Akceptuję i chcę ukryć komunikat Fly4free.pl korzysta z technologii, takich jak pliki cookies, do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu automatycznego personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu na stronie. Technologię tę wykorzystują również nasi partnerzy. Szczegółowe informacje dotyczące plików cookies oraz zasad przetwarzania danych osobowych znajdują się w Polityce prywatności. Zapoznaj się z tymi informacjami przed korzystaniem z Fly4free.pl. Jeżeli nie wyrażasz zgody, aby pliki cookies były zapisywane na Twoim komputerze, powinieneś zmienić ustawienia swojej przeglądarki internetowej.



Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 22 posty(ów) ]  Idź do strony Poprzednia  1, 2
Autor Wiadomość
Offline
#21 PostWysłany: 09 Lis 2023 14:12 

Rejestracja: 25 Sie 2011
Posty: 9958
Loty: 1083
Kilometry: 1 070 970
platynowy
JanuszJanuszewski napisał(a):
Ponuro ten kraj wygląda.

Bez przesady, choć oczywiście nie zazdroszczę im i żyć tam bym nie chciał. Jestem w tym wieku, że jeszcze się załapałem na PRL i u nas tak samo/podobnie było.
_________________
Image
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
🌴 All inclusive na Majorce 🍹 Tydzień w Sol Palmanova blisko plaży za 2222 PLN 🌴 All inclusive na Majorce 🍹 Tydzień w Sol Palmanova blisko plaży za 2222 PLN
Luksusowy wypoczynek w Bahrajnie 🌴🏨 All inclusive w 4* resorcie za 2899 PLN Luksusowy wypoczynek w Bahrajnie 🌴🏨 All inclusive w 4* resorcie za 2899 PLN
Offline
#22 PostWysłany: 10 Lis 2023 23:57 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 Cze 2017
Posty: 390
Loty: 366
Kilometry: 562 527
srebrny
Ostatnie dwa dni spędzamy w Hawanie. Pierwszy dzień to Vedado i okolice, bo tutaj się meldujemy.
Kolejnego dnia długi spacer do dzielnicy z ambasadami Miramar po drodze odwiedzamy również cmentarz Cristóbal Colón Cemetery. Restauracje opiszę w oddzielnym wątku, żeby łatwiej je można było odnaleźć. Nie będę się rozwodził co widzieliśmy, ten wyjazd to dla mnie głównie kontakty z ludźmi to przytoczę jeszcze jedną historię.

Kończyła nam się gotówką, więc postanawiamy wrócić do naszej casy, żeby wymienić pieniądze.
Dosłownie 100 metrów przed naszym noclegiem mijamy mały, niczym nie wyróżniający się „sklep”. Gringos widać z daleka szczególnie, że chodzę w moim zakupionym sombrero. Krzyczy do nas dziewczyna i zaprasza na kawę. W sumie to mamy jakieś drobniaki, więc wystarczy.
Wchodzimy. W środku siedzi wspomniana dziewczyna z matką. Piją piwo i popalają papierosy. Dostajemy kawę i zaczyna się rozmowa. Z nimi miałem naprawdę duży problem, żeby cokolwiek zrozumieć. Bardzo dziwny akcent. No to przechodzimy na translator. Od razu na start dostaje zaproszenie na imprezę. Zaczyna się ciekawie. Odmawiam. Wypijam swoją kawę. Trochę ogólnej rozmowy o naszych polskich imionach i kolejne pytanie. Zdziwiona odmowa pójścia na imprezę pyta, czy jesteśmy parą. Zaprzeczam. Czy postawię jej i matce drinka? Mówię, że nie mam lokalnej waluty. Niewiele myśląc sam pytam, czy mogłaby załatwić wymianę i proponuję po kursie 240:1. Chwilę myśli i zgadza się. Przekazuje jej 50€, dziewczyna bierze od matki telefon, a jej zostawia tylko dowód osobisty. Znika. No to nie ma już odwrotu. Matki to kompletnie nie rozumiałem. Grzecznie czekamy i w międzyczasie wpada kilka dzieci. Biorą dosłownie jeden cukierek za 20 pesos i wychodzą.
Po co tak przydługi wstęp, bo teraz sprawy przyspieszają. Działo się tak dużo, w tak krótkim czasie. Nie pamiętam, ile czasu minęło od wizyty dzieci, a jest to istotne. Nagle matka wstaje i dość szybko próbuje wyjść z kawiarenki. Jakoś zupełnie instynktownie stanąłem w przejściu i się zaczęło. Zatrzymała się na mnie.
Coś jej powiedziałem. Usiadła, ale minę miała nietęgą. Ja również, bo o tym kilka razy powtarzała. Kazałem dzwonić do córki. Ona coś mi tłumaczyła, ale nie wiem co. Obsługa dwóch Pań nawet nie zareagowały. No i w takiej niezręcznej atmosferze cierpliwie i w napięciu czekam. Przekazałem do ręki równowartość 2,5 miesiąca pracy. Tak, naprawdę tutaj tyle zarabia przeciętny mieszkaniec.
Czekamy dalej. Powtarza ciągle, że córka idzie i wreszcie udaje mi się trochę zrozumieć, o co jej chodzi.
W jej wersji wydarzeń nie chciała uciec tylko wyjrzeć za dzieciakami, bo kupiły jeden cukierek na całą grupę. Czy to była prawda? Nie wiem, bo kto miałby kupić pozostałym. W domyśle pewnie ja. Tego nie wiem. Ostatecznie córka wraca z pieniędzmi wsadzonymi w biustonosz.
Ogólnie było mi bardzo głupio i przepraszałem je. Jak udało mi się wreszcie bardzo dokładnie dowiedzieć o co chodziło, to zaproponowałem, że cukierki przyniosę tylko muszę iść do domu. Dodatkowo, zostałem poproszony o 10€, żeby mogły kupić mleko w proszku dla ich dzieci. Zgodziłem się.
Wróciłem z krówkam, a one siedziały się z mlekiem. Okazuje się, że mieszkają dosłownie obok, więc za chwilę przychodzą wszystkie dzieciaki oraz druga córka w zaawansowanej ciąży. Witam się z nimi, przekazuje cukierki. Już tak spięty jak wcześniej nie jestem. Cała historia to może 30-45 minut, a czułem się totalnie wyssany z energii.
Więcej naprawdę nie ma co opowiadać, podstawy hiszpańskiego do głowy i zachęcam do napisania własnej historii na tej wyspie.
Czy chciano mnie oszukać? Z perspektywy czasu wątpię, bo sam tą wymianę zainicjowałem. Tego już się nigdy nie dowiem.

