Fly4free.pl

Zamierzam wybrać się do Izraela ze znajomymi , którzy nie znają jęz obcych . Jak wtedy wygląda sytuacja podczas "przepytki" ?
Osobiście przechodziłem to 2 razy - TLV i VDA i wiem , że nawet jak pójdziemy razem do okienka to i tak nas na jakimś etapie rozdzielą , szczególnie na wylocie.
A wiadomo - nie chcę mieć problemów i nerwówki...

W Izraelu mają kartki z rysunkami, sprowadza się to do tego by nawet nie znający hebrajskiego/angielskiego podał, czy pakował się sam, nie przewozi rzeczy niedozwolonych itp
Będzie ponadto taka potrzeba to i tak poproszą cię o pomoc

Mi przyprowadzili Rosjankę i po rosyjsku przeprowadzili wywiad. Będzie potrzeba to i Polka się znajdzie. To dobrze zorganizowane państwo

Poradzą sobie Albo sami znajdą kogoś kto mówi przynajmniej komunikatywnie po polsku albo poproszą Ciebie o tłumaczenie. Ja lecąc razem z pielgrzymką to byłam przez nich przepytywana i indywidualnie i trochę za całą grupę (gdzie byliśmy, jak długo, gdzie nocowaliśmy, dlaczego nocowaliśmy w Betlejem, a nie w Jerozolinie, czy ktoś się do nas dołączył albo odłączył na cały dzień itp.). A później już przy szczegółowej kontroli bagażu to pomagałam jako tłumacz dla osób z mojej grupy, pilot też miał taką robotę Przykładowe pytania, oprócz standardowego "Czy samemu się pakowało walizkę?", to były takie:
- Czy ktoś podał mi tą konkretną butelkę wina, gdy ją się kupowało? Odp.: Nie, była brana samemu z półki w sklepie.
- Gdzie była kupiona ta parasolka? Odp.: W Polsce.
- Czy przewożone są jakieś urządzenia elektryczne? Odp.: Tak, grzałka.
- Czy otrzymało się jakieś prezenty od kogoś tutaj?
- Czy ktoś prosił o przewiezienie czegoś np. Biblii?

moje zestawy pytań
- Czy ktoś na terenie Izraela dał panu broń do ręki
- jakie święta obchodzicie w Polsce
- z jakiego miasta w Polsce jesteś i gdzie jest to miasto
- nazwiska rodowe rodziców ( w przypadku osoby o dziwnym , niepolskim nazwisku )
- i typowe pytania , gdzie byłeś , co zwiedziłeś

mogą poprosić o tablet / smartfon - zabiorą i oddadzą po kilku minutach , w historii jest jakaś strona po hebrajsku - chyba sprawdzają , czy na jakieś niecne strony nie wchodziliśmy.

Z rozmow w hostelu wiem ,że potrafia posadzić przy laptopie i "zaloguj sie na swojego FB / maila " itp

NIE potrafią zrozumieć , ze dziewczyna , z która sie przyleciało , to ani żona ,ani kochanka , tylko koleżanka do podróży

Ciekawe czy osoby nie posiadająca smartfona są od razu bardziej podejrzane?

_________________
http://hanyswpodrozach.blogspot.com/