Akceptuję i chcę ukryć komunikat Fly4free.pl korzysta z technologii, takich jak pliki cookies, do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu automatycznego personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu na stronie. Technologię tę wykorzystują również nasi partnerzy. Szczegółowe informacje dotyczące plików cookies oraz zasad przetwarzania danych osobowych znajdują się w Polityce prywatności. Zapoznaj się z tymi informacjami przed korzystaniem z Fly4free.pl. Jeżeli nie wyrażasz zgody, aby pliki cookies były zapisywane na Twoim komputerze, powinieneś zmienić ustawienia swojej przeglądarki internetowej.



Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 9 posty(ów) ] 
Autor Wiadomość
#1 PostWysłany: 17 Sty 2019 12:03 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 18 Kwi 2017
Posty: 343
Loty: 158
Kilometry: 235 829
Image

Wystarczyło kilka godzin spędzonych w Iranie żeby pokochać ten kraj. Powrót do niego to była tylko kwestia czasu. Nie sądziłem, że uda się to zrobić tak szybko, jednak cena 280 PLN za bilety w dwie strony zrobiła swoje. Takie ceny tylko w ukraińskich liniach lotniczych w taryfie LOW COST FIRST MINUTE. Bilet trzeba kupować z rocznym wyprzedzeniem, ale zdecydowanie warto. Wystarczyło chwilkę poczekać i w ten sposób w listopadzie ubiegłego roku wylądowaliśmy w Teheranie.

Image
Image

Tym razem mieliśmy tylko 7 dni. Co można zrobić w 7 dni w Iranie w środku listopada ? Wiele. Można pojechać na wyspy Qeshm i Kish. Można wybrać się w okolice Kerman i pustynie Lut. Można zwiedzić okolice Czabaharu. Można zrobić też coś co chciałem uczynić od dawna: można zobaczyć jak żyją irańscy Nomadzi. Nam się to udało. Kim w ogóle są Nomadzi ? Jak można ich spotkać ? Gdzie żyją ? W jaki sposób żyją ? Tym razem nie będzie dokładnego opisu naszej wycieczki. Tym razem będzie mało informacji praktycznych. Tym razem chciałbym przedstawić Wam ludzi z plemienia Qashqai (tak, to stąd wzięła się nazwa samochodu Nissan Qashqai).

Image
Image
Image
Image

Nomadowie to ludzie prowadzący koczowniczy tryb życia. Nie mają stałego miejsca zamieszkania. Nomadowie wędrują stale lub sezonowo. Przemieszczają się głównie w poszukiwaniu jedzenia, picia , lepszych warunków pogodowych lub z powodów handlowych albo kulturowych. Najpopularniejszymi przykładami Nomadów są Romowie, Beduini, Pigmeje, Buszmeni, Czukcze czy Aborygeni. Nomadzi żyją także w Iranie. Jeszcze nie tak dawno, na początku XX w., 30% Irańczyków prowadziło koczowniczy tryb życia. Rozwój cywilizacji i wzrost urbanizacji sprawił, iż większość z tych ludzi zaczęła osiadać się w miastach. Obecnie mniej niż 1 mln Irańczyków (z 80 mln mieszkańców) nie ma stałego miejsca zamieszkania. Jednym z popularniejszych ludów prowadzących taki tryb życia jest lud Qashqai, wśród których mogliśmy spędzić kilka dni. Jeszcze 50 lat temu plemię Qashqai liczyło sobie 400 tys. członków. Obecnie jest to około 10 tys. ludzi.

Image
Image
Image
Image
Image

Lud Qashqai dzieli się na pięć pod-plemion Kashkooli, Sheskbolooki, Amaleh, Dareh shoori i Farismadan. Każde z plemion dzieli się na 50 grup w której jest około 50 rodzin. Plemię Qashaqi to w głównej mierze część ludów tureckich. Jest to oryginalna mieszanka Turków, Lurów, Kurdów i Arabów. Porozumiewają się w języku Turki, który jest dialektem oguzjskim (główna gałąź języków tureckich). Cześć z nich mówi także po persku, ale nie wszyscy. Po angielsku nie mówi raczej nikt.

