Akceptuję i chcę ukryć komunikat Fly4free.pl korzysta z technologii, takich jak pliki cookies, do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu automatycznego personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu na stronie. Technologię tę wykorzystują również nasi partnerzy. Szczegółowe informacje dotyczące plików cookies oraz zasad przetwarzania danych osobowych znajdują się w Polityce prywatności. Zapoznaj się z tymi informacjami przed korzystaniem z Fly4free.pl. Jeżeli nie wyrażasz zgody, aby pliki cookies były zapisywane na Twoim komputerze, powinieneś zmienić ustawienia swojej przeglądarki internetowej.



Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 23 posty(ów) ]  Idź do strony 1, 2  Następna
Autor Wiadomość
Offline
#1 PostWysłany: 15 Sie 2023 10:38 

Rejestracja: 07 Lut 2015
Posty: 176
niebieski
Duży nowoczesny statek Costa Smeralda wypływa z Barcelony 04.12.2023- koszt 349 E
Możliwe też wypłynięcie z Sawony dwa dni wcześniej - koszt 399E
Opcja dolotów do Barcelony w załączniku.
Dolot do Bergamo i pociąg do Savony też w rozsądnej cenie.

Załączniki:
Zrzut ekranu 2023-08-15 101926.png
Zrzut ekranu 2023-08-15 101926.png [ 306.37 KiB | Obejrzany 4372 razy ]
Zrzut ekranu 2023-08-15 102332.png
Zrzut ekranu 2023-08-15 102332.png [ 103.42 KiB | Obejrzany 4372 razy ]
Góra
 Profil Relacje PM off
5 ludzi lubi ten post.
JIK uważa post za pomocny.
 
      
Majówka w słonecznej Chorwacji 🌊🏖️Tydzień w ⭐⭐⭐⭐ hotelu z wyżywieniem za 2098 PLN Majówka w słonecznej Chorwacji 🌊🏖️Tydzień w ⭐⭐⭐⭐ hotelu z wyżywieniem za 2098 PLN
☀️ Dwie twarze południa 🌴✈️ Teneryfa i Malaga w jednej podroży za 480 PLN 🌊😍 ☀️ Dwie twarze południa 🌴✈️ Teneryfa i Malaga w jednej podroży za 480 PLN 🌊😍
Offline
#2 PostWysłany: 16 Sie 2023 10:39 
Site Admin
Awatar użytkownika

Rejestracja: 29 Maj 2011
Posty: 9090
W razie czego 2x dziennie jeździ autobus Flixbusa z BGY do Genui, gdzie można łapać Regio do Savony - może komuś z lotami podpasuje, wtedy będzie tylko 1 przesiadka a nie 2-3.

W Savonie spokojnie z buta można iść
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
Offline
#3 PostWysłany: 16 Sie 2023 10:49 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 16 Wrz 2013
Posty: 3052
Loty: 506
Kilometry: 736 023
złoty
A jak wg Was termin grudniowy takiego rejsu? Tutaj mam duże obawy. Czy nie lepiej trochę więcej zapłacić w lepszym terminie?
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
Offline
#4 PostWysłany: 16 Sie 2023 11:00 
Site Admin
Awatar użytkownika

Rejestracja: 29 Maj 2011
Posty: 9090
Imo zależy czy byłeś już w tych miejscach i czy to pierwszy rejs. Ja robiłem praktycznie identyczne kółko (nie było Majorki) w lutym na tym statku i pogoda była bardzo miła (15-20*C), ale doszedłem do wniosku że niewiele rzeczy może być gorszych niż to co u nas jest w zimie (ostatnio to głównie po prostu jest nieprzyjemnie, chociaż żeby był śnieg, ale nieee, 3*C i wiatr)
W przypadku pierwszego rejsu bez nastawienia na ostre zwiedzanie bym brał, bo cena jest ok, a najwyżej wrócisz wcześniej z miasta i pokorzystasz z atrakcji statku (i jedzenia), a skorzystasz na mniejszym spokojniejszym obłożeniu
Wada że prawdopodobnie tak jak i u mnie zewnętrzne pokłady nie były mocno w użyciu
Góra
 Profil Relacje PM off
Kothson lubi ten post.
 
