Fly4free.pl

Jezu... jak przeczytałam posty Agi to stwierdziłam, że jednak jestem zdrowa , a już się martwiłam o siebie

Przebijam! Jestem w podrozy od 20 grudnia, tournee samochodem po Polsce. 4 stycznia pierwszy w tym roku lot. Udalo mi sie powstrzymac przed kupnem bledu BA do Singapuru na 21 stycznia, ale zastanawiam sie czy jest sens isc do pracy przed kwietniem, bo mam już duzo podrozy zaplanowanych.
Troche glupio dac na starcie liste terminow kiedy mnie nie będzie, bo mam juz wyjazdy kupione.

Jeszcze nie wiem kiedy moje tournee po Polsce sie skonczy, moze za półtora tygodnia, co w sumie da miesiac w podrozy.

A pisze tego posta ze skaly nad Taqah w Omanie. Tu widac uzależnienie od forum



Cóż, podróże sa wciągające.

_________________
Carpe Diem.

Witam:) szczerze Ci zazdroszczę...ja mam taką pracę, że na urlop mogę sobie pozwolić raz w roku i to tylko na tydzień, dlatego też planuję zacząć przygodę z krótkimi, weekendowymi wyjazdami. Trzymam za Ciebie kciuki, podróżuj dalej i kolekcjonuj wspomnienia!

Pierwszy dzien pracujacy (dla mnie) w 2017 i stwierdzam, ze wszelkie mozliwe dni wolne na ten rok mam juz zaplanowane... A juz mnie dzisiejsza promocja Qataru kusi...;( ehh...

_________________
http://www.liswplecaku.pl

Ja ostatnie, wolne dni zaplanowałem już we wrześniu

uzależnienie jest wtedy, gdy przed snem masz już "wykutą na blachę" wrześniową pogodę i +/- trasę po Malezji, a następny dzień w pracy zaczynasz od googlania opcji Tokio, Okinawa czy jakiś inny japoński kierunek w biznesie po wrzutce @‌tropikey‌ i zapominasz o tym, co robiłeś wczoraj...
litości

_________________
W "relacjach": Filipiny (2018), Armenia(2017), Argentyna(2016), Kazachstan (2016) i Maroko(2015).

Wyparcie - Akceptacja - Walka

Ja się pochwale ze jestem już na etapie walki, i to z sukcesami, bo miedzy 2 a 3 am już miałem w koszyku bilety QR'a no i nie wziąłem

_________________

u mnie to samo w tym tygodniu z PVG i NRT. juz byla strona z platnosciami i karta w reku.

po czym zdalem sobie sprawe ze ja w ogole nie mialem ani zamiaru, ani planow, ani checi tam jechac w tym roku...

Bycie w podrozy i nie korzystanie z internetu pomaga

_________________
Carpe Diem.

zle ze mna, obudzilem sie z kacem ze nie kupilem tej Japonii od QR, trzy loty w a359..

Ostatnie dwa tygodnie to paranoja lotnicza. Ale jestem twardzielem bo w sumie powiedziałem sobie, ze zadnej Azji w 2017 poza TLV. No dobra kupilem Tokio na jesien ale nic poza tym to chyba zdrowo sie trzymam w postanowieniu

_________________
Tolerancja kończy się tam, gdzie zaczynają się prawa człowieka

no nie, kolejny do Tokio

musze cos kupic, natychmiast!

San Escobar OJ

_________________
Tolerancja kończy się tam, gdzie zaczynają się prawa człowieka

Cierpię. Zacząłem ten rok z pięknie wyprowadzoną na prostą kredytówką. 0 zł zadłużenia, postanowienie, że w tym roku to sobie będę weekendowe wypady do Trójmiasta urządzał. No i pojawiła się promo QR. Trzy dni klikania, sprawdzania terminów, siłowania się z samym sobą. I poszło, we wtorek kupiłem Szanghaj na przełom listopada i grudnia. 1126 zł na os., ubzdurałem sobie, że to będze przystanek do Australii. Matko jedyna, na co mi to było, teraz to się posypią wydatki dopiero. No i wszystko co mogłem, zawaliłem w tym tygodniu w pracy - tylko klikałem i sprawdzałem opcje połączeń... A na domiar złego z tego klikania tyle wyszło, że mi koło nosa przeszła wyprzedaż AirAsia (early bird), dziś się skończyła i zostałem z niczym. Jak tak ma być przez cały rok, że będę polował na promo z PVG do Australii, to przecież się zaciukam!

_________________

Widze, ze promocja QR pokonala wielu...

Od kilku lat planowałem Azje ale zawsze były inne wydatki, az do teraz... po zarezerwowaniu ferii we Włoszech (przy okazji Wenecja, Bolonia, a moze Rzym), weekendu majowego w Chorwacji, wyjazdu do Legolandu w Danii i wyznaczeniu trasy Mazury-Litwa-Łotwa i wschód Polski na wakacje natrafiłem na fly4free na Kanton za 1380zł. W koncu odwiedzimy znajomych w Macau, zwiedzimy trochę Chin, Hong Kong i przy okazji Kuala Lumpur, Singapur, a ze trzeba po tym zwiedzaniu trochę odpocząć to i kilka dni w regionie Krabi - Phuket. I tak od kilku dni ustalam trasę i szukam biletów i noclegów, wiec wydatki dopiero sie zaczęły...

_________________
Uzależniony od podroży...

Zamiast zadeptanego turystycznie Krabi i Phuketu, wybrałbym malezyjskie wyspy.

No i ja się dopiszę do listy. Pierwszy w życiu longhaul bez EF. Boli, ale ta Kanada była zbyt kusząca. W dodatku mam małą elastyczność odnośnie dat (+- tydzień) i miejsca (środkowa Kanada), więc ciężko będzie liczyć na EF dokładnie w takim układzie. A niecałe 1700 zł za środkową Kanadę, z wylotem i przylotem do Polski, to przyzwoita cena.

_________________
Blbec je blbec a blbcem zůstane
Ja tu tylko sprzątam

Dobra chyba najwyższa pora poszukać jakiegoś zakładu leczenia uzależnień. Połowa stycznia a mi już brakuje 10 dni urlopu do końca 2017 :/

_________________
https://kamo375.fly4free.pl/

Powiem Wam, że z niektórymi z Was naprawdę jest już niewesoło... Ja uwielbiam podróżować, ale na luzie, nie muszę być wszędzie, w każdy weekend, lubię czasem posiedzieć w domu, spotkać się ze znajomymi, albo wypić pół litra. Jak już gdzieś polecę, to lubię tam pobyć, żeby wczuć się w atmosferę miejsca, oprócz "must see" lubię usiąść z kobietą na piwie w jakiejś uroczej knajpce, spróbować lokalnej kuchni itd.
Jestem całkowitym przeciwieństwem osób latających np. na 3 dni do Japonii. Mi by się nie chciało. 2 tygodnie - jak najbardziej. Szkoda mi czasu i zdrowia na gniecenie się w samolocie przez kilkanaście godzin, a potem zwiedzanie z jęzorem do pasa. Langsam

Jakbym czytał swe własne przemyślenia nie dalej, niż sprzed roku
Niesamowite, jak poglądy potrafią szybko ewoluować...