Fly4free.pl

Jest trochę info na forum, ale w tematach zbiorczych, więc dla łatwiejszego szukania podsumuję w dedykowanym temacie w odpowiednim do tego miejscu

Z Kasane dostępna jest część parku zwana Chobe Riverfront.
Wstęp do parku na 1 dzień to 190 pula, niezależnie od ilości wycieczek tego dnia.
Wycieczek należy szukać na miejscu - są blaszane budki przy dwóch większych supermarketach, łódki bezpośrednio bierze się z przystani nad rzeką.
Można wziąć łódkę za 200 pula, zwykle są popołudniu, wyruszają o 15, rejs trwa 3h. Jest mega - podpływa się baardzo blisko (niebezpiecznie blisko?) do hipopotamów, słoni, bawołów; poza tym są różne ptaki, krokodyle, czasem jakaś antylopa podejdzie od strony lądu. Jest pięknie.
Można jechać na game drive za 200-250 pula na 3-4h. My byliśmy o wschodzie słońca i popołudniu, więcej zwierząt i lepsze światło do zdjęć było popołudniu (no i nie trzeba wstawać 5:30..). Są setki (dosłownie) słoni, liczne bawoły, hipopotamy, różne antylopy (impale, kudu), żyrafy, pawiany, mangusty, ptaki i lwy. Osobiście z lwami nam się nie poszczęściło, widzieliśmy tylko dwa z daleka. Lampartów i gepardów które podobno też bywają nie widzieliśmy wcale. Także różnorodność może nie jest jakaś wielka, ale liczba zwierząt jest ogromna, możliwość obserwacji małych słoników karmiących się mlekiem matki - coś pięknego.

Nikt kto odwiedzi nie powinien być zawiedziony

_________________

Potwierdzam wszystko co napisał @Washington kapitanowie łódek, a naszej to już w szczególności, podpływali do krokodyli i hipciòw na odległość dwóch metrów. Selfie z krokodylem i hipciem? Czad, ale jednak to hipcie ...

Dodam tylko, że to nie fanaberia aby na poranne safari założyć ciepłą kurtkę i czapkę. Wcześniej przeczytane rady o ciepłym ubraniu wydały mi się przesadzone. Jak wyruszaliśmy o 5:30- tj, 1,5h przed wschodem słońca, gdy było ponad 20 stopni zabrałem tylko bluzę. Potem do wschodu słońca było mi zimno. To wszystko przez to, że jedzie się odkrytymi pojazdami i przy 40-60 km/h wiatr robi robotę.

Jeszcze dobra rada unikajcie agencji Deep Africa Mobile Safari. Mają budę w okolicy Spara w Kasane. Mieliśmy z nimi trochę problemów. Na końcu było nieprzyjemnie, ale wywalczyliśmy zwrot pieniędzy za usługę, której nie wykonali. Jednak straciliśmy przez nich sporo cennego czasu podczas krótkiego pobytu w Botswanie.

_________________

Dorzucę swoje kilka groszy.

Pojechaliśmy na sześciodniowe safari. Wynajęliśmy fury w firmie Britz w Kasane. Toyota Hilusa 4x4 z dwoma namiotami na dachu.

Ruszyliśmy z Kasane najpierw do Ihaha Campsite, drugiego dnia do Savuti Campsite, trzeci i czwarty dzień spędziliśmy w Magotho Camp (Khwai Development Trust), natomiast na ostatnią noc wróciliśmy do Savuti Campsite.

Wjazdy do parków organizowaliśmy przez NDM Travel Agency.

_________________

Opisz coś więcej. Jakie koszty wynajmu auta? Jak się jeździło samodzielnie? Co widzieliście?

_________________

Zrobiliśmy około 800 km po parkach. Koszt wynajmu samochodu wyszedł około 1100.00 PLN osoba + dodatkowo 1340.00 PLN za wjazdy do parków i kampy, czyli 6 dni safari wyszło nam około 2500.00 PLN od głowy.

Zakupy przed safari zrobiliśmy w Sparze w Kasane to wyszło nam po około 170.00 PLN na głowę na te sześć dni.

Widzieliśmy cztery razy w różnych lokalizacjach lwy (samca + samice) + raz polowanie lwów na bawoły [mega doświadczenie], dwa gepardy, hieny no i standardowo zebry, słonie, antylopy, bawoły, żyrafy itd. Przeżycia nocne nie do opisania, ryk lwa czy odgłosy hien blisko samochodów przyprawiały o ciarki.

Co do jazdy samodzielnej - wystarczy mieć lekko wyższe umiejętności niż niedzielny kierowca. Czasami drogi były bardzo wąskie. Prędkość jazdy około 25-30 km/h.

