Fly4free.pl

To podpowiedzcie jeszcze gdzie najlepiej zabukować nocleg na wyspie. Żeby było bezpiecznie dla samotnej kobiety, w miarę łatwy dojazd z/na lotnisko, w miarę dobra infrastruktura typu sklep, bar, oraz jakaś plaża w pobliżu z kawałkiem rafy.

_________________
Ιαπόνκα76

Oj tu bym się nie zgodził. Wielkie kamienie wyróżniają wiele seszelskich plaż i robią dużą robotę. Na plus ZNZ bielutki piasek i długie plaże - na Seszelach są bardziej kameralne. Na ZNZ dodatkowo ogromne pływy oceaniczne, które mocno utrudniają relaks w oceanie (nie licząc nachalnych lokalsów, ale to inna sprawa).

Moim zdaniem plaże na Seszelach zdecydowanie wygrywają całokształtem z tymi z Zanzibaru.

@Japonka76 chyba bym obstawiał Beau Vallon chociaż ja wielkim fanem nie byłem - najpopularniejsza plaża, ale za to jest to czego potrzebujesz (chociaż akurat rafa tam niezbyt).

_________________
Mój blog podróżniczy: http://www.seetheworld.pl --> na nim m.in. Wietnam, Seszele, Malezja, Singapur, Hongkong, Tajlandia i inne.

Zapraszam również na profil facebookowy: https://www.facebook.com/seetheworld89/

Kamloty to jedyna różnica/niedostatek.

No i brak nachalnych lokalesów. Prawda.

A, spoko najlepiej założyć że nigdzie nie byłem i nic nie widziałem XD Brawo. Szczerze to nie zdziwie się jak widziałem więcej od Ciebie, a porównywanie Seszeli/Kraibów i Morza Śródziemnego to niezła odkleja. Ciekawe gdzie w basenie M. Śródziemnego masz takie plaże, chętnie posłucham, bo ja mało widziałem. Ale nie o tym jest dyskusja i fajnie by bylo jakbyś się tego trzymał, a nie robił jakieś personalne przytyki.

Całej reszcie dzięki wielkie za odpowiedzi <3 Mnie osobiście plaże w Kenii/Zanzi nie powaliły choć były mega fajne, ale w porównaniu np. do Malediwów to imo wypadają średnio. Nie ta woda, nie te kolory, nie do końca ta roślinność (choć palmy i tu i tu), ale pewnie też zależy gdzie kto był i co widział. Ciekaw jestem jak wypadną Seszele, szczególnie w porównaniu do Malediwów, bo niedawno wróciłem, więc mam na świeżo.
Cieszę się tym bardziej że macie z Mahe super wspomnienia!

Z tym morzem śródziemnym to pomyliłeś osoby, ale jak też odwiedziłeś 100 krajów to zapraszam na priv i możemy porozmawiać gdzie warto a gdzie nie, myślę że po Malediwach możesz być rozczarowanym na Seszelach,
@Japonka76, rafę oglądałem w port launay po drugiej stronie wyspy ale cudów bym się nie spodziewał, natomiast pobytu bym szukał na południe od lotniska, po wschodniej stronie wyspy, jest po drodze dużo miejscowości z plażami, sklepami i baram,
Np okolice anse royal,

Może troszkę się wciełam w ten wątek ale cały czas rozkminiam, czy warto skoczyć samej na Seszele na 4 dni.
Przeprawa promem na Praslin czy La Digue zabierze mi za dużo czasu, a samolot na Praslin do dodatkowe koszty.
Wracając do plaż, to ja już kilka w życiu także widziałam, i Kenię i Zanzi, i Karaiby i Azję oraz oczywiście Śródziemiomorze.
Pociagają mnie te kamienie na plaży. Ale tylko gapić siẹ na kamienie przez 4 dni to też chyba nuda.

_________________
Ιαπόνκα76

@Japonka76 nie musisz się tylko gapić, możesz też np. chodzić od kamienia do kamienia, albo pluskać się w oceanie, np. między kamieniami
Ogólnie, jeżeli będziesz w pobliżu i dotarcie do SEZ nie będzie stanowiło dużego kosztu dodanego (wiesz: F4F & CCC), to warto i na 4 dni. Choć jak dla mnie, to byłoby za mało na wyspę Mahe. Także, jeśli "wiesz", że i tak tam kiedyś będziesz, na dłużej niż 4 dni, to rozważ odpuszczenie.

_________________
Moje relacje: Korea 2024 • Lobos 2024

O, "nasza" plaża, na której byliśmy najczęściej. W tej mieścinie szukaj noclegu. Sklepy, jedzenie, transport...





i w wieczór przed wylotem



plaża https://maps.app.goo.gl/gzDRWR2We14XsxVe8

knajpa https://maps.app.goo.gl/RKnDbJSKU6y54czo9

mieścina tam, gdzie knajpa. Tutaj szukaj.



Ze schodków https://maps.app.goo.gl/CGxFPU3MV2eL9H1T7
w Kołobrzegu




I uwaga, na Seszelach drinki robią konkretne...


Pozdrówcie ode mnie Seszele.

@FUX przepiękne zdjęcia, wow!!

Fotki nie oddają piękna. To jest nierzeczywiste. Już samo lądowanie robi efekt WOW.

