Fly4free.pl

​Witam Forumowiczów.

Planuję wycieczkę z żoną i dziećmi do Los Angeles i San Francisco.

Zanim przylecą (ja jestem na wizie pracowniczej), chce pojechać do Utah i Arizony, i zobaczyć Zion, Kanion Antylopy, Horseshoe Bend etc.

Może mi ktoś polecić jakąs dobrą wypożyczalnię na lotnisku LAX (mam lot z Houston), która nie wymagała IDP (międzynarodowego prawa jazdy)? Myślałem wstępnie o Hertz albo Sixt, widzę że mają niezłe opinie na Google. Najlepiej jakby ktoś miał informacje z pierwszej ręki, tzn. ostatnio pożyczał bez IDP.

Druga sprawa. Po samym LA planuje poruszać się komunikacją miejską. Niemniej czytałem różne opinie o metrze i autobusach, zwłaszcza o Red Line. Nie wiem czy się pchać z dziećmi (7 i 9 lat). Jakie są Wasze doświadczenia?

Trzecia sprawa. Jak najlepiej dostać się do San Francisco z LA? Wstępnie myślałem żeby drugi raz pożyczyć samochód na kilka dni i jeszcze przy okazji zobaczyć Sequoia National Park. Po samym SF z racji częstych włamań do samochodu myślałem żeby korzystać z kolejki BART, ale też różne opinie znalazłem na internecie.

Z góry dzięki za pomoc!

_________________

Za tydzień pożyczam samochód w LAX- czwarty raz w ciągu 1,5 roku w Stanach i drugi w LAX. Wszystkie wynajmy w Sixt, zawsze bezproblemowo, szybki odbiór i zwrot, nowe samochody. Rezerwowane na sixt.de, bo wtedy wliczone jest już pełne ubezpieczenie bez udziału własnego. Rok temu robiłem pętlę z LAX przez Sekwoje, Yosemite, SF i Big Sur i uważam, że w SF samochód jest bardzo przydatny (abstrahując od drogich parkingów). Bez auta ciężko zobaczyć najciekawsze punkty widokowe na Golden Gate, czy Twin Peaks, nie mówiąc już o atrakcjach poza SF.
P.S.. nigdy nie chcieli międzynarodowego prawa jazdy.

Na ten temat jest cały oddzielny wątek. W sierpniu pożyczałem w Alamo, polskie prawo jazdy w zupełności wystarczające (bardzo stare - już nie książeczka (tak, tak, były kiedyś w formie rozkładanej), ale pewnie wyprodukowane ze 20 lat temu). Alamo wybrałem ze względu na wcześniejsze dobre doświadczenia, ale przede wszystkim z tego względu że konkretny egzemplarz sam wybierasz spośród dostępnych w danej klasie. Po tym wynajmie moja wysoka ocena Alamo się nie zmieniła.
A z LA do SF najlepiej jechać Big Sur (nie wiem czy cała droga jest aktualnie przejezdna) - tyle że najlepiej wtedy poświęcić na to ze dwa dni.

_________________
--
Liczby nie kłamią, ale kłamcy liczą ...

A jak będziesz miał (odpukać) dzwona w CA bez IDP? Ten stan go wymaga z tego co pamietam.

Jakieś źródło tej informacji?

_________________
--
Liczby nie kłamią, ale kłamcy liczą ...

Skąd taka informacja? Można poprosić o źródło?
Z tego co się orientuję w Kalifornii do 3 miesięcy można używać swojego krajowego prawa jazdy. IDP nie jest wymagane.

_________________

Tak, macie rację. Coś mi się pomerdało. Sorry za zamieszanie.

Zdecydowanie Alamo. Wszystko bardzo szybko, fajne, właściwie nowe samochody. Przy zwrocie praktycznie bez sprawdzania pojazdu. Po samym LA najszybciej komunikacją miejską, bo korki są ogromne. Fakt, że sporo ćpunów i bezdomnych, ale niegroźnych. Między SF a LA lepiej wypożyczyć ponownie auto i przejechać się przepiękną Highway 1 przez Big Sur i Monterey. Samo SF jest niedużym miastem więc polecam spacerem plus Uber który jest tam tani.

Jak Stany to moim zdaniem Alamo jak chcesz coś zobaczyć “po drodze” z Sfo do Lax to bierz samochód; w innym wypadku to chyba jedyny sensowny transport po Stanach oprócz auta (jak dla mnie)to samolot.

