Akceptuję i chcę ukryć komunikat Fly4free.pl korzysta z technologii, takich jak pliki cookies, do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu automatycznego personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu na stronie. Technologię tę wykorzystują również nasi partnerzy. Szczegółowe informacje dotyczące plików cookies oraz zasad przetwarzania danych osobowych znajdują się w Polityce prywatności. Zapoznaj się z tymi informacjami przed korzystaniem z Fly4free.pl. Jeżeli nie wyrażasz zgody, aby pliki cookies były zapisywane na Twoim komputerze, powinieneś zmienić ustawienia swojej przeglądarki internetowej.



Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 6 posty(ów) ] 
Autor Wiadomość
#1 PostWysłany: 17 Sie 2018 20:18 

Rejestracja: 25 Gru 2017
Posty: 28
Loty: 10
Kilometry: 19 403
W związku z tym, że Europa Północna bardzo mi się podoba, no i od dłuższego czasu oglądałam te bajkowe krajobrazy m.in. z Islandii, nie mogłam odpuścić, kiedy pojawiła się okazja, żeby spędzić przedłużony weekend w tym kraju.
Chcieliśmy te 3 dni wykorzystać maksymalnie, więc plan wyszedł dość napięty... aczkolwiek myślę, że każdy z nas wrócił do domu zadowolony (ja podczas lotu powrotnego układałam plan, kiedy lecieć znów na Islandię, ale na dłużej i żeby zobaczyć interior... i ile pieniędzy będzie mi na to potrzebne :lol: ).
W Rejkiawiku zrobiliśmy sobie bazę wypadową (3 noclegi) i wynajęliśmy samochód z ICE-POLE (polecanego tutaj).

Dzień 1. Z lotniska odebrał nas pan z ICE-POLE, zawiózł do biura, załatwiliśmy formalności, odebraliśmy naszego Dustera i w drogę! w Rejkiawiku zostawiliśmy rzeczy w mieszkaniu (wejście na kod, własciciela nie było) i poszliśmy na krótki spacer po mieście. Krótki, bo jak tytuł mówi - pod wiatr, w dodatku z deszczem (w sumie chyba tak powinien brzmieć podtytuł, bo często był to wiatr z deszczem). Przeszliśmy do centrum (ok. 10 minut z buta od mieszkania) - fota przy słynnym Hallgrimskirkja, dalej do wybrzeża - fota przy Solfarid, deszcz się wzmaga - lepiej wracać.

Trochę ciężko przyzwyczaić się do wody. Niby czysta, niby można pić ją z kranu... no ale wali siarką. Więc herbata z siarką, prysznic z siarką, mycie zębów z siarką :D

Załączniki:
Komentarz do pliku: Solfarid
DSC07304.JPG
DSC07304.JPG [ 85.59 KiB | Obejrzany 4215 razy ]
Komentarz do pliku: Rejkiawik
DSC07299.JPG
DSC07299.JPG [ 120.53 KiB | Obejrzany 4215 razy ]
Komentarz do pliku: Hallgrimskirkja
DSC07296.jpg
DSC07296.jpg [ 141.84 KiB | Obejrzany 4215 razy ]
Komentarz do pliku: Rejkiawik
DSC07290.JPG
DSC07290.JPG [ 108.68 KiB | Obejrzany 4215 razy ]
Góra
 Profil Relacje PM off
kaya lubi ten post.
 
      
Rejs (w kajucie z balkonem) z Barcelony przez Majorkę i Sycylię do Rzymu oraz loty z Krakowa za 2218 PLN Rejs (w kajucie z balkonem) z Barcelony przez Majorkę i Sycylię do Rzymu oraz loty z Krakowa za 2218 PLN
Grupa Lufthansa: Wakacyjne loty do Mołdawii, Maroka, Grecji i Rumunii z Krakowa i Warszawy od 438 PLN Grupa Lufthansa: Wakacyjne loty do Mołdawii, Maroka, Grecji i Rumunii z Krakowa i Warszawy od 438 PLN
#2 PostWysłany: 23 Sie 2018 22:26 