      
Offline
#5 PostWysłany: 16 Sie 2023 16:18 

Rejestracja: 07 Lut 2015
Posty: 176
niebieski
Według mnie ta oferta ma swoje plusy i minusy.
Zacznę od minusów:
Porty bardzo popularne na śródziemnomorskich trasach. Wielu z nas widziało już te miejsca, mimo to uważam, że w Barcelonie, Palmie i innych miastach, zawsze znajdzie się coś czego się jeszcze nie widziało, albo chętnie odwiedzi ponownie ich atrakcje.
Termin, pogoda w grudniu może być loterią.
Plusy:
Termin, Polska w tym czasie jest szara i ponura.
Termin, odwiedzane miasta nie będą zapchane turystami.
Cena, nie dodałem, że w cenie są już napiwki.
Statek, znam tylko małe statki do 2400 pasażerów, ten jest duży, nowoczesny, przewiduję, że może dostarczyć dużo nowych atrakcji.
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
Offline
#6 PostWysłany: 18 Sie 2023 14:29 

Rejestracja: 19 Wrz 2012
Posty: 202
niebieski
Oferta na Morzu Śródziemnym, która wymaga przylotu dzień przed zaokrętowaniem i wylotu dzień (a nawet półtora dnia) po zejściu na ląd to moim zdaniem nie jest dobra oferta.

Po pierwsze, zależy, jak wyceniasz swój czas. Po drugie, dwa noclegi w Barcelonie i konieczność stołowania się tam znacznie podnoszą koszty.
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
Offline
#7 PostWysłany: 18 Sie 2023 15:20 

Rejestracja: 17 Lis 2021
Posty: 114
niebieski
Wylot dzień przed zaokrętowaniem? Jak najbardziej i nie ma innej opcji. Moja autentyczna przygoda. Wykupiony rejs Costą z Savony bilet na przelot z Wrocka do Mediolanu z przesiadką w Warszawie.LOT em. Wylot coś koło 6 rano. I zonk samolot nie odpalił, pełna anulacja biletu i absolutny brak możliwości dolotu w tym dniu LOT em. Na całe szczęście wykupiłem przelot na dzień przed rejsem. Szybko ogarnąłem nowy bilet na Lufę przez Frankfurt i coś koło północy byłem w Mediolanie. Gdybym nie wykupił przelotu na dzień przed wypłynięciem to na pewno bym nie zdążył na rejs. Tak, że przelot i wypłynięcie w tym samym dniu to tylko dla ludzi o mocnych nerwach.
Góra
 Profil Relacje PM off
2 ludzi lubi ten post.
 
      
Offline
#8 PostWysłany: 18 Sie 2023 16:02 

Rejestracja: 20 Lis 2014
Posty: 3687
złoty
Ja w tym roku start z Rzymu. Przylot rano. Pociag do portu i obiadek juz na statku.
* brak mgły w Krakowie ;)

Wyslane z telefonu przez Tapatalka
Góra
 Profil Relacje PM off
2 ludzi lubi ten post.
 
      
Offline
#9 PostWysłany: 18 Sie 2023 23:57 

Rejestracja: 07 Lut 2015
Posty: 176
niebieski
Jeśli ktoś chce wrócić wcześniej jest taka możliwość, tylko trochę droższa.

Załączniki:
Zrzut ekranu 2023-08-18 235337.png
Zrzut ekranu 2023-08-18 235337.png [ 41.12 KiB | Obejrzany 3920 razy ]
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
Offline
#10 PostWysłany: 21 Sie 2023 13:02 

Rejestracja: 19 Wrz 2012
Posty: 202
niebieski
brzemia napisał(a):
Ja w tym roku start z Rzymu. Przylot rano. Pociag do portu i obiadek juz na statku.
* brak mgły w Krakowie ;)

Wyslane z telefonu przez Tapatalka


Jeśli wyznaczyli mi przyjście do terminalu na 15.00, to czy jest sens stawić się tam wcześniej, żeby wcześniej wejść na statek (wyjście o 19.00)? Plaża w Civitavecchia wydaje się być całkiem całkiem, ale statek to jednak statek ;-)

I od razu drugie pytanko: po zakończeniu rejsu kabinę muszę zdać z samego rana, nieprawdaż? A do której godziny mogę pozostać na pokładzie?
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
Offline
#11 PostWysłany: 21 Sie 2023 13:14 

Rejestracja: 20 Lis 2014
Posty: 3687
złoty
Upał był taki ze chciałem być jak najszybciej na statku.
Plaża wcale nie jest taka ładna.

Na statku mozesz zostać teoretycznie do odpłynięcia. Nikt nie bedzie ciebie szukać.
Z tego co wiem jak nie opuscisz do jakiejś godziny to policzą ci za kolejną dobę, ale nie znam nikogo kto taką oplatę dostał

Wyslane z telefonu przez Tapatalka
Góra
 Profil Relacje PM off
Miguelito uważa post za pomocny.
 
