Fly4free.pl

dzisiaj byłem z drugim dzieckiem u najlepszego lekarza dziecięcego jakiego znam, i przy okazji zapytałem o kleszcza u córki,
i Pani doktor poinformowała mnie, że u dzieci rumień praktycznie nie występuje i mocno zasugerowała testy, (emerytka już więc doświadczenie ma)
to też mi tłumaczy dlaczego pielęgniarka ze szpitala, która wyjmowała kleszcza stwierdziła, "jeszcze żadne dziecko do nas z rumieniem nie wróciło",

_________________

Ostrożnie bym podchodził do tak autorytarnych stwierdzeń (a także emerytowanych lekarzy )
https://www.termedia.pl/Forum-profesors ... 2,1,1.html
" Rumień pełzający jest najczęściej spotykanym objawem choroby – występuje u 77–89% dzieci z objawową postacią choroby."
w artykule masz wymienione różnice w objawach - m.in zazwyczaj jest nieco inna lokalizacja rumienia

_________________

-- 27 Cze 2019 18:57 --

dziękuje za zainteresowanie, przeczytałem artykuł bardzo uważnie i nie znalazłem informacji w ilu % przypadków występuje rumień,
nawet z cytowane zdanie , rozumiem że jak są objawy to 3 razy na 4 jest rumień, nie ma informacji jak często na tym etapie są objawy,
natomiast z treści wcześniej wynika także, że w 50% przypadków dzieci/rodzice nie wiedzą nawet, że mieli kleszcza a co dopiero rumień,
więc statystyki są na pewno trudne do przeprowadzenia

jeżeli chodzi o lekarkę to nie potrzebnie podzieliłem lekarzy na młodych i starych,
ta jest po prostu świetna i dużo jej zawdzięczamy, ale tu się nie będę rozpisywał bo to ot

-- 27 Cze 2019 19:07 --

http://www.medonet.pl/choroby-od-a-do-z ... 26459.html tu piszą o 50%

_________________

Jestem aktualnie w temacie.
2 czerwca byliśmy na spacerze w lesie i następnego dnia rano na plecach synka znaleźliśmy kleszcza. Dokładnie po 2 tygodniach od znalezienia kleszcza pojawił się rumień.
Lekarz stwierdził bolerioze. Młody dostał antybiotyk na
6 dni. Kontrola i przedłużenie leczenia na kolejne 8 dni. Badania krwi zalecił za 3 miesiące.

Czy rumień był w miejscu ugryzienia?
Pytam tu bo nie możesz pisać prv.

_________________

Dokładnie dookoła miejsca ugryzienia. Wielkości dłoni w owalnym kształcie

Ja właśnie kupiłam zestaw pierwszej pomocy do usuwania kleszczy. Nie mam pojęcia na ile to skuteczne, ale kleszcze mnie przerażają (choć nigdy nie miałam bliskiego spotkania) i nie wiem czy odważyłabym się po prostu złapać pincetą żywego kleszcza jak to czyni mój tato. Więc posiadanie tego zestawu choć trochę mnie uspokaja.
Może ktoś ma z tym doświadczenia?


Zestaw przeciwkleszczowy VERA to apteczka przeciwkleszczowa zawierająca podstawowe wyposażenie służące do radzenia sobie w przypadku ataku kleszcza a przede wszystkim unikalny preparat natychmiastowo zamrażający kleszcza co umożliwia szybkie, bezbolesne i efektywne pozbycie się pajęczaka.

Cechy / Właściwości

Działanie preparatu obejmuje:
Zamrożenie kleszcza wraz z jego wewnętrznymi płynami ustrojowymi, mogącymi zawierać chorobotwórcze patogeny.
Wycofanie narządu gębowego.
Koagulacja płynów w miejscu ukąszenia.
Natychmiastowe zabicie kleszcza.
Podczas używania preparatu, spryskiwany jest jedynie kleszcz, natomiast niekonieczne jest spryskanie skóry człowieka. Usunięcie kleszcza polega na uchwyceniu zamrożonego, zabitego kleszcza za pomocą pęsety.
Natychmiastowe zamrożenie kleszcza minimalizuje ryzyko zakażenia.
Pudełko z tkaniny wodoodpornej.
Apteczka rekomendowana przez Stowarzyszenie Chorych na Boreliozę.
Wyroby medyczne oznakowane znakiem CE.
Apteczka spełnia wymagania norm Unii Europejskiej.
Termin ważności produktów sterylnych wynosi 5 lat.
Wyposażenie apteczki:

