Fly4free.pl

Po kraju można poruszać się tzw. chickenbusami, czyli przerobionymi amerykańskimi i kanadyjskimi autobusami szkolnymi. Autobusy są wyposażone w mocniejsze silniki niż te w Stanach oraz czasem są barwnie przystrojone (chociaż nie aż tak ciekawie jak w Gwatemali). Kierowca zawsze jeździ ze swoim pomocnikiem, który na przystankach wykrzykuje trasę przejazdu, mówi pasażerom gdzie mają usiąść i czasem pomaga z bagażami. Na ogół opłata za bilet jest z góry określona i cena jest wypisana w środku. Pomagier kierowcy zbiera pieniądze od pasażerów po tym jak autobus ruszy.  Na postojach, handlarze wchodzą do autobusu i sprzedają przekąski i napoje. Warto je kupić, bo są smaczne i tanie.

Oprócz dużych chickenbusów na krótszych trasach jeżdżą minibusy, w którym też jest pomagier kierowcy, a bagaże na ogół wrzuca się na dach lub trzyma na kolanach. Czasami jest bardzo ciasno i jest ostra walka o miejsce.

Oprócz tego, istnieją dedykowane autobusy dla turystów. Nie warto z nich korzystać, bo transport lokalny jest dobrze zorganizowany i czuliśmy się w nim bezpiecznie. Chyba, że ktoś jest bardzo wrażliwy na tłok i przeszkadza mu siedzenie w trójkę na dwóch siedzeniach, to lepiej może niech jeździ transportem dla turystów.

W mieście można korzystać z taksówek i rowerowych riksz. Ceny należy ustalać i trzeba negocjować przed wejściem.

Jak na własną rękę przedostać się drogą lądową i transportem miejskim z Salwadoru do Nikaragui opisaliśmy w poście na blogu:
https://surferie.wordpress.com/2016/10/ ... nikaragui/

Czy orientujecie się może z którego portu najlepiej wypłynąć na Corn Island?

Mam pytanie nie tyle o lokalny transport, co lokalne drogi. Czy wyglądają tak jak w Gwatemali i jedzie się 40km/h i czy konieczny jest SUV / Jeep czy 'zwykłe' autko też da radę? Kręcił się będę w zachodnio-południowej części i potem spadam do Kostaryki

@marcin.krakow nie wiem, czy dalej aktualne, ale pewnie przyda się dla potomnych. Wypożyczałem małe auto zaraz za granicą Penas Blancas i objechałem południowo-zachodnią część kraju (m.in. San Juan del Sur, Rivas, Granada, Masaya, Managua, Leon, Las Penitas oraz okolice Cerro Negro). Drogi były dobre i tylko okolice Cerro Negro to teren, ale bez problemu podjechałem pod bramę, gdzie wchodzi się na szczyt.