Fly4free.pl

Witajcie,

w marcu wybieramy się z mężem po raz pierwszy do Tajlandii i zamierzamy spędzić tam cały miesiąc. Chcemy poświęcić większość czasu na Bangkok, żeby poczuć klimat tego miasta i zdalnie stamtąd popracować a na kilka dni planujemy wybrać się na 2 wyspy.

Moje pytania:
- Jaka dzielnice polecicie na prawie miesięczny pobyt? Jesteśmy dość aktywni, lubimy dużo chodzić, zwiedzać, generalnie szwędać się po mieście, ale nocleg fajnie byłoby mieć w spokojnym miejscu, z dala od zgiełku i imprez. Jednocześnie ważny jest dla nas dobry dojazd w inne części miasta, najlepiej transportem publicznym (tuk tuki i taksówki niekoniecznie).
- Sporo ludzi chwali sobie na nocleg dzielnicę Silom, czy możecie na jej temat cos powiedzieć?
- Znaleźliśmy fajny nocleg w dobrej cenie przy stacji Onnut, czy ktoś poleca lub odradza te okolice? Z jednej strony trochę daleko do najciekawszych zabytków plus obawiamy się ze wieczorami nic za bardzo się tam nie dzieje, z drugiej strony jest tam podobno spokojniej plus mielibyśmy stamtąd 10 min pieszo do stacji OnNut, czy orientuje się ktoś, jak długo potrzeba aby dojechać do bardziej centralnych części miasta?

- Z Bangkoku chcielibyśmy poleciec na Koh Samui na kilka dni, stamtąd bezpośrednio do Phuket i z powrotem do Bangkoku. Nie byliśmy nigdy w Azji i obawiam się trochę lotów tamtejszymi liniami lotniczymi. może głupie pytanie, ale czy miedzy wyspami loty odbywają się normalnej wielkości samolotami czy są to raczej takie mniejsze samoloty?

Z góry dzięki za wszystkie porady!

@Zeus pomożesz w temacie !

_________________
Tolerancja kończy się tam, gdzie zaczynają się prawa człowieka

Moim zdaniem szkoda miesiąca na Bangkok - to zatłoczone, brudne i chaotyczne miasto, klasyki można zobaczyć w kilka dni i uciekać w jakieś przyjemniejsze miejsce typu Koh Samui czy Chiang Mai.
Co do lotów to są one głównie typu Bangkok-Phuket, na dużych 'normalnych' samolotach typu Airbus A320 czy Boeing 737 na których bazuje większość linii na całym świecie. Pomiędzy lokalnymi wysepkami przemieszczanie odbywa się raczej przy użyciu łódek, chyba żebyście mocno uparli się na samolot - wtedy rzeczywiście możecie trafić na jakąś małą Cessnę czy coś podobnego. Można to w każdym razie sprawdzić przed rezerwacją konkretnego lotu.

To nieprawda, że Bangkok jest nieciekawy. Wręcz przeciwnie jest fascynujący. To miasto funkcjonujące na kilku poziomach, gdzie ludzie należący do różnych klas społecznych mogą się nie spotkać mimo, iż przebywają tuż obok siebie.

I jednocześnie bogaci poruszają się w miarę wygodnie, gdy biedni stoją w korkach (w tym samym miejscu, ale na różnych wysokościach)

W KL jest trochę podobnie jeśli chodzi o chaos przestrzenny (w naszym zachodnim rozumieniu), ale te różne światy nie są tak zauważalne.

Moim zdaniem najsłabsze w Bangkoku są właśnie te "klasyki", nie klasyki są znacznie bardziej interesujące. A ich znajdowanie to dopiero zabawa.

Bangkok nie jest też łatwy, w dużej mierze ze względu na barierę językową.

Nie zakochałem się w tym mieście, ale zauważyłem, że ono ma coś w sobie i zdaje mi się, że można to odkryć jedynie będąc tam dłużej.

No tak. Nienawidzę Bangkoku i bym wybrał Kuala Lumpur

Kalimera, Kalispera, Kalinihta

Jest Bangkok, jest Singapur, a Kuala Lumpur to trochę Bangkoku trochę Singapuru, albo nieudana podróbka Singapuru. Znaczy nie ma co robić z tego tragedii, i jest trochę przyzwoitej architektury z początków państwa Malezyjskiego, ale dla mnie jest to miasto bez wyrazu. Już sam nieudany błyszczący, świecący podwójny pałac kultury (o ile brzydszy od naszego) jako symbol miasta pokazuje, że coś tam jest nie tak. Niestety mnóstwo odwiedzających nabiera się na to co błyszczy

Zauważyłem, że popularnym miejscem do życia dla obcokrajowców przebywających w Bangkoku długoterminowo, jest ta okolica: niskie numery Sukhumvit Rd..

p.

_________________
Moje relacje:

Hongkong - nie tak do końca betonowa dżungla

Brunei - najnudniejszy kraj świata?

@puhacz To moze byc zwiazane z atrakcjami nocnymi, ktore oferuja soi 4, 18...itd (Nana, Asok, Prompong... )
Aczkolwiek w tych okolicach jest tez sporo apartamentowców.

_________________
navigare necesse est

@asia_emka
Żeby nie doznać szoku kulturowego Silom jest ok, polecam okolice parku Lumphini. To zielone płuca stolicy. Bardzo dobrze skomunikowany z resztą miasta. Transport ułatwią metro (MRT) i kolejka Sky Train (BTS).
W niedalekiej odległości jest duże centrum handlowe MBK center i Patpong night market.
Z Onnut jest blisko do parku Bang Kachao.
Co do komunikacji większość korzysta z Bolta, tuk tuki nie chcą jeździć za daleko i w porównaniu z Boltem są po prostu nieopłacalne.
Nie obawiaj się o samoloty, siatka połączeń jest rozbudowana, a maszyny porządne.

_________________

Dzięki za odpowiedz! Szukam właśnie jakiejś fajnej miejscówki w Silom, a wracając jeszcze co do Onnut - czy mógłbyś powiedzieć cos więcej na temat tej okolicy? Ciagle się waham ponieważ cenowo wychodzi lepiej ale obawiam się, ze to będzie za daleko i spędzimy wiecej czasu w BTS niż na zwiedzaniu Na google maps pokazuje mi czas dojazdu BTS z Onnut 44 min do Siam, co wydaje mi się dość długo.

A jak tam z temperaturami w marcu? Da się wytrzymać?

Pozdrawiam!