      
Offline
#12 PostWysłany: 21 Sie 2023 13:47 

Rejestracja: 19 Wrz 2012
Posty: 202
niebieski
brzemia napisał(a):
Upał był taki ze chciałem być jak najszybciej na statku.
Plaża wcale nie jest taka ładna.

Na statku mozesz zostać teoretycznie do odpłynięcia. Nikt nie bedzie ciebie szukać.
Z tego co wiem jak nie opuscisz do jakiejś godziny to policzą ci za kolejną dobę, ale nie znam nikogo kto taką oplatę dostał

Wyslane z telefonu przez Tapatalka


Nie, nie, pytam właśnie o to, o której godzinie najwcześniej można dostać się na pokład? Jeśli wyznaczyli mi 15.00, to czy warto próbować już o 14.00, czy lepiej czekać na swoja kolej?



WuWa napisał(a):
Wylot dzień przed zaokrętowaniem? Jak najbardziej i nie ma innej opcji. Moja autentyczna przygoda. Wykupiony rejs Costą z Savony bilet na przelot z Wrocka do Mediolanu z przesiadką w Warszawie.LOT em. Wylot coś koło 6 rano. I zonk samolot nie odpalił, pełna anulacja biletu i absolutny brak możliwości dolotu w tym dniu LOT em. Na całe szczęście wykupiłem przelot na dzień przed rejsem. Szybko ogarnąłem nowy bilet na Lufę przez Frankfurt i coś koło północy byłem w Mediolanie. Gdybym nie wykupił przelotu na dzień przed wypłynięciem to na pewno bym nie zdążył na rejs. Tak, że przelot i wypłynięcie w tym samym dniu to tylko dla ludzi o mocnych nerwach.


Żartując: sam widzisz - wykupiłeś przelot na dzień wcześniej, a i tak wpadłeś w tarapaty. ;-) Nie znam szczegółów, nie wiem jaka była pora roku, nie wiem dlaczego nastąpiła pełna anulacja biletu (najtańsza taryfa promo?), skoro cała trasa LOTem.

A poważnie, to problemem nie jest przelot w dniu rozpoczęcia rejsu. Ważne, żeby był to przelot bezpośredni. Bezpośredni z miasta w którym mieszkasz do miasta-portu. Trasa z Wrocławia przez Warszawę do Mediolanu, skąd jeszcze trzeba kilku (4-5?) godzin, by dotrzeć do portu w mojej ocenie jest karkołomna i nigdy nie zdecydowałbym się na coś takiego.
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
Offline
#13 PostWysłany: 21 Sie 2023 14:27 

Rejestracja: 06 Gru 2015
Posty: 1872
srebrny
Miguelito napisał(a):

Jeśli wyznaczyli mi przyjście do terminalu na 15.00, to czy jest sens stawić się tam wcześniej, żeby wcześniej wejść na statek (wyjście o 19.00)? Plaża w Civitavecchia wydaje się być całkiem całkiem, ale statek to jednak statek ;-)

I od razu drugie pytanko: po zakończeniu rejsu kabinę muszę zdać z samego rana, nieprawdaż? A do której godziny mogę pozostać na pokładzie?


ad. 1 - na moich ostatnich (2022/2023) rejsach zarówno na NCL jak i u Costy nikt w terminalu nie weryfikował, czy zjawiłeś się o takiej godzinie jak miałeś się zjawić więc zdziwiłbym się, jakby to był problem. W praktyce wejście na pokład zaczynało się w okolicach 12, czasami nawet wcześniej - ale odprawę w terminalu można zaliczyć jeszcze wcześniej i czekać już tylko później na samo wejście.

ad. 2 - z moich doświadczeń wynika, że to zależy od operatora.
W przypadku Costy jest tak jak pisze @brzemia - możesz siedzieć bardzo długo chociaż w którymś momencie zaczną Cię wywoływać przez megafony a potem szukać. Ale do pory lunchu raczej nikt Cię nie będzie niepokoił.
U NCL jest zwykle trochę inaczej. Oni mają mniej rejsów "tramwajowych", gdzie pasażerowie zaczynają i kończą rejs w każdym porcie. Jeśli dany rejs nie należy do tego typu przypadków to z reguły około 10-11 chcą mieć pusty statek i w miarę zbliżania się tej godziny proszą wszystkich o zejście. Nowe osoby, które zaczynają kolejny rejs zaczynają wpuszczać dopiero jak osiągną stan zero jeśli chodzi o starych pasażerów. Tak przynajmniej było w przypadku moich rejsów, gdzie w porcie wszyscy wysiadali. Wyjątkiem są pasażerowie, którzy kupili dwa rejsy pod rząd na różnych rezerwacjach - oni muszą o określonej godzinie zgłosić się do recepcji po nowe karty (a czasami też zmienić kabinę).
Góra
 Profil Relacje PM off
2 ludzi lubi ten post.
 
