Fly4free.pl

O koszt to każdy sam musi sobie odpowiedzieć, bo jak jedziesz z rodziną i pomnożysz x3 albo x4 to zmienia się optyka tych kilku godzin.
Ja jechałem w drugą stronę - autobus z lotniska w Johor przyjeżdża pod granicę i kontrola była bardzo sprawna.

_________________
Moje podróże - piotrwasil.com

No ja rozumiem, że gusta są różne i komuś coś się podoba a drugiemu nie, ale żeby napisać, że nic tam nie ma (Singapur), to trzeba być kompletnym ignorantem, jest wręcz odwrotnie i atrakcji i to takich, których nie ma gdzie indziej jest na co najmniej 3 dni, byliśmy tam 2 raz w zeszłym roku i żona była zachwycona, byliśmy też pod koniec roku w Dubaju, żona pierwszy raz i właściwie pierwszy wieczór był ok w okolicy malla, wieżowca i fontann, później już bez zachwytu, a w marinie nawet słabo jeśli chodzi o plażę i "towarzystwo", więc Singapur polecam jako must see no i kulinarnie to też jest odlot

Singapur nieciekawy? Pośród azjatyckich metropolii to jedno z najbardziej intrygujących miast.

Podłaczę się pod temat . Będę w Singapurze służbowo na początku listopada. Udało się przedłużyć pobyt tak aby pozwiedzać prywatnie(ok. 10dni 8-18.11.). Pogodowo zdaje się szału nie będzie bo to pora deszczowa.
We wstępnej fazie myślałem o tym aby:
1.Polecieć do Kuching(3dni) zaliczyć Park Boko (tutaj pytanie czy jest sens bo wg. opisów zwierzaków o tej porze moze nie być wiele)
2. Następnie polecieć na 3-4dni na Krabi lub Pukhet.
3.Pozostałe dni to Singapur i Kuala Lumpur.
Wg internetu pogoda zarówno na Borneo/Krabi/Phuket powinna być znośna. Czy jednak listopad to kiepski czas na w/w plan? Ktoś ma doświadczenia z listopadem i deszczem w wymienionych miejscach?Oczywiście wiem,że mogę wyciągać szklaną kulę i moze być róznie.
A moze jakieś inne miejsce brać pod uwagę?
Wszystkie tipy mile widziane

Byłem kiedyś w listopadzie/grudniu na zachodnim wybrzeżu Malezji i pogoda była znośna, tzn. czasem padało, ale nie na tyle, żeby jakoś namieszać w planach.

Poddaję pod rozwagę Penang zamiast KL, to przyjemniejsze i ciekawsze miasto.

Napisałem na wstępie mojego poprzedniego postu "moim zdaniem"więc nie porównuj tego do ignorancji.I tymże moim zdaniem Singapur nie jest wart wizyty jeśli ma się bardzo ograniczony czas podróży.Cóż tam takiego jest z tych atrakcji by spędzić tam co najmniej trzy dni?Marina Bay,Gardens,Chinatown.No dobra można to lubić i się tym zachwycać nawet przez miesiąc.Ale to nie jest prawdziwa Azja.A sam wątek chyba się się tyczy gdzie z Singapuru

A co jest nieprawdziwego w Singapurze? Co dla Ciebie w ogóle oznacza prawdziwa Azja? Azja to kazachskie stepy, Azja to Himalaje, Azja to Borneo i orangutany tam obecne.

To takie gadanie jak powiedzieć, że Warszawa to nie prawdziwa Polska i trzeba pojechać na Podlasie, do Zakopanego i jeszcze na Mazury.

Dla mnie Singapur to topka miejsc na świecie i chętnie tam wracam pomimo tego, że nie lubię i staram się unikać powrotu w te same miejsca.

_________________
Mój blog podróżniczy: http://www.seetheworld.pl --> na nim m.in. Wietnam, Seszele, Malezja, Singapur, Hongkong, Tajlandia i inne.

Zapraszam również na profil facebookowy: https://www.facebook.com/seetheworld89/

@yogibabu

Moim zdaniem warto. W parku jest świetna przyroda. Liczne trasy na krótkie treki - od kilku godzin do nawet dwóch dni - pozwalają obcować z dobrze zachowanym lasem deszczowym, ale także fragmentami z niewielką sawanną i oczywiście pięknym morskim wybrzeżem. Generalnie to jeden z ciekawszych parków narodowych Malezji.