Tak właśnie upłynął tydzień na Kubie. Fantastyczni ludzie, fantastyczne drinki bezalkoholowe i alkoholowe. Piękne plaże i widoki. Raj na ziemi, ale polityka mocno to utrudnia.

Małe podsumowanie. Koszty to tak jak wspominałem około 400 zł za nocleg na osobę na tydzień. Transport, atrakcje, cygara, jedzenie. Nie liczyłem co do €, ale zamknąłem się w 400€. Śniadania w casach po 5€, obiady średnio 2k CUP. Drinki do 3€.

Po drodze mamy ciekawy planowy postój w Caracas. Dopiero tam następuje sprzątanie maszyny, dostajemy koce i bardzo fajną i ładną kosmetyczkę. Na pokład wchodzą również służby i sprawdzają tylko sobie wiadome rzeczy. Na zewnątrz widać oddział antynarkotykowy razem z psami. Wjeżdżają do łuku bagażowego.
Całość zajmuje około 1,5h.
Miłym akcentem, było dodane do posiłku masło z solą wyprodukowane w Wenezueli. Więc trochę liznęliśmy ten kraj. Hehe. Musiałem.
Większość lotu przesypiam. Bardzo dobrze mi się śpi i łatwo przestawiam się na nowy czas. W Stambule zostajemy na lotnisku. Saloniki, prysznic itd. Wracam do szarej rzeczywistości, ale nie na długo. Zaraz kolejny urlop i oby tam gdzie jest zaplanowany.
Image
Image
Image
Image
Image
Image
Image
Image
Image
Image
Image
Image
Image
Image
Image
Image
Image
Image
Image
Image
Image
Image
Image
Image
Image
Image
Image
Image
Image
Image
Image
Image
Image
Image
Image
Image
Image
Image
Image
Image
Image
Image
Image
Image
Image
Image
Image
Image
Image
Image
Image
Image
Image
Image

Taki to spam zdjęć na koniec. Nie bójcie się utraty ESTA. Zwykła wiza też jest dla ludzi ;)
_________________
Image
Góra
 Profil Relacje PM off
11 ludzi lubi ten post.
michal005 uważa post za pomocny.
 
      
Wyświetl posty z poprzednich:  Sortuj według  
Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 22 posty(ów) ]  Idź do strony Poprzednia  1, 2

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)


Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 1 gość


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum
Nie możesz dodawać załączników na tym forum

Przeszukaj temat:
  
phpBB® Forum Software © phpBB Group