      
Offline
#14 PostWysłany: 21 Sie 2023 15:07 

Rejestracja: 17 Lis 2021
Posty: 114
niebieski
@Miguelito
Widzisz każdy ma swoje doświadczenia. Na swoich 18 dotychczasowych rejsach zdobyłem tak różne doświadczenia, że wiem co czynię co by nie zepsuć sobie wymarzonych wakacji. I uwierz mi, że wolę lecieć dzień wcześniej i zapłacić 50 EUR za hotel niż spóźnić się na rejs i być w plecy parę lub paręnaście tysięcy zeta.
W konkretnym przypadku zawiodły silniki i samolot nie odleciał. Taryfa normalna , sezon wysoki , wszystkie bilety wykupione na ten i następne dni i nie było nawet na co przebukować. W 3 dni zwrócili kasę i 400 EUR kary za odwołany lot i było z czego dopłacić do Lufy za lot w ostatniej chwili. I dlatego generalnie latam liniówkami a nie low costami bo w razie problemów płacą od ręki i nie szukają dziury w całym.
Do Savony nie ma bezpośrednich lotów, tylko Mediolan albo Genua. LOT do Genui nie lata. Lufa i owszem ale i tak z przesiadką w Monachium albo Frankfurcie. Tak, że Savona to nie tak łatwo jak się wydaje.
Góra
 Profil Relacje PM off
Kothson lubi ten post.
Miguelito uważa post za pomocny.
 