Co do pogody - nie byłem tam jesienią. Patrząc na tabele pogodowe listopad to jest bardziej deszczowy miesiąc w rejonie Kuching (średnia wieloletnia dla tego miesiąca to 348 mm). Pewnie więc możesz spodziewać się mieszanej aury charakterystycznej dla łagodnej wersji monsunu - w ciągu dnia chmury w różnym natężeniu ze sporym udziałem słońca i możliwe jedna, dwa krótkie deszcze. Takie dni zdecydowanie deszczowe zdarzają się rzadziej choć oczywiście są możliwe. W każdym razie taka pogoda (dla mnie ) jest całkiem do przyjęcia

Singapur to wielkomiejski moloch.Bardzo bogate miasto które różni się tym od pozostałych państw Południowo Wschodniej Azji że oprócz wątpliwych atrakcji nie ma już nic więcej do zaoferowania.A taka Polska właśnie oprócz Warszawy ma to Podlasie,Mazury,Sudety itp.Bo Polska to cała Polska z Poznaniem,Gdańskiem,Wrocławiem czy Ustrzykami a państwo Singapur to nic więcej jak miasto Singapur. I jeśli ktoś chce zobaczyć trochę Południowo-Wschodniej Azji to w Singapurze jej prawie nie uświadczy Ale z tego co pamiętam to temacie chodzi o to gdzie się urwać z tego Singapuru na kilka dni.Ja polecam Kuching na Borneo i Park Narodowy Bako.Jeśli zostanie czasu wypożyczyć samochód skuter czy rower i pokręcić się po Borneo.Zdecydowanie odradzam w tej opcji tracenia czasu na Singapur skoro ilość czasu ograniczona.

Jak kto lubi ale jakbym ja miał lecieć to bym nie leciał na 5,5 dnia. Zwyczajnie szkoda by mi było czasu/pieniędzy na loty. Ostatnio byliśmy na 10,5 dnia i to i tak wydawało mi się krótko.

Dużo osób tutaj wskazuje na "skakanie", 2 dni tu, 3 dni tam. Ja w kontrze do tego polecam zwiedzanie na spokojnie i mając 5,5 dnia nie ruszałbym się z Singapuru bo miałbym i tak plan wypełniony po brzegi. No chyba, że nie interesują Cię duże miasta, wolisz mniej zaludnione klimaty, to wtedy faktycznie nawet lepiej nie wychodzić z lotniska tylko lecieć gdzieś dalej - bardzo blisko jest Langkawi 1:30 h a stamtąd jeszcze prom na Koh Lipe. Tylko warto pamiętać, że w samym Singapurze da się odpocząć od dużego miasta. Jest dużo parków, jest rezerwat przyrody w którym spotkaliśmy wiele dzikich zwierząt. Dodatkowo są małe wysepki dookoła Singapuru na które można się dostać - nam zabrakło już czasu, żeby to sprawdzić ale na oku miałem Pulau Ubin.

Mój plan podróży prezentował się następująco, wrzucam jako inspiracje:
Singapur 3 noce + 2 noce
Langkawi 5 nocy

26.02 - późny przylot do Singapuru (wina TK bo odwołał lot z KRK do IST i zamiast być rano to byliśmy wieczorem więc ukradli nam 1 dzień)
27.02 - Marina Bay & Gardens by the Bay & Chinatown
28.02 - MacRitchie Nature Trail & Arab Street
01.03 - Przelot na Langkawi & Odpoczynek
02.03 - SkyBridge
03.03 - Plażowanko & Chill
04.03 - Mangrove Tour
05.03 - Island Hopping
06.03 - Powrót do Singapuru - Little India i ogólne kręcenie się po mieście tam gdzie jeszcze chcieliśmy wrócić
07.03 - Park Southern Ridges & Sentosa
08.03 - Muzeum Narodowe Singapuru & Fort Canning Park & Zwiedzanie lotniska - Wylot w nocy

Dodam, że nie byliśmy na tych płatnych atrakcjach - jedynie w Muzeum Narodowym w Singapurze, więc chętnie kiedyś przy okazji przesiadki wrócę i to nadrobię z innym rozplanowaniem budżetu. Dodam też, że w Singapurze robiliśmy dziennie 25-32 tys. kroków a i tak wydaliśmy ponad 100 zł na osobę na metro więc trochę się kręciliśmy.

My jesteśmy podobny czas ale tylko 1 dzień na Singapur i od razu następny dzień lot na Langkawi. 2 dni dodatkowo robimy Koh Lipe bo blisko

Jak ktoś lubi historię to w Singapurze są dwie ciekawe atrakcje: Fort Siloso na Sentosie i Park na Połwyspie Labrador. Obie z darmowym wejściem.

Fort na Sentosie to też okazja do poplażowania, bo zaraz obok są plaże, które będą dobrze wyglądać na zdjęciach. W każdym razie cały dzień zejdzie.

No i jest to atrakcja na każdy budżet bo można Sentosę pojechać drogą kolejką linową i na miejscu chodzić po drogich nawet jak na Singapur barach.

A można budżetowo podjechać monorailem za 5 SGD i plażować za free korzystając z własnych napojów i przekąsek. Przy plażach co chwila są takie zadaszone przestrzenie pomyślane jako zacienione miejsca piknikowe dla budżetowych lokalsów.

Jeszcze bardziej budżetowo można na Sentosę za darmo przejść groblą wzdluż monorailu. Powrót z Sentosy monorailem jest za free. Na samej Sentosie za free są też busy, ale wolałem chodzić.

Ogólnie w Singapurze byłem 6 pełnych dni i nie nudziłem się.

Od bardzo niedawna w weekendy na Sentosę kursuje też darmowy shuttle bus operowany przez Grab.

