Fly4free.pl

W Ohrid jest cała masa knajpek i barów, gdzie możemy zjeść. Te położone w części miasta nad jeziorem , to jak zwykle pułapki zastawione na turystów. Drogo , niesmacznie. Chcąc dobrze i niedrogo zjeść należy się udać do tej części miasta, która jest położona po drugiej stronie wzgórza. Jest tam świetny bazar , gdzie zakupy robił Makłowicz , podczas swojego gotowania w Ohrydzie

http://vod.tvp.pl/audycje/kulinaria/maklowicz-w-podrozy/wideo/macedonia-jezioro-ochrydzkie/18419737

Znajdziemy tam również niedrogie knajpki, gdzie przesiadują miejscowi. Nam najbardziej do gustu przypadł ten lokalik.

https://goo.gl/maps/Jk5KT

Za obfity obiad z napojami dla 2 osób zapłacimy max 400 MKD. A jakość i wielkość dań rewelacyjna. Wszystkie hity bałkańskie są dostępne. Na czele Pljeskavica i Kewabcici.

Że drogo to się zgodzę - ale lepszej ryby niż tam dawno nie jadłem. Może i pułapka na turystów, ale czasami fajnie się w taką pułapkę złapać.
http://restaurantkajkanevce.wix.com/kajkanevche

_________________
Blbec je blbec a blbcem zůstane
Ja tu tylko sprzątam

Oczywiście że jeden raz też poszedłem nad jezioro do knajpki " Kaneo" na rybkę. Niestety słynnego ohrydzkiego pstrąga raczej nigdzie tam nie dostaniemy. Zakaz połowu, bo populacja przetrzebiona.
Głównie przez Albańczyków z drugiej strony jeziora, którzy ponoć " odławiali" , nie tylko za pomocą prądu, ale i ładunków wybuchowych.
Była jakaś inna, też niezła ryba. Trochę mniejsza od pstrąga, ale nazwy nie pamiętam.

PAPU jest znowu otwarte? Byłam tam podczas swojego pierwszego pobytu w Ohrydzie i świetnie wspominam to miejsce. Niestety, podczas dwóch kolejnych wizyt na przestrzeni dwóch lat lokal był zamknięty i wyglądało, jakby splajtował. W każdym razie również polecam tą knajpkę, ma miejscowy koloryt

A po pstrąga trzeba się wybrać na albańską stronę, do Pogradeca. Spotkałam kiedyś Albańczyka, który specjalnie z wybrzeża jechał nad Ohryd (kto zna drogę Saranda-Korcza-Pogradec, ten wie, jakie to poświęcenie ), żeby zjeść tą rybkę. Coś więc musi być na rzeczy

Otwarte.
Tylko nazwa inna. Nie pamiętam niestety jaka.
Jakość, ilość i ceny doskonałe.

Potwierdzam, że warto iść do restauracji przy ulicy Turistickiej 75 - sami lokalsi, super ceny i przyjazna atmosfera. Spotkaliśmy Maceończyków, którzy przez lata mieszkali w Stanach, a wcześniej mieli narzeczone z Polski i zapraszali nas do siebie na plażę Nie skorzystaliśmy z zaproszenia, ale intencje super.
No i przede wszystkim- było pysznie!

Nie zawsze między knajpką przy bulwarze a stoiskiem targowym jest jakościowa przepaść - jadaliśmy z mężem w Ochrydzie tu i tu, i z każdego z tych miejsc wychodziliśmy zadowoleni.

Co mogę polecić to zgubienie się w wąskich uliczkach odchodzących od bulwaru - są tam małe, niepozorne knajpki oferujące wspaniałe dania, zwłaszcza lokalne, za niższe ceny, nawet pizzeria, do której zajrzeliśmy, gdy naszła nas - chyba podprogowo, zwiedzenie zapachem - ochota na pizzę, była fantastyczna (to również miejsce w małej uliczce odchodzącej od głównej).

Na co można być wyczulonym to kawa, jeśli ktoś pija - tutaj na głównej ulicy ceny są mocno zróżnicowane, gdy jakość identyczna - wysoka. Kawa jest naprawdę dobra.

Moja dziewczyna wpadła w pułapkę na turystów w restauracji BRIONI na ulicy Golce Delchev.
https://www.tripadvisor.co.uk/Restaurant_Review-g303864-d8145802-Reviews-Brioni_2008-Ohrid_Southwestern_Region.html

W menu były podane ceny dań z kurczaka i z wołowiny. Kelner przyjmując zamówienie spytał czy nie życzy sobie może baraniny zamiast wołowiny. Przytaknęła nie pytając o cenę. Cena okazała się dwa razy większa :/

MOJA RELACJA Z MACEDONII :http://hawaj.pl/macedonia-czesc-1-moglo-byc-gorzej/

Tzw. jakiś czas (chyba rok) temu byliśmy w knajpie o nazwie "Menacze", rzecz jasna pisane cyrliycą i jedzenie było świetne. @20-=30 zł i full serwis z napiwkiem.

