Fly4free.pl

Rozważam wszystkie za i przeciw tej wyprawie.
Niestety możemy sobie we dwójkę pozwolić tylko na opcję piątek - poniedziałek.
Czy przy tej ilości dnia na wyspie, a raczej jego braku, ma to sens?
Nastawialiśmy się na chill z zorzą polarną i przyrodą w tle
W tym wypadku, raczej z podróżowaniem na karnecie, z autostopem bowiem w zimie raczej ciężko, a przy dwóch osobach średnio widzi mi się autko do wypożyczenia.
Coś poradzicie? Mam nadzieję, że dziś już podejmiemy decyzję; potrzebuję jednak "szerszego" spojrzenia.
Pierwszą noc spędzilibyśmy w Keflaviku, potem już ruszalibyśmy w stronę stolicy (mamy wstępne rezerwacje noclegów).

Jeśli chill to wszędzie i zawsze

Jeśli zorza, to musicie brać pod uwagę, że może być pochmurnie i zorzy nie zobaczycie w tak krótkim czasie. Do tego warto się wybrać na zorzę na tereny bez miejskich świateł, więc musicie rozważyć wieczorny/nocny autostop w styczniu, nawet koło północy.

ALBO wybrać się na 'pobyt' np. do: Mosfellsbaer (15 km na północ od Reykjaviku, więc stolica Wam nie będzie 'oświetlać' zorzy) i tam liczyć na łut szczęścia, że będzie pogodnie. Miasteczko jest dobrze skomunikowane z resztą świata. Do tego sprawdźcie fazy księżyca, wiadomo, najlepiej lecieć, gdy jest nów.

W samej stolicy: 'nadal jest szansa zauważyć zorzę polarną: wystarczy powędrować w kierunku ciemniejszych części miasta: w okolice latarni morskiej Grótta, parków Miklatún albo Hljómskálagarður parks, lub na wzgórze Öskjuhlíð'. Sama tych opcji nie testowałam...

_________________
'The journey is what brings us happiness... not the destination'

e tam, w Reykjaviku nad Tjorninem tez widać

btw. można też popatrzeć na couch surfing i napisać gospodarzy z regionu, którzy mogliby coś doradzić, gdzieś zabrać itp. to są bardzo pomocni i fajni ludzie. polecam.

_________________
'The journey is what brings us happiness... not the destination'