Jeżdża z HarbourFront Bus Interchange do Sentosa’s Beach Station.

https://www.grab.com/sg/inside-grab/sto ... -up-point/

Jakiś czas temu spotkałem się z chodzącym po Singapurze rozwinięciem skrótu: SENTOSA - So Expensive and Nothing TO See Actually.

@raffonzo, byłem jakiś czas temu na Pulau Ubin i bardzo miło wspominam tę wycieczkę. Na początek mała wioska ze zrelaksowanym klimatem, trochę ciekawostek do objechania na rowerze, w tym ścieżki do spaceru po dżungli i lesie mangrowym. Ciekawostką jest chińska świątynia poświęcona niemieckiej dziewczynie sprzed ok. 100 lat, która zmarła w wieku 17 lat i została uznana za lokalną świętość (w chińskiej religii ludowej to się zdarza, w Malezji kiedyś widziałem świątynię Myszki Miki). Płynie się tam z miasteczka/dzielnicy Changi, które też jest miłe - ma fajny foodcourt i promenadę nadmorską.
Jeżeli ktoś lubi planespotting, to cała okolica jest idealnie położona tuż obok lotniska Changi.
W sumie bardzo polecam dla osób spędzających niespiesznie kilka dni w Singapurze albo będących tam już któryś raz.

dolozcie do planu Ogrod Botaniczny, bo warto. lepszy niz ten pierwotny las deszczowy w srodku wyspy (Bukit Timah)

Potwierdzam. Ogrody botaniczne są też (jedynym) obiektem światowego dziedzictwa UNESCO w Singapurze.

Ja również, można zobaczyć np takie drzewo,

Mam do Was prośbę o radę co zrobić z wolnym czasem. Lądujemy w Johor Bahru w piątek 17 maja o 11:30, a wylot mamy z Singapuru 18 maja o 23:20. Na lotnisko chcemy pojechać około 18:00 żeby zobaczyć to cudo i posiedzieć chwilę przed odlotem w saloniku PP.

Plan był żeby popłynąć z Johor Bahru do Batam, ale to miejsce polecają chyba tylko blogerzy, którzy nie popełniają nigdy błędów. Dodatkowo niezły koszt, bo promy ok. 80 zł + 120 zł powrotny + 120 zł wiza x2 osoby.

Samo Forest City chyba nie jest w stanie takiego rozkładu żeby było co oglądać? Zoo nas nie interesuje. Gardens by the Bay chcemy zobaczyć wcześniej.

Będę próbował zdobyć darmowe bilety na rejs żaglówką oraz wejście na wieżowiec, ale tutaj pewnie małe szanse, że się uda. Może polecacie któryś z parków-rezerwatów lub obiektów architektonicznych lub jeszcze coś innego?

Z ciekawostek odkryłem kilka takich miejsc: https://maps.app.goo.gl/PESu9BD62LPxnbD86

_________________
strona: https://ziem.pl/
blog: https://www.facebook.com/potatoestraveling

Blisko centrum do odwiedzenia:

- Fort Canning Park z Spice Garden i oblężonym przez instagramerów Fort Canning Tree Tunnel
- wjazd na SkyPark Observation Deck (moim zdaniem warto)
- piwo w LeVeL33 z pięknym widokiem na Marina Bay, tyle, że w weekend może być ciężko o miejsce
- wypad do Chinatown i np. Buddha Tooth Relic Temple, obok jest słynny Maxwell Food Centre

Alternatywnie i trochę dalej od Marina Bay:
- Mount Faber z lekkim podejściem, a zaraz dalej jest park Southern Ridges ze ścieżką w koronach drzew
- Sentosa i nawet pomijając park rozrywki, zawsze można pochillować na plaży
- Warte odwiedzenia są również ogrody botaniczne https://maps.app.goo.gl/ZPm7oHijdwxKLgfB6 (nieco na północ), dojazd metrem

Ja bym się przez ten czas poszwendał po różnych dzielnicach Singapuru, z akcentem na te starsze z shophouse'ami z pierwszej połowy XX w. Oprócz bardziej znanych Chinatown, Little India i Kampong Glam, nawet bardziej podobało nam się w Aljunied, Geylang czy Katong. Ciekawe jest też modernistyczne osiedle Tiong Bahru. Wejść do jednej, drugiej czy trzeciej chińskiej czy hinduskiej świątyni, poobserwować życie, koniecznie zjeść w którymś z hawker centers (są w każdej dzielnicy, oprócz jedzenia można też w nich posiedzieć z piwem), a jak lubicie to iść na duriana na Sims Ave koło metra Aljunied.

Jeżeli chcecie zobaczyć przyrodę wkomponowaną w duże miasto, to warto przejść się przez Southern Ridges i ewentualnie pobliski Labrador Nature Reserve ze ścieżką wybrzeżem. Albo wybrać się na Pulau Ubin (było wcześniej w tym wątku).

No i przyznam, że ja kompletnie nie czuję klimatu z salonikami lotniskowymi, ale dla mnie to jakaś aberracja, żeby zwijać się kilka godzin wcześniej z jednego z najciekawszych miast na świecie, żeby posiedzieć na lotnisku w saloniku. Ale oczywiście każdy ma jakieś hobby, nie wszystkie muszę rozumieć.