc na ciszę i odpoczynek.

Generalnie jest dobrze - spory wybór śniadaniowy (w tym jajecznica - sama może bez szału, ale z bekonem dawała radę). Dobre pieczywo. Obiadowo też nie najgorzej - jakiś makaron, klopsiki (choć smakowo IMHO średnio), jakieś danie z ryżem, zupa, ale najlepsze była lasagne z dynią, grzybami i provolą Poza tym jak to we Włoszech - sporo rzeczy na słodko. Alkohol serwowany w barze, dokładnie wyboru nie pamiętam (braliśmy tylko wino), ale raczej spory.

Podsumowując: dla mnie obecnie najlepszy salonik na FCO z tych dostępnych na Priority Pass. Niestety może być tak, że trafimy na pełne obłożenie i zostaniemy odesłani z kwitkiem - my tak mieliśmy przy próbie wejścia w październiku, a pani na recepcji powiedziała, że może nas zapisać na listę do wejścia bodajże za 2h

_________________

Nazwa lotniska (miasta) lub kod: Dallas (DFW)

Nazwa saloniku: Capital One Loumge

Który terminal: D

Jak wejście (karta, status, gotówka): A Gold

Poziom zadowolenia z pobytu i ogólna opinia na temat saloniku. Czy polecił(a)byś ten salonik innym?: Tak
Jeden z ciekawszych saloników jakie ostatnio odwiedziłem.
To co wyróżnia go to sposób podawania jedzenia: zupy, główne dania i sałatki serwowany są w małych pojemniczkach.
Jedzenie dobre, kuchnia światowa (w moich przypadku: tajska - zupa, koreańska - jakieś mięsiwa, włoska - pasta), dużo dodatków i słodkich wypieków.
Bardzo duży wybór napojów i alkoholi (serwowanych przez barmanów) - drinki, mocne alko, dużo piw kraftowych.
Ładne i przestronne łazienki (osobne kabiny z umywalkami).
Widok na płytę lotniska pozwala oglądać ladujące samoloty.
W czasie dużego ruchu trzeba poczekać na wizytę kilka, kilkanaście minut - po zarejestrowaniu dostajemy maila z informacją, że są już gotowi na nasze przyjęcie.
Bardzo dużo osób pracujących w saloniku, które momentalnie zabierają puste naczynia.

Ogólnie wrażenie: bardzo dobre.
Nowoczesny, czysty i wyróżniający się salonik.

Nazwa lotniska (miasta) lub kod: Toronto Pearson (YYZ)

Nazwa saloniku: Premium Plaza Lounge

Który terminal: 3 (International Dep)

Jak wejście (karta, status, gotówka): karta pokładowa C (Aeromexico), można też na niektóre karty typu DP itd.

Poziom zadowolenia z pobytu i ogólna opinia na temat saloniku. Czy polecił(a)byś ten salonik innym?: Poczekalnia na antresoli obok KLM Lounge, czynna do północy. Standardowy wystrój z kilkoma typami miejsc - niekoniecznie logicznie ułożonych - przykładowo blisko okien znajdują się półzamknięte fotele dobre do wypoczynku czy nawet krótkiego snu ale dosłownie na ich froncie ustawiono dwuosobowe stoliki pod samymi oknami przez co nie ma prywatności i jest ały czas potencjalny hałas rozmów innych. Powinno to ustawienie być IMO na odwrót. Część poczekalnio jest czasowo blokowana dla gości niektórych linii np. BA czy EY więc potencjalnie zmniejsza to powierzchnię użytkową dla pozostałych. Bufet w miarę solidny, parę opcji na ciepło, w tym część podawana na zamówienie, napoje z dystrybutorów, jakieś desery, przekąski. Alkohole podawane przy barze i jak to w Ontario - dodatkowo płatne (to efekt obowiązującego tam prawa). Kawa przygotowywana manualnie przez barmana. Brak pryszniców. Ogólnie całość bez szału, ale nie jest też jakoś szczególnie żle.

Inne: Nie było problemu z wejściem długo przed odlotem, co w YYZ nie jest regułą - przykładowo poczekalnie AC (dla *G) w terminalu 1 nie wpuszczają wcześniej niż 3 godziny przed rozkładową godziną odlotu.