Godna polecenia jest też restauracja Biljanini Izvori .Dobre jedzenie,przystępne ceny,fajny wystrój a w weekendy wieczorami muzyka a nawet ludowe tańce https://pl.tripadvisor.com/Restaurant_R ... egion.html

Tam wszędzie to norma 20-30zł za obiad dla dwóch osób.
Jeszcze nie widziałem dużo drożej.
Kawa w ogóle jest mega tania - 2-3 zł macchiato.
No i mają taniego diesla - 3.5 zł za litr

Polecam knajpkę w starej czarcziji Neim.
https://www.google.pl/maps/place/Gostil ... d20.798527

Sami rdzenni mieszkańcy, tanio, szybko, dużo i przede wszystkim smacznie...

Czy to nie ta polecana przez @jacakatowice https://goo.gl/maps/Jk5KT

Patrząc po lokalizacji to jednak nie.

To nie knajpa ,w której ja jadałem.
Te wspominane tutaj " Neim" również odwiedziłem. Źle jakoś tam nie jest. Ale stwierdzenie , że bywają tam tylko lokalsi, to spore nadużycie.
Knajpa na głównym deptaku. Menu ze zdjęciami potraw. To chyba każdemu zaprawionemu w bojach o dobre żarełko , powinno dawać do myślenia. Łowią turystów,bo to taka lokalizacja. Polecane przeze mnie miejsce , jest trochę dalej od ścisłego city. Między budynkami gdzie mieszkają lokalsi. I tacy też tam bywają.

Turyści kończą zwykle swoje poszukiwania knajpek na głównym placu ( wiem, bo kilka lat z rzędu nie chciało nam się wchodzić dalej w uliczki ).

Byłem w Neim i Pizzerii Leonardo, o Neim można powiedzieć że ok i nic więcej, a w Leonardo serwują świetną pizzę (od 220 denarów za dużą pizzę). Co do kawiarni to byłem w Cafe Galerija ale jakoś kawa nie urzekła mnie smakiem, cappuccino było za 90 denarów i nic do jedzenia tam nie dostaniemy.

Byliśmy w jednej w centrum (tuż przy samym placu, czarne daszki, sory wyleciało mi z głowy). Jedzenie baardzo średnie, ale mega się spieszyliśmy i niestety trochę to nas zgubiło.

_________________

Dodam tutaj kilka miejsc z naszego pobytu w Ochrydzie, mam nadzieję, że okaże się to pomocne:)

Na początku trochę zaszaleliśmy i 3 razy byliśmy w restauracji Kaneo (tam też mieliśmy bardzo blisko i widzieliśmy naprawdę dobre opinie o tym miejscu), gdzie 2 razy zjedliśmy ryby a raz zamówiliśmy musakę i nadziewane papryki (tutaj trzeba 3-4 godziny wcześniej poinformować obsługę, że takie specjały chciałoby się zjeść - przynajmniej mamy pewność, że musaka będzie "piecowa" a nie mikrofalowa, jak to już kiedyś w Grecji nam się zdarzyło - była idealnie zimna ). Właściwie to wszystko nam tu smakowało, ryby oczywiście, tak samo zupa rybna (fish stew)- kosztowała chyba 140 denarów. Cena dania z lokalną rybą 490 denarów z dodatkami. Musaka/papryki - ok. 240 denarów za jedno danie. Wino Dalvina 1 litr - od 300 denarów.

Byliśmy również w restauracji obok Kaj Kavenche - ryba tak samo dobra, polecamy tu spróbować ajwaru (100 denarów) oraz sałatki macedońskiej.

Potem denarów ubyło i również stołowaliśmy się we wspomnianej pizzerii Leonardo - za dużą pizzę od ok. 220 denarów. Tutaj polecamy pizzę z ostrą papryczką (papryczki podane w całości - potem dostaliśmy podobne od pani na targu, gdy mój chłopak wspomniał, że lubi ostre rzeczy - zaczęła się bardzo śmiać i dała mu je gratis )

Poza tym, nie omieszkaliśmy odwiedzić polecanego na tripadvisorze Dr Falafela - za 170 denarów mamy tu hummus i falafel z warzywami. Falafel bardzo dobry!

Na jednym z blogów podróżniczych widzieliśmy miejsce polecane na niedrogą rybę - jest to właściwie rybny sklep, w którym przemiła Pani wsadza ryby na piec i po 20 minutach są gotowe. Sklep znajduje się przy targu Abas Emin (obok parkingu) - jest tam kilka podobnych sklepików, ale ten wyróżnia się płytą do przyrządzania tych rybek Kosz jednej dużej (i naprawdę dobrej) ryby - 190 denarów. Sam targ Abas Emin zdecydowanie wart odwiedzenia, od ilości papryki można się pochorować, lubią tam polaków i można zakupić dobry ajwar

Polecam sklep rybny z możliwością usmażenia ryby na miejscu na blasze. Surowy pstrąg z jeziora Mavrovo 450 MKD /kg w wersji z przygotowaniem na miejscu (280 MKD za rybę do przygotowania w domu). Za 250MKD/kg jest białe mięso za 280MKD/kg jest mieso różowe podobno lepsze. Koszt jednej usmażonej rybki oscyluje w okolicy 10 PLN. Ryb z jeziora Ochrydzkiego nie ma, zakaz połowu po stronie macedońskiej "republika nie pozwala" , ale po albańskiej jak najbardziej więc po lokalną rybę tylko do Albanii.

Sprzedawczyni "rozbiera" trochę po polsku, jej siostra (chyba) przeprowadziła się do Sosnowca, więc w trakcie gotowania można porozmawiać.

_________________
Dancehall Masak-Rah
Junior Stress - Za Mało Cichej Wody W Rzece