_________________

Po LA, np. do BH, WH, S.Monica itp. można spokojnie poruszać się też komunikacją, działa całkiem sprawnie. W SFO to nawet mus (tramwaje)
Między miastami o ile nie samolot, to rzeczywiście lepiej samochód, aczkolwiek zależy od trasy i celu - na niektórych odcinkach o ile ktoś tylko punktowo potrzebuje się przemieścić można korzystać z odpowiedników Flixbusa i też funkcjonują ok + zwykle kosztują grosze.

Jakiś czas temu pisałem tu na forum o porady na temat komunikacji miejskiej w Los Angeles i San Francisco, a także bezpieczeństwa tamże oraz międzynarodowego prawa jazdy.

Już jestem po podróży i mogę się podzielić własnymi doświadczeniami.

Auto pożyczałem dwa razy. Pierwszy raz na Kanion Antylopy, Horseshoe Bend i Park Narodowy Zion.
Przylatywałem z Houston około północy i spałem przy lotnisku LAX w Best Western Suites Hotel.
Auto pożyczałem w Sixt LAX Airport. Rezerwowałem przez ich aplikację. Za 3 dni z pełnym pakietem ubezpieczeń i extended roadside protection wyszło około 400 USD. Międzynarodowego prawa jazdy nie trzeba było posiadać.

Po powrocie do LA na 5 dni mieszkaliśmy w Downtown i auta do poniższych lokalizacji w ogóle nie trzeba mieć: Muzeum Historii Naturalnej, Akwarium/Long Beach, Beverly Hills/Rodeo Drive, Obserwatorium Astronomiczne Griffitha, Universal Studios. Spokojnie można dojechać metrem/autobusem.

Nie wiem czy to przez Olimpiadę w LA, ale w tym roku znacznie poprawiło się w metrze i Downtown. Czysto, nie ma bezdomnych, dużo patroli policji na stacjach metra, ochrony czy osób z obsługi i pomocy. W Downtown przez 5 dni widzieliśmy dosłownie dwóch, trzech bezdomnych.

Po 5 dniach w Sixt Downtown LA pożyczałem drugi raz samochód na Park Narodowy Sekwoi oraz San Francisco. 5 dni wyszło około 400 USD, taniej bo nie przy lotnisku.

Do Sekwoi dojazd jest dość męczący. Trzeba dość ostrymi serpentynami wjechać na ponad 2000 metrów. Niemniej po północnej Norwegii, Islandii czy Wyspach Owczych to było nic trudnego.

W San Francisco ceny parkingów to często kosmos, np przy nabrzeżu ponad 300 USD!
Najlepiej mieć Airbnb z miejscem parkingowym na przedmieściach i korzystać z komunikacji miejskiej.
Nasz Airbnb był przy stacji kolejki BART (Balboa Park). Bardzo wygodnie w 15-20 min można dojechać do samego centrum.

Podsumowując z żoną i dwójką dzieci czuliśmy się w komunikacji miejskiej w LA i SF dość bezpiecznie i to włączając autobusy w LA.

Spędziliśmy dwa tygodnie super wakacji.

_________________

Nie wiem jaki samochód wypożyczałeś, ale dość drogo w porównaniu z tym co zapłaciłem w sierpniu w LAX w Alamo. Trochę ponad 600 USD za w zasadzie 17 dni za standard SUV. Tyle że bez assistance plus, które w mojej ocenie niewiele daje poza zwiększeniem ceny.

A dojazd do Sekwoi - świetna, urozmaicona droga. Same Sekwoje trochę rozczarowujące, ale droga super.

_________________
--
Liczby nie kłamią, ale kłamcy liczą ...

Przycupnę może coś się dowiem bo ...
Też planujemy ( 15dni), niby chcieliśmy jakiegoś amerykana XXL, albo Challenger super cena.
Ale wychodzi jak zawsze zwykłe europejskie BMW X5 w SIXT. za 6.5tys. Chętnie też bym podmienił auto na 1-2 dni na cabrio tylko nie wiem jak to przy rezerwacji zrobić. ..
PS: Jeszcze wytłumaczę dlaczego nie Toyota RAW4 ( z 3.5tys) ....bo miesiąc temu wróciliśmy z NY i tam zamiast amerykańskich taxi, jest zatrzęsienie żółtych RWE-k... już wcześniej tego auta nie lubiłem. , teraz w jak widzę to