      
Offline
#15 PostWysłany: 14 Gru 2023 23:56 

Rejestracja: 07 Lut 2015
Posty: 176
niebieski
Pytanie do osób, które były już na rejsie, czy zdarzyło się Wam, że gdy zaczął się zbliżać dzień wyokrętowania, ogarniał Was smutek, że ta przygoda dobiega końca, przecież przeżyliście wspaniały czas, pełen doznań, rozrywki, zobaczyliście wspaniałe miejsca, po prostu było rewelacyjnie. Zdecydowaliście, że trzeba koniecznie to powtórzyć, zaczęliście planować kolejne rejsy.
Mnie się zdarzyło coś takiego sześć razy.
Za siódmym razem na dzień wyokrętowania zareagowałem -nareszcie, koniec z tandetnym statkiem, koniec z harmiderem, koniec z gównianym jedzeniem, złą organizacją i masą innych niedociągnięć. A wszystkiemu winien rejs Costa Smeraldą, który odbyłem 2-9.12.2023.
Jeśli ktoś skorzystał z mojego znaleziska i zdecydował się na ten, bądź inny rejs tym statkiem, serdecznie przepraszam, mea culpa, nie miałem pojęcia.
Zacznijmy od statku, piękny, duży, nowy, kolorystyka robi wrażenie, pokłady basenowe też są imponujące, acz z uwagi na porę roku odbywania przeze mnie rejsu, późna jesień, zewnętrzne pokłady świeciły pustkami i trudno jest mi ocenić, jak sprawują się w sezonie. Jednym z wielu mankamentów, jakie wyłapałem w konstrukcji statku były teatr i coloseum, w których odbywały się wieczorne pokazy. Jeśli chciało się zająć dobre miejsce w którymś z tych przybytków, należało zająć je co najmniej 1 godz przed spektaklem. Pół godziny przed pokazem wszystkie miejsca skąd można było zobaczyć, choć fragment pokazu były zajęte. Bardzo wiele miejsc miało zerową, albo prawie zerową widoczność na odbywający się na scenie spektakl. Pozostawała tv live, Czy projektanci nie mieli świadomości, że stworzyli bubel architektoniczny?
Jeśli zostanie Wam przydzielona kajuta pod bądź nad teatrem, to zapomnijcie o spaniu. Odbywają się tam dyskoteki, a muzyka i hałas, głównie dudnienie basów i wibracje, które im towarzyszą, są w stanie wybudzić każdego śpiocha. Miałem tą nieprzyjemność zaznać tej „rozkoszy”. Zażądałem wymiany kabiny, uwzględniono mój wniosek, otrzymałem kajutę na 9 piętrze, gdzie i tak, dudnienie dyskoteki dwukrotnie mnie wybudziło.
Przydzielono mi stolik do restauracji a la carte autoryzowanej przez troje, jakoby światowej sławy kucharzy. Niestety, moje podniebienie nie doceniło walorów kuchni mistrzów, podobnie jak znacznej części klientów tej restauracji, bo zdecydowana większość stolików w sali świeciła pustkami.
Na szczęście, na statkach tego typu są, jak to nazwała pewna moja znajoma {Agnieszka pozdrawiam} paśniki, czyli restauracje bufetowe.
Ale, Ale, na Coście na zjedzenie posiłków w paśnikach w cenie kosztów rejsu są określone godziny, śniadanie najpóźniej do 10, lunch 16, obiad 21, jeśli chcesz coś więcej w innych godzinach -płać.
Wróćmy do restauracji bufetowej. Costa wymyśliła sobie system podziału na stanowiska tematyczne obsługiwane przez ich pracowników. W praktyce wygląda to tak: klient, np. ja zalicza pierwsze stanie w kolejce do astronomicznej umywalki rąk. W drugiej kolejności powinienem zaopatrzyć się w sztućce. Jako typ niedbający o cholesterol staję w trzeciej kolejce po jajka w dowolnej postaci, bekon, kiełbaski, itp. W czwartej kolejce pobieram pieczywo, w piątej masło, mogę tu dobrać sery żółte i dżemy. Szósta kolejka zaopatruje mnie w plasterki pomidorów, ogórki i cebulę. Czas na napoje, siódma kolejka to kawa, dłuuuga, i herbata, krótsza. Następne dwa stanowiska pracy to geniusz decydentów Costy: nr 8 cukrzyk, czyli facet słodzący z dwóch dozowników białym, bądź brązowym cukrem wcześniej pobrane kawy bądź herbaty. Drugie, równie imponujące stanowisko pracy wymyślone przez mądrali z Costy to solopieprzodresiarz, czyli człowiek zajmujący się soleniem, pieprzeniem i polewaniem wybranymi dresingami wcześniej zamówionych potraw. To był nr 9. Dziesiątka to sok pomarańczopodobny. Jedenasta kolejka jest długa, można tam dostać plastry ananasów, melonów, jabłka, śliwki, pomarańcze. Winogrona i banany były tylko raz na siedem dni rejsu. Po odstaniu 20-30 minut w kolejkach zostaje jeszcze znalezienie wolnego stolika, najczęściej zastawionego talerzami po poprzednikach, po ich odsunięciu mogę w końcu skonsumować posiłek, jest on już najczęściej zimny.
Zdecydowaną większość pasażerów stanowili Włosi, często całe rodziny. Takie zagęszczenie tej nacji na ograniczonej przestrzeni z ich nadmierną żywiołowością, gadatliwością, hałaśliwością i brakiem chęci przestrzegania norm społecznych, musi szokować i prowadzić do mniejszych lub większych spięć. Ucieczką od tego zgiełku była kajuta i mimo jej klaustrofobiczności przebywanie w niej było mniej stresujące niż przebywanie w przestrzeniach ogólnodostępnych.
Zdecydowanie odradzam, niska cena nie uzasadnia oferowania takiego dziadostwa.
Góra
 Profil Relacje PM off
3 ludzi lubi ten post.
Miguelito uważa post za pomocny.
 
