Fly4free.pl

je pierdziu czy ten gość wie ze tak żyje około polowy pracującej populacji Polski tylko że za promil zarobków piłkarzy?

_________________

ale nie pracuja tak intensywnie jak on. mecz w srode, mecz w sobote, jakis puchar, trening. jak zyc?

chyba czas żeby sobie założyli jakieś związki zawodowe, które będą walczyć o ich prawa pracownicze
np Piłkarski Związek Zawodowy "Pazerność"

_________________

Naturalnym kandydatem na szefa związku byłby oczywiście PAZdan
Choć akurat do niego za dużych pretensji za całokształt nie mam. Natomiast mam pytanie: kto podpisał kontrakt z Chukwu za taką kasę???

_________________

Z St. Patrick's też był pierwszy mecz na remis, potem ruszyło.
Rok temu na tym etapie rozgrywek przebłyski formy miał Arek Malarz, który swoją grą wybronił kilka punktów. W tym już nie.
Za to z Berto będzie piłkarz - dobrze, że w Warszawie nie ma apki mniam, bo by wtedy nic nie zrzucił

@becek życzę każdemu, żeby zarabiał jak najwięcej; czy ktoś jest księdzem, nauczycielem czy piłkarzem
ale niech to się również przekłada na jakość. Moulin, Jędza etc. czym się, w tym momencie, różnią od piłkarzy na tych samych pozycjach z Korony czy Termaliki? Niczym, choć może ten pierwszy rzeczywiście ma więcej strat od reszty a kadrowicz deweloper przegranych pojedynków główkowych...

no właśnie, niech zarabiają
ale żeby nie było potem że kelnerzy czy pasterze owiec w czasie wolnym łoją ich jak dzieci

_________________

Wytłumaczcie mi proszę ten fenomen wierności kibiców, gdy drużyna z meczu na mecz gra coraz gorzej, każdy kolejny sezon kończy porażką, a sami kibice mówią o piłkarzach "patałachy", a nadal jeżdżą na kolejne mecze.
Czy to bardziej dla bycia w konkretnej społeczności (kibiców) i opraw na meczach, bo chyba już nie dla drużyny.

_________________
Ιαπόνκα76

Legia/Lech/Lechia/Arka to my, a nie piłkarze/kopacze/wkłady do koszulek.

Czyli nieważne kto gra i jak gra. Ważne, żeby był to mecz (L)






.

_________________
Ιαπόνκα76

Dokładnie. Kibicem się jest, nie bywa.

bo to jest tak jak z totolotkiem
ciągle masz nadzieje...

_________________

A Ty myślałaś, że jak to wygląda? Że co drugi z nas, lub każdy, ma nad łóżkiem plakat z Kucharczykiem czy Pazdanem? Nie, piłkarze w dzisiejszych czasach są 95% zwykłymi pracownikami, dziś jestem tu, jutro tam (zwłaszcza polski piłkarz, dwa razy kopnie prosto i już by chciał za zachód), natomiast klub(y) istnieje ponad 100 lat, ma za sobą okresy lepsze i gorsze jak to w życiu.
A jak ktoś lubi rozpaczać, że w tym roku tylko półfinał Ligi Mistrzów zamiast finału to proponuję mu Real lub Bayern

_________________
Azory => Egzotyka tuż za rogiem, czyli azorski "double decker" :)

Ale to w tym przypadku wierny kibic psuje piłkarza.
Czyli to oznacza, że piłkarzom nie zależy na wynikach, bo i tak kibice będą i będą klubowi wierni. Jedynie na czym im zależy to na kasie? i szybkim transferze dla lepszej kasy?

_________________
Ιαπόνκα76

Tylko, że ten sam piłkarz mówi, że trybuny są dwunastym zawodnikiem. Każdy chce grać przy pełnym stadionie przecież. Myślę jednak, że czas skończyć ten OT i jakiś moderator wyczyści ostatnie posty

nie no,zależy im
ale za dużo kopania, rozłąka z rodzina, brak urlopu skutecznie ich zniechęcają
i to za marne stotysi na reke

_________________

Otóż to.
Albo konkretne pieniądze niech piłkarze zarabiają i pokazują na co ich stać, albo zróbmy ligę amatorską/półamatorską i wtedy nikgo nie będą dziwić porażki z pasterzami.
Bo jak nasi zarabiają grubą kasę a odpadają z Żalgirisem Wilno/Tetovem/Stjarnan to ewidentnie coś tu nie gra.
Po Legii w tym roku spodziewałem się naprawdę dużo więcej. Kto wie czy za tydzień nie będzie już po pucharach gdzie cała Europa (ta profesjonalna) zaczyna puchary dopiero od września.

Na takich co kibicują drużynom w zależności od wyniku, mówi się "sezonowcy". W tym sezonie Bayern, w przyszły sezonie Real a jeszcze w następnym sezonie Milan. W zależności kto jest aktualnie na topie.
Inaczej ma się sprawa z fanami. Nie ma znaczenia czy twój klub gra aktualnie w IV lidze czy bije się o Mistrzostwo Polski.
Klub to przywiązanie do historii, kultury, tradycji danego regionu. Często z powstaniem danego klubu wiąże się nierozerwalnie historia miasta czy regionu a co za tym idzie, ludzi którzy je tworzyli. To razem wytwarza silne więzy przynależności. Wystarczy wspomnieć historię Pogoni Lwów czy kilku innych polskich klubów, które miały niebagatelne znaczenie dla zachowania tożsamości narodowej i były ośrodkami i nośnikami polskości w czasach zaborów.
Co do piłkarzy. To każdy szanujący się klub ma chociaż jednego piłkarza, który jest jego ikoną. Grał w klubie, zyskał w nim wielką popularność, odniósł sukces i nigdy nie zmienił barw. I tacy piłkarze, mają szacunek przez pokolenia. Reszta jest tylko mniej czy bardziej rozpoznawalnymi nazwiskami na koszulkach.

_________________
SZCZĘŚĆ BOŻE !

przypomniał mi się ten tekst
http://weszlo.com/2017/01/20/cierpienia ... rtlomieja/

_________________
W "relacjach": Filipiny (2018), Armenia(2017), Argentyna(2016), Kazachstan (2016) i Maroko(2015).

Biedny Kucharczyk
http://legia.net/wiadomosci,70809-micha ... _trwa.html
Myślę, że ten dziennikarz nie zagrałby gorzej od nich

Stanowski o Kuchym
http://www.przegladsportowy.pl/felieton ... ,1084.html

czyli ze blond nie dotyczy tylko kobiet
czy teraz nastanie era kawałów o blondynach?
jak bym miał szmal to bym kupił ten klub a następnie jego sprzedał do IV ligi afrykańskiej

_________________