Fly4free.pl

Choc nie planuje nic placic w najblizszym czasie, to zwrocil moja uwage artykul, do ktorego ponizej jest link. skadinad jest oczywistym, ze:

"podstawową zasadą bezpieczeństwa w bankowości internetowej jest niepodawanie w żadnym wypadku komukolwiek danych pozwalających na dostęp do rachunku bankowego, gdyż grozi to utratą środków"

http://finanse.wp.pl/kat,1033701,title, ... aid=116e8e

_________________
Życie jest dobre, ale dobre życie jest lepsze!

Chyba szybko wycofają się z tej usługi

Dziś internet "huczy" na ten temat
Co ciekawe mBank i PKO już zablokowały płatności trustfly

Tak na dobrą spraę, to poszli nawet nie o krok, ale raptem o tzw. tiptop dalej niż do tej pory. Dotąd paypal miał "tylko" dostęp do cyferek pozwalających pobrać z karty dowolną kwotę.
Internet nie huczał.

_________________
http://arturro.fly4free.pl/blog/1455/z- ... te-dunaju/

@arturro uważasz, że to to samo prawie? Karta ma limity, ograniczenia, możesz ją zablokować. Nikt nie pozna Twoich danych, stanu konta czy czegokolwiek. Podawanie danych do logowania gdziekolwiek to już w ogóle skrajna głupota.

Trustly i Sofort są zgodne z prawem UE (dyrektywa PSD2), ale już KNF ostrzega przed nimi
BTW Dyrektywę PSD2 Polska będzie musiała wdrożyć do końca 2017 roku.
Gdy podajesz login i hasło, w polskich bankach tracisz prawo np. do reklamacji w banku (łamiesz regulamin banku), skorzystania z chargebacku itp.. Poza tym oprócz pobrania pieniędzy z konta Trustly otrzyma wszystkie twoje dane wrażliwe, które są zapisane w bankowości internetowej (nr dowodu osobistego, nr tel., mail. adres zamieszkania itd.), ponadto całą twoją historię zakupów, złożone wnioski np. 500+, itd. itd. Mogą też złożyć jakiś wniosek, zrobić przelew do zaufanych odbiorców itp.

BTW gdy jeszcze rano mbank działał z Trustly można było skorzystać z luki:
http://prnews.pl/hydepark/screen-scrapi ... 20511.html

Myslę, że potencjalnie jest to tak samo niebezpieczne.
Cały świat zwariował, a ja razem z nim - bo przecież płacę PP na co dzień.
Granica tego, co jesteśmy w stanie powiedzieć o sobie jakiemuś zero-jedynkowemu mostrum transakcyjnemu regularnie przesuwa się coraz dalej. No bo tak łatwiej, no bo E-bay tylko Paypalem, no bo punkty jakiegoś programu. Założę się, że wielu z nas (mnie wliczając) nie byłoby w stanie zauważyć na czas, gdyby jakieś niewielkie, zgodne z limitami, kwoty regularnie wyciekały z konta.
Jakoś tak - ups - wyszło, że powierzamy swoje wrażliwe dane jakimś instytucjom. To nie zaczęło się dziś czy wczoraj. Internet huczał, gdy Google poszerzało zakres informacji, jakie jest o nas w stanie zbierać. Co z tego? Ilu z nas użuwa Chrome lub loguje się na co dzień przez konto gmailowskie?
Sorxon, ale muszę kończyć wypowiedź, bo muszę zasłonić okno - jakiś satelita mi tu zagląda

PS. Gdyby ktoś miał wątpliwości - uważam, że Paypal faktycznie zwariował. A ja tym wariatom numer karty dałem...

_________________
http://arturro.fly4free.pl/blog/1455/z- ... te-dunaju/

Będzie musiała, ale nie będzie to prawdopodobnie musiało działać na takiej samej zasadzie tylko pewnie z użyciem API.