Fly4free.pl

@olus Tylko tam to już jest wliczone w dość w wysokie ceny, za 3S$ to tam nie zjesz Inna rzecz, że terminali jest naprawdę sporo, na takich osiedlowych food courtach jedynie może być problem na pojedyńczych stoiskach.

_________________
https://youtube.com/@CamiloPardo

@nick Absolutnie nie jest jakoś bardzo drogo. Zjesz tam za normalne ceny, porównywalne do innych miejsc, około 10$ za duże danie lub zestaw (wiadomo, można taniej, można drożej, zależy co tam wybierzesz).

_________________
Relacje na forum: Izrael | Tajlandia | Korea Południowa | Grecja | Portugalia | Teneryfa i Gran Canaria | Palau
Zapraszam na bloga: olus blog

Lau Pa Sat to "hawker" głównie pod turystów to i karty przyjmują

Hawker w cudzysłowiu, bo w przeciwieństwie do prawdziwych hawker centres ten jest bardziej wypasiony bo należy do komercyjnej singapurskiej sieci restauracji "Kopitiam". (W przeciwieństwie do wszystkich innych państwowych hawker centres)

BTW W Singapurze pod turystów nie oznacza że jedzenie jest tam gorszej jakości ale troszkę drożej - jest.

@NBE322 Zgadza się, w Kopitiamach terminale są zawsze w gotowości.

_________________
https://youtube.com/@CamiloPardo

Ja bym powiedziała, że Lau Pa Sat jednak głównie nastawiony jest na pracowników okolicznych biur i takich ludzi tam najwięcej widać. Chociaż turystów też tam dużo, to jednak np. Maxwell jest chyba dużo bardziej znany "turystycznie".
Niemniej - ja tu nie oceniam który lepszy/gorszy itp, jedynie wskazuję gdzie można iść jak się gotówki nie ma i mieć nie chce.

_________________
Relacje na forum: Izrael | Tajlandia | Korea Południowa | Grecja | Portugalia | Teneryfa i Gran Canaria | Palau
Zapraszam na bloga: olus blog

W Singapurze chicken rice to poważna sprawa.

Na tyle poważna, że Singapurska youtuberka oceniła 100 różnych miejsc i zrobiła z tego całkiem imponujący arkusz w google sheets, w którym znajdziemy m.i. wielkość porcji, ocenę, cenę i ...... ilość E.coli

https://tinyurl.com/angelchickenrice


PS wiadomo że warto być sceptycznie nastawionym do recenzji (v)logerów, szczególnie z takim "hitem" o ilości E.coli, ale tutaj dał bym trochę więcej zaufania twórcy. Clicki mogła sobie zgarnąć kręcąc materiał w czterech miejscach dając tytuł "THIS is the BEST chicken rice in Singapore !!!!!11" ale jednak ewidentnie poszła znacznie dalej niż minimalny wymagany effort dla maksymalnej ilości clicków.

Nowa lista Bib Gourmand Singapore.
Mnóstwo hawkerów tam jest

https://eatbook.sg/michelin-bib-gourmand-2023/

W końcu dostępna również właściwa lista Michellin dla Singapuru.

Obecnie tylko jeden hawker d̶o̶s̶t̶a̶ł/utrzymał gwiazdkę: Hill Street Tai Hwa Pork Noodle.
Można do nich wskoczyć na Bak Chor Mee.
Mała porcja 6 SGD.
Krótki spacer od stacji MRT Lavender.

Pełna lista:
https://www.timeout.com/singapore/news/ ... led-062723

Dla przypomnienia: Hawker Chan dostał gwiazdkę w edycji 2016, i utrzymał ją do edycji 2020. Potem w edycjach 2021 i 2022 już nie dostawał, i teraz 2023 też nie. Od 2016 za to ładnie rozbudował swoje imperium. Hawker Chan można obecnie spróbować nawet w..... Ałmatach (food court centrum handlowego Dostyk Plaza),

PS. nigdy nie próbowałem ani jednego ani drugiego

My znaleźliśmy co prawda ich w "Vivo City" na poziomie B2 ale ze strony wynika że są w wielu miejscach w Singapurze.

Dobra porcja obiadowa koszt 5-6 SGD - jedzenie naprawdę smaczne i porcie spore.

https://enciktan.com.sg/

Moje osobiste doświadczenia z gwiazdkowymi hawkerami w Singapurze są takie:

W 2016 roku próbowałem w Hawker Chanie ich popisowego kurczaka w sosie sojowym. Moim zdaniem danie nie wyróżniało się na plus absolutnie niczym na tle innych hawkerów, w których się stołowałem. Wyróżniło się natomiast zdecydowanie na minus tym, że dostałem kompletnie zimnego kurczaka. Nie powtórzyłbym.

W tym roku spróbowałem z kolei Hill Street Tai Hwa Pork Noodle. Ponownie: na plus danie nie wyróżniło się niczym, może jedynie makaron miał fajną, sprężystą konsystencję. Na minus natomiast dodatki, sos zupełnie nie oblepiał makaronu jak powinien, a podroby wieprzowe to nie jest chyba najtrafniejszy dla mnie element gwiazdkowego dania (i chyba ogólnie dla Polaków), całość po prostu, cytująć znaną polską restauratorkę, waliła knurem. Zachwytów Rafała Waśko, który na SG opisywał "prawdziwą eksplozję smaków" i swoją ochotę na "oblizanie pustego talerza" zupełnie nie rozumiem i zastanawiam się, czy aby na pewno jedliśmy w tym samym miejscu.

Moja opinia o singapurskich gwiazdkowych hawkerach jest z pewnością mocna i pewnie nie każdy się ze mną zgodzi, ale jak sobie pomyślę, ile w Polsce knajpy muszą się napocić, żeby dostać upragnioną gwiazdkę za swoje menu degustacyjne, i porównam to z jakością gwiazdek w singapurskich hawkerach, to śmiać mi się chce. Rozumiem, że występują znaczne różnice w cenach, ale pomysł, żeby w jednej kategorii rekomendacyjnej umieścić Hill Street Tai Hwa Pork Noodle i na przykład warszawski Rozbrat 20, to jest po prostu kpina i pokazuje, ile jest wart cały ten system gwiazdkowy Michelin.

Kol @robokun
Nie bierzesz w ogole pod uwage specyfiki lokalnej klienteli i ich smakow. To, ze dla Ciebie cos wali knurem, dla takiego Chinczyka czy Taja moze miec niepowtarzalny aromat.
A np. dla nich dania na Rozbrat 20 czy w Bottigliera 1881 moga byc mdle i nie warte swojej ceny.
Rozumiem, ze Twoja opinia jest subiektywna, kazdy ma prawo do wlasnego zdania, jednak podwazanie tutaj samego systemu giwazdek Michelin jest zdecydowanie nie na miejscu, bo wszedzie na swieice sa to jednak restauracje czyms sie wyrozniajace. A, ze cos nie trafilo w Twoje gusta, nie oznacza, ze nie zasluguje na ta gwiazdke wg lokalnych krytykow i rzeczoznawcow... Poza tym tez nie bierzesz pod uwage kryterium ceny, byc moze jakbys zaplacil nie 10-15 SGP, ale np. 100 SGP, to tez bys otrzymal odpowiednio lepsze danie.

Hej, wywołany do tablicy mogę powiedzieć tylko, że smak to bardzo subiektywna sprawa To, że jakieś danie przypadło do gustu jednej osobie, a innej niekoniecznie, jest zupełnie naturalne i moim zdaniem właśnie w tym tkwi najciekawszy aspekt odkrywania nowych smaków, aromatów, etc. Osobiście, po spędzeniu dłuższego okresu w Azji Południowo-Wschodniej mogę powiedzieć, że jestem dużym fanem kuchni etnicznych chińczyków, więc dla mnie wizyta w tym konkretnym hawkerze była przyjemnością.

Jeśli o rankingi chodzi - czekam, aż gwiazdka Michelin przyznana zostanie którejś z zapiekanek z okrąglaka na Kazimierzu

Próbowałem w tym roku, bo udało się dostać bez kolejki, danie nie zachwyciło, ale myślę że dużo w tym nastawienia, że jak gwiazdka Michelin to musi być nie wiadomo jakie, a danie kosztowało zaledwie 6 sgd więc cudów nie należy się spodziewać ,
ogólnie różnorodność, dostępność i ceny jedzenia w Singapurze powodują że chce się tam wracać

te gwiazdki dla ulicznego jedzenia to robia wiecej szkody niz pozytku. robi sie tlum i jakosc spada, bo uliczniak nie jest w stanie robic jak wczesniej, pojawiaja sie jakies glupie pomysly typu rezerwacje albo otwieranie nowych miejsc zeby skomercjalizowac itd.. a inne punkty w poblizu, wcale nie gorsze, za to majace mniej szczescia albo koneksji podupadaja, bo klient woli stac godzine, zeby zaliczyc gwiazdke i zrobi fote. Singapur tego nie potrzebuje.

@ibartek, dokładnie tak, rzucanie się na gwiazdki nie ma sensu, przeważnie tuż obok jest bez tłoku, taniej i podobnej jakości. Nie mówiąc już o tym, że warto wyściubić nos poza food courty w centrum i zajrzeć do któregoś dzielnicowego. To street food, nie haute cuisine.
Dla mnie najfajniejszą rzeczą w singapurskich food courtach jest ich różnorodność i duży wybór. Praktycznie każdy dzielnicowy food court ma jedzenie chińskie z południowo-wschodniej Azji, często chińskie klasyki, indyjskie (zawsze tamilskie, czasem też północnoindyjskie), malajskie, często indonezyjskie, czasem dla nostalgików trafia się jakaś budka z europejskim. Część budek jest halal, jest co najmniej jednak budka z piwem, jest system identyfikowania naczyń, żeby klient budki halal nie dostał w czymś, w czym przed chwilą był stir-fried pork.
Zdecydowanie bardziej warto eksplorować i trochę poeksperymentować niż iść owczym pędem za konkretnymi budkami z gwiazdkami czy wymienionymi w przewodnikach.

Inna sprawa, że unikalna kultura hawkerów może stopniowo odchodzić. Gdzieś czytałem narzekania, że średnia wieku mocno rośnie, coraz więcej punktów się zamyka jak właściciele przechodzą na emeryturę, a dopływu świeżej krwi do zawodu brakuje, bo robota ciężka i zarobki przy tych cenach bardzo niskie.

Będę miał przesiadkę 10h, więc udam do miasta by trochę pozwiedzać.

Gdzie zjeść w dobrej cenie i smacznie? Czytałem o paru miejscach w tym np. Maxwell Food Center, ale polecicie jeszcze coś innego?

Zdecydowanie IMHO Geylang.

Jak już będziesz tam to frog porridge na Geylang Road, ciekawe doświadczenie.

Ja polecę hawkery na rogu Tyrwhitt road i Beaty Ln, obok hotelu Mercure i Market Street Hawker Centre (86 Market street), po schodach ruchomych do góry. (Są dwa piętra z jedzeniem)

_________________