Rejestracja: 25 Gru 2017
Posty: 28
Loty: 10
Kilometry: 19 403
Dzień 2. The Golden Circle. Trasa: Thingvellir National Park - Geysir - Gullfoss - Fludir - Kerid
Załącznik:
Przechwytywanie.JPG
Przechwytywanie.JPG [ 79.62 KiB | Obejrzany 4042 razy ]


Pogoda jakby deszczowa... ale po śniadaniu w mieszkaniu wsiadamy w samochód i wyruszamy w trasę. Dojeżdżamy do Parku Narodowego Thingvellir, w punkcie informacyjnym zapłaciliśmy za parking, panie dały nam mapki Parku. Park jest ważnym miejscem historycznym dla Islandczyków (pierwsze zebranie parlamentu), ale także jest ciekawym miejscem geograficznie (np. styk płyt tektonicznych). Niestety, pogoda nam się pogarsza, po parku chodzimy w deszczu. Mi się ten park podobał, aczkolwiek większe wrażenie pewnie zrobiłby przy lepszej pogodzie :)
Załącznik:
DSC07336.JPG
DSC07336.JPG [ 118.44 KiB | Obejrzany 4042 razy ]

Załącznik:
DSC07350.JPG
DSC07350.JPG [ 109.17 KiB | Obejrzany 4042 razy ]

Załącznik:
DSC07361.JPG
DSC07361.JPG [ 134.82 KiB | Obejrzany 4042 razy ]

Załącznik:
DSC07363.JPG
DSC07363.JPG [ 110.28 KiB | Obejrzany 4042 razy ]

Załącznik:
DSC07384.JPG
DSC07384.JPG [ 115.59 KiB | Obejrzany 4042 razy ]


Kolejny w planie do odwiedzenia Geysir, a właściwie Strokkur, który jest aktywnym gejzerem (nawet bardzo). Oprócz nas jest mnóstwo turystów (pomimo tego przenikliwego zimna panującego w ten dzień...), ale znajduję dla siebie miejsce i czekam z aparatem - wszystko ustawione - czekam. Sprawdzam - wszystko ustawione, czekam... no i jak na złość, nie chce się ten gejzer ruszyć (a chwilę wcześniej wyrzucił pokaźny słup wody!) - po jakichś 15 minutach się doczekałam (aczkolwiek zdjęcie nie oddaje tego wszystkiego...). Myślę, czy by jeszcze nie poczekać na kolejny spektakl gejzera, ale że jesteśmy przemarznięci, zapada decyzja o powrocie do samochodu.
Załącznik:
DSC07394.JPG
DSC07394.JPG [ 111 KiB | Obejrzany 4042 razy ]

Załącznik:
DSC07400.JPG
DSC07400.JPG [ 135.6 KiB | Obejrzany 4042 razy ]


Następnie Gullfoss. Dojeżdżamy na parking, pierwszy raz w życiu widzę autobusy terenowe :D
Załącznik:
DSC07414.JPG
DSC07414.JPG [ 98.36 KiB | Obejrzany 4042 razy ]

Załącznik:
DSC07416.JPG
DSC07416.JPG [ 91.22 KiB | Obejrzany 4042 razy ]

wieje jak cholera, ciężko wyjść z samochodu, jak już wyszliśmy, to dostaliśmy prosto w twarz uderzenie wiatru prawdopodobnie z drobnym gradem/śniegiem (nie wiem czy wiatr z deszczem jest aż tak bolesny :shock: ). Chowamy się w punkcie informacyjnym / restauracji, bo nie da się iść pod ten wiatr, po kilkunastu minutach idziemy. Wodospad robi wrażenie. Można obejrzeć go zarówno z dołu, jak i z góry.
Załącznik:
DSC07424.JPG
DSC07424.JPG [ 99.66 KiB | Obejrzany 4042 razy ]

Załącznik:
DSC07442.JPG
DSC07442.JPG [ 101.58 KiB | Obejrzany 4042 razy ]


Trochę zmęczeni walką z wiatrem wracamy do samochodu. Ruszamy w stronę Fludir, gdzie podobno przyjeżdżają wszyscy Islandczycy w sezonie. Po drodze wyszło słońce - wymusiłam zatrzymanie samochodu - no bo jak? zaraz na pewno się schowa za chmury i jak to tak...? wszystkie zdjęcia będą takie smutne i rozmazane przez deszcz na obiektywie? :lol:
Ale muszę przyznać, że te krajobrazy, to jak najbardziej moje klimaty :)
Załącznik:
DSC07446.JPG
DSC07446.JPG [ 111.16 KiB | Obejrzany 4042 razy ]