Image
Image
Image
Image
Image
Image

Lud Qashqai jest to lud gór Zagros, ciągnących się wzdłuż zachodniej granicy Iranu. Latem mieszkają w wysokich górach w okolicach Isfahanu. W górach mogą znaleźć schronienie przed upałami i suszą. W górach łatwiej o wodę, w górach łatwiej o roślinność. Niestety wraz z nadejściem jesieni i zimy temperatura w wysokich górach jest nie do zniesienia. Ludność Qashqai mieszka głównie w namiotach. Przy minusowych temperaturach nie przetrwaliby. Zimą plemiona przenoszą się na niziny w stronę Zatoki Perskiej (okolice Firuzabad i Shiraz). Obozy zimowe mogą być oddalone nawet 500 km od letnich. W latach poprzednich cały dobytek transportowany był na grzbietach osłów a ludy przemieszczały się na piechotę. Obecnie cały dobytek wraz ze zwierzętami transportowany jest za pomocą ciężarówek.

Image
Image

Nie jestem wielkim fanem zorganizowanych wycieczek. Ba, jestem przeciwnikiem zorganizowanych wycieczek. Nie lubię zwiedzać z przewodnikiem. Tym razem trzeba było się przełamać. Biorąc pod uwagę język jakim posługują się Nomadzi z plemienia Qashaqi oraz trudności z ustaleniem ich miejsca pobytu, lokalny przewodnik wydaje się niezbędny. Oczywiście jeśli sami traficie na wioskę Nomadów jestem niemalże pewien, że Was ugoszczą. Jest to bardzo gościnna społeczność. Jeśli jednak chcecie dowiedzieć się czegoś więcej, polecam przewodnika. My mieliśmy szczęście i udało się nawiązać kontakt z Mohammadem Jamshidi. Mohammad urodził się i dorastał wśród plemienia Qashqai. Jako nastolatek wyprowadził się do miasta żeby podjąć naukę. Teraz organizuje wycieczki dla turystów. Polecam skorzystać z jego usług. Mohammad wie wszystko o ludziach Qashqai i chętnie podzieli się swoją wiedzą. Wycieczki z nim są wyjątkowe. Podczas takiego wypadu odwiedzamy głównie jego rodzinę (a rodzinę ma bardzo dużą). Długość wycieczki i program można ułożyć sobie wg własnej woli. Mieszkaliśmy u różnych rodzin, spacerowaliśmy w różnych miejscach, piliśmy herbatę gdzie się tylko dało. Skusiliśmy się na 3 dni wycieczki i 2 noce u Nomadów. O ile zazwyczaj takie wycieczki to komercyjna atrakcja niemająca nic wspólnego z rzeczywistością, tak w tym przypadku można odnieść wrażenie, że jest się traktowanym jak gość. Czuje się, że obcuje się z ludźmi, którzy faktycznie tak żyją a nie są tylko obiektem turystycznym. Rodziny, które się odwiedza bynajmniej nie są zmęczone turystami. Mohammad ma dużą rodzinę, za każdym razem zabiera gości w inne miejsce. Za każdym razem można odwiedzić innych członków plemienia. Cena na pierwszy rzut oka wydaje się wysoka, jednak jest to całkiem rozsądna kwota. Za 3 dni zapłaciliśmy razem około 200 dolarów. Wliczone w to są wszystkie koszty, począwszy od transportu, przez wyżywienie, na wsparciu dla Nomadów kończąc. Jeśli chcielibyście kiedyś spróbować, polecam odezwać się do Mohammada (+98 917 969 4772, http://www.zagrostrekking.com).

