Fly4free.pl

Zerknij też tu:
http://www.ctm.ma/en
i tu:
http://www.oncf.ma

Jako że przylecieliśmy do Marrakeszu a wylot był z Agadiru wybraliśmy przejazd autobusem.Wyjechaliśmy z gare routiere ponieważ był bliżej Jemaa el fna.Już przed dworcem zostaliśmy złapani przez gościa który sprzedaje bilety. Już na dzień dobry zaśpiewał sobie 120 dh za bilet.Ceny znałem z powyższych wpisów toteż wchodziło w grę max.110dh.Miał to być kurs autostradą czyli ten 3 i pół godzinny. Kiedy zaprowadził nas do autobusu okazało się, że jedzie nie do Agadiru a do Inzegane. Zburzyło nam to plan bo chcieliśmy przed wylotem zobaczyć chociaż plażę.Na moje niezadowolenie gość zwrócił nam 10dh na taxi.Czyli przejazd kosztował 220 minus te 10dh.Nasze dalsze obawy co do tego czy pojedziemy autostradą okazały się słuszne.Ostatecznie do Agadiru dojechaliśmy po 4 i pół godz. oczywiście nie autostradą.Teraz to myślimy, że to nawet i lepiej ze względu na fajne widoki i folklor miejsc na których się zatrzymywaliśmy.Co do ceny biletów to jestem pewien, że coś tam mogliśmy przepłacić.Sam autobus był ok. Tak , że niekoniecznie należy jechać Supratursem czy CTM. A koniecznie trzeba być czujnym przy zakupie biletu.

Pojawiliśmy się na dworcu w Agadirze ok 12.
Supratours do Marrakeszu właśnie odjeźdźal ( 110 DH)
Biegał "akwizytor" po placu i zaganiał do autobusu firmy "Bab Salama" po stòwie od łebka. Rozsiadłem się na murku i gadam." 3 paxòw po 80."
I przeszło. Widać ceny też do negocjacji. Tylko na bilecie było nabazgrane 70, to chyba sobie i tak 3x 10 przytulił.
Odjechał za parę minut, autostradą, w połowie pusty. Każdy z nas miał podwòjne miejsce.

Ogólnie zasada nr.1 - nie wierzyć nikomu zarówno na dworcu w Agadirze jak i w Marakeszu. Kłamią perfidnie prosto w oczy, i tu i tu kupiłem bilety u akwizytorów i dwa razy zostałem oszukany raz płacąc raz 100 DH a raz 110 DH. Upewniałem się po trzy razy czy na 100% autostradą 3,5h, bez postojów. Dwa razy podróż trwała 5h (w starym śmierdzącym autobusie, ale już mniejsza o to), postoje w każdej wiosce. Folklor folklorem, ale bycie nagabywanym przez bezzębne babcie i innych żebraków wchodzących do autobusu przy każdym postoju to nic przyjemnego Plus 2 razy rozwalone plany i mega niesmak.