Załącznik:
DSC07451.JPG
DSC07451.JPG [ 105.53 KiB | Obejrzany 4042 razy ]

Załącznik:
DSC07453.JPG
DSC07453.JPG [ 116.01 KiB | Obejrzany 4042 razy ]


Dojeżdżamy do Fludir... no tak, w sezonie są wszyscy, my jesteśmy poza sezonem, więc nie ma żywego ducha. Jedziemy dalej.
Docieramy do Skaholt, zajeżdżamy tylko po to, żeby zrobić kilka zdjęć, bo coraz mocniej pada (tak, znowu pada). Skaholt jest również ważnym miejscem historycznym dla Islandczyków, znajduje się tutaj stosunkowo duży kościół (jak na Islandię), a właściwie jest to katedra.
Na zdjęciach katedra i domek torfowy obok. Jakoś tak mi przypadły do gustu te domki torfowe. Zaintrygowała mnie ta trawa na dachach w Norwegii, na kibelkach przy szlaku :lol: i ten dylemat - wejść czy nie wejść :lol:
Załącznik:
DSC07470.JPG
DSC07470.JPG [ 98.98 KiB | Obejrzany 4042 razy ]

Załącznik:
DSC07472.JPG
DSC07472.JPG [ 91.09 KiB | Obejrzany 4042 razy ]


Ostatni punkt na dziś to Kerid, wyczytaliśmy, że obok jest drugi krater, do którego wejście nie jest płatne, więc rozpoczęliśmy poszukiwania... i znaleźliśmy tylko koparkę.
Załącznik:
DSC07478.JPG
DSC07478.JPG [ 127.91 KiB | Obejrzany 4042 razy ]

Załącznik:
DSC07479.JPG
DSC07479.JPG [ 120.3 KiB | Obejrzany 4042 razy ]


Odpuszczamy dalsze poszukiwania, jedziemy obejrzeć Kerid. Jedyna płatna atrakcja na Golden Circle, ale koszt nie jest jakiś wygórowany, płatności kartą są przyjmowane :D
Załącznik:
DSC07487.JPG
DSC07487.JPG [ 130.9 KiB | Obejrzany 4042 razy ]
Góra
 Profil Relacje PM off
2 ludzi lubi ten post.
 
      
#3 PostWysłany: 27 Sie 2018 19:52 

Rejestracja: 25 Gru 2017
Posty: 28
Loty: 10
Kilometry: 19 403
Dzień 3. Harmonogram dość napięty, bo w planach mamy dojazd do samego jeziora lodowcowego Jokulsarlon. Uznaliśmy, że zobaczymy jak będzie na trasie, najwyżej przy bardzo złej pogodzie zrezygnujemy i wrócimy do mieszkania szybciej.
Plan wygląda tak: Seljalandfoss - Skogafoss - wrak samolotu na plaży Solheimasandur - klif Dyrholaey - czarna plaża Reynisfjara - Jokulsarlon - Diamond Beach
Załącznik:
2.JPG
2.JPG [ 63.55 KiB | Obejrzany 3938 razy ]


Wyruszyliśmy niepewni pogody, tym bardziej, że na trasie była zmienna:
Załącznik:
DSC07500.JPG
DSC07500.JPG [ 129.93 KiB | Obejrzany 3938 razy ]

Załącznik:
DSC07501.JPG
DSC07501.JPG [ 121.9 KiB | Obejrzany 3938 razy ]


Pierwszym punktem był Seljalandfoss - niby zwykły wodospad, ale nie do końca, bo można za niego wejść! Oczywiście, skoro można tam wejść, to nie bylibyśmy sobą, gdybyśmy tam nie weszli. Pech chciał, że jak szliśmy, to wiatr dmuchnął w naszą stronę. Rezultat - byliśmy mokrzy po same majty, całe szczęście kurtka mnie jako tako osłoniła (mnie i aparat), aczkolwiek noszenie mokrych spodni na tyłku nie należy do przyjemności (zapisać, zapamiętać! jeśli wybieracie się w te rejony i chcecie wejść za wodospad - generalnie chyba zawsze jak chcecie wejść za wodospad - miejcie ze sobą ciuchy na zmianę!) :lol:
Załącznik:
DSC07508.JPG
DSC07508.JPG [ 136.27 KiB | Obejrzany 3938 razy ]

