Fly4free.pl

w samym El Nido nie ma super plaż. Na Boracay jak dla mnie plaża była super. Fakt, że jest dużo turystów ale tak jak napisał Sebastian ze względu na długość plaży tego się za bardzo nie odczuwa

Niezłe ceny noclegów znalazłem u filipińskiego pośrednika: http://www.travelbook.ph
Udało nam się znaleźć w okresie wielkanocnym (peak season) na Boracay hotelik 3-gwiazdkowy (tak trochę według widzimisię właściciela te gwiazdy) przy samej plaży White Beach, leżaki w cenie, pokoik double z klimą i lodówką - za jedyne 1200PHP. Inny hotelik obok ma pokoje z wiatrakiem przy plaży jest dostępny za około 900-1000PHP.
Generalnie ten pośrednik nieustannie oferuje jakieś zniżki, czasem większe do 60% i wtedy wychodzi ze 30% taniej niż u innych.

A czy w ogóle na Palawanie są gdzieś ładne plaże, chętnie bym wybrał akurat Palawan zamiast Boracay, ale planuję pobyt ok 6-7 dni i pływanie każdego dnia na wycieczki mogłoby doprowadzić portfel do ruiny. A, ze to podróż poślubna to marzą mi się pocztówkowe klimaty.

_________________

Bylem na Palawanie dokladnie tyle ile Ty planujesz i uważam ze to idealne miejsce na plażing. Lądując w Puerto Princessa pierwszą rajską plażę masz w Sabang.Mozna tam zwiedzic podziemną rzekę i ewentualnie zostać w domkach przy plaży na chillout prze wyruszeniem w kierunku El Nido. W samym El Nido plaża słaba i dużo ludzi,ale przed El Nido jest Corong Corong gdzie masz od groma domków przy samej plaży, która jest słaba do plywania(płytko) ale jest spokój i to jest piękne.Stąd możesz zaliczyć island hopping, większość pensjonatów ma swoje łodzie.Plaże do plywania masz w odległości ok 20 min spacerem brzegiem morza(co samo w sobie jest atrakcją)-Las Cabanas. Poza tym mozesz wypożyczyć skuter i śmignąć na Nacpan Beach. A żeby coś jeszcze urozmaicić jeszcze to polecam Papaya Beach w odleglosci ok.20 min kajakiem z Corong Corong- raj w najczystszej postaci. Jak widzisz opcji masz co nie miara i na pewno Palawanem nie będziecie zawiedzeni. Wygooglaj sobie wszystkie nazwy to zobaczysz,że warto

_________________

To trochę tak, jakby porównywać Majorkę do Australii, gdyby obie były ze 20x mniejsze.

Boracay jest malutką wysepką z białą, koralową plażą i setkami hoteli/restauracji, nocnym życiem i zorganizowanymi atrakcjami nurkowymi itp. Turystyczny kombinat na niewielkim skrawku lądu.

A Palawan jest ogromny, wewnątrz dżungla a wokół dziesiątki absolutnie rajskich wysp, wiele z nich jest po prostu zupełnie nietkniętych ręką człowieka. Podróżowanie tam może zając cały dzień. Są regiony zagrożone Dengą czy nawet Malarią.

Więc wybierając się na Boracay, jedziesz do jednego miejsca a potem dajesz się skubać przemysłowi turystycznemu według uznania. Wszystko w zasięgu spaceru lub tricycle.

Palawan ma dużo więcej do zaoferowania, ale to od Ciebie zależy, czego oczekujesz i ile czasu/pieniędzy na to chcesz poświęcić. Przemieszczanie się jest czasochłonne.

El Nido ma niewielką plażę z kilkoma niezłymi, niedrogimi restauracjami i ładnym widokiem na morze, ale żeby zobaczyć rajskie plaże, laguny i skały trzeba wybrać się na wycieczkę łodzią (te słynne rejsy A,B,C,D albo wynajęcie prywatnej łodzi).
I to też jest taki mini kombinat typu "Raj na Ziemi" po wykupieniu przejażdżki.
Jest wspaniały blog na głównej od usera @adamek który proponuje m.in. wynajęcie kajaka i "wzięcie sprawy w swoje ręce".
Innym popularnym miejscem jest plaża w Sabang - w zasadzie pusta i piękna, okolice Port Barton też podobno cudne a mi podobało się w Narra na wodospadach.
Wiele plaż na Palawanie wygląda niesamowicie, ale dotarcie do nich zwykle oznacza trudy podróży i niewygody, bo im bardziej rajsko, tym trudniej o prąd i butelkowaną wodę.

Moim zdaniem, zwykle nie ma co szarżować i wypada skupić się na tych kombinatach, no chyba, że szukamy przygody a nie wypoczynku pod palmami, wtedy godzimy się na zmęczenie, rozczarowania, walczymy z niewygodami, komarami itd. I mamy na to wszystko czas...

Super podpowiedzi. Muszę teraz rozmówić się z moją drugą połówką co wybieramy, choć może wygra Palawan, bo z każdym rokiem może być coraz trudniej pokonać pewne przeciwności. Zawsze można połączyć obie wyspy w czasie jednego wyjazdu, choć chyba bardziej zależy nam aby gdzieś osiąść, bo przemieszczania się będziemy mieli sporo, za nami będzie Australia (a raczej jej fragment) w przed nami Birma, Kambodża i kawałek Tajlandii.

_________________

@OSK @jobi jeszcze jedno pytanie o Palawan, bo chyba zdecyduję się wydłużyć ilipiny do ok 10 dni i odwiedzić zarówno Boracay jak i Palawan. Pytanie:
1. czy na Palawanie Island hopping atrakcyjny jest tylko z okolic El Nido, czy może gdzieś bliżej lotniska zostać i to wystarczy?