      
Offline
#16 PostWysłany: 15 Gru 2023 03:27 

Niestety pogoda na rejsach statkami w mojej ocenie to bardzo ważna sprawa. Nie bez przyczyny rejsy od listopada do kwietnia mają w Europie znacząco niższe ceny.
Gdy jest pogoda życie na statku kręcie się wokół basenów leżaków i strefy na powietrzu. Gdy to wyeliminujemy przez złą pogodą robi się dość klaustrofobicznie z uwagi na odczuwalną dużą ilość pasażerów, którzy muszą się stłoczyć na zamkniętych pokładach i wtedy już nie jest tak przyjemnie. Potwierdzają to opinie szczególnie z rejsach po Skandynawii gdzie nawet latem potrafi być zimno i deszczowo i wtedy odbiór rejsu jest zupełnie inny. Na pewno Costa i MSC poszły w masowe rejsy stawiając na ilość pasażerów a oferując coraz niższą jakość na granicy akceptacji pasażerów. Z drugiej strony czego oczekiwać za 350 euro za tydzień z wyżywieniem? Otrzymujemy 3 gwiazdowy hotel z bardzo przeciętnym jedzeniem i tłumem innych pasażerów. To jest pewne zderzenie oczekiwań luksusowego rejsu ( bo rejs to od razu ma być luksus) z rzeczywistością masowej turystyki. W szczycie sezonu zapłacimy 600-700 euro minimum za to samo w MSC i Costa i jeszcze większą ilością ludzi.
Niestety sam statek to dziś nie jest gwarancja luksusu. Jak z hotelem trzeba dobrze go dobrać do naszych oczekiwań ( do tego dobrze dobrać operatora) tyle że te które byśmy chcieli za 300-400 euro kupić w rzeczywistości kosztują pewnie z 800-1000 euro za osobę. Na tych ostatnich nie ma tłoku, jedzenie dalej jest fantastycznie, a obsługa bardzo miła i pomocna. Nie twierdzę, że za dobre pieniądze nie można kupić nowoczesnych statków dobrych operatorów, ale śledząc oferty portalów rejsowych jest o to niezwykle trudno. Widać rejsów jest na tyle dużo, że trudno jest zdobyć zamożnego pasażera, który zapłaci tysiące euro za starszy statek. Te osoby też szukają luksusu, nowych statków albo stref vip za które dostaną lepsze posiłki czy obsługę z dala od całej reszty pasażerów. O dziwo niektórzy sobie chwalą, że dostają na tych gorszych statkach w ramach stef VIP lepszy poziom w cenie standardowego rejsu droższym statkiem. Trzeba zatem być świadomym tego co się kupuje i w jakim okresie. Niestety opisane przez @merlot55 sytuacje nie są odosobnione i warto je również brać mocno pod uwagę.
Góra
 PM off
3 ludzi lubi ten post.
 
      
Offline
#17 PostWysłany: 15 Gru 2023 03:55 

Rejestracja: 06 Gru 2015
Posty: 1872
srebrny
@merlot55 - miałem okazję być na siostrzanej do Costa Smeraldy jednostce - Costa Toscana i niestety w sporej części zgadzam się z Twoimi spostrzeżeniami. Konstrukcję Coloseum uważam za porażkę i nie wiem kto w ogóle coś takiego wymyślił. Organizacja i godziny otwarcia bufetu to druga rzecz, którą trudno zrozumieć. Zresztą nieprzypadkowo praktycznie w ogóle z niego nie korzystaliśmy - ale jak widać mieliśmy więcej od Ciebie szczęścia jeśli chodzi o restaurację - daleką jednak od tego, co było kiedyś (tak, tak, wiem - piszę teraz jak stary tetryk...). Rejs na Costa Toscana był niestety jak dotąd (naprawdę ubolewam z tego powodu bo Costa była operatorem, z którym zaliczyłem nieprawdopodobne trasy i poznałem masę fajnych ludzi) moim ostatnim rejsem na statku Costy i pomimo ponad 20-u rejsów u tego operatora moje odczucia z tego rejsu są na tyle negatywne, że od tego czasu dałem sobie z nimi spokój. Nawet pomimo tego, że na kolejnej (nieskonsumowanej) rezerwacji dostałem upgrade do apartamentu, z którego nie skorzystałem (zrezygnowałem z wyjazdu). Pisałem o tym szerzej na głównym wątku rejsowym tuż po zakończeniu styczniowego rejsu podsumowując nasze doświadczenia.

W jednej kwestii nie jestem się jednak w stanie zgodzić. Oczywiście pogody nikt nie gwarantuje ani nie da się jej zakontraktować - ale w okresie listopad-luty miałem okazję być kilka razy na Morzu Śródziemnym (ostatnio w bieżącym roku - aczkolwiek nie był to statek Costy - pisałem o tym na ogólnym wątku) i nie mogę się zgodzić z opinią, że jest to jakiś generalnie kiepski okres. Na zachodniej części Morza Śródziemnego powiem wręcz, że w tych miesiącach mam bardzo dobre wspomnienia - pogoda jest akceptowalna ale nie upalna, mało ludzi w portach, łatwe zwiedzanie itp. We wschodniej części pogoda ma już większe znaczenie - ale nieprzypadkowo rejsów w tym okresie jest tam zdecydowanie mniej. Oczywiście konkretny termin może być istotnie różny od tego, o czym piszę ale moje doświadczenia nie są najgorsze i między innymi dlatego na tym akwenie będę dalej celował bardziej w miesiące jesienno-zimowe niż typowo wakacyjne, z których też mam doświadczenia. Ale to może kwestia indywidualna.