Załącznik:
DSC07525.JPG
DSC07525.JPG [ 119.78 KiB | Obejrzany 3938 razy ]

Załącznik:
DSC07535.JPG
DSC07535.JPG [ 82.75 KiB | Obejrzany 3938 razy ]


Wsiedliśmy do auta, nawiewy i ogrzewanie na maksa, porozkładaliśmy te mokre spodnie i skarpety do suszenia przy nawiewach, może akurat zanim dojedziemy zdążą wyschnąć (g**no prawda :? ). Przy drugim wodospadzie, Skogafoss, trochę zrezygnowani zakładamy te mokre rzeczy na siebie i wychodzimy, nawet zaczynam sobie tłumaczyć, że chorobowe po urlopie może nie być złe...
to chyba taki jeden z fajniejszych wodospadów, taki... pocztówkowy jest. Oczywiście cholernie wieje. Porobiliśmy kilka zdjęć, weszliśmy schodkami na górny taras, żeby zobaczyć wodospad z góry. Wiało tak mocno, że (1) nie dało się złapać tchu, (2) zawiewało tę wodę z wodospadu do góry, (3) po dojściu do samochodu okazało się, że mamy suche ubrania :lol:
Załącznik:
DSC07540.JPG
DSC07540.JPG [ 137.24 KiB | Obejrzany 3938 razy ]

Załącznik:
DSC07554.JPG
DSC07554.JPG [ 121.38 KiB | Obejrzany 3938 razy ]

Załącznik:
DSC07579.JPG
DSC07579.JPG [ 160.74 KiB | Obejrzany 3938 razy ]


Teraz czas na słynny wrak samolotu - od parkingu do samolotu trzeba pokonać dobry kawałek drogi - i to pod wiatr :shock: momentami dopadało nas zwątpienie, czy za chwilę nie zacznie lać (co chwilę kropiło) - wtedy przyspieszaliśmy kroku, żeby szybciej dojść i zdążyć przed ulewą :D
Jeśli chodzi o sam wrak, to spodziewałam się chyba większego "łał", chociaż nie wiem dlaczego, zobaczyliśmy dokładnie to, co jest na zdjęciach w necie. Nawet sama takie zrobiłam :)
Załącznik:
DSC07591.JPG
DSC07591.JPG [ 109.82 KiB | Obejrzany 3938 razy ]

Załącznik:
DSC07616.JPG
DSC07616.JPG [ 123.61 KiB | Obejrzany 3938 razy ]

i widok na drogę:
Załącznik:
DSC07622.JPG
DSC07622.JPG [ 132.08 KiB | Obejrzany 3938 razy ]


Następnie klif - już zacierałam łapki na widoki jakie tam zastaniemy :D zaparkowaliśmy i nagle... nie da się wyjść z samochodu. Wieje tak, że chłopaki nie są w stanie otworzyć drzwi. Więc przeparkowaliśmy samochód kilka metrów dalej - między inne samochody - i wyszliśmy. Był trochę strach, bo nasłuchaliśmy się opowieści o wyrwanych drzwiach... W sumie słusznie się baliśmy, bo na klifie wiało tak, że ja cały czas sie czegoś musiałam trzymać, a jak robiłam zdjęcie, to ktoś musiał mnie trzymać :lol:
Widoki fajne, zwłaszcza z takim niespokojnym morzem.
Załącznik:
DSC07627.JPG
DSC07627.JPG [ 98.62 KiB | Obejrzany 3938 razy ]

Załącznik:
DSC07637.JPG
DSC07637.JPG [ 115.57 KiB | Obejrzany 3938 razy ]

Załącznik:
DSC07643.JPG
DSC07643.JPG [ 130.96 KiB | Obejrzany 3938 razy ]

