Fly4free.pl

Witam

Chce stworzyć osobny temat o atrakcjach w tym rejonie, jako że Czarnogóra to nie tylko pasmo wybrzeża zamierzam spędzić 3 dni w górach, w Zabljak, i widze, że jest tam mnóstwo atrakcji. Może podzielicie się swoimi doświadczeniami z czego warto korzystać a z czego mniej. Do wyboru, do koloru tego jest. Próbuje się zdecydować i mam dylemat. Celuje bardziej w jakieś atrakcje typu extreme.

Z tego co znalazłem jest dostepny kanioning kanionem Nevidio, paraglinding, jazda rowerem szlakach górskich (widziałem jakieś zdjecia tras na szczytach gór - może ktoś zna trasy ? ) trasy downhillowe, wspinaczki, raftingi po Tarze (choć to bardziej taka luźna rozrywka)

Jakieś doświadczenia ? godne trasy rowerowe do polecenia czy inne tipsy ?

O kanioningu Ci opowiem we wrześniu bo akurat 7 tam będziemy, na zdjęciach i filmach z ich fanpage wygląda to rewelacyjnie

_________________
https://niedzwiedzik.pl/

Już po wrześniu, więc się dołączam do pytania.

Sierpień 2021. Z propozycji raftingu nie skorzystałem, bo to zdecydowanie nie moja bajka, ale sam Durmitor mnie po prostu zachwycił. Jako bazę wypadową wybrałem oczywiście Żabljak, z którego blisko do Czarnego Jeziora czy okalających go szczytów, mostu na Tarze z widokiem na kanion czy wyciągu na Savin Kuk (2313m.n.p.m, 7 EUR w obie strony).. Na szlakach nie było tłumów, wręcz przeciwnie. Temperatury w odróżnieniu od wybrzeża bardzo przyjemne. Miejscowość ma wszystko, czego potrzeba: piekarnie, restauracje, informację turystyczną, bankomaty, supermarkety etc. Jednocześnie brakuje tak powszechnego w tym czarnogórskim Zakopanem w wersji mikro blichtru i cwaniactwa. To bardzo spokojna miejscowość.
Mój znajomy, który w Tatry jeździ regularnie twierdzi, że brakuje folkloru i architektura nie tak ładna jak na Podhalu, bo faktycznie chaotyczna i często przypadkowa, ale mnie to akurat nie przeszkadza. .

_________________
Do tej pory m.in.: Algieria, Côte d'Ivoire, Etiopia, Gambia, Ghana, Rwanda, Senegal, Uganda || Indie, Indonezja, Iran, Kazachstan, Kirgistan, Liban, Malezja, Oman, turecki Kurdystan, Uzbekistan || Boliwia, Brazylia, Meksyk + Europa.

Kilka dni temu przejechałem się tą już prawie legendarną trasą R16 Zabljak - Pluzine. Trochę się obawiałem warunków atmosferycznych, ponieważ temperatura miała być wyjątkowo niska, nawet na lekkim minusie, a ja w wypożyczonym aucie jechałem na letnich oponach. No i im bliżej Zabljaka, tym więcej aut jechało ze śniegiem na masce. Ostatecznie dało się przejechać bez większych ekscesów, chociaż było piekielnie zimno i ciężko było w ogóle wytrzymać choć minutę poza autem.

Natomiast widoki niesamowite. W dodatku mieliśmy wielkie szczęście napotkać na drodze stado kilkunastu dzikich koni. Przeżycie jedyne w swoim rodzaju, zwłaszcza, że konie zainteresowały się naszym autem. Przyznam, że w momencie kiedy kilka koni ze stada nas otoczyło, a jeden z nich zaczął uderzać kopytem o maskę, to miałem solidnego pietra. Na szczęście coś je wystraszyło i uciekły.

Polecam tę trasę, jeśli ktoś nie ma czasu na piesze wędrówki.

Hej, jak wygląda przekraczania granicy z Bośnią w górach? Chodzi mi o pętelkę Maglić - jez. Trnovacko?

_________________
Droit au but!

Będę w połowie października w Czarnogórze i jeden dzień chciałbym poświęcić na taką trasę:
https://www.google.com/maps/dir/Niksic, ... 304196!3e0
Wyjazd rano z Niksic i biorąc pod uwagę to, że dzień już będzie stosunkowo krótki koniec w Podgoricy wieczorem. Czy ta trasa to nie za dużo na jeden dzień? Na co warto zwrócić uwagę? Gdzie warto się zatrzymać? Jak wygląda jeśli chodzi o przejezdność tej drogi i z bezpieczeństwem na niej? Będę wdzięczny za wszelkie informacje.