Image
Image
Image
Image
Image
Image

Kiedy dotarliśmy do Shirazu było już koło południa. Mohammad odebrał nas z dworca i na dzień dobry pierwsza niespodzianka, zabrał nas na obiad do domu rodzinnego swojego kuzyna, który towarzyszył nam podczas wycieczki. Kuzyn był zarówno kierowcą, złotą rączką, kucharzem i “zdobywaczem” jedzenia. Po obiedzie pojechaliśmy prosto na koniec świata w okolice Kazerunu, w pobliżu wioski شاهپور. Odwiedziliśmy rodzinę siostry Mohammada. Przybyli na teren osady jakieś 2 tygodnie przed nami. W momencie kiedy my tam byliśmy do osady przybyły zwierzęta siostry. Siostra miała przybyć następnego dnia. Jak się dowiedzieliśmy, rodzina ta należała do całkiem bogatych. Zimą żyli w chałupie zbudowanej z kamienia. Większość tradycyjnych Nomadów nadal mieszka w namiotach. Ci najbogatsi budują sobie domki na zimę. Domek składa się z jednego pomieszczenia. Oczywiście nie ma w nim żadnych mebli. Pod jedną ścianą znajduje się coś w stylu szafy. Jest to cały stos przydatnych rzeczy, które przykryte są kocami, które służą za posłanie. W przeciwnym kącie mieszkania starsza Pani miała swoją kuchnie. Było to małe ognisko oraz kilka garnków. Pozostała część pomieszczenia to podłoga na której dzieci się uczyły, na której jadło się posiłki oraz spało. Było to też miejsce spotkań i cowieczornych dyskusji. W całym kompleksie było jeszcze pomieszczenie dla zwierzyny. Na ternie nie było ani czegoś co mogłoby w jakikolwiek przypominać łazienkę, ani czegoś w stylu toalety. Swoje potrzeby Nomadzi załatwiają w terenie. Było to typowe zabudowanie dla Qashqai mieszkających w pobliżu miasta. Biedniejsi, ale bardziej tradycyjni Nomadzi z plemienia Qashqai mieszkają w namiotach zarówno latem jak i zimą. Najczęściej namioty są 2. Jeden namiot służy jako kuchnia, drugi to część mieszkalna. Oczywiście nie znajduje się w niej totalnie nic. Tak samo jak w przypadku schronienia z kamienia, na jednym końcu mamy kupę rzeczy przykrytych kocami. Jak to w Iranie, na podłodze rozłożone są dywany. Wystrój jest bardzo skromny i surowy. W tego typu osadzie mieszkaliśmy drugiej nocy. Była to dalsza rodzina Mohammada. Osada ta znajdowała się dodatkowe 50 km w kierunku Zatoki Perskiej. Na podwórku poza dwoma namiotami stał malutki namiocik w którym mogły się schronić nowonarodzone kozy i owce, zagroda z siatki na dorosłe zwierzęta, miejsce do mycia garów oraz zbiorniki z wodą. Było to dla mnie spore zaskoczenie, ale okazało się, że Nomadzi są właścicielami tego kawałka ziemi. Każdy z Nomadów ma swoją ziemię w górach i swoją ziemie na nizinie. Co pół roku rodziny wracają na swoje tereny. Przebywając z nimi można było odczuć, że jest się samemu pośród dzikich gór. Do najbliższych sąsiadów trzeba było przejść przez górę. Nomadzi nie budują wiosek. Każda z rodzin przebywa sama na swoim terenie.

Image
Image
Image
Image
Image
Image
Image
Image
Image

Głównym zajęciem Nomadów irańskich jest hodowla zwierząt. Każda rodzina posiada stado kóz oraz owiec. To kozy i owce są głównym źródłem utrzymania i zarobku. Pieniądze zdobyte ze sprzedaży zwierząt można przeznaczać na inne produkty niezbędne do przeżycia. Rytm dnia uzależniony jest również od zwierząt. Nomadzi wstają wraz ze wschodem słońca. Mężczyźni po zjedzeniu śniadania zbierają stado i wyprowadzają na wypas. Kobiety w tym samym czasie zajmują się domem. Zajmują się dziećmi, sprzątają, piorą, doją, pieką chleb i szykują obiad. Niektóre z kobiet zajmują się także tkaniem dywanów oraz wytwarzaniem ubrań, obrusów lub różnych rękodzieł. Poza handlem zwierzętami, sprzedaż rękodzieł jest metodą na zarobienie dodatkowej gotówki. Można powiedzieć, iż całe życie Nomadów jest zależne od zwierząt. Koszty hodowli są bardzo zależne od pogody i klimatu. Kiedy lata są suche a ziemia skąpa w roślinność plemiona muszą kupować paszę co stanowi dodatkowy wydatek. Tereny obfite w zieleń gwarantują pożywienie dla zwierząt co wiąże się z niższymi kosztami hodowli. Taki sposób życia ma też ogromny wpływ na dietę Nomadów. Głównym składnikiem diety są produkty z mleka koziego i owczego oraz chleb. Jednym z popularniejszych dań jest chleb z mlekiem. Czasem można się spotkać z dodatkami w postaci jajek (część Nomadów także hoduje kury). Nomadzi czasem uprawiają pszenicę. Warzywa najczęściej kupują za pieniądze zarobione na handlu. Mięsa też się raczej nie jada, zwierzęta są zabijane tylko jeśli jest jakaś okazja. Najczęściej raz na kilka miesięcy. Jeśli chodzi o napoje to nie różni się to zbytnio od bardziej cywilizowanej części Iranu. Pije się tutaj głównie herbatę. Właściwie w każdym momencie dnia można trafić na ciepła herbatę. Alkoholu nie spożywa się praktycznie w ogóle. Jedyną używką namiętnie spożywaną przez Nomadów jest shisha. Nie jest to shisha do której my zdążyliśmy się przyzwyczaić. Nie korzysta się tutaj z tytoniu smakowego. Pali się tutaj suchy tytoń sallun, który jest wcześniej namaczany w wodzie. Sama fajka też różni się od tej, którą my znamy. Przede wszystkim można zaobserwować brak wężyka, zamiast tego zainstalowana jest sztywna rurka. Mi osobiście to nie smakowało, ale na pewno jest to ciekawostka. Przyjemnie zapalić sobie taką fajkę, siedząc w namiocie Nomadów gdzieś na końcu świata.