Z nawigacji korzystaliśmy z Tracks4Africa i był to najlepszy wybór, bowiem miał naniesioną każdą drogę z informacjami [czy droga przejezdna/nieprzejezdna/czy piasek/czy żwir].

_________________

Wypożyczałem auto w Kasane, co prawda nie jeździliśmy daleko w głąb parku, ale opiszę jak to wyglądało. Auto wzięliśmy z Europcar, podobne ceny były w Hertz, decydowała dostępność. Obie te firmy mają strony www z końcówką com.za obsługujące RPA, Namibię i Botswanę. Rezerwowałem kilka aut w ten sposób, bez przedpłaty, kaucji, wszystko na maila.

W tym rejonie rezerwowaliśmy zwykle Toyotę Fortuner, auto na ramie Hiluxa wyposażone bardziej luksusowo, właściwości terenowe praktycznie identyczne (prawie o czym napiszę). Trick jest taki, że na ich stronach, a w zasadzie wcześniej był to Hertz, Fortuner jest opisany jako 4x2. Natomiast trzy razy na trzy wypożyczenia dostaliśmy 4x4 (raz Isuzu Mu-x). Tym razem mieliśmy pecha i była to Toyota 4x2. Niestety nie dało się tym jeździć po parku.

Piszę o tych drobiazgach, żeby pokazać jak ważny jest ten napęd. Tam jest dużo piasku. 4x2 zrobiliśmy małą pętlę, tuż za bramą i zwyczajnie nie dało się jeździć. Auto stawało w piachu, musiałem jechać ryzykownie, z rozpędem, z wyłączonym ESP. Zero komfortu zwiedzania, koncentracja głównie na jeździe i czasem po prostu zwyczajnie nie dało się przejechać. Oczywiście mimo to zobaczyliśmy sporo zwierząt, w tym odpoczywające lwice niedaleko od bramy wjazdowej Trochę przeorganizowaliśmy plany, pojechaliśmy asfaltem w stronę Ngoma Bridge, gdzie też było sporo zwierząt. Teoretycznie to teren parku i poza tranzytem trzeba mieć bilet więc to wykorzystaliśmy. Przy drodze były naprawdę fajne warunki, sporo zwierząt idzie w stronę rzeki. Widzieliśmy tam np. dość rzadkie i płochliwe sable antelope (szablorogie). Jak ktoś ma jakieś zwykłe auto to też można zrobić sobie safari, wpisać do książki przejazd do Ngoma, choć w sumie nie ma bramy i nikt nas nie zatrzymywał.

Następnego dnia udało się zamienić auto na Fortunera 4x4 i problemy zwyczajnie zniknęły. Każdą drogą udało się przejechać bez problemów i bez większej gimnastyki. Różnica gigantyczna, lepiej uwierzyć niż samemu się przekonywać. Robię dużo zdjęć, lubię tę elastyczność jaką daje wynajęte auto. Da się wjechać dokładnie wszędzie tam, gdzie Landcrusery z przewodnikami. Mały minus, że siedzi się odrobinę niżej, ale można się ustawić jak pasuje, czekać na zwierzęta albo pojechać w mniej oczywiste miejsca. Po parku jeździ sporo wynajętych aut, warto pytać ludzi co i gdzie widzieli. Jedna para powiedziała nam o ucztujących lwach. Podjechaliśmy, było ich chyba siedem, konsumowały bawoła i polegiwały na bocznej drodze.

Drobna uwaga, sprawdziła się mapa maps.me, zaznaczone były jakieś drobiazgi i ścieżki w parku, których nie było w google. Ponadto maps.me działają offline jak pewnie wiecie. Najwięcej zwierząt jest w okolicy Kasane, drogi są też mimo wszystko lepsze. Przejechaliśmy też drogą w poprzek parku, jest jeden łącznik z drogą asfaltową. Ciężki piach, gęsty busz, zwierząt raczej nie było. Za to auto na takich odcinkach pali z 40l/100km, więc nawet z 70+ litrowym zbiornikiem trzeba uważać. Podobnie moim zdaniem trudniej było jeździć w okolicach bramy przy Ngoma Bridge, ciężki piasek, stromy brzeg rzeki więc zwierząt trochę mniej. Raczej niewiele osób tam jeździ. Cały odcinek między bramami Sedudu a Ngoma wzdłuż rzeki zajmie ładnych parę godzin, nie wiem czy warto.