_________________

Co prawda nie odpowiem na pytanie, ale planuje podobny wyjazd w zbliżonym okresie i trasy mam nawet ambitniejsze. Ja bym wyjechał wcześnie i dołożył jeszcze Đurđevića Tara Bridge

Most polecam, jechalem bez wielkich nadziei bo byla kiepska pogoda a to dodalo tylko uroku. Trasa myślę,że do zrobienia. Żeby nie bylo gonienia wyjedź wcześnie rano. W Durmitorze trzeba pętelkę zrobić, z tego co kojarzę chyba 60km. 100% asfalt

_________________

A czy to jest ten most w okolicy którego jest jakaś tyrolka?

_________________

Tak, kilka.

_________________

Klika? To którą wybrać? Którą Ty polecasz albo która cieszy się największym powodzeniem?

_________________

Nie korzystałem ale wszystkie są w bliskiej odległości.

_________________

Faktycznie wyjedź ultra rano, jak dobrze pamiętam, to tam w większości górzystej części jest 1 pas w jednym kierunku, tworzą się korki, choć bardziej turystycznym latem. Jechałem we wrześniu ostatnio, trasa jak najbardziej do zrobienia, włącznie z wieloma przystankami. Jak będzie wypadek, włącznie z ofiarą śmiertelną, to jesteś ugotowany - stoisz kilka h i nic nie zrobisz.

W bieżącym miesiącu przejechałem drogą P14, przy czym wyjeżdżałem z Kotoru, jechałem do Pluzine, następnie P14 i do jez. czarnego k. Zabljaka, co zajęło mi ok. 5 godz.
Zasadnicza kwestia wg mnie to pogoda, bo jeśli będzie deszczowo, mglisto albo jazda w chmurach to na tej wąskiej drodze, gdzie nie wszędzie można się wyminąć będzie niekomfortowo a nawet niebezpiecznie. W jednym miejscu musiałem wymijać się z ciężarówką załadowaną drewnem Na drodze P14 było raczej pustawo, od czasu do czasu ktoś jechał z przeciwka, nie tworzyły się żadne korki czy zatory. Jedynie w dwóch miejscach, w okolicy przełęczy Sedlo parkowało sporo samochodów. Zatem wg mnie czasowo nie powinno być problemem, raczej kwestia pogody.

A to te wypadki śmiertelne to jakaś tam częstsza sprawa???

_________________

W tej kwestii jest tam dzicz, jak w Iraku (pamiętam tam wypadek gościa z naszej ambasady koło roku 2000). Przy mnie akurat "palnęli" niefrasobliwego wczasowicza, normalnie krew na drodze, fragmenty i rzeczy porozrzucane, "całość" tak sobie leży i czeka kilka h na przyjazd ambulansu, policji i kogo tam jeszcze trzeba (widocznie helikopterów brak), myślałem, że ubój świń był na drodze, zupełnie inna kultura względem ciała. Korek liczony w xx km. Jak trafisz, nic nie zdziałasz i dzień może Ci się rozbić. Nikt nie powie, czy się zdarzy, czy nie. Mało kto jedzie na wariata, ale można trafić.

Naliczyłam tam jakoś ze 3 tyrolki. Dwie sa zaraz obok mostu i jedzie się równolegle do niego. Nazw nie pamiętam ale jedna jest z jednej strony mostu, a druga z drugiej. Największe wzięcie ma ta z siedzeniami zamiast uprzęży (droga w bok, za budami z pamiatkami) i ona jest najbardziej lajtowa. Większych wrażeń dostarczy ta trzecia tyrolka: www.ziplinetara.me. Jest o 5E droższa niż pozostałe.

Czy warto wybrać się w omawiane rejony na kilka dni z małymi dziećmi? Lubimy przyrodę, spacery, ale wiadomo - z maluchami to raczej krótsze trasy i bez ekstremalnych podejść. Na forum polecany był też Piva Canyon, Tara Canyon, itp. Będę wdzięczny za info czy znajdziemy tam łatwiejsze/bezpieczniejsze trasy.

Z małymi dziećmi odradzam spacery w "dziczy" ze względu na ilość węży, lepiej mieć wysokie buty, a dzieci lubią się oddalać od szlaków