Image
Image
Image
Image
Image
Image

Społeczeństwo Nomadów jest bardzo paternalistyczne. Widać tutaj wpływ islamu, ale to właśnie mężczyzna jest głową rodziny i najważniejszą osobą w domu. Przebywając z tymi ludami wędrownymi rozmawiać będziecie głównie z mężczyznami. Siedząc wieczorem w namiocie także będziecie siedzieć głównie z mężczyznami. Kobiety w tym czasie cały czas się czymś zajmują i gdzieś tam z boku się krzątają. Tak samo w przypadku spożywania jedzenia. Najpierw jedzą mężczyźni, dzieci i goście. Kobiety często jedzą oddzielnie. Ciekawym zwyczajem jest to, że to głowa rodziny powinna zakończyć jedzenie jako ostatnia osoba. Ojciec może pękać, ale powinien kontynuować jedzenie do czasu aż wszyscy będą najedzeni. Mężczyźni także zapewniają rozrywkę gościom. Ulubionym sposobem spędzania czasu są długie wieczorne dyskusje oraz śpiewanie różnych ballad. Temat najczęściej jest ten sam, dyskutuje się czy lepiej mieszka się w mieście czy w tradycyjny koczowniczy sposób.

Image
Image
Image
Image

Jak zauważyliście liczba Nomadów stale maleje. Duża część młodych przeprowadza się do miasta. Jest kilka czynników, które mają na to wpływ. Jednym z podstawowych jest zmiana klimatu. Lata są coraz bardziej suche. Nomadowie mają coraz większy problem z pozyskaniem wody a co za tym idzie coraz większy problem z nakarmieniem zwierząt. Zmusza to ich to porzucania swoich terenów oraz wyprowadzki do miasta. Liczba ludzi porzucających tradycyjny sposób życia byłaby większa. Problem w tym, że ludzie Qashqai znają się głównie na hodowli zwierząt. W miastach taka umiejętność jest raczej mało przydatna. Duża część rodzin nie potrafi także czytać i pisać. Utrudnia to bardzo adaptację do społeczeństwa. Chęć podjęcia nauki to także jeden z czynników, przez który ludzie opuszczają swoje osady. Jeszcze nie tak dawno, wyprowadzka do miasta była jedynym sposobem na rozpoczęcie szkolnictwa. Tryb życia sprawiał, iż dzieci nie mogły pójść do szkoły, ponieważ co pół roku przeprowadzały się w inne miejsce. Na szczęście sytuacja się trochę zmieniła. W grupie, której mieliśmy okazję mieszkać powstała nomadzka szkoła. Szkoła jest to namiot gdzieś na końcu świata w której jeden nauczyciel naucza wszystkiego. Dzięki grupie wolontariuszy powstały szkoły, które co pół roku zmieniają swoje lokalizacje, tak samo jak nomadzkie rodziny. Dzięki temu dzieci mogą się uczyć w sposób ciągły, bez długich przerw. Mieliśmy okazję poznać lokalnego nauczyciela. Bardzo pozytywny osobnik. Mimo takich udogodnieniom można spodziewać się, iż Nomadów będzie coraz mniej. Młodzi mimo wszystko wybierają życie, które wg nich jest wygodniejsze. Ci którzy zostają, są jednak z tego bardzo dumni. Uważają, że to honor żyć w ten sposób i mimo, że ich życie jest trudne to warto podejmować ten trud by móc sobie żyć z dala od współczesnych problemów.