_________________

My zrobiliśmy wycieczkę po wyspach właśnie z PP "Island Hopping around Gorgeous Honda Bay". Zarezerwowałam to wcześniej tu: https://www.withlocals.com/experience/i ... -1f4e491f/
Organizacyjnie na początku było słabo, ale potem było coraz lepiej. Wycieczka całodniowa za dobre pieniądze. Transport "door to door". Lunch na wyspie rewelacja. Rafy bardzo fajne, spora róźnorodność fauny na każdej z odwiedzanych wysp. Przewodnik naprawdę o nas dbał. Nam bardzo się podobało.

_________________
Ιαπόνκα76

Zastanawiałem się nad Honda Bay,ale czytając opinie zdecydowałem się to pominąć. Porównując zdjecia,ktore można znaleźć w sieci do tego co zobaczyłem w El Nido to absolutnie nie żałuję Na Twoim miejscu jechalbym od razu do El Nido,ewentualnie zachaczajac o Sabang i Podziemną Rzekę(mozna to zrobić samodzielnie,wyjezdzajac rano z PP a wieczorem jesteś w El Nido).jesli masz napięty grafik to,żeby zaoszczędzić czas w drodze powrotnej możesz wziąć nocny autobus i rano wylecieć dalej z PP.

_________________

Myślę, że Honda Bay jest ok, jeśli nie ma się tych kilku dni ekstra.

Gdybym miał spędzić 4-5 dni na Palawanie, to na pewno w programie byłaby całodniowa wycieczka na Honda Bay i kolejna do podziemnej rzeki w Sabang.
Resztę czasu spędziłbym na konsumpcji świeżych rybek, zimnego piwka i kontemplacji zachodu słońca na Baywalk.
Tylko tam dało się kupić pyszny Mango Shake za 15 pesos a rybka boneless bangus (milkfish, niestety nie wiem jak to jest po polsku) z ryżem kosztowała 100PHP (8 zł?).

Ale jeśli ma się te parę dni ekstra, widoki El Nido są warte grzechu.

Dokładnie, mieliśmy za mało czasu żeby jechać do El Nido. A czas to pieniadz. Dlatego wybraliśmy Honda Bay i okolice PP.

wysłane z telefonu

_________________
Ιαπόνκα76

A to z Sabang jeżdżą regularnie busy do El Nido? Jeśli tak to super, nie trzeba by było wracać do PP.

_________________


Moje relacje:
Filipiny | Indonezja

Raczej tylko do głównej drogi (junction) skąd można zatrzymać autobus/vana do El Nido.
Sabang jest na północnym wybrzeżu a droga przez Palawan trzyma się południa.

Czyli trzeba kombinować jeśli chce się zobaczyć podziemną rzekę a potem do el Nido. Szkoda.

_________________


Moje relacje:
Filipiny | Indonezja

Póki co ułożyłem sobie tak plan, czy ulegnie modyfikacji to się jeszcze okaże :
1. przylot do PPS 9:20 /transport do El Nido
2. wynajęcie motorka i wycieczka na Nacpan
3. Island hopping
4. kajakowanie na Papaya Beach
5. powrót do PPS / lot do Boracay
4 pełne dni leniuchowania na Boracay
Trochę przerażają mnie te wieczne transfery, ale jak pisał @jobi widoki El Nido są warte grzechu, więc chyba dam im szansę

_________________

Ja chciałem zrobić rzekę najpierw, żeby później już mieć wypoczynek w El Nido. O 10.00 rano wyruszylem z PP vanem do Sabang,ok 16.00-17.00 ruszylismy już do El Nido z przesiadka na skrzyżowaniu. Udało się nawet zrobić jungle trail w jedną stronę. Generalnie najważniejsze,żeby zdążyć na ostatni bus z Sabang do skrzyżowania.W Sabang jest biuro Lexusa,ktory jest tam b.popularny i można z nimi wszystko ustalić.wtedy wsadzą Cię w odpowiedniego busa i co najważniejsze zagwarantują miejsce w kolejnym busie do El Nido.Na skrzyżowaniu mają swoich ludzi,ktorzy Cię przejmą. U mnie wszystko zadziałało tak jak powinno,dzieki czemu miałem o jeden dzień więcej w El Nido

_________________

To ile czasu trzeba zająć na dojazd z PP do Sabang. Ile czasu zajmuje wycieczka w podziemnej rzece.
Myślałem też żeby zostać w Sabang i pochodzić zobaczyć las namorzynowy.

_________________


Moje relacje:
Filipiny | Indonezja

Jak chcesz jechac z Sabang do El Nido to lepszą opcją jest samodzielne zorganizowanie takiej wycieczki.Przez biura raz,że jest drożej a dwa jedziesz z PP i tam też wracasz. Na dojazd potrzeba ok.2h. W Sabang decydujesz czy idziesz pieszo z przewodnikiem przez dżunglę(ok.2h ale dla tych co nie byli to warto) albo plyniesz bangką do wejścia do podziemnej rzeki.Taki rejs to ok.20 min,zwiedzanie rzeki z tego co pamiętam 1h + powrót analogicznie do drogi w pierwszą stronę. Trzeba oczywiście zalożyć margines czasowy na oczekiwanie na łódki,ale mi się udało wszystko płynnie zalatwić.

_________________

A jak z pozwoleniem na zwiedzanie rzeki przy samodzielnej organizacji, można je załatwić w Sabang czy trzeba wcześniej w PP?

Z tego co slyszalem to można w Sabang.Ja załatwiałem w PP i pomimo tego,ze nie mogłem załatwić pozwolenia wcześniej to udało mi się to zrobić w ten sam dzień w którym jechałem do Sabang

_________________