Oczywiście dużo zależy od struktury pasażerów czy miejsca rozpoczęcia/zakończenia rejsu - ale nie zmienia to moich generalnych pozytywnych wrażeń rejsowych z tego okresu. Oraz jednoznacznie negatywnej opinii nt. zmian jaką Costa zaserwowała swoim pasażerom po pandemii - ale o tym pisałem już w ogólnym wątku rejsowym więc nie będę się powtarzał.
Góra
 Profil Relacje PM off
3 ludzi lubi ten post.
 
      
Offline
#18 PostWysłany: 15 Gru 2023 13:15 

Rejestracja: 17 Lis 2021
Posty: 114
niebieski
Zarezerwowałem sobie czas na ten temat na Świeta (bo to i dużo wolnego czasu i myśli jakby bardziej lotne) a tu temat wcześniej wypłynął i trochę się do niego ustosunkuję. Też byłem na tym rejsie co @merlot55 tylko tydzień wcześniej, mijaliśmy się w Barcelonie Ja schodziłem Ty wchodziłeś. No cóż temat dotyczy armatora Costa, Już @greg2014 kiedyś wcześniej pisał i potwierdza powyżej, że po covidzie coś opuścili się z jakością usług. Pomyślałem eeeetam wszyscy po covidzie zeszli z jakością ale to co przeżyłem na rejsie Costą przebiło wszystko czego się obawiałem. Costa nie tyle spadła na dno co je przebiła. To już jest dno i kilometr mułu. I żeby nie było, sprawdziłem: przed covidem (a nawet już w covidzie bo w marcu 2020) byłem 4 razy na rejsach Costą i był to bardzo dobry armator za świetną kuchnią i super rozrywką, stawiałem ich nawet wyżej od MSC. Teraz i mogę to z całą stanowczością stwierdzić: jest to na dzisiaj najgorszy armator z półki masowych organizatorów rejsów. Czuję się do tego upoważniony bo w ciągu pół roku odbyłem rejsy z czterema armatorami: AIDA – maj, NCL – wrzesień, MSC – październik i Costa – grudzień (do kompletu z tej półki brakuje tylko TUI Cruises). To już nie jest ta sama liga, nawet nie ma co porównywać Costy do pozostałych armatorów to jest co najmniej pół półki jeżeli nie cała półka niżej. Nie wiem czy Costa nie zakończyła jeszcze poprzedniego covidu czy panikuje z powodu krakena bo jako jedyni pozostali w strefie epidemii. Cała załoga zamaskowana po same oczy, jak ktoś z załogi niedbale nosił maskę to zaraz dostawał opeer. W bufecie wszystko za szybami, wszystko podaje obsługa, jak się coś samemu sięgnie to awantura na cały bufet. I w ogóle ten system nie działa, trzeba pokazywać palcem bo obsługa niewiele rozumie, nakładają albo za dużo (co irytuje) albo za mało (to nie problem bo dołożą) istny rozgardiasz i marnowanie czasu rejsowiczów już nie mówiąc o tym, że trzy razy więcej obsługi potrzeba niż u innych armatorów. No i słynne pralki do mycia rąk przed wejściem do bufetu. Zmuszanie (a nie uprzejme proszenie) rejsowiczów pod groźbą nie wpuszczenia do bufetu do wsadzania rąk do tego dziwnego urządzenia. I teraz najlepsze: bufet na Smeraldzie mieści gdzieś koło 500 osób a statek może zabrać ponad 6 tys więc żeby wszyscy mogli zjeść na czas lunch otwierano restauracje tematyczne w formie bufetu (taki dodatkowy bufet) tylko, że wystawiano tam w ofercie 1 danie mięsne, 1 rybne i do tego 1 rodzaj ziemniaków i 1 rodzaj warzywa i to wszystko - czyli wybór jak w 1 gwiazdkowym hotelu na Kubie ( i to nie żart mam zdjęcia tego curiosum). Diner: to, że nie było obrusów to najmniejszy problem (chociaż wszyscy inni armatorzy nie mają z tym problemu) aczkolwiek wyglądało to strasznie ubogo i smutnie tak trochę po Barejowsku (brakowało tylko sztućcy na łańcuchu). O gustach się nie dyskutuje ale samo jedzenie nie dość, że dużo mniejsze porcje niż u innych to jeszcze słabo dosmaczone a na stolikach nie uświadczysz żadnych przypraw trzeba się prosić nawet o sól. Inny grzech to ubogość repertuaru podawanych potraw czyli podawanie tej samej potrawy ale pod różnymi nazwami. Sam 4 krotnie nieświadomie jadłem carpacio wołowe ale za każdym razem w menu miało inną bajerancką nazwę własną. No i głodni nie mieli gdzie dojeść (poza płatną pizzą) bo przed otwarciem restauracji na diner zamykano bufet na cztery spusty. Inną miarą upadku Costy jest rozrywka. Na poprzednich rejsach w teatrach oglądałem naprawdę rewelacyjne przedstawienia, z dużym rozmachem, z bogatą scenografią, z dobrą trupą. A teraz szkoda gadać: w teatrze 5 razy w tygodniu 8 osobowa ekipa tancerzy (grupa Ccbdt – można sprawdzić ich w necie) tańczących do znudzenia podobne układy (ale pod innymi nazwami) albo girls band grający z pół playbacku (tylko bembnistka , basistka i cienka wokalistka na żywo). A w colosseum: albo taka sobie wokalistka albo podsufitowi akrobaci. Jedyne co pozostało dobre ze starej Costy to dla miłośników dancingów codzienna wieczorna porcja muzyki do tańczenia na parkiecie w dużym barze. Nie będę dalej się znęcał nad Costą bo pewnie to i tak nic nie zmieni. Ale tu uwaga; Ci co już kupili rejs na Coscie to trudno mogli nie wiedzieć, Ci co jeszcze nie kupili lepiej dać póki co sobie spokój z tym armatorem. Naprawdę, ręczę: MSC, NCL i AIDA są dużo lepsi. Przy jednakowej cenie za podobny rejs lepiej Costy nie brać pod uwagę, chyba że Costa jest co najmniej 20% tańsza wtedy mamy wybór: albo taniej i gorzej albo drożej i lepiej.
Góra
 Profil Relacje PM off
3 ludzi lubi ten post.
kemot uważa post za pomocny.
 