Image
Image
Image
Image
Image

Ciekawym tematem jest wiara Nomadów Qashqai. Jeśli zapytać samych Nomadów, każdy z nich powie, że jest Szyitą. Urodzili się jako muzułmanie i za takich się uważają. Ich obyczaje i uroczystości (np. wesela) czasem też przypominają szyickie zwyczaje, jednak na próżno szukać modlących się Nomadów. Mohammad wytłumaczył nam, że wynika to z braku edukacji. Fakt, rodzą się muzułmanami, więc za takich się uważają, ale to dlatego, że nie widzą żadnej innej możliwości. Nie wiedzą praktycznie nic na temat tej religii i nawet nie próbują czegokolwiek się dowiedzieć. Nie znają także żadnej innej alternatywy i nie wiedzą nic na temat historii swojego kraju. Zmienia się to w przypadku wyedukowanych Irańczyków. Coraz więcej Irańczyków uważa, że islam nie jest naturalną religią ich kraju, że jest to coś narzucone podczas inwazji arabskiej. Coraz więcej Irańczyków jest przeciwna islamowi i wraca do swoich korzeni. W przypadku ludu Qashqai jest trochę inaczej.

Image
Image
Image
Image
Image
Image

W internecie można znaleźć trochę zdjęć z nomadzkich wesel. Wszyscy ubierają barwne stroje, członkowie poszczególnych grup gromadzą się wspólnie i hucznie świętują. Nam nie było dane wzięcie udziału w takiej uczcie, ale dowiedzieliśmy się co nieco jak wygląda etap zaręczyn. Ludy Qashqai nie randkują w sposób nam znany. Nie ma tutaj etapu poznawania się. Jeśli jakaś kobieta spodoba się mężczyźnie to od razu biorą ze sobą ślub. Czasem śluby są też angażowane, ale coraz rzadziej się z tym spotyka. Nie ma też czegoś takiego jak rozwód. Pary, które się sobie spodobały spędzają ze sobą całe życie. Rzadko też dochodzi do małżeństw pomiędzy różnymi grupami. Ludzie wiążą się ze sobą najczęściej wewnątrz własnej grupy, młodzi często są ze sobą też bardzo spokrewnieni. Czasem odnosi się wrażenie, że wszyscy wewnątrz grupy są ze sobą spokrewnieni i stanowią jedną ogromną rodzinę. Może skłamię, nie pamiętam dokładnie, ale nasz przewodnik wspominał, że on sam ma około setkę kuzynostwa.

Image
Image
Image
Image
Image

Życie Nomadów nie jest łatwe. Żyją gdzieś na końcu świata. Żyją bez dostępu do leków i lekarz, z trudnym dostępem do edukacji. Są zdani głównie na klimat i warunki pogodowe. Domy są brudne bez dostępu do sanitariów, mimo wszystko odniosłem wrażenie, iż ci ludzie są bardzo szczęśliwi. Polecam każdemu taki wyjazd. Cały czas chodziła nam w głowie myśl, iż fajnie poprzebywać kilka dni w takich warunkach, ale spędzić tak całe życie to niemały przypał. Siedząc w takiej chatce na końcu świata człowiek jeszcze bardziej docenia to co posiada. Często narzekamy na psujący się samochód czy wolny internet, zapominając że dla niektórych ludzi takie dobra to coś czego nigdy nie będą mogli doświadczyć. Dobrze jest czasem zobaczyć jak mogłoby wyglądać nasze życie gdybyśmy się urodzili w innym miejscu. Gdyby mimo wszystko okazało się, że taki wyjazd nam się nie spodobał, pozostają nam piękne widoki. A widoki, które mijaliśmy spacerując między różnymi wioskami, czasem aż wciskały w ziemię.