Załącznik:
DSC07652.JPG
DSC07652.JPG [ 148.71 KiB | Obejrzany 3938 razy ]

Widok w kierunku czarnej plaży:
Załącznik:
DSC07668.JPG
DSC07668.JPG [ 118.45 KiB | Obejrzany 3938 razy ]

Wróciliśmy do samochodu trochę zszokowani tak mocnym wiatrem. Czas na czarną plażę.
Tutaj było chyba najwięcej turystów, w porównaniu do atrakcji, które w tym dniu odwiedziliśmy. Kolejna dobra rada ( :D ) uważajcie na fale. Niby wydaje się, że w miejscu gdzie stoimy fala nie sięgnie, ale nic bardziej mylnego, tylko mnie tam dwa razy woda posmyrała po kostkach, a wydawało mi się, że jestem daleko. Potem wyczytałam, że zdarzało się, że w tym miejscu fale porywały turystów.
Widok w kierunku klifu:
Załącznik:
DSC07676.JPG
DSC07676.JPG [ 94.38 KiB | Obejrzany 3938 razy ]

Czarna plaża i skały bazaltowe:
Załącznik:
DSC07678.JPG
DSC07678.JPG [ 100.23 KiB | Obejrzany 3938 razy ]

Załącznik:
DSC07709.JPG
DSC07709.JPG [ 139.26 KiB | Obejrzany 3938 razy ]


Pogoda dobra, więc decyzja zapadła - jedziemy nad jezioro lodowcowe!
Załącznik:
DSC07748.JPG
DSC07748.JPG [ 101.92 KiB | Obejrzany 3938 razy ]

Załącznik:
DSC07759.JPG
DSC07759.JPG [ 178.25 KiB | Obejrzany 3938 razy ]

Załącznik:
DSC07764.JPG
DSC07764.JPG [ 153.85 KiB | Obejrzany 3938 razy ]

Załącznik:
DSC07774.JPG
DSC07774.JPG [ 120.68 KiB | Obejrzany 3938 razy ]

Załącznik:
DSC07775.JPG
DSC07775.JPG [ 151.29 KiB | Obejrzany 3938 razy ]


Przed Jokulsarlon jest jeszcze jedno jezioro lodowcowe, ale niewielkie. W sumie to jest jeziorko:
Załącznik:
DSC07783.JPG
DSC07783.JPG [ 120.32 KiB | Obejrzany 3938 razy ]


Dalej, już właściwy cel podróży. Przy jeziorze trochę zmarzliśmy. Uważam, że warto było przejechać tyle km, żeby je zobaczyć.
Załącznik:
DSC07792.JPG
DSC07792.JPG [ 137.27 KiB | Obejrzany 3938 razy ]

Załącznik:
DSC07793.JPG
DSC07793.JPG [ 145.17 KiB | Obejrzany 3938 razy ]

Załącznik:
DSC07813.JPG
DSC07813.JPG [ 134.26 KiB | Obejrzany 3938 razy ]

Po przeciwnej stronie ulicy znajduje się Diamond Beach, czyli czarna plaża z kawałkami lodu wyrzuconymi na brzeg przez morze, efekt dość ciekawy
Załącznik:
DSC07817.JPG
DSC07817.JPG [ 132.23 KiB | Obejrzany 3938 razy ]

Załącznik:
DSC07825.JPG
DSC07825.JPG [ 119.37 KiB | Obejrzany 3938 razy ]


Stąd, już bez zatrzymywania, wróciliśmy do Rejkiawiku. Został ostatni dzień, który zamierzaliśmy spędzić dość luźno, ale w taki sposób, żeby jeszcze coś zobaczyć.
Góra
 Profil Relacje PM off
2 ludzi lubi ten post.
 