1 szt. - Preparat do neutralizacji i usuwania kleszczy
4 szt. - Chusteczka dezynfekująca
1 szt. - Opatrunek indywidualny M
1 szt. - Plaster 1,9 x 7,2cm
2 szt. - Rękawice winylowe
1 szt. - Instrukcja udzielania pierwszej pomocy wraz z wykazem telefonów alarmowych

Zawsze lubiłam wolny czas spędzać w lesie. Niestety czasem kleszcze dały o sobie znać. Na szczęście nigdy nie spowodowało to jakichś poważnych komplikacji.

Od kilku lat - za radą świętej pamięci sąsiadki - przed wyjściem do lasu zjadam kilka ząbków czosnku. Od tego czasu ... zero kleszczy.

Od kilkudziesięciu lat buszuję namiętnie po lasach. Zawsze do polskiego lasu wchodzę w długich spodniach i w bluzach z długimi rękawami, osłaniam głowę i kark. Nigdy nie miałem problemu z kleszczami czy jakimiś ukąszeniamii, ale problem jednak jest moim zdaniem poważny. Od kilku lat, 3, 4 każde wyjście do lasu kończy się złapaniem kilku pajęczaków.
ZAWSZE po przyjściu z lasu biorę prysznic a odzież idzie do prania a i tak na następny dzień zdarza się, że znajdę kleszcza. Rekord 6 sztuk. Rumienia nigdy nie miałem, ale brak rumienia nie jest równoznaczny z zakażeniem. Kleszcze sam sobie wyciągam. Raz skorzystałem z usług polskiej służby zdrowia i po zmasakrowaniu kleszcza i miejsca w które sie wpił, nie korzystam. Jeśli jest w mjejscu dla mnie nke do wyciagnięcia to żona. Najbardziej lubią sie wpijać w okolicach podbrzusza, pachwin i na plecach.
Powstało w Polsce w ostatnich latach sporo placówek specjalizujacych się w leczeniu boreliozy, to też o czymś świadczy.

@maginiak ten Twój zestaw wygląda świetnie, ale śmiem twierdzić, że jest tak samo skuteczny jak ten czystek, chrupanie czosnku i odmawianie zdrowasiek

Z kleszczami jest jak z komarami i malarią. Są, kąsają, są niebiezpieczne, ale nie wszystkie. Problem jest i nie można go lekceważyć.

_________________
"Ten, kto znalazł się za drzwiami, pokonał najtrudniejszy etap podróży" - przysłowie duńskie

a ja pomimo różnych rad wysłałem małą na testy a żonę przy okazji,
efekt jest taki ze córka z pogryzieniem i bez rumienia boreliozy nie ma,
a żona bez pogryzienia i bez rumienia borelioza ma (drugi test IgM potwierdza wyniki pierwszego),
wyniki wskazują na 8 tygodniową,
bądź tu mądry

_________________

Podejrzewam, że Twoja żona mogła zostać ugryziona przez nimfę kleszcza, czyli jego wczesną postać larwalną. Są one bardzo małe, jak główka szpilki i bardzo trudno je zauważyć na gołej skórze, nie mówiąc już o skórze głowy. Poniżej pokazana jest nimfa w różnych stadiach oraz kleszcz dorosły. Różnica w wielkości jest duża. Nimfy też mogą przenosić boreliozę. I ogólnie warto wiedzieć, że kleszcze (i nimfy oczywiście też) często występują na łąkach w wysokiej trawie, a nie tylko w lasach tradycyjnie kojarzonych z możliwością ich obecności.

Izolowane p/ciała IgM (również w teście W-B) jeśli do ukąszenia nie doszło lub doszło wcześniej niż przed 4-6tyg najprawdopodobniej są wynikiem reakcji krzyżowej - czyli jest to wynik fałszywie dodatni. Ale w przypadku wątpliwości internet nie zastąpi porady lekarza chorób zakaźnych

_________________

rzeczywiście wygląda, ze wszystko OK

_________________