Image
Image
Image
Image
Image
Image
Image


Ostatnio edytowany przez dawidchyl, 31 Sty 2019 10:52, edytowano w sumie 1 raz
Góra
 Profil Relacje PM off
38 ludzi lubi ten post.
5 ludzi uważa post za pomocny.
 
      
Urlop w Wietnamie za 3602 PLN. Loty (z bagażem) z Warszawy i noclegi ze śniadaniami w 4* hotelu Urlop w Wietnamie za 3602 PLN. Loty (z bagażem) z Warszawy i noclegi ze śniadaniami w 4* hotelu
Urlop na Krecie za 1077 PLN. Loty SWISS z Warszawy + noclegi Urlop na Krecie za 1077 PLN. Loty SWISS z Warszawy + noclegi
#2 PostWysłany: 17 Sty 2019 12:19 
Sezonowy Cebulion
Awatar użytkownika

Rejestracja: 20 Lis 2011
Posty: 22333
Naprawdę super się czytało! I Przepiękne zdjęcia!
Góra
 Profil Relacje PM off
3 ludzi lubi ten post.
 
      
#3 PostWysłany: 17 Sty 2019 12:40 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 Lip 2011
Posty: 1054
niebieski
@dawidchyl, ukłony za opisanie Qashqai. Świetna relacja.
Góra
 Profil Relacje PM off
dawidchyl lubi ten post.
 
      
#4 PostWysłany: 17 Sty 2019 12:57 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 18 Kwi 2017
Posty: 343
Loty: 158
Kilometry: 235 829
Dzięki wielkie.
Oryginalnie opisałem to na swoim pseudoblogu, tutaj tylko przekonwertowałem żeby na forum się wyświetlało ok. Mam nadzieję, że to nie łamie żadnych regulaminów.

Swoją drogą, każdemu polecam taką wycieczkę. Byłem wręcz zachwycony.
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#5 PostWysłany: 19 Sty 2019 13:44 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 Gru 2018
Posty: 53
Bardzo fajna i ciekawa relacja, w miej oczywistym kierunku, dzięki za podzielenie się!
Góra
 Profil Relacje PM off
dawidchyl lubi ten post.
 
      
#6 PostWysłany: 19 Sty 2019 23:10 

Rejestracja: 20 Cze 2015
Posty: 185
Loty: 147
Kilometry: 238 976
Ekstra zdjęcia.
_________________
Moje relacje: Sycylia, Kijów + Czarnobyl, Islandia, Tajlandia + Kambodża, Norwegia, Meksyk, Iran, Malta, Kenia, Szkocja, Izrael, Peru, Gruzja
Góra
 Profil Relacje PM off
dawidchyl lubi ten post.
 
      
#7 PostWysłany: 29 Sty 2019 19:04 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 18 Kwi 2017
Posty: 343
Loty: 158
Kilometry: 235 829
Nie wiem czemu, ale zdjęcia z analoga pasują mi idealnie do takich klimatów.
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#8 PostWysłany: 05 Mar 2019 10:43 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 05 Lip 2012
Posty: 243
Loty: 127
Kilometry: 338 124
niebieski
Dokładnie, klimat fantastycznie oddany dzięki super zdjęciom. Dodatkowo fajny text - dla mnie relacja miesiąca! ;)
_________________
zapraszam na mój blog podróżniczy:
http://www.czterykranceswiata.com

moje relacje:
Najpiękniejszy trek na świecie (Himalaje) - Annapurna Base Camp
Nepal na bogato - tak pół żartem, pół żartem
Jamajka -Fałszywy Raj
Nikaragua - Okryłem nowy RAJ?!
Kostaryka -Pura Vida
Angkor Wat -Perła Kambodży
Góra
 Profil Relacje PM off
2 ludzi lubi ten post.
 
      
#9 PostWysłany: 11 Mar 2019 18:35 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 05 Kwi 2014
Posty: 1991
srebrny
Super się czyta, świetna relacja :)
_________________
https://kamo375.fly4free.pl/
Góra
 Profil Relacje PM off
dawidchyl lubi ten post.
 
      
Wyświetl posty z poprzednich:  Sortuj według  
Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 9 posty(ów) ] 

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)


Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 4 gości


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum
Nie możesz dodawać załączników na tym forum

Przeszukaj temat:
  
phpBB® Forum Software © phpBB Group