Nazwa lotniska (miasta) lub kod: Bandżul/Banjul (BJL)
Nazwa saloniku: Roumieh Lounge

Który terminal: jedyny, lokalizacja na piętrze

Jak wejście (karta, status, gotówka): wchodziłem na Priority Pass

Poziom zadowolenia z pobytu i ogólna opinia na temat saloniku. Czy polecił(a)byś ten salonik innym?: Hmmmm...
Wizyta pod na początku grudnia. Chcieliśmy wjechać windą na piętro, ale się zacięła w pół drogi - na szczęście szybko nas ściągnięto z powrotem i nie ryzykując użyliśmy bezpieczniejszych schodów Na wejściu spowodowaliśmy konsternację - pani nie za bardzo wiedziała jak wklepać do systemu kartę Priority Pass. Trzeba było wezwać koleżankę (szefową?) i wspólnymi siłami się udało w jakieś 10 minut. Druga karta poszła już dużo szybciej.

W środku mieliśmy można powiedzieć private lounge - przez cały pobyt byliśmy jedynymi gośćmi, w pewnym momencie ulotniła się nawet dama z recepcji. Ale o dziwo było nawet jedzenie na ciepło (jakieś curry z mięsem, ryż, sajgonki z warzywami, coś w rodzaju pizzy/focacci i samosy) - resztki, ale zawsze. Szału nie było, ale generalnie zjadliwe. W lodówce znaleźliśmy nawet pół butelki białego wina i piwa Sagres. Przed lotem można się więc było posilić i napić. Kieliszki do wina "nówki sztuki", bo wciąż z naklejkami Oczywiście woda, soki, napoje gazowane. Za ścianką można się wyciągnąć na leżance, jeśli ktoś ma taką potrzebę.

Podsumowując: salonik dał radę, pierwszy raz mieliśmy całą przestrzeń tylko dla siebie

_________________

Nazwa lotniska (miasta) lub kod: Chennai (MAA)
Nazwa saloniku: Travel Club

Który terminal: T4

Jak wejście (karta, status, gotówka): PP

Poziom zadowolenia z pobytu i ogólna opinia na temat saloniku. Czy polecił(a)byś ten salonik innym?: Bardzo fajny, przytulny salonik. Otwarty niby całodobowo ale jedzenie dostępne od 5.00

Wygodne kanapy, sporo ciepłych, dobrych potraw, alko dostępne. Warto.

_________________

Nazwa lotniska (miasta) lub kod: HAV (Hawana, Havana)

Nazwa saloniku: Elegante Salon VIP

Który terminal: 3 (międzynarodowy)

Jak wejście (karta, status, gotówka): karta pokładowa C (IB); brak kart typu PP

Poziom zadowolenia z pobytu i ogólna opinia na temat saloniku. Czy polecił(a)byś ten salonik innym?: Jedyna poczekalnia biznesowa w terminalu 3; no cóż... jest jak całe lotnisko i Kuba. Zacznę od plusów, czyli bardzo grzecznej, nienagannie ubranej obsługi (oczywiście wyłącznie hiszpański do porozumiewania się). Cała reszta, well. Design jak z lobby PRL-owskiego hotelu w latach 70-80, fotele, sofy i tyle. Jest barek przy którym pan zrobi podstawowego drinka (Cuba Libre, Cubata, Gin Tonic), są jakieś wina i piwa, softy, zrobi też kawę z ekspresu (wstrętną w smaku). Bufet to jakieś marnie wyglądające sery i wędliny, stare wypieki, plus doniesiono smażoną kapustę, makaron z niczym i parówki w warzywach. Plus za chęci, bo pani to wszystko smażyła na zapleczu na świeżo (było słychać skwierczenie i czuć). Internetu nie ma. Jest za to spokój w porównaniu do ogólnodostępnych przestrzeni niedużego terminala

Byłem przed COVIDem na kartę *A Gold TK. Widzę, że absolutnie nic się nie zmieniło.