Nie chciałam wrzucać tego zdjęcia z kamieniami bo sam na nim jestem i psuję obraz,
Też myślę jak wyżej napisano, jak niskie koszty podróży to warto, teraz trochę czasy się zmieniły ale kiedyś czytałem statystyki które mówiły, że wśród 3 najczęściej wyszukiwanych słów w internecie przez Polaków były Seszele, więc marzenie milionów można zamienić na rzeczywistość, mnie specjalnie nie zachwyciły, "ale takiego nagromadzenia pań z podpompowanymi ustami przy wysiadaniu z samolotu jeszcze nie widziałem " wziąłem w cudzysłów żeby się ktoś nie obraził, więc pewnie coś tam jest co wabi,
Dla tych co nie byli jeszcze w tym"raju " przytoczę narzekania naszych gospodarczy, którzy twierdzili, że na wyspie jest bardzo źle, dużo ludzi wyjeżdża bo nie ma pracy, a ci co zostają piją i lepiej uważać jadąc autem w sobotę wieczorem bo można się na nadziać na pijanych za kierownicą a policja nie reaguje

Ja nie będę pisał w tych aspektach bo moderacja ma skrzywienie w kwestii rdzennych mieszkańców Afryki.
Tym uciśnionym przez los, pokoszenie własnego trawnika/klepiska ubliża godności i takie prace wykonują za nich hindusi, więc niech nie ściemniają.
Gdyby nie turyści i wsparcie rosyjsko-arabskie, ehhh...
Tam wszystko samo rośnie ale pomidory trzeba sprowadzać z RPA.

Mahe jak najbardziej warte zwiedzenia. Mi podobało się dużo bardziej niż na Praslin. Plaże są praktycznie puste, ocean czystszy i spokojniejszy (lepszy do pływania), mniej turystów, a lokalsi bardziej życzliwi. Moi plażowi faworyci: Baie Lazare, Takamaka, Port Launay, Anse Royale.

Beau Vallon jest mega bezpieczne - w zasadzie sami turyści i resorty. Plaża ok, ale mocno zatłoczona.

_________________

Słuchajcie, a podpytam jeszcze- lepiej zatrzymać się w okolicach Anse aux Pins (tanio, blisko lotniska, wydaje mi się że lepiej zurbanizowane, lepszy dostęp do różnych rzeczy, ale też mniej urokliwa okolica) czy Anse Forbans (wygląda pięknie i masa cudnych plaż w okolicy, troche drożej i niestety chyba mała dostępność wszelkiego rodzaju sklepów, take awayów itd.) + zastanawiam się, które miejsce jest lepsze do eksploracji wyspy (głównie busami). Macie jakieś doświadczenia, porównania?

Kompromis, ta okolica zdecydowanie. https://maps.app.goo.gl/6r3Nratgb8ZJ59ou8

Hmm, tylko że ja nie szukam kompromisu tylko się zastanawiam, która z dwóch wymienionych opcji jest lepsza i czy ktoś ma jakieś doświadczenia z tymi lokalizacjami. W Anse Royale jak patrzę to niestety nocleg wyjdzie mnie 2x drożej, więc dla mnie odpada.

Chcesz mieć ciastko i je zjeść. Coś za coś.

Pierwsze miejsce kicha, drugie lipa.

Dokonaj wyboru.


Ta plaża jest git.
https://maps.app.goo.gl/h4sKoAqeXDcDZUoU9

Anse Royale jest super.
Brakuje $ to nie jedź na siłę, bo się rozczarujesz.

A nie no, jasne, jak nie Anse Royale to kicha i lipa, rzeczywiście- jedyne miejsce na wyspie które ma sens. Nice😆
Jak dla mnie oba miejsca są fajne, a pisanie że kicha i lipa, bo nie Anse Royale, to niezła odklejka. Nie wiem też skąd wniosek, że nie mam $- to ,że nie zamierzam dopłacać 2-3 tysi za nocleg oddalony raptem 10-15min autobusem/autem (bo tyle mniej więcej by się tam jechało z obu miejsc), to chyba nie znaczy że nie mam kasy i jadę na siłę, Boże😅 Tym bardziej że i tak zamierzam jeździć po całej wyspie, a nocleg będzie bazą wypadową. Pomijam już że jakoś nie widzę wielkiej przewagi Anse Royale nad pozostałymi opcjami, bo tak jak mowie- to jest różnica 10min jazdy, dodatkowo linie autobusowe z tego co sprawdziłem są te same i te same przejeżdżają przez Anse aux Pins co przez Anse Royale, chociaż to pierwsze chyba ma jeszcze więcej opcji. A plaża w Anse Royale jest ładna, tak jak wiele innych, do których zamierzam dojechać, a mając wybór to podoba mi się i tak bardziej Anse Forbans i wydaje się dużo bardziej dzikie i mniej turystyczne- Anse Royale to raczej jedno z najbardziej turystycznych miejsc na wyspie po Beau Vallon.

Pytałeś-odpowiedziałem. Jeżeli ma byś sympatycznie, to wskazałem miejsca warte uwagi.

Siedzieliśmy na Mahe dwa tygodnie, objechaliśmy ją skuterem po wielokroć. Mieszkaliśmy w Anse Aux Pins i prócz sklepów, kościoła i szkoły, nic więcej tam nie było. Na plaże trzeba było jeździć.

Masz swoją tezę. Wiesz lepiej. Po co pytasz?

Kończę dyskusję, bo po co dalej ją prowadzić.

Aha, to na Anse aux Pins nie ma plaży?😅 Bo z tego co widzę to jest, może nie tak ładna jak Anse Royale, ale to jest kwestia 7min jazdy wg Google, a z tego co piszesz to jezdziliscie ciągle po wyspie, co i my mamy w planach. Nie za bardzo rozumiem zatem pisanie "kicha, lipa" skoro i tak planem było objeżdżenie wyspy, a nie siedzenie na miejscu przy hotelu.