Fly4free.pl

mała aktualizacja - tak jak pisałem wcześniej, od jakiegoś czasu obserwowałem ceny na listopad. Do wczoraj były w okolicach 2000, dzisiaj wskoczyły po ok. 1000, wiadomo, nie wszystkie godziny, ale da się coś wybrać, choć godzina która mi pasowała do skomunikowania z promem akurat została za 2000.
Minus taki, że w ciągu ostatniego miesiąca kurs rupii skoczył o ok 10%
Z tego co patrzyłem to wskoczył jakiś większy kawałek kalendarza w lepszych cenach, przynajmniej do grudnia

Mogę podpytać skąd to 2 i 3 zdjęcie? co to za plaża? wyglada super!!

2.

https://maps.app.goo.gl/yxLMbrqaru6A9QBL8


3.

https://maps.app.goo.gl/ybeHue8RhP76YfQB9

Ja dziś na październik listopad RT z Mahe na Praislin za 750 zł za osobę

Także trzeba szukać i, osobiście, wolę uniknąć przeprawy promowej nawet kosztem dopłacenia. W tym roku w Australii tak wybujalo że zecydowanie wybieram lot widokowy

Ten temat stał się trochę tematem o wszystkim, a przy okazji widzę, że był też starszy o tych trzech wyspach, który odżył i trochę tematyka się dubluje (może trzeba by je połączyć?) ale zadałem pytanie to dam też odpowiedź.
Ostatecznie mój plan był taki: 4 dni Mahe, 5 Praslin, 7 La Digue i ostatni dzień Mahe. Odpowiadając na zarzut, że to za długo, to zupełnie tego tak nie odczułem, zdecydowanie jest co robić. “Za długo” odczułem tylko w kontekście jedzenia.
Trzeba wziąć pod uwagę, że byliśmy z dzieckiem, więc tempo zwiedzania nie było wysokie, ale oraz wyspa po wyspie
Na Mahe zdecydowanie nam zabrakło czasu. 4 dni starczyło na takie krótkie rozejrzenie, ale nie zahaczyliśmy nawet o wszystkie punkty które chcieliśmy zobaczyć, nie mówiąc nawet o zagłębieniu się w szczegóły.
Praslin, 5 dni - w miarę ok, zrobiliśmy to, co mieliśmy zaplanowane
La Digue, 7 dni - dla nas chyba o 1 dzień za dużo. Ogólnie klimat fajny, ale przy pobycie z dzieckiem jednak trochę monotonnie, większość plaż była do oglądania, a nie do plywania (to ogólnie spory “problem” na wszystkich wyspach)

Na przyszłość trzeba szukać plaż z rafą, tamtędy wpływają katamarany na popas i inne jednostki o małym zanurzeniu.
Na wschodzie takie znajdziesz.

https://maps.app.goo.gl/VzCAoUbguFerMr2QA

https://maps.app.goo.gl/FESpxXDhMH6rAbTL7

Ale ja nigdzie nie napisałem, że takich nie znalazłem, tylko, że trzeba to mieć na uwadze - często ta ładna plaża na którą się jedzie nie jest tą, która nadaje się do pływania, albo nie nadaje się do pływania o danej porze dnia
Piszesz o wschodzie, a moja uwaga dotyczyła głównie (choć nie tylko) La Digue, gdzie akurat na wschodzie nie trafiłem na dobrą do pływania plaże (ale też nie przejechałem wszystkich plaż tam, więc mogę się mylić)

Ja kupowałem bilety na CatCocos max tydzień przed wyjazdem, ale przez stronę jakiegoś pośrednika seyferry.com, który okazał się na miejscu być firmą Creole Travel czy jakoś tak. Nawiasem mówiąc, nie polecam kupować na tej stronie, bo przed wejściem na prom CatCocos lub CatRose trzeba jeszcze podejść do okienka Creole z otrzymanym na maila voucherem, aby go wymienili na faktyczny bilet na prom. A ceny takie same jak w CatCocos, więc lepiej kupować bezpośrednio tam.
Co do zakupu z dnia na dzień, spóźniłem się na powrót o 7 rano z La Digue na Mahe, ale bez problemu kupiłem nowy bilet na ten sam dzień parę godzin później bezpośrednio w biurze CatCocos na La Digue - cena normalna.


Płynąłem promami podczas swojego wyjazdu łącznie 3 razy (Mahe-Praslin-La Digue-Mahe) w odstępie 2 tygodni, każdy rejs był mega komfortowy i spokojny. A nastawiałem się na mocne bujanie, więc też nie jadłem śniadania przed promem itp. ale zauważyłem, że załoga nawet nie rozdaje torebek na wymioty, więc się domyśliłem, że dziś powinno być ok. Na stronie z pogodą z Seszeli widziałem, że podają tam też "stan morza". Podczas mojego pobytu zawsze był status "calm", co potwierdziło się na promach, bo nie było jakiegokolwiek bujania. Także może warto sprawdzić pogodę parę dni wcześniej żeby wiedzieć czego się spodziewać

Co do tematu, ja spędziłem na Seszelach równe 14 dni: 4 Praslin i La Digue, 6 Mahe. Gdybym jechał jeszcze raz, zrobiłbym 7 na Mahe, 5 na La Digue i tylko 2 na Praslin. Moim zdaniem największy wybór w plażowaniu oraz atrakcjach jest na Mahe, ale La Digue ma fajny klimat tropikalnej wioski i też piękne plaże, szczególnie Grand Anse i Petite Anse. Praslin nie wygrywa z nimi ani pod względem rzeczy do roboty, ani plaż, dlatego wziąłbym tam auto na 2 dni po drodze na La Digue i objechał wyspę tzn. najbardziej znane plaże, parki i punkty widokowe (trzeba zaliczyć Coco de Mer jednak będąc na Seszelach ), a pobyt zorientowany na wypoczynek i luźne zwiedzanie zaplanował na innych wyspach.

_________________