      
#4 PostWysłany: 16 Paź 2018 22:21 

Rejestracja: 25 Gru 2017
Posty: 28
Loty: 10
Kilometry: 19 403
Dzień 4. Ostatni. Plan niezbyt napięty: pakowanie, trekking do doliny rzeki Reykjadalur, oddanie samochodu i powrót na lotnisko.
W ten dzień pogoda nam dopisała, trochę słońca, lekka mżawka. Muszę przyznać, że byłam pozytywnie zaskoczona trasą, nie nastawiałam się na nic - ani na jakieś super wow, ani że będzie słabo - a widoki naprawdę fajne, trasa nie była wymagająca i kąpiel w ciepłej rzece zaliczona (o, spodziewałam się, że w miejscu przeznaczonym do kąpania woda będzie gorąca- w końcu to niby gorąca rzeka - a była tylko ciepła - ale może to być również moja definicja ciepła, bo kąpię się we wrzątku :lol: ). Także ten... też dziwnie przebierać się w strój kąpielowy, kiedy wokół Ciebie ludzie idą w kurtkach i czapkach, ale było warto.
Dojście do doliny zajęło nam (dość szybkim krokiem, z bardzo krótkimi przystankami na zdjęcia) ok. godziny.
Załącznik:
DSC07905.JPG
DSC07905.JPG [ 103.86 KiB | Obejrzany 3257 razy ]

Załącznik:
DSC07919.JPG
DSC07919.JPG [ 126.04 KiB | Obejrzany 3257 razy ]

Załącznik:
DSC07954.JPG
DSC07954.JPG [ 126.43 KiB | Obejrzany 3257 razy ]

Załącznik:
DSC07962.JPG
DSC07962.JPG [ 164.45 KiB | Obejrzany 3257 razy ]

Załącznik:
DSC07976.JPG
DSC07976.JPG [ 160.12 KiB | Obejrzany 3257 razy ]




Mniej więcej cenowo wyszło tak:
- wynajęcie samochodu- ok. 200zł/ os. na cały pobyt,
- mieszkanie - ok. 300zł/ os. / 3 noce,
- lot - ok. 250 zł / os. w obie strony,
- wstęp do krateru Kerid - ok. 400 ISK / os.
- bilet parkingowy w parku Thingvellir - ok. 500 ISK / samochód,
- pod jednym z wodospadów (Seljalandfoss) też był płatny parking, ale panowie którzy odjeżdżali dali nam swój bilet.
- paliwo.. po przeliczeniu wychodziło ok. 7-7,5zł/litr...
- no i do tego jedzenie i jakiś tam magnes.

Z takich przydatnych informacji: jeśli macie wątpliwości co do tego, czy brać grubszą kurtkę, albo rękawiczki i inne tego typu sprzęty... - odpowiem: brać. Tak samo noście w plecaku dodatkową parę skarpet czy spodni (jesli nie macie wodoodpornych), tak na wszelki wypadek :lol: Czy buty trekkingowe...? Da się bez, ale jeśli macie takie buty, to po co się męczyć? No i strój kąpielowy/ kąpielówki też mogą się przydać :)

Całym sercem polecam Islandię. Mimo kapryśnej pogody i niemiłosiernego wiatru obiecałam sobie, że jeszcze wrócę na tę wyspę - ten wyjazd zrobił mi tylko smaka na więcej.
Góra
 Profil Relacje PM off
3 ludzi lubi ten post.
 
      
#5 PostWysłany: 17 Paź 2018 22:57 

Rejestracja: 18 Sie 2010
Posty: 335
niebieski
Bardzo ciekawie opisana relacja,szczególnie gdy wracają wspomnienia.
Niesamowite jest jak bardzo opis trasy może różnić się w zależności od tego jakie były warunki atmosferyczne.
My byliśmy w dniach od 30 maja do 4 czerwca 2018r. i trafiliśmy na świetną ,przepiękną pogodę! Islandia jest wspaniała ale też niesamowicie droga.
Przy okazji również polecam wypożyczalnię aut ICE-POL. :D
Góra
 Profil Relacje PM off
gwiazda01 lubi ten post.
 
      
#6 PostWysłany: 30 Lis 2018 21:50 

Rejestracja: 25 Gru 2017
Posty: 28
Loty: 10
Kilometry: 19 403
@Rysiek Dzięki wielkie! Islandia jest piękna, mam nadzieję, że kolejnym razem uda mi się trafić na więcej słońca! ;)
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
Wyświetl posty z poprzednich:  Sortuj według  
Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 6 posty(ów) ] 

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)


Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 3 gości


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum
Nie możesz dodawać załączników na tym forum

Przeszukaj temat:
  
phpBB® Forum Software © phpBB Group