Nazwa lotniska (miasta) lub kod: MAD Madrid Barajas, Madryt
Nazwa saloniku: Puerta de Alcala
Który terminal: T2
Jak wejście (karta, status, gotówka): PP
Poziom zadowolenia z pobytu i ogólna opinia na temat saloniku. Czy polecił(a)byś ten salonik innym?: Salonik "taki se". Do jedzenia pieczywo, kiepskie wędliny, słabe sery, owoce, gotowe kanapki najgorszej możliwej jakości. Nie ma ani jednej typowo hiszpańskiej specjalności, nawet jednego plasterka szynki serrano... Z rana nie było nic na ciepło. Zaletą saloniku jest fajny wybór win - zarówno czerwonych, białych jak i bąbelków.
Jak chodzi o miejsca siedzące to jest ich dużo i różnego typu - ogólnie bardzo wygodnie i przestronnie z fajnym widokiem na płytę lotniska.
Saloniku ani nie polecam ani nie odradzam. Ja bym raczej nie zdecydował się na zapłacenie za wstęp.
EDIT: Z tego, co napisał @skrzat w późniejszych godzinach można liczyć na coś na ciepło do jedzenia.
Inne uwagi: Salonik teoretycznie jest w T2 ale to jest tylko formalne określenie części lotniska w okolicy bramek D. W tym wszystkim chodzi tylko o to, że kontrola bezpieczeństwa pasażerów W6 odbywa się w T1 a potem i tak może sie zdarzyć, że trzeba dymać np. do bramki D64 (tuż koło saloniku).

_________________
//Bartek

Nazwa lotniska (miasta) lub kod: UIO Quito, Ekwador

Nazwa saloniku: Sala VIP Longue

Który terminal: International

Jak wejście (karta, status, gotówka): PP

Poziom zadowolenia z pobytu i ogólna opinia na temat saloniku. Czy polecił(a)byś ten salonik innym?: Absolutny hit. W tym saloniku jest wszystko co potrzeba do spędzenia wolnego czasu na lotnisku. Polecam bardzo!

Inne uwagi:
Wejście na piętrze





Po wejściu wita nas sala biznesowa; stoliki do pracy i spotkań grupowych:



Sala główna składa się z dwóch bardzo obszernych części. Jest mnóstwo miejsca, stolików i wygodnych foteli i kanap:



W drugiej części wielki telewizor transmitujący sport




Bardzo dużo gotowych dań do wyboru, również na ciepło:



Napoi w bród:



Osobny kącik, w którym Pani robi kanapki na ciepło z dużym wyborem zawartości, coś a'la mini Subway



Barek jest osobno, wszelkiej maści aklohole mocne, piwa, wina i drinki z karty. Ale jedno ograniczenie: na jedną kartę pokładową można zamówić tylko dwa drinki alkoholowe



Kącik ze słodkościami (spory wybór)



No i coś wspaniałego - taras na zewnątrz z osobnym barkiem i bufetem







Przyznaje, że to był jeden z bardziej wypasionych saloników w jakich dotychczas byłem. Baaardzo polecam!

_________________


"Turysta to ktoś, kto już od przyjazdu myśli o powrocie do domu, podczas gdy podróżnik nie wie, czy w ogóle wróci"

@xyrxis w tym saloniku w MAD przed południem pojawia się kilka rodzajów dań na ciepło- stoją w miejscu, gdzie na twoim miejscu jest pieczywo.

Nazwa lotniska (miasta) lub kod: MNL DOMESTIC Terminal 3

Nazwa saloniku: PAGSS Premium Lounge - loty krajowe z terminalu 3

Który terminal: Terminal 3

Jak wejście (karta, status, gotówka): PP

Poziom zadowolenia z pobytu i ogólna opinia na temat saloniku. Czy polecił(a)byś ten salonik innym?: Beznadzieja, ale jednak jest Pojawił się wreszcie salonik na krajówkach w MNL w terminalu nr 3. Jest on naprzeciwko starych drzwi do VIP lounge. W środku zamiast klimy są dwa wentylatory. Do jedzenia sklejony ryż z papką mięsną i jakieś małe snaki. Kawa o dziwo całkiem dobra, mimo że ekspres woła o czyszczenie za każdym razem. W lodówce softy. Alko brak. Generalnie nie jest dużo lepiej niż czekanie w terminalu. Miejsca też mało. Toalet brak - trzeba wyjść z saloniku na siku.
Na wylotach international też jest PAGSS i aż dziwne że to ta sama marka. Na international to całkiem fajny salonik, a domestic poza kawą i softami/snackami nic sensownego nie oferuje. Piszę o nim tylko dlatego, że się pojawił salonik na lotach krajowych, a nikt jeszcze o tym nie pisał.