Co do statków to wycieczka jak dla mnie "must have". Te większe nie podpływają jednak bardzo blisko hipopotamów, to z moich obserwacji. Sporo pewnie zależy od poziomu wody, widziałem że te mniejsze łodzie potrafiły osiąść w trawach. Inna kwestia w takim bliskim podpływaniu to płoszenie zwierząt, ale to już zostawiam do zastanowienia się. Większość turystów ma tylko komórki, więc jest jak jest. Nie wiem, czy polecać samodzielne safari, czy zorganizowaną grupę. Ja dotychczas wszędzie jeździłem samodzielnie wynajętym autem, tak lubię i dla mnie ma to więcej zalet. Następnym razem wziąłbym jednak zwykłego pick-up'a. Fortuner świetny np. w Namibii ma jednak jakieś zbędne ozdóbki typu lakierowane błotniki, w sumie popierdółki jak na Afrykę, wszystko się zaraz wygina. Nasz był całkiem nowy, kilkanaście tys. km przebiegu. Najechałem nawet na jakiś pieniek, pojawiła się rysa, w sumie drobiazg. Wypełniłem papier przy oddawaniu auta, ale za nic mnie nie skasowali.

Dokładny koszt wynajęcia musiałbym odszukać, ale było to około 110 usd/dzień przy 4 dniach wynajmu, może jeszcze kilka dolarów za ubezpieczenie szyb i okien, już nie pamiętam.

@RaDiDaM a możesz napisać jaka infrastruktura jest tych campach w których się zatrzymywaliście na noc?

_________________


"Turysta to ktoś, kto już od przyjazdu myśli o powrocie do domu, podczas gdy podróżnik nie wie, czy w ogóle wróci"

Ihaha Campsite - budynek z toaletami z podziałem na męski i damski. Jak dobrze pamiętam po dwa prysznice z obu stron + 3 wc. Ciepła woda była, ale brak prądu w środku.

Savuti Campsite - spory budynek z toaletami z podziałem na męski i damski. Po trzy prysznice z obu stron, było światło i ciepła woda.

Magotho Camp (Khwai Development Trust) - tu było najgorzej. Altanka z osobnym jednym prysznicem i toaletą dla mężczyzn i kobiet. Rano brak wody.

_________________

Szukaliśmy wycieczek w niedzielę i faktycznie tylko 3 punkty były otwarte.

Skorzystaliśmy z jednego z punktów w kontenerach w centrum wioski - dogadywane w niedzielę wieczorem na WhatsApp +267 75 515 038

Ze względu na brak konkurencji tego dnia zapłaciliśmy cennikowe 250 pula z game drive i boat trip (+190 pula za wjazd do parku).

Game drive 6-9, odbiór z kwatery, cała wycieczka trwała prawie 4h, z tego w parku ok. 3h. Pod koniec przerwa na kawę/herbatę/ciastko (w cenie).

Boat trip miał być 15-18, wyszedł dłużej bo do 18:40.

Być może w dni powszednie większy wybór firm i będzie można targować cenę.

_________________


"Podróżować to żyć..."

Czy to ceny z ostatniego okresu?

Sprzed 3 tygodni.

_________________


"Podróżować to żyć..."

Również polecam NKWE, skorzystaliśmy wczoraj. Jako że zrobiliśmy day-trip z Zambii i chcieliśmy zarówno game-drive jak i rejs łódką to game-drive zamówiliśmy private tour na 11:00 za 1500 a o 15 łódka za 250. Obie atrakcje mega polecam. Setki słoni i antylop, dziesiątki żyraf, hipopotamy, woły, mnóstwo ptaków, krokodyle itp. Wszystko dogadywane dzień przed przez whatsapp.

_________________
Life is short and the world is wide.

Jesli robie game drive 2x dziennie to za wjazd do parku jest stawka za dzien czy za jednorazowy wjazd ?

_________________

Opłata jest na cały dzień

Biuro P.N. Czobe jest w hotelu Waterlily Lodge (w centrum przy głównej drodze). Przy recepcji można załatwić wszystkie sprawy, w tym wykup wycieczek w cenie 250 + 190 puli opłaty parkowej. Płatność gotówką, kartą lub transakcje mieszane (gotówka+karta). Oferują wycieczki w łodzi 10-osobowej w cenie woda oraz safari autem oferując kawę i herbatniki.

Każda agencja ma swoją łódź i ofertę. Dlatego ceny mogą się różnić. Po rzece pływały łodzie 10-cio osobowe, 20-sto, a nawet dwupiętrowe. Jedne miały toaletę inne nie. W jednych był alkobufet, w innych tylko woda. Wg. mnie najlepsze są te małe łodzie (10-osobowe) bo są zwrotne i można podpłynąć bardzo blisko do hipo albo krokodyli. No i atmosfera kameralna.
Wycieczkę łodzią i safari autem wykupiłem na recepcji (wspomniałem o tym wyżej), i przewodnika miałem tego samego. Byłem bardzo zadowolony, nazywał się Obi albo Kobi z frmy Janala (kontraktowa firma działająca na rzecz parku).