      
Offline
#19 PostWysłany: 15 Gru 2023 13:43 

Rejestracja: 01 Lip 2012
Posty: 216
Loty: 14
Kilometry: 90 771
niebieski
Jak w tym zestawieniu wygląda NCL?
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
Offline
#20 PostWysłany: 15 Gru 2023 14:46 

Rejestracja: 07 Lut 2015
Posty: 176
niebieski
Norwegian Cruise Line , jak sama nazwa wskazuje, ;) jest amerykańskim armatorem i rejsy mocno są ukierunkowane pod klienta zza oceanu, A jeśli ktoś leci z Bostonu, bądź Calgary to chce zobaczyć jak najwięcej, dlatego oferta NCL zawiera wiele dłuższych rejsów 9, 12, 16 dniowych i odwiedza się w trakcie ich trwania wiele portów, których trudno szukać w ofercie innych armatorów. Ilość tzw. dni na morzu też jest minimalna. Statki są wrogie dla dzieci i nie ma ich wiele na pokładzie. Rozrywka jest nierówna, czasami bardzo dobra ale były też kiepskie występy. Jedzenie świetne, trzeba tylko wcześniej rezerwować w systemie stolik, bo nie ma przydziału do konkretnej restauracji. Restauracja bufetowa zorganizowana w sposób klasyczny, szybko można skompletować swój posiłek i bez problemu znaleźć wolny stolik. W barach jest dużo napoi amerykańskich i kanadyjskich, a więc można posmakować tego co się pije za oceanem. Amerykanie i Kanadyjczycy okazali się bardzo towarzyscy, często zagadują innych pasażerów, są też zdyscyplinowani. Jest trochę zamieszania z podatkiem naliczanym od napoi i potraw na wodach terytorialnych Hiszpanii, którego niuanse dość precyzyjnie wyjaśnił @greg2014, ale to drobiazg, który mnie kosztował kilkanaście $
Bardzo podoba mi się ten armator i polecam
Góra
 Profil Relacje PM off
Złoty lubi ten post.
Złoty uważa post za pomocny.
 
      
Wyświetl posty z poprzednich:  Sortuj według  
Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 23 posty(ów) ]  Idź do strony 1, 2  Następna

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)


Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 1 gość


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum
Nie możesz dodawać załączników na tym forum

Przeszukaj temat:
  
phpBB® Forum Software © phpBB Group