Nazwa lotniska (miasta) lub kod: Male MLE

Nazwa saloniku: Moonimaa Lounge

Który terminal: Domestic

Jak wejście (karta, status, gotówka): PP

Poziom zadowolenia z pobytu i ogólna opinia na temat saloniku. Czy polecił(a)byś ten salonik innym?:
Fajny salonik. Przestronny. Prysznic jest dostępny. Jedzenie podawane w bemarach o określonej porze np lunch 12.30 - 14.30 potem wszystko zabierają. O 15.30 jakieś przekąski wjechały. Generalnie obiad smaczny. Dostępne np ryba, Carry z kurczaka, spaghetti i sałatki.
Tylko napoje bezalkoholowe.

Inne uwagi: maksymalny czas pobytu to 2 godziny i raczej tego pilnują.
Sporo gości to oczekujący na transfer lotniczy na wyspy.

Nazwa lotniska (miasta) lub kod: New Orleans MSY

Nazwa saloniku: The Club MSY

Który terminal: Jest jeden terminal, strefa A

Jak wejście (karta, status, gotówka): PP

Poziom zadowolenia z pobytu i ogólna opinia na temat saloniku. Czy polecił(a)byś ten salonik innym?:
Salonik średni. Na początku przestraszyliśmy się że jest tylko bufet z sałatką do złożenia, ale okazało się że jedzenie można zamawiać skanując kod QR. Porcje małe ale za to smaczne. Przy niedużym obłożeniu czekaliśmy ok 10-15 minut.
Jest prysznic i strefa cicha. Widok na płytę.

Nazwa lotniska (miasta) lub kod: 
Gdańsk GDN

Nazwa saloniku: Executive Lounge

Jak wejście (karta, status, gotówka): PP

Poziom zadowolenia z pobytu i ogólna opinia na temat saloniku. Czy polecił(a)byś ten salonik innym?:
Jak już było wspominane nic na ciepło do jedzenia.Ale 2 rodzaje sałatek:grecka i z szynką oraz 3 rodzaje kanapek całkiem jadalne.Duzy wybór piw w lodówce i mocniejszych trunków za barem. Piwko ze zdjęcia pyszne.

Zwykle w saloniku w GDN jest jeszcze sałatka z kurczakiem i jakieś ciasto na barze.

Nazwa lotniska (miasta) lub kod: Maskat/Muscat (MCT)
Nazwa saloniku: Primeclass Lounge

Który terminal: jedyny, lokalizacja na 5 poziomie

Jak wejście (karta, status, gotówka): wchodziłem na Priority Pass

Poziom zadowolenia z pobytu i ogólna opinia na temat saloniku. Czy polecił(a)byś ten salonik innym?: Oj, tak.
Wizyta w grudniu. I od razu od wejścia jest na bogato - pierwszy raz w saloniku widziałem stoisko operatora komórkowego, zaraz potem naszym oczom ukazał się motocykl BMW F 900 R (być może co bogatsi goście saloniku taki sobie kupują przy okazji ). A potem salonik w całej krasie. I w tym momencie dwa razy skłamałem - bo to nie salonik, ale salon co się zowie a całości nie da się ogarnąć wzrokiem
Jak do tej pory to miejsce, które przebija wszystkie inne, w których byłem na PP - jest wielki, posiada 3 "wyspy" gastronomiczne, strefę atrakcji typu piłkarzyki, gry komputerowe czy bilard, w której można oglądać jeszcze transmisje wydarzeń sportowych, sala masażu, pokoje "hotelowe" oraz salę kinową (sic! ). Na jednej ze ścian znalazłem mech - od razu pomyślałem o Preludium Do siedzenia w większości fotele i kanapy. Łazienki - ładne i schludne.

Wybór jedzenia bardzo duży - zarówno na ciepło, jak i na zimno. Pierwszy raz w saloniku wcinałem jagnięcinę. Dania na ciepło to trochę kuchni azjatyckiej, arabskiej i nazwijmy zachodniej. Jest nawet alko, ale wydawany tylko w barze - wzięliśmy sobie białe winko, które po tygodniu całkowitej abstynencji w Omanie smakowało, oj smakowało

Podsumowując: warto zajrzeć nawet na dłuższą chwilę.

_________________