Fly4free.pl

Przeciw jakim chorobom szczepiliście się przed wyjazdem do Kenii? Plan jest taki: wyjazd w styczniu na 2 tygodnie, w ich trakcie jakieś 2-3-dniowe safari (może Tsavo+Amboseli lub Masai Mara), zwiedzanie Nairobi i Mombasy, przejazd z/do Nairobi - Mombasy lokalnym pociągiem, plażowanie w okolicy Mombasy.

Zabieram lek na malarię i spray Mugga na insekty. Lekarz medycyny podróży polecił szczepienia na wzw-a, tyfus i żółtą febrę, ale może prawdopodobieństwo zachorowania jest tak niskie, że warto zaryzykować?

Będę wdzięczna za wszystkie podpowiedzi, a tymczasem pozdrawiam 😊
Iza

Zrób tak jak uważa lekarz.

Jeśli ważne są dla ciebie poglądy obcych osób, to mogę powiedzieć że nie szczepiłem się przed wyjazdem do Kenii podobnie jak przed żadnym innym, a właśnie wróciłem z RPA, gdzie też zwiedzałem parki narodowe, a już na pewno nie szczepilbym się od leżenia na plaży, chyba że planujesz survival w buszu to wtedy warto

Ze sprayu dobrze ściągnąć małą nalepkę, jeśli jest łatwopalny, bo mogą skasować na security...

Zaszczep sie na wszystko co zalecil lekarz, zaszczepisz sie raz I potem juz nie bedziesz musiec.
Po przylocie zlapie cie przeziebienie I bedziesz panikowac ze to na bank tyfus..

Zalezy tez w jaki standard celujesz. Jak planujesz kupowac na targu od lokalesow to przede wszystkim dur brzuszny i wszyztkie te pochodne od „brudnych rak”. Niezaleznie od tego ja bym zrobil oba wzw. Tam jest taki syf ze jakakolwiek pomoc medyczna poza szpitalem dla bialych (jak sami to okreslaja) daje spora szanse na wzw…

Jadąc do Kenii kilka lat temu nie szczepiłem się przed wyjazdem, ale wcześniej, przy innej okazji zaszczepiłem się na żołtą gorączkę (żółtą febrę) oraz WZW-A i B. Co prawda szczepienie WZW-B miałem dawno ale potem miałem ponawianie i po ok. 10 latach wysoki poziom przeciwciał (robiłem test). Na tyfus, cholerę czy tężec nie szczepiłem się , tzn. zrobiłem to kiedyś dawno, dobrze ponad 10 lat minęło od tego czasu.
Jeśli jedziesz w porze suchej i planujesz krótkie safari oraz pobyt w hotelu na wybrzeżu w rejonie Mombasy, to stosując preparaty typu muga plus moskitiery ryzyko malarii jest niewielkie. Notabene, podczas safari w Tsavo (nie pamietam, którym) było wyraźnie chłodniej, bardziej suche powietrze niż na wybrzeżu Diani k. Mombasy. To prawdopodobnie efekt wysokości n.p.m. a i komarów tez tam nie bylo.
Nie uważam, żeby przed wyjazdem trzeba było koniecznie szczepić się na choroby zakaźne, jak np. tyfus, chyba że jedzie się tam, gdzie jest wysokie zagrożenie.
Ze szczepień to raczej tężec warto rozważyć, bo można zarazić się poprzez niewielki skaleczenie i kontakt z obcym ciałem. Swoją drogą, to czy ryzyko zakażenia tężcem nie jest większe niż tyfusem? Przed tyfusem można się skutecznie chronić dbając o higienę (czyli myjąc ręce) oraz nie jedząc brudnej, nieobrobionej cieplnie żywności - np. dokładnie myć owoce czy zrezygnować z pysznego soku, który brudnymi rękami wyciska z owoców miła pani z ulicznego straganu. A skaleczyć się w stopę na plaży czy w innej sytuacji, gdy wiekszość część czasu chodzi się w klapkach nie jest trudno.
Ze szczepionek na choroby zakaźne to jeszcze jest np. cholera. Ale tu chyba tez mozna redukować ryzyko odpowiednia profilaktyką?