Fly4free.pl

Poczas urlopu w Chorwacji chciałem pochodzić jeden dzień po górach. Wybór padł na Park Narodowy Paklenica niedaleko Zadaru. Wydawało mi się, że to dosyć popularny cel i łatwo mi będzie znaleźć trochę informacji o szlakach oraz ustalić całodniową trasę. A tu klops... nie udało mi się znaleźć rzetelnych informacji o jakichś dłuższych trasach, nie znalazłem też żadnej mapy, która by pokazywała odlegości czy czasy przejścia. Musiałem trochę zaryzykować i poeksperymentować na miejscu. Ostatecznie w ok 7 godzin zrobiłem pętlę i zdobyłem Czarny Wierch Załączam mapę z opisem, może komuś się przyda W lipcu 2021 ludzi było jak na lekarstwo, więc jeżeli ktoś chce opocząć od tłumów, to Paklenica będzie dobrym wyborem.

Ogólnie: Chorwaci nie są mistrzami znakowania szlaków. Nie stosują kolorów szlaków, nie podają odległości, a czasy przejścia chwilami są na tabliczkach na rozdrożach, a chwilami ich nie ma. Ten sam punkt docelowy potrafi być nazwany na kilka różnych sposobów na kilku kolejnych tabliczkach.

Zaznaczona trasa jest w jakichś 90% zalesiona. Z jednej strony to dobrze, bo cień chroni przed słońcem, z drugiej strony imponujące widoki na szczyty są raptem w kilku miejscach tej 20-kilometrowej trasy.

Odcinek niebieski na mapce: od parkingu w Wielkiej Paklenicy do Planinarskiego Domu Paklenica trasa jest banalna. Pomijając kilka krótkich podejść, idziemy właściwie płasko przez las. Po drodze są dwa ujęcia wody pitnej i bar z toaletą. Wg drogowskazów ten odcinek idzie się ok. 2 godziny. Na końcu znajdziemy Planinarski Dom Paklenica, gdzie można coś zjeść i usiąść na ławce w cieniu. Obsługa miła, ceny jak na Chorwację przyzwoite (kawa z mlekiem 10 KUN, coca-cola 20 KUN, fažol w porcji obiadowej 40 KUN).

Odcinek pomarańczowy: pierwsze trochę bardziej strome podejście, po około 10-15 minutach jest przepiękny widok na szczyty. Szlak na tym odcinku jest wąski i mało wydeptany, nie spotkałem na nim nikogo. Końcówka jest stroma.

Odcinek fioletowy: raczej niewymagające, w pełni zalesione podejście. Pod koniec możemy opcjonalnie wspiąć się na Czarny Wierch. Ta końcowka na szczyt jest bardzo stroma, ale idzie się w ten sposób tylko jakieś 10 min. Szczyt jest częściowo zalesiony, ale widać po jednej góry, a po drugiej wodę w oddali.

Odcinek czerwony: pierwsza połowa to dosyć strome zejście przez las, bardzo mało fascynujące w drugiej połowie przez chwilę znikają drzewa i jest ładny widok na szczyty.

Odcinek zielony: chyba najmniej udany odcinek trasy. Dwie trzecie odcinka to zejście przez częściowo zalesioną łąkę, praktycznie płasko, praktycznie bez żadnych widoków; z kolei ostatnia jedna trzecia to mocno strome zejście wśród mało stabilnych kamieni, które trochę dało mi w kość.

Jeśli chodzi o wrażenia: pierwszą połowę trasy oceniam pozytywnie, przyjemnie się wchodziło, widoki na szczyty w paru miejscach bardzo ładne. Z kolei druga połowa trasy, czyli zejście, była już raczej mało ciekawa, prowadząc głównie przez nudne lasy/łąki. Gdybym szedł tam drugi raz, z Czarnego Wierchu raczej bym zawrócił i poszedł jakoś inaczej.

Jeżeli ktoś chciałby zobaczyć trochę gór, ale jest zupełnie początkujący, to niebieska trasa z parkingu do Planinarskiego Domu Paklenica tam